Mamy obecnie co najmniej 4 elementy klimatyczne podnoszące odczyty globalnej temperatury: 

1. szczyt wielodekadowej oscylacji atlantyckiej.

2. Wchodzenie Pacyfiku w cykliczną, także oscylacyjną ciepłą fazę anomalii oceanu El Niño.

3. Szczyt aktywności słonecznej cyklu nr 25.

4. Reakcja planety na zeszłoroczny wybuch wulkanu Tonga i związane z tym zwiększenie zwartości pary wodnej w Stratosferze ~ 15%, co wg symulacji przejściowo miało podnieś anomalię temperatury przy powierzchni o 1,5°C.

Wszystkie 4 elementy klimatyczne się ze sobą sprzągły, wszystkie są aktualnie przed lub w okolicach szczytu oddziaływania oraz wzajemnej kumulacji. 

Zaś na horyzoncie w rozwoju kilka elementów oraz sprzężeń zwrotnych w kierunku oczekiwanego ochłodzenia.

Nie ważne ile płacimy za paliwa do transportu, ogrzewania i produkcji energii elektrycznej. Te zmiany zachodzą cyklicznie od milionów lat. Człowiek nie ma na nie wpływu. Kto twierdzi inaczej, po prostu zarabia na niewiedzy innych.


źródła:
Meteorologische Dienstleistungen
tempsvrai.com

National Weather Service
https://www.cpc.ncep.noaa.gov

Austrian Space Weather Office
https://helioforecast.space/solarcycle

Nature
https://www.nature.com/articles/s41558-022-01568-2

Podsumowanie za: Sebastian Tyszuk
twitter: @Stysz