Odmieniec

3
Kiedy byłaś tu wcześniej
Nie potrafiłem spojrzeć Ci w oczy
Jesteś po prostu niczym anioł
Twoja skóra doprowadza mnie do płaczu
Unosisz się niczym pióro
W pięknym świecie

Chciałbym być kimś nadzwyczajnym
Ty jesteś tak cholernie nadzwyczajna

Lecz ja jestem czubkiem
Jestem dziwakiem
Co ja do cholery tutaj robię?
Nie pasuję tutaj

Nie obchodzi mnie, jeśli to przynosi ból
Pragnę mieć kontrolę
Ja pragnę idealnego ciała
Ja pragnę idealnej duszy
Chciałbym, byś zauważyła
Gdy nie ma mnie w pobliżu

Ty jesteś tak cholernie nadzwyczajna
Chciałbym być kimś nadzwyczajnym

Lecz ja jestem czubkiem
Jestem dziwakiem
Co ja do cholery tutaj robię?
Nie pasuję tutaj

Ona znowu ucieka
Ona ucieka
Ona biegnie, biegnie, biegnie, biegnie

Cokolwiek przynosi Ci radość
Cokolwiek zechcesz
Ty jesteś tak cholernie nadzwyczajna
Chciałbym być kimś nadzwyczajnym
Lecz ja jestem czubkiem
Jestem dziwakiem
Co ja do cholery tutaj robię?
Nie pasuję tutaj
Nie pasuję tutaj
0.039705038070679