Toyota Celica GT-Four ST165 [1988]
Motoryzacja
5 l
6
Configuration: 3S-GTE Straight 4
Location: Front, transversely mounted
Displacement: 1.998 l (121.9)
Aspiration: Turbo and Intercooler
Power: 265 bhp
Gearbox: Xtrac 6-Speed Manual
Drive: AWD
To był pierwszy pełnoprawny pojazd rajdowy Toyoty o napędzie na wszystkie koła. Nazywał się Celica GT-4 ST165 i powstał z myślą o WRC. Miał zaszczyt przynieść Japończykom ich pierwszego mistrza świata - Carlosa Sainza, który zdobył ten tytuł w 1990. Na festiwalu w Goodwood w 2007, Bjorn Waldegard miał okazję jeszcze raz zasiąść za kierownicą pojazdu, którym zmasakrował konkurencję podczas Rajdu Safari '90.
W życie wchodziły nowe zasady i Celica konstruowana była z myślą o regulacjach Grupy A. Po serii opóźnień, wszystko zostało dopięte dopiero na 5 wyścig w serii - Rajd Korsyki. Toyota miała technologię z kosmosu - jak 6-stopniowa skrzynia Xtrac powstałą z zamysłem dowiezienia zwycięstwa. Widać było, że inżynierowie nie próżnowali. Wszystkie problemy starano się wcześnie załatać. W końcu w środku sezonu w łapach Carlosa Saiza Celica tak zap*erdalała, że po Rajdzie Tysiąca Jezior konkurencja nie wiedziała czy mają szykować nowe pojazdy, czy już od razu nadstawiać dupy. Ale Toyota jeszcze nie wygrała. Następny był Rajd Australii i wtedy już Juha Kankkunen pokazał, że żarty się skończyły. Od 1990, GT4 była klasą samą w sobie - otwierając sezon 2 miejscem w Monte Carlo, jako pierwsza kończąc Safari, Akropol, Nową Zelandię, 1000 Jezior i Wielką Brytanię. Jak wspomniałem - Sainz został pierwszym mistrzem z logiem Toyoty a sama Toyota zajęła drugie miejsce za Lancią.
Przejazd Waldegarda podczas Safari w 90, to już jest legenda. Z 58 pojazdów dojechało 10 a deszcz nap*żdżał dzień w dzień. I w takich warunkach Toyota miała 3 8 M I N U T (!) przewagi nad drugim miejscem. Waldegard wygrywał już Safari trzykrotnie, ale tego nigdy nie zapomni a Toyota dojechała jeszcze jako 3 i 4.
Sam pojazd miał silnik 2.0 Turbo o kodzie 3S-GTE. 4-cylndrowe DOHC generujące od 185 do 265 koni aby mogło jeździć w Grupie A. Doskonale reagowało na pedał gazu i dostarczało kawał momentu obrotowego już w niskich zakresach. Do tego doliczmy doskonałą trakcję i napęd 4x4 o bajka osiągach. To nie mogło nie-wygrywać.
Samochód był w najsilniejszej konfiguracji pod koniec sezonu 91 i zgarnął Portugalię, Korsykę, Nową Zelandię i Argentynę ale Sainz wycofał się 2 razy z rzędu i nie zdołał obronić tytułu. Celica GT-Four spełniła zadanie, sadzając Toyotę przy jednym stole z największymi wyjadaczami w Europie i zacząła sama dyktować warunki. I to wszystko w 2 lata od pokazania modelu.
Location: Front, transversely mounted
Displacement: 1.998 l (121.9)
Aspiration: Turbo and Intercooler
Power: 265 bhp
Gearbox: Xtrac 6-Speed Manual
Drive: AWD
To był pierwszy pełnoprawny pojazd rajdowy Toyoty o napędzie na wszystkie koła. Nazywał się Celica GT-4 ST165 i powstał z myślą o WRC. Miał zaszczyt przynieść Japończykom ich pierwszego mistrza świata - Carlosa Sainza, który zdobył ten tytuł w 1990. Na festiwalu w Goodwood w 2007, Bjorn Waldegard miał okazję jeszcze raz zasiąść za kierownicą pojazdu, którym zmasakrował konkurencję podczas Rajdu Safari '90.
W życie wchodziły nowe zasady i Celica konstruowana była z myślą o regulacjach Grupy A. Po serii opóźnień, wszystko zostało dopięte dopiero na 5 wyścig w serii - Rajd Korsyki. Toyota miała technologię z kosmosu - jak 6-stopniowa skrzynia Xtrac powstałą z zamysłem dowiezienia zwycięstwa. Widać było, że inżynierowie nie próżnowali. Wszystkie problemy starano się wcześnie załatać. W końcu w środku sezonu w łapach Carlosa Saiza Celica tak zap*erdalała, że po Rajdzie Tysiąca Jezior konkurencja nie wiedziała czy mają szykować nowe pojazdy, czy już od razu nadstawiać dupy. Ale Toyota jeszcze nie wygrała. Następny był Rajd Australii i wtedy już Juha Kankkunen pokazał, że żarty się skończyły. Od 1990, GT4 była klasą samą w sobie - otwierając sezon 2 miejscem w Monte Carlo, jako pierwsza kończąc Safari, Akropol, Nową Zelandię, 1000 Jezior i Wielką Brytanię. Jak wspomniałem - Sainz został pierwszym mistrzem z logiem Toyoty a sama Toyota zajęła drugie miejsce za Lancią.
Przejazd Waldegarda podczas Safari w 90, to już jest legenda. Z 58 pojazdów dojechało 10 a deszcz nap*żdżał dzień w dzień. I w takich warunkach Toyota miała 3 8 M I N U T (!) przewagi nad drugim miejscem. Waldegard wygrywał już Safari trzykrotnie, ale tego nigdy nie zapomni a Toyota dojechała jeszcze jako 3 i 4.
Sam pojazd miał silnik 2.0 Turbo o kodzie 3S-GTE. 4-cylndrowe DOHC generujące od 185 do 265 koni aby mogło jeździć w Grupie A. Doskonale reagowało na pedał gazu i dostarczało kawał momentu obrotowego już w niskich zakresach. Do tego doliczmy doskonałą trakcję i napęd 4x4 o bajka osiągach. To nie mogło nie-wygrywać.
Samochód był w najsilniejszej konfiguracji pod koniec sezonu 91 i zgarnął Portugalię, Korsykę, Nową Zelandię i Argentynę ale Sainz wycofał się 2 razy z rzędu i nie zdołał obronić tytułu. Celica GT-Four spełniła zadanie, sadzając Toyotę przy jednym stole z największymi wyjadaczami w Europie i zacząła sama dyktować warunki. I to wszystko w 2 lata od pokazania modelu.