Dziekanat 2
Siedzę sobe w busie, za mną stos paczek do rozwiezienia i mówie do siebie "ja pierdole ile jeszcze tego gówna pozamawiali". I tak sobie wspominam piękną chwilę gdy jadłem pyszną kawkę i popijałem szarlotką mogło to trwać dłużej gdyby nie jakieś gównozjeby z kolejki które się wepchały i skandowali "Wypierdalaj teraz nasza kolej". Co mogłem innego zrobic wszystkich nie odwiozę.