Weekend u Bernardinha

11
Pewna szczwana pani z Brazylii przywiozła na wózku inwalidzkim swojego wujka we wczesnym stadium rozkładu do banku celem wzięcia na niego pożyczki. Rozmawiała z nim nawet i na zadawane przez siebie pytania albo kiwała, albo kręciła jego głową. Jakimś cudem pracownicy połapali się, że coś jest nie tak i wezwali policję.
0.039514064788818