Pływanie na dziko. Część kolejna.
Hobby
4 m
11
Kolejne fajne miejsce. Staw Zielony w Kluczach , na pograniczu Pustyni Błędowskiej.
Miejsce o tyle ciekawe że pochodzenia sztucznego. Kiedyś było to wejście do kopalnianej sztolni. Po zakonczeniu eksploatacji wody gruntowe zalały wszystko.
W latach 60 jakieś łebki utopiły się przy próbie zanurkowania głębiej. Problem rozwiązano typowo dla tamtych czasów. Saperzy wysadzili skarpę, tak że zasypało wejście. Zostało tylko to jeziorko.
Ma ono do 10m głębokości przy północnym stoku. Pod wodą skalne rumowisko, betonowe słupy kończące się kilka cm pod powierzchnią, trochę rur i przerdzewiałych szczątków.
Woda ma zielonkawy kolor od minerałów. Widoczność do 2-3m ale tylko na wiosnę. Teraz oscyluje w okolicy metra.
Woda zimna bez względu na porę roku.
Oczywiście jak w każdym fajnym miejscu, ustawiono tabliczki "zakaz plywania" więc nie wolno namawiać żeby tam wchodzić.
Miejsce o tyle ciekawe że pochodzenia sztucznego. Kiedyś było to wejście do kopalnianej sztolni. Po zakonczeniu eksploatacji wody gruntowe zalały wszystko.
W latach 60 jakieś łebki utopiły się przy próbie zanurkowania głębiej. Problem rozwiązano typowo dla tamtych czasów. Saperzy wysadzili skarpę, tak że zasypało wejście. Zostało tylko to jeziorko.
Ma ono do 10m głębokości przy północnym stoku. Pod wodą skalne rumowisko, betonowe słupy kończące się kilka cm pod powierzchnią, trochę rur i przerdzewiałych szczątków.
Woda ma zielonkawy kolor od minerałów. Widoczność do 2-3m ale tylko na wiosnę. Teraz oscyluje w okolicy metra.
Woda zimna bez względu na porę roku.
Oczywiście jak w każdym fajnym miejscu, ustawiono tabliczki "zakaz plywania" więc nie wolno namawiać żeby tam wchodzić.