Witajcie! Zastanawialiście się kiedyś co by było dobre dla Polski i Polaków, wychodząc z wieloma świetnymi w teorii pomysłami?
Być może denerwuje was aktualna sytuacja i napięcia polityczne w kraju, możliwe że zastanawiacie się nad rozwiązaniem, a może wymyśliliście własne? Ja chciałem się podzielić moimi przemyśleniami, przy czym zaznaczam, że to co tutaj przeczytacie może okazać się debile, naiwne, lub w jakiś sposób niepoprawne, jednakże moim zdaniem nikt nie wie tyle o tym co jest dobre dla Polski jak świadomi Polacy, i demokracja nie powinna kończyć się na wyborze władcy. Partie nie powinny mieć możliwości żarcia się o koryto, tylko wręcz przeciwnie, powinny się wspierać, wszystkie, w dążeniu do dobrobytu dla Polaków. Partie nie powinny więc być u władzy, a jedynie pomagać władzy pełnić posługę dla nas. Kto więc powinien rządzić? Osoba lub osoby wybrane przez nas, niejako w formie prezydenta, lub rady jakiegoś rodzaju. Partie miałyby za zadanie tworzenie ustaw, ustawy powinny otrzymać poparcie ludu, jeśli by go miały od kogoś nie otrzymać, ta osoba powinna podać powód, a przejście ustawy miałoby nastąpić przy zgodzie wszystkich rządzących, przy czym każdy rządzący powinien mieć veto poparte odpowiednim powodem, nad którym to mogłaby toczyć się dysputa, prowadząca do praworządnego przejścia lub obalenia ustawy. W ten sposób nie tylko moglibyśmy sprawnie ograniczyć koszty utrzymywania nadmiernej ilości polityków, ze względu na rychłe odejścia z powodu braku jakichkolwiek kompetencji, ale też lud zyskałby dużo wolności, skorelowanej ze zwiększeniem świadomości konsekwencji swoich wyborów, oraz poniekąd zniwelowanie większości sporów prawica-lewica, które to już dawno nie powinny mieć miejsca w Polsce. To co tutaj opisałem nie jest w pełni tym co chciałbym ująć w takim rozwiązaniu, sądzę, rodzi wiele pytań, jest to utopia, wiem, i zakładam że nierealne jest wprowadzenie czegoś takiego bez jakiegoś rodzaju buntu czy rewolucji, która to jak każdy wie pożera własne dzieci, jednak chciałem zapytać dzidowców co o tym sądzą, co by usprawnili, co dodali, jakie widzą minusy i plusy takiego hipotetycznego rozwiązania, i w jakim stopniu od 1 wypierdalaj do 10 witaj byście to ocenili? Liczę na solidną i wylewną argumentację, na którą jest sporo miejsca bo nie uwzględniłem tu żadnych słabych stron, a to ze względu na to że nie chcę tego wylewu przedłużać, i tak wątpię że komuś