Wolny rynek

44
Kurwa kupuje siebie dziś cynamonki w piekarni by sprzedać je drożej w swoim bistro i jak zawsze gdy wpadam biorę wszystko odrazy bo mimo tego, że sprzedaje je 3x drożej, sprzedają sie jak pojebane. Jestem tak z 3 razy dziennie w piekarni, wiem kiedy je wypiekają.
Dziś pech chciał, musiałem cos załatwić i spóźniłem się. Kupiłem tylko ostatnie 11 a jakiś pajac za mną się zesrał że dla niego zabraknie. Ja pierdole, typ dostal ataku paniki, zaczął się wydzierać, płakać, nawet rzucał się po chodniku pod piekarnią.
Zrobiło mi się go szkoda ale nie dałem mu ani jednej, Biznes to biznes.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.12399888038635