Kask za 70 zł uratował mi życie
Wiedza
4 m
33
Dzidki zakładajcie kaski, rozjebałem się na pedalskiej chulajnodze elektrycznej (tak jest moja i się tego wstydzę) jadąc do sklepu po browara i giga rożka dla corki. Oprócz lekkiego otarcia ręki wyjebałem głową w krawężnik i gdyby nie to najtańsze gówno z Decathlona to bym kurwa umar albo lepiej byłbym warzywkiem