Czasami potrzebny po prostu reset

45
Co jest k*rwa z tym światem nie tak? Otwarcie IO we Francji. No wiadomo było od początku że będzie grubo. Zaczęło się niewinnie. Najpierw prezentacja rzeźb lewackich działaczy ze szczególnym uwzględnieniem feministek (Co ciekawe tych jeszcze prawdziwych feministek) a w tle jakieś manifesty elpegie. Następnie zwykłe prezentacje krajów. Jest oryginalnie, nawet bardzo bo płyną rzeką łodziami. A następnie pokaz totalnego spierdolenia. Dzikie tańce na łodziach w wykonaniu czarnuchów, julek i innych niedojebów. Na moście nad rzeką pokaz mody wszelkiego rodzaju pederastów. Cycaty brodacz rozpier**lił system całkowicie. Zwieńczeniem tego pokazu jest papa smerf w samych gaciach rozpoczynający śpiewem kolejny pokaz dzikich tańców i tutaj w tle ukazał się DJ kierujący całym zamieszaniem. A jest nim je*any wieloryb wymiary 2x2x2 którą po wszystkim musieli pewnie zgarniać widlakiem. I tu człowieka nachodzi refleksja: Po pierwsze: Co to wszystko miało na celu i czy to miało jakikolwiek sens czy przekaz? Po drugie: Po co zmarnowałem pół godziny by obejrzeć ten godny pożałowania pokaz? No i po trzecie: Może reset w wyniku wojny atomowej to nie taki głupi pomysł? 

Z tymi pytaniami was zostawiam bo ten pokaz żenady aż mnie natchnął do pisania tej dzidy. Napiszcie co o tym myślicie a ja wypierdalam.

PS. Na początku żałowałem że nie zdążyłem cyknąć papy smerfa z tą ulaną maciorą w tle ale z drugiej strony oszczędziłem wam kolejnej traumy. 
0.041547060012817