Skurwoala.

36
Elo bejedynkowe stwory. 26 marca jebnęły by hexagramowe miesiące odkąd nie piję. No ale nie jebną, bo skurwiłem się właśnie dziś. Mesje Labul, pierdolnij w cymbał! Piję odkąd wbiłem trzynasty level, od levelu szesnastego łoję regularnie, a gdy wbiłem osiemnasty, to rozpaliłem ogień pod własnym stosem i jebłem szkołę. Niedawno teoretycznie wziąłem się w garść, ukończyłem odwyk i kurwa, było si. Nawet jest si, mam mega opcję w pracy, firma inwestuje we mnie hajsy, szkolę się. A ja? Ja znowu popadam w jakieś pierdolone pepe mode. I tu pytanie do Was. Jak radzicie sobie z totalną demotywacją i prokrastynacją? Bo już jebać to picie, dzisiaj sprawdziłem i nie dało mi frajdy, więc akurat ten problem sam się rozwiązał. Ilustracja niezwiązana z tematem. Elo.
Skurwoala.
0.041302919387817