Dziwna sprawa 3

10
Był u nasz szef i wygonił kuriera. Wkurzył się, bo go strasznie zdenerwował dzwoniący od rana telefon i błoto w korytarzu, bo też sie poślizgną. 
Na szczęście studenci się rozeszli, bo powiedziałam, że mam chorom nużķe i nie będę wstawać co chwile do drukarki, która z resztą i tak się zepsuła, bo sama drukuje i to tak na bardziej rzułto. 
No i najlepsze, że szef kazał odebrać "trn zasrany telefon!", to podnoszę słuchawkę:
- Halo?
- Dzień dobry,  slyszala pani o dotacjach do fotowoltaiki?
Dziwna sprawa 3
0.03966498374939