Nowa makieta, nowy ja.

31
Czołem.
Jak to ja od jakiegoś czasu, zalewam was moimi wypocinami odnośnie makiet i innych modeli. Tym razem nie jest inaczej!
Nie jako dla pewnego relaksu postanowiłem zrobić coś mniej zajmującego a mianowicie makietę pseudo bitwy pancernej na pudełku zapałek! O tu poniżej zdjęcie.
Nowa makieta, nowy ja.
Cóż mogę o tym napisać...
Za modele posłużyły mi Tygrys II z bardziej pancerną wieżą (mylnie Henshel) i klasyczny T 34 z działem 85mm, są to chińczyki robione za pewne na drukarce 3d, ale muszę przyznać dokładne są jak cholera!
Nowa makieta, nowy ja.
Jako sceneria to oczywiście paczka zapałek z blue tackiem jako podłoże, trochę posypki mojego przepisu pomalowanej na zielono i jakoś się to prezentuje.
Nowa makieta, nowy ja.
Nowa makieta, nowy ja.
Drzewko to po prostu pomalowany kawałek gałązki z doklejoną gąbką z zielonego zmywaka kuchennego... 
serio...
to tyle...
Nowa makieta, nowy ja.
Te wszystkie elementy połączone mocą przyjażni dają mikro dioramę przedstawiające w 100% okrucieństwa wojny... Krew... ciała... głód.... i fajne modele czołgów do sklejania.

Poniżej dodam jeszcze link do 9 minutowego filmu (żeby wam czasu zbytnio nie zabierać) gdyby ktoś chciał się bliżej przyjrzeć procesowi budowy, a teraz się żegnam i wypierdalam dalej się babrać klejem i upuszczać części na dywan, adios!
0.04318380355835