brązowa granica
Świat
1 r
27
Kurwa, wiem że temat jest już przeorany, ale wkurza mnie narracja, jaką dorabiają media do tej całej zielonej granicy...
Czasami mam wrażenie, że ci polscy aktorzy i ludzie mediów żyją na jakiejś innej planecie , i tylko raz na jakiś czas zlatują na bazę napierdolić gnoju. Ok, jeśli reżyserka zielonej granicy koniecznie musiała nakręcić dzieło swojego życia - niech kręci. Ale musi to robić w trakcie wojny ? I to wojny zaraz za miedzą. Ruskie wykorzystują ten film do celów propagandy, a teraz wyborcze i inne onety piętnują złych polaczków - "hur dur co za połeczeństwo, fala hejtu i agresji" - no kurwa rzecywiście... a czego się można było spodziewać po wpierdoleniu kija w mrowisko
no i teraz meritum całej sprawy - jak łatwo wpierdolić kogoś do jednego wora z prawakami/lewakami. Bo na przykad ja - chociaż chuj mnie obchodzi scena polityczna - zostałem sympatykiem prawicy. A w jaki sposób ? A w taki, że nie dokońca mi się podoba ten film.
I taka rozkmina - czy teraz, w dobie wojny, potrzebne nam dodatkowe podziały ? oczywiście totalnie sztuczne podziały, bo przynależności do prawaków czy lewaków nie weryfikuje się przez to, czy komuś podoba się jakiś film, czy nie. Nie wiem, czy ktoś z redaktorków gazety pl czyta jbzd, ale jeśli tak to niech to sobie rozkmini. Wzywam was do zaprzestania podziału społeczeństwa - łączmy się w walce z wrogiem.
Wypierdalam i pamiętajcie, podzieleni chuja zdziałamy
Wypierdalam i pamiętajcie, podzieleni chuja zdziałamy