Będą grać w gre
30
Pewnie słyszeliście, że spółka pani Olgi Tokarczuk dostała 17 mln zł z publicznych pieniędzy.
Co ciekawe ze sprawozdań finansowych wynika, że, ta spółka to nie żaden duży producent gier, a jedynie 4-osobowe mikroprzedsiębiorstwo, które za ostatni rok przyniosło 344 tys. zł straty.
Co ciekawe ze sprawozdań finansowych wynika, że, ta spółka to nie żaden duży producent gier, a jedynie 4-osobowe mikroprzedsiębiorstwo, które za ostatni rok przyniosło 344 tys. zł straty.
Dotacja jest większa prawie 10 razy niż roczny przychód spółki.
Ten przychód jest z emisji akcji, a nie stricte z działalności operacyjnej.
Ta firma tak naprawdę jeszcze niczego nie zarobiła.
A zarząd ma mniej wspólnego z grami niż 7 letni ja grający na podróbce Pegasusa.
Ten przychód jest z emisji akcji, a nie stricte z działalności operacyjnej.
Ta firma tak naprawdę jeszcze niczego nie zarobiła.
A zarząd ma mniej wspólnego z grami niż 7 letni ja grający na podróbce Pegasusa.
Gdyby ktoś chciał się dowiedzieć więcej o grze Ibru, której twórcy, z panią Olgą Tokarczuk na czele, otrzymali właśnie dotację 17 milionów złotych, to zapraszam na niesamowitą stronę:
https://www.sundog.games/
https://www.sundog.games/
Z dodatkowych ciekawostek, wczoraj Sebastian Kulczyk (syn TEGO Kulczyka) został dofinansowany kwotą 100 milionów złotych z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na wymiane kotła.