ale jebło
> pracuj w aptece
> dużo ludzi kolejka robi się coraz większa
> nagle wchodzi facet
> widać coś go niepokoi
> staje na środku
> nagle słyszysz ogromny huk
> wszyscy patrzą na siebie, rozglądają się
> nastała cisza, w uszach lekko szumi
>z sufitu odpadło kilka kasetonów
> zaniepokojony facet krzyczy że chciał Espumisan, ale już nie trzeba
> wychodzi
> ludzie uciekają w panice, jedna baba została zadeptana
> bilans jedna ofiara śmiertelna
> dlaczego to musiało się stać w mojej aptece ?
> telewizja od kliku dni pokazuje reportaże, ludzie przychodzą ze zniczami
> reporter pyta się ciebie czy można było temu zaradzić?
> odpowiadasz że nie... i dodajesz
> Lepiej żeby stu wąchało, niż jednego rozerwało...
> dużo ludzi kolejka robi się coraz większa
> nagle wchodzi facet
> widać coś go niepokoi
> staje na środku
> nagle słyszysz ogromny huk
> wszyscy patrzą na siebie, rozglądają się
> nastała cisza, w uszach lekko szumi
>z sufitu odpadło kilka kasetonów
> zaniepokojony facet krzyczy że chciał Espumisan, ale już nie trzeba
> wychodzi
> ludzie uciekają w panice, jedna baba została zadeptana
> bilans jedna ofiara śmiertelna
> dlaczego to musiało się stać w mojej aptece ?
> telewizja od kliku dni pokazuje reportaże, ludzie przychodzą ze zniczami
> reporter pyta się ciebie czy można było temu zaradzić?
> odpowiadasz że nie... i dodajesz
> Lepiej żeby stu wąchało, niż jednego rozerwało...