Chleb 1234
Dzidy w końcu to mam!
Udało mi się zrobić chleb kurwa lepszy (i tańszy, bo by mi pejsy odpadły jak byłby droższy niż z biedry) niż kupny!
Poniżej przepis na 1 foremkę.
3 szklanki mąki ( dałem 2 białej i 1 żytniej)
1,5 szklanki wody
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
1/8 (jakieś 12g) świeżych drożdży
Wodę wlewamy do miski, dajemy cukr i drożdże (jak wam pleśnieją w lodówce jak mi to można je mrozić). Mieszamy ładnie aż będzie rozpuszczone wszystko. Potem sól. Znowu mieszamy. Dajemy monke. I najważniejsze nie wyrabiamy ciasta bo się lepi w chuj. Po prostu weź nóż i mieszaj aż wszystko będzie w miarę jednolitę. Miskę odstaw w ciepłe miejsce (u mnie to piekarnik nastawiony na minimalna moc bo mam zimno w domu). Jak urośnie w chuj to wymieszaj jeszcze raz i przełóż do foremki. A musisz mieć jeszcze kilka kropel oleju w foremce i obsypać ja mąką. Jak wyrośnie już tak prawie do końca foremki, albo i wyżej ważne żeby nie trzymać w nieskończoność bo opadnie, to jest gotowe do pieczenia.
Piekarnik 200° i jazda. Wkładasz i od razu zmniejszasz temp na 180 (wiadomka taniej). Trzymasz tak 40min. Po czym wyciągasz z foremki i dajesz jeszcze na 20min do piekarnika (nwm może dłużej bo trochę mało chrupka jest skórka)
I gotowe kurwa każdy myśli że jesteś super kucharz bo robisz coś co jeszcze 100lat temu każdy musiał robić sam. Smacznego
Udało mi się zrobić chleb kurwa lepszy (i tańszy, bo by mi pejsy odpadły jak byłby droższy niż z biedry) niż kupny!
Poniżej przepis na 1 foremkę.
3 szklanki mąki ( dałem 2 białej i 1 żytniej)
1,5 szklanki wody
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
1/8 (jakieś 12g) świeżych drożdży
Wodę wlewamy do miski, dajemy cukr i drożdże (jak wam pleśnieją w lodówce jak mi to można je mrozić). Mieszamy ładnie aż będzie rozpuszczone wszystko. Potem sól. Znowu mieszamy. Dajemy monke. I najważniejsze nie wyrabiamy ciasta bo się lepi w chuj. Po prostu weź nóż i mieszaj aż wszystko będzie w miarę jednolitę. Miskę odstaw w ciepłe miejsce (u mnie to piekarnik nastawiony na minimalna moc bo mam zimno w domu). Jak urośnie w chuj to wymieszaj jeszcze raz i przełóż do foremki. A musisz mieć jeszcze kilka kropel oleju w foremce i obsypać ja mąką. Jak wyrośnie już tak prawie do końca foremki, albo i wyżej ważne żeby nie trzymać w nieskończoność bo opadnie, to jest gotowe do pieczenia.
Piekarnik 200° i jazda. Wkładasz i od razu zmniejszasz temp na 180 (wiadomka taniej). Trzymasz tak 40min. Po czym wyciągasz z foremki i dajesz jeszcze na 20min do piekarnika (nwm może dłużej bo trochę mało chrupka jest skórka)
I gotowe kurwa każdy myśli że jesteś super kucharz bo robisz coś co jeszcze 100lat temu każdy musiał robić sam. Smacznego