Szanty moim ćpaniem

35
Witam bracia i siostry dzidowcy. Od nowego roku nie pije piwka, które kocham ponad wszystko,ale dziś jest weekend i sobie pozwoliłem. Kobita przewraca oczyma a ja słucham szant i wiecie co. Życzę wam takiej męczącej dupy baby niż byście byli sami i nieszczęśliwy. Dalej twardo śpiewam, przy jej krytycznym spojrzeniu i ma chuj do gadania. Obyście bracia w parze czy sami, robili to co kochacie. Ja śpiewam szanty jak pojebany, a, że ta pizda ma fochy, to jej problem. Spokojnej,albo zajebistej soboty. Bez ograniczeń :D
0.057518005371094