Animacja
12
7
5



Humor
1 t
16

Dzidowcy, dzidówki (jeśli w ogóle takie istnieją).
Zwracam się dziś do Was jako jeden z was.
Przyjaciel, nieznajomy, biały heteroseksualny mężczyzna, memiarz, onanista, a przede wszystkim dzidowiec.
Być może pamiętacie moje małe dzieło:
A jeśli wcześniej nie znaliście, to już poznaliście.
Więc od tamtego dnia minęło w chuj i jeszcze więcej czasu. I chciałem coś zrobić z moimi umiejętnościami do rysowania.
Jedni mają kamienie, drudzy drzewka z drutu, jeszcze inni malują figurki z uniwersum wojennego młotka. A ja mam tablet graficzny (nie będzie żadnego wyżydzania od was hajsu na niego).
A ja w pocie czoła dumałem, planowałem, skreślałem i w końcu stworzyłem. Pokraczne gówno. Ale to moje gówno. Znaczy się animacje. Z 4 animacje. Dobra 5, ale to jedna taki pilot który nigdy nie ujrza światła dziennego.
Oto przykład:
Więc od tamtego dnia minęło w chuj i jeszcze więcej czasu. I chciałem coś zrobić z moimi umiejętnościami do rysowania.
Jedni mają kamienie, drudzy drzewka z drutu, jeszcze inni malują figurki z uniwersum wojennego młotka. A ja mam tablet graficzny (nie będzie żadnego wyżydzania od was hajsu na niego).
A ja w pocie czoła dumałem, planowałem, skreślałem i w końcu stworzyłem. Pokraczne gówno. Ale to moje gówno. Znaczy się animacje. Z 4 animacje. Dobra 5, ale to jedna taki pilot który nigdy nie ujrza światła dziennego.
Oto przykład:
Wyrazy uznania, dla wytrwałych co to obejrzeli. Do meritum.
Chcę robić parodię ukazującą nasze zadupie z kartonu i dykty, płynące gównem z Warszawy, zwane Polską.
Na ile procent? Na całe 30%.
Przy 31% robię się zmęczony jak gruba baba podczas mrugania.
Ale nie chcę być drugim Walaszkiem. I to wcale nie dlatego, że nie sprzedam swojego upośledzonego dziecka za pęto podwawelskiej i paczkę fajek.
Po prostu nie chcę nim być. Żywej legendy nie da rady przebić.
Co do jakości. 4 i pół miesiąca dopiero animuje, z czego 1-2 miesiące to była sama nauka i to samemu się uczyłem od hindusów z jutjuba.
Więc prosiłbym o choćby gram wyrozumienia, tak tyci tyci na start, a później to mogę wypierdalać.
Jeśli to możliwe i komuś się spodoba, to na samym dole umieszczam link filmu, gdzie tam już łatwo przejść na kanał, a tam jest reszta animacji.
Chcę robić parodię ukazującą nasze zadupie z kartonu i dykty, płynące gównem z Warszawy, zwane Polską.
Na ile procent? Na całe 30%.
Przy 31% robię się zmęczony jak gruba baba podczas mrugania.
Ale nie chcę być drugim Walaszkiem. I to wcale nie dlatego, że nie sprzedam swojego upośledzonego dziecka za pęto podwawelskiej i paczkę fajek.
Po prostu nie chcę nim być. Żywej legendy nie da rady przebić.
Co do jakości. 4 i pół miesiąca dopiero animuje, z czego 1-2 miesiące to była sama nauka i to samemu się uczyłem od hindusów z jutjuba.
Więc prosiłbym o choćby gram wyrozumienia, tak tyci tyci na start, a później to mogę wypierdalać.
Jeśli to możliwe i komuś się spodoba, to na samym dole umieszczam link filmu, gdzie tam już łatwo przejść na kanał, a tam jest reszta animacji.
No i chyba to tyle. Czas wcisnąć ENTER i nie zaglądać na dzidę przez najbliższe kilka godzin, licząc, że się żadnego piekła nie rozpętało. Ale jak to często mówi mój dobry kolega:
"Kto nie próbuje, ten nie pije szampana" albo na nasze "Kto wybrzydza, ten nie rucha".
Do kiedyś tam!
"Kto nie próbuje, ten nie pije szampana" albo na nasze "Kto wybrzydza, ten nie rucha".
Do kiedyś tam!
