Pijackie przemyślenia Vol. 29
Dyskusje ogólne
1 m
20
Ja wiem, że formuła pijackich przemyśleń upadła; Już... Jakieś dwa lata temu;
Ja wiem, że zachłysnąwszy się popularnością, coraz bardziej staczałem się w pierdolety, zamiast poruszać tematy, które mierziły mnie najbardziej.
Ale (Osobiście), dzisiejszą dzidę muszę uznać za come-back:
I znów poruszę temat polityki (Słyszę te narzekania, ale dajcie mi dokończyć...).
Anna. Maria.
Żukowska...
No..; Typowa lewaczka. Niejednokrotnie była u nas tyrana, orana, wyśmiewana, i inne nana-nana...
Wspólnie doszliśmy do wniosku, że jest głupia, że propaguje lewactwo, że nie ma pojęcia o czym mówi, i że ogólnie szkodzi...
A co, jeśli to nie jest prawdą? (Nie chodzi mi o to, że nie szkodzi...)
A co, jeśli ona bardzo dobrze wie co mówi?
Co, jeśli ona ma w tym swój jasny, dobrze wykalkulowany, cel?
Ostatnimi czasy pojawiło się kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt dzid, o owej Pani; W których to, punktowała ona innych polityków. I to nie były zwykłe przekomarzanki.
TA KOBIETA DOSKONALE PUNKTOWAŁA SŁABE STRONY ICH MYŚLENIA.
Wyśmiewała swoich koalicjantów; Swoich kolegów z partii; Członków konfederacji i PiS'u...
I robiła to bardzo dobrze. Tego jej nie można ująć...
I tak mi przeszło przez myśl:
A co, jeśli ona wcale nie jest głupia?
Co, jeśli ona doskonale wie co robi?
No bo:
Wie, co mówić;
Jak mówić;
I kiedy mówić, tak aby zjednać sobie jak najwięcej osób o lewicowych poglądach, a zarazem nie zrazić do siebie osób o poglądach centrystycznych.
I nie mam zamiaru teraz przytaczać jej wszystkich wywodów i reprymend, bo "pijackie przemyślenia", to dzida pisana na szybko, a i kto siedzi na dzidzie, ten kurwa wie, o co kaman...
Więc konkluzywnie kończąc:
Czy Żukowska jest głupia, czy tylko taką udaje?
Ja wiem, że zachłysnąwszy się popularnością, coraz bardziej staczałem się w pierdolety, zamiast poruszać tematy, które mierziły mnie najbardziej.
Ale (Osobiście), dzisiejszą dzidę muszę uznać za come-back:
I znów poruszę temat polityki (Słyszę te narzekania, ale dajcie mi dokończyć...).
Anna. Maria.
Żukowska...
No..; Typowa lewaczka. Niejednokrotnie była u nas tyrana, orana, wyśmiewana, i inne nana-nana...
Wspólnie doszliśmy do wniosku, że jest głupia, że propaguje lewactwo, że nie ma pojęcia o czym mówi, i że ogólnie szkodzi...
A co, jeśli to nie jest prawdą? (Nie chodzi mi o to, że nie szkodzi...)
A co, jeśli ona bardzo dobrze wie co mówi?
Co, jeśli ona ma w tym swój jasny, dobrze wykalkulowany, cel?
Ostatnimi czasy pojawiło się kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt dzid, o owej Pani; W których to, punktowała ona innych polityków. I to nie były zwykłe przekomarzanki.
TA KOBIETA DOSKONALE PUNKTOWAŁA SŁABE STRONY ICH MYŚLENIA.
Wyśmiewała swoich koalicjantów; Swoich kolegów z partii; Członków konfederacji i PiS'u...
I robiła to bardzo dobrze. Tego jej nie można ująć...
I tak mi przeszło przez myśl:
A co, jeśli ona wcale nie jest głupia?
Co, jeśli ona doskonale wie co robi?
No bo:
Wie, co mówić;
Jak mówić;
I kiedy mówić, tak aby zjednać sobie jak najwięcej osób o lewicowych poglądach, a zarazem nie zrazić do siebie osób o poglądach centrystycznych.
I nie mam zamiaru teraz przytaczać jej wszystkich wywodów i reprymend, bo "pijackie przemyślenia", to dzida pisana na szybko, a i kto siedzi na dzidzie, ten kurwa wie, o co kaman...
Więc konkluzywnie kończąc:
Czy Żukowska jest głupia, czy tylko taką udaje?