Odkopany suchar
Mały chłopczyk wraz z tatusiem znalazł w lesie jeżyka. Leżal biedak pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło sie żal jeżyka i poprosil tatę, aby zabrali zwierzaka do domu. Tata się zgodził i jeżyk zamieszkał u nich.
Chłopczyk bardzo dbał o zwierzaka. Poił go mleczkiem i karmił pędrakami. Jeżyk zjadal je ze smakiem i czasem ku zdziwieniu chłopca, pomrukiwał z zadowolenia. Na zimę jeżyk, jak przystało na wszystkie porządne jeżyki, zapadł w sen zimowy. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydeła, a na czole róg. W końcu wyleciał przez niedomknięte okno.
Bo to nie był jeżyk, tylko chuj wie co.