Ja naprawdę szanuje przedsiębiorców i ludzi pracujących, wiadomo zarobić trzeba a nikt za darmo nie będzie nic robił, ale do rzeczy. Byłem z telefonem w serwisie, widać ziomek z pasją w kilka minut rozkręcił telefon, powiedział co i jak do wymiany ZA DARMO. Bateria + ekran, mogłem sam zamówić albo on znajdzie najtaniej + robocizna 40 zł, co to jest 40 zł? Więc luksus oddane gotowe. A mam konsole PS4 do naprawy, niebieska dioda wiadomo co zwiastuje bo każdy debil może wygooglować, sprawdziłem dyski pamięć i wszystko, padło na układ graficzny to daje najbliżej do gościa w mieście. No dziad z tego serwisu mnie wkurwił, nie mówił nic wcześniej przychodzę do niego na drugi dzień i woła 100 zł za diagnozę i 500 za naprawdę gdzie kurwa za tyle nową konsolę albo używana już kupię i mówię ci gościu jaka kurwa diagnoza?gdzie mu powiedziałem co trzeba naprawić i co sprawdziłem bo trochę się znam, do tego konsola się nie odpala a wczesniej odpalała i była ta nieszczęsna dioda. No nie wiem czy mam chujowi spalić lokal czy jak? Żadnych papierów nie podpisywałem, nic nie widnieje o rzekomym sprawdzeniu, a ten chuj jebany mi woła kasę za wygooglowanie problemu, spale chujowi ten serwis bo jakby był człowiekiem to powie wcześniej że sprawdzenie kosztuje nie? I co zrobić z taką kurwą bo mu nasram na drzwi jak mi nie odda tego + chyba konsole zjebał bardziej