Leśne niespodzianki
Dzisiaj pstanowiłem wybrać się na grzyby, a że grzybów nie było to zbierałem jagody. Przynajmniej zjem dobre naleśniki. Chodząc tak po lesie natknąłem się na niemiłą niespodziankę.
Otóż znalazłem wykopane pociski, leżące w dole... Ktoś je po prostu tak zostawił. Sam chodzę z wykrywką i wiem, że samo podejmowanie takich rzeczy z dołka nie wiedząc czym są to skrajny debilizm.
Jeśli zdarzy się wam nadziać na takie "grzyby" to pierwsza zasada nie dotykać. Cholera wie czy nie ma w tym materiałów wybuchowych, a ręce nie odrastają i życie ma się jedno. Po drugie zgłosić odpowiednim służbom. Ja kapowałem na policję i czekałem na ich przyjazd na drodze dojazdowej po czym wskazałem miejsce gdzie się owe pociski znajdują. Aktualnie miejsce znalezienia zabezpiecza patrol i czeka na przyjazd saperów. Bezpieczeństwo przede wszystkim.