Czy ujebanie "szprych" CPK jest opłacalne?
Polityka
5 m
10
Jak w tytule, jednak skupię się tylko na jednym aspekcie tego przedsięwzięcia czyli połączenie kolejowe 7 największych miast w Polsce. Linie kolejowe to dość drogi w utrzymaniu element infrastruktury więc dobrze by było, żeby jego długość była szyta na miarę a nie wyglądała jak garnitur po ojcu, bo nie będzie to aż tak opłacalne (dla nas wszystkich). Nie jestem jakoś wykształcony w dziedzinie transportu jednak zrobiłem proste obliczenia jak będzie wyglądała długość siatki połączeń w topologii gwiazdy, z centralnym CPK vs. zdecentralizowana, czyli tak jak mamy to obecnie. Po prostu sprawdziłem, jaka będzie długość między poszczególnymi dworcami (w linii prostej dla ułatwienia) a CPK a następnie między różnymi dworcami (też w linii prostej ale prowadzone czasem przez kilka punktów-dworce w wymienionych miastach) tak, żeby zbudować jakąś sensowną siatkę połączeń. Uwzględniając planowany Y, czyli połączenie Warszawa-Łódź-Poznań-Wrocław z punktem centralnym w Łodzi (tutaj nie byłem pewien, gdzie tory na Poznań i Wrocław będą się rozchodzić, więc przyjąłem Łódź).
Jak zrobiłem jakieś głupie błędy to przepraszam i proszę o odzew w komentarzach.
Jak zrobiłem jakieś głupie błędy to przepraszam i proszę o odzew w komentarzach.
No więc wychodzi nam, że z centralnym punktem i dedykowanymi mu liniami zaoszczędzimy jakieś 600 km torów (w linii prostej), albo 100km, jeśli nie planujemy dodatkowych szybkich, bezpośrednich linii Łódź-Kraków czy Gdańsk-Poznań (tylko wtedy jadąc np.z Wrocławia czy Poznania do Gdańska musimy jechać z przesiadką w Warszawie). Dlaczego zaoszczędzimy, skoro musielibyśmy postawić nowe, dedykowane CPK tory a linie zdecentralizowane już istnieją?
Ano właśnie, żeby mieć koleje szybkich prędkości (czyli jakieś 250-300km/h) musimy I tak zmodernizować istniejące linie i powiększyć ich przepustowość (nie wyobrażam sobie, że na tych połączeniach mamy dwa tory a jeżdżą po nich zarówno osobowe 300km/h jak i towarowe 120 km/h, nawet mając ECTS2 bo spowoduje to opóźnienia towarowych).
Już nié wspomnę o tym, że dedykowane szybkiej kolei linie do CPK odciążyłyby istniejące linie, bo w układzie zdentralizowanym połączenie Katowice-Wrocław jest w chuj przeciążone bo tak naprawdę łączy 4 największe miasta a gdzie tam jeszcze ruch regionalny i towarowy.
Ano właśnie, żeby mieć koleje szybkich prędkości (czyli jakieś 250-300km/h) musimy I tak zmodernizować istniejące linie i powiększyć ich przepustowość (nie wyobrażam sobie, że na tych połączeniach mamy dwa tory a jeżdżą po nich zarówno osobowe 300km/h jak i towarowe 120 km/h, nawet mając ECTS2 bo spowoduje to opóźnienia towarowych).
Już nié wspomnę o tym, że dedykowane szybkiej kolei linie do CPK odciążyłyby istniejące linie, bo w układzie zdentralizowanym połączenie Katowice-Wrocław jest w chuj przeciążone bo tak naprawdę łączy 4 największe miasta a gdzie tam jeszcze ruch regionalny i towarowy.