Komuś polecić książkę?

13
Siemka.
Przed chwilą miałem dość dziwną sytuację,  która nie tyle co mnie zmieszała, co wręcz nabuzowała. 
Siedzę sobie w pralni samoobsługowej, bo pralka zaczęła robić sobie jaja i na serwis z gwarancji muszę czekać tylko 10 dni... no więc siedzę błogiej ciszy,  wlepiony w lekturę i słyszę, że uchylają się drzwi. "Oho,  zaraz będzie pytać pewnie, jak długo będę jeszcze prać...". Zamiast tego słyszę "Przepraszam, Pan tu pracuję?". Myślę "wtf" i patrzę na dwóch ratowników medycznych, co nie wiedzą gdzie iść. Mówię, że ja po prostu se pranie robię i nie wiem o co chodzi. Typ 1 mówi, że mają tu wezwanie. Typ 2 poprawia go i czyta notkę z tableta: klatka nr coś, wejście jest OBOK pralni i nr wejścia do klatki. Zaś inteligentny nr1 zaczyna wpisywać ów kod klatki w ząbek szyfrowy do zaplecza pralni *sic* xD Kod magicznie nie otwiera drzwi, więc Typ zaczął pukać (xD x2). Mówię, że to jest numer klatki przecież obok "a skąd Pan wie?! Przecie jest adres" I pokazuje palcem na skrzynkę, gdzie jest nr budynku ŁAMANE NA KURWA "U"... z załamania po prostu się odwróciłem i usiadłem do książki, by przywrócić wiarę w ludzkość... ale nie.
Dosłownie po kilku sekundach wrócili i Typ 1 znowu próbował chyba się dobijać do zaplecza, po czym w przebłysku geniuszu zadzwonił do przyszłej pacjentki z pytaniem gdzie jest wejście...
Nóż, aż zacytuje Pana Kondrata z pewnego filmu "kurwa, ja pierdole". Finalnie już nie wrócili więcej, ale kurwa, jak można się było zgubić, znając dokładny adres, mając pinezkę i do tego parkując karetkę dosłownie prawie na przeciwko wejścia do budynku xD
Ja się kurwa naprawdę zaczynam martwić o swoje zdrowie, jak tak wybitne jednostki mogą do mnie przyjechać, kiedy dostanę zawału...
Wypierdalam do czytania i zaraz do domu
Komuś polecić książkę?
0.042418003082275