pasta o LF2
Z ekipą zamieszkaliśmy w Polsce jakiś miesiąc temu. Od początku wiedziałem że w tej dziurze będzie niezła inba ale po kolei. Moja ekipa to banda srogich zjebów i sam się dziwie że jeszcze się nie pozabijali. Deep to chyba największy pojeb ze wszystkich, kurwa cały czas chodzi ze swoim mieczem. No kto normalny używa miecza w XXI wieku?? Nie dość że jak walczy to napierdala piruety tym swoim żelastwem to jeszcze charakterem nie ustępuje wojnie z czterech jeźdźców. Drugi to Potter. Nie nazywa się tak ale ma taką ksywe. To chyba najwierniejszy fan tego gównianego dzieciaka. Nie dość że przeczytał wszystkie książki w ośmiu językach, to ubiera się jak jakiś debil z hogwartu. Zamówił sobie laskę czarodzieja z allegro. XD prawie zdechliśmy ze śmiechu ale przestaliśmy jak jebną luizowi w ryj różowym firebollem to przestaliśmy. A właśnie, luiz XD. Jego jedyne zajęcia to ruchanie i poezja. Często obie naraz. Kawał czasu temu tak się zakochał w jednej karynie, że jak zdradziła go z jakimś sebkiem, to ubrał w chuj ciężką zbroję której nie da się ściągnąć i powiedział że po tej stracie przechodzi w celibat i ta zbroja go powstrzyma XD. Po dwóch dniach zamontował sobie otwór na kutasa. Harry to chyba najspokojniejszy typ zaraz po nindży. Harry jest cichy, nie śmiały. Po za jednym wyjątkiem a mianowicie swoim fletem. Potrafi całą noc napierdalać na tym małym gównie, a jak ktoś mu powie żeby zamkną ryj i poszedł spać to bawi się w pierdolonego robin hoda i nakurwia strzałami jak Deep mieczem. Rudolf, pseudonim nindża. Jak już mówiłem oaza spokoju, jednak nasza banda znalazła sposób żeby go złamać XD. Gdy medytuje sobie w swoim kimono to rzucamy się na niego i krzyczymy NIDŻAAAA. On nie nienawidzi kiedy tak mówimy i drze mordę JESTEM KURWA SAMURAJEM i nakurwia shurikenami, najczęściej we mnie. Pyro nazywa się tak na cześć swojej ulubionej postaci z team fortess2. Ten idiota całymi dniamy tylko drze się do monitora paląc wszystkich i jednocześnie ich wkurwiając ale to dźwięku bluzg przeciwnej drużyny puszczony na cały regulator bo tak gra pyro, da radę przyzwyczaić. Jego największy wróg to lodzik. Lodzik nie fascynuje się ogniem tylko lodem XD trudno było się domyśleć.
Lodzik jak cała reszta ma opsesję. W jego przypadku to pierdolone lody. Pół mieszkania zajebane patyczkami, pudełkami i papierkami Najgorsze. Że średnio raz w dziennie ktoś na to nadepnie i trzeba do szpitala jechać go cholerstwo wbija się głęboko. Oczywiście lodzik po drodze kurwi pod nosem że mu patyczek z wygranym big milkiem rozjebali. A WYPIERDALAJ. Oczywiście moich kochanych braci zostawiłem na koniec. Młodszy to stulejarz z 150cm wzrostu i jeszcze mniej w gaciach. Co chwila napierdala kopytami losowych ludzi na ulicy i potem lodzik musi go z dołka zabierać. Nie wiem jak ale Lodzik jakimś dziwnym sposobem ma dar przekonywania bagiet jak i innych ludzi. Na młodego wołamy penis, od jego imienia Denis. Starszy brat, Dawid to tak jakby szef tego cyrku. Jest miły, przystojny a na dodatek walczy najlepiej z nas. XDD wcale nie. Ta kurwa stała mi nad monitorem a wiszę mu 10 cebulionów więc wiecie XD. Ja jestem Drewniak. Niby normalny ale lubię robić salta. Nakurwaj salto to moja ulubiona piosenka Kiedy przyjechaliśmy do stolicy, od razu udaliśmy się na grochów. Chodzące hordy sebiksów tylko czekały na to żeby obić im mordy. Ja, Deep i Potter szliśmy sobie po tej sławnej dzielnicy aż nagle przypierdolił się do nas jakiś suchoklates.
- HAHA. - zaczął z uśmiechem.
- Co się śmiejesz lamusie? Ze mnie się kurwa śmiejesz? - oburzył się Deep.
- HAHAHA hajs albo Wpi wpierdol.
XD
Deep uciął mu łeb na miejscu XD.
On wrócił do domu czyścić swój miecz a ja z Potterem poszliśmy dalej. Po kilku minutach natrafiliśmy na jakąś grupę stojącą w bramie. Ja się schowałem w krzakach nieopodal a Potter do nich podszedł.
