eksperyment antyspołeczny
6 l
12
Dobry wieczór wszystkim dzidowcom!
Wpadł mi do głowy pomysł na pewną dyskusję idealną na tego typu stronę, tylko do poczekalni.
Mianowicie: inspirując się memem na załączonym obrazku (i wieloma innymi o stulejarstwie, samobójstwach i ogólnie pojętym przegrywie) nasunęło mi się pytanie... JAKIM CUDEM życie doprowadziło nas do tego stanu, że możemy w tak dużym z stopniu odnieść się do tego typu treści?! Czy to faktyczna depresja, czy niezdiagnozowana, czy gorszy dzień (tydzień... rok...).
Z mojej strony zadziałały chujowe decyzje życiowe, błędy przeszłości i nieudane próby naprawienia tego stanu. Można próbować, próbować, a i tak o kant dupy rozbić te całe "idź pobiegać, znajdź kredyt, weź pracę"... no nie podziałały na wybranym indywiduum.
A jak u Was? A nóż-widelec komuś trochę ulży/ktoś doradzi w sekcji poniżej. Wspierajmy się dzidowcy!
Wpadł mi do głowy pomysł na pewną dyskusję idealną na tego typu stronę, tylko do poczekalni.
Mianowicie: inspirując się memem na załączonym obrazku (i wieloma innymi o stulejarstwie, samobójstwach i ogólnie pojętym przegrywie) nasunęło mi się pytanie... JAKIM CUDEM życie doprowadziło nas do tego stanu, że możemy w tak dużym z stopniu odnieść się do tego typu treści?! Czy to faktyczna depresja, czy niezdiagnozowana, czy gorszy dzień (tydzień... rok...).
Z mojej strony zadziałały chujowe decyzje życiowe, błędy przeszłości i nieudane próby naprawienia tego stanu. Można próbować, próbować, a i tak o kant dupy rozbić te całe "idź pobiegać, znajdź kredyt, weź pracę"... no nie podziałały na wybranym indywiduum.
A jak u Was? A nóż-widelec komuś trochę ulży/ktoś doradzi w sekcji poniżej. Wspierajmy się dzidowcy!