Mityczne stworzenie z podręczników przyrody.

17
Siema Dzidki! 
Działam w Głuchołazach pomagając usuwać skutki powodzi. Ostanie dni to praca w terenach przy leśnych, parkach. Pochodzę z łódzkiego i nie wiem czy to tutaj norma, ale ja uważam się za szczęściarza bo przez zaledwie 3 dni spotkałem 4 salamandry :D Liczę 32 wiosny a cieszyłem się jak dziecko (aż cisnęli ze mnie bekę) bo skakałem z radości i mnie uciszali xD Przepraszam za jakość zdjęć ale troszkę z ekscytacji trzęsły mi się ręce. W dodatku nie sprawdzałem jak wyszły bo nie chciałem ich męczyć i stresować.
Mityczne stworzenie z podręczników przyrody.
Tutaj chyba mama z potomkiem odkryte podczas przenoszenia worków. Uwietrznione i pozostawione w spokoju by mogły sobie znaleźć nową kryjówkę.
Mityczne stworzenie z podręczników przyrody.
Mityczne stworzenie z podręczników przyrody.
A tego smoka znalazłem udrażniając kratkę odpływową. Kratka była zapchana po czubek. Robiąc dźwignię nożem uniosłem kratkę i wybrałem ziemię by wyjąć koszyczek. I wtedy ukazały mi się te piękne żółte plamy które zadziałały bo się przestraszyłem xD Moim skromnym zdaniem uratowałem tego stworka bo był wciśnięty między ściankę a koszyczek. Wszędzie żwir i kamyczki dość mocno ubite i nie widziałem żadnej drogi wyjścia. Delikatnie go wyjąłem i wypuściłem. Musiał dostać w kość bo był strasznie drętwy i chwilę zajęło mu oddalenie się. Czwartemu okazowi spotkanemu w trawie już oszczędziłem stresu i tylko podziwiałem jego piękno. Co trochę zerkam na zdjęcia i nie dociera do mnie, że miałem tyle szczęścia, zwłaszcza że ostatni raz pamiętam jak opowiadała o nich pani na lekcji przyrody w 4ej klasie xD a najzabawniejsze jest to że myślałem o salamandrach przyjeżdżając w to niesamowite miejsce. Pozdrawiam i już wypierdalam!
0.041331768035889