- A ty co kurwa, po naszym terenie się wozisz kurwa?
- EXPETRO PATUS
trzech sebiksów padło na ziemi. Reszta skoczyła na Pottera jak małpy.
- AVADA KEBABA
nic się nie stało. Debil nie naładował różdżki XD.
Dostał strzała. Potem 16 i padł na glebę. Jak go zaczęli kopać to wbiegłem ja. Kręcąc się na rękach rozjebałem dwójkę. Ostatnia trójka nie była palcem robiona i się odsunęła. Gdy mi jeszcze kręciło się w głowie po ataku, ci skoczyli mi na plecy i po chwili leżałem obok Pottera dostając wpierdol. Jednak szybko przypomniałem sobie o swojej specjalnej umiejętności. Mogę teleportować się do osoby która chce mnie zajebać. Super moc kurwo. Ale spoko jebne ich od tyłu. Nagle chuj, jestem w mieszkaniu. Tuż obok Dawida.
- O TU JESTEŚ SZUKAŁEM CIĘ, GDZIE MOJE DZIESIĘĆ ZŁOTY TY CYGANIE JEBANY
- Po pierwsze nie wiem, po drugie spierdalaj.
Oczywiście że ja mu zajebałem ten hajs ale się nie przyznam XD. I tak dostałem kolejny wpierdol tego dnia. Dobra napiszę potem bo pyro drze ryja że znalazł biznes życia więc nara anonki.
Lodzik jak cała reszta ma opsesję. W jego przypadku to pierdolone lody. Pół mieszkania zajebane patyczkami, pudełkami i papierkami Najgorsze. Że średnio raz w dziennie ktoś na to nadepnie i trzeba do szpitala jechać go cholerstwo wbija się głęboko. Oczywiście lodzik po drodze kurwi pod nosem że mu patyczek z wygranym big milkiem rozjebali. A WYPIERDALAJ. Oczywiście moich kochanych braci zostawiłem na koniec. Młodszy to stulejarz z 150cm wzrostu i jeszcze mniej w gaciach. Co chwila napierdala kopytami losowych ludzi na ulicy i potem lodzik musi go z dołka zabierać. Nie wiem jak ale Lodzik jakimś dziwnym sposobem ma dar przekonywania bagiet jak i innych ludzi. Na młodego wołamy penis, od jego imienia Denis. Starszy brat, Dawid to tak jakby szef tego cyrku. Jest miły, przystojny a na dodatek walczy najlepiej z nas. XDD wcale nie. Ta kurwa stała mi nad monitorem a wiszę mu 10 cebulionów więc wiecie XD. Ja jestem Drewniak. Niby normalny ale lubię robić salta. Nakurwaj salto to moja ulubiona piosenka Kiedy przyjechaliśmy do stolicy, od razu udaliśmy się na grochów. Chodzące hordy sebiksów tylko czekały na to żeby obić im mordy. Ja, Deep i Potter szliśmy sobie po tej sławnej dzielnicy aż nagle przypierdolił się do nas jakiś suchoklates.
- HAHA. - zaczął z uśmiechem.
- Co się śmiejesz lamusie? Ze mnie się kurwa śmiejesz? - oburzył się Deep.
- HAHAHA hajs albo Wpi wpierdol.
XD
Deep uciął mu łeb na miejscu XD.
On wrócił do domu czyścić swój miecz a ja z Potterem poszliśmy dalej. Po kilku minutach natrafiliśmy na jakąś grupę stojącą w bramie. Ja się schowałem w krzakach nieopodal a Potter do nich podszedł.
- A ty co kurwa, po naszym terenie się wozisz kurwa?
- EXPETRO PATUS
trzech sebiksów padło na ziemi. Reszta skoczyła na Pottera jak małpy.
- AVADA KEBABA
nic się nie stało. Debil nie naładował różdżki XD.
Dostał strzała. Potem 16 i padł na glebę. Jak go zaczęli kopać to wbiegłem ja. Kręcąc się na rękach rozjebałem dwójkę. Ostatnia trójka nie była palcem robiona i się odsunęła. Gdy mi jeszcze kręciło się w głowie po ataku, ci skoczyli mi na plecy i po chwili leżałem obok Pottera dostając wpierdol. Jednak szybko przypomniałem sobie o swojej specjalnej umiejętności. Mogę teleportować się do osoby która chce mnie zajebać. Super moc kurwo. Ale spoko jebne ich od tyłu. Nagle chuj, jestem w mieszkaniu. Tuż obok Dawida.
- O TU JESTEŚ SZUKAŁEM CIĘ, GDZIE MOJE DZIESIĘĆ ZŁOTY TY CYGANIE JEBANY
- Po pierwsze nie wiem, po drugie spierdalaj.
Oczywiście że ja mu zajebałem ten hajs ale się nie przyznam XD. I tak dostałem kolejny wpierdol tego dnia. Dobra napiszę potem bo pyro drze ryja że znalazł biznes życia więc nara anonki.