Pomoc koteczkowi

28
Hej, dzidki. Sprawa jest. Bardzo ważna.
Brat przyniósł do domu kilka dni temu małego kociaka, wizyta u weta była już na następny dzień, ale diagnoza wyszła bardzo źle. Koteczek ma jelita przesunięte i uciskają mu płuca. Ma duże problemy z oddychaniem. Jedyna opcja ratunku - operacja, która jest bardzo droga, w innym wypadku nie przeżyje zbyt długo i wskazane jest uśpienie. Chcemy go uratować. Zrzutka założona, rozesłana po rodzinie, znajomych, rodzinie znajomych, rodzinie znajomych znajomych. Nawet jedna osoba chodziła po szkołach i zbierała pieniążki fizycznie.
Każda złotówka się liczy, a czasu jest coraz mniej na ratunek. Wierzę w was i waszą pomoc. Wiem, że potraficie. Jak możecie, to prześlijcie dalej, komu może, my wysyłaliśmy, gdzie się da, a w poniedziałek/wtorek planuję po raz kolejny rozsyłać linki dalej. Znajomi wysyłali, gdzie mogli. 1 złoty, to dla was jeden papieros albo kieliszek piwa, a dla niego złotówka bliżej, do życia.
0.040500164031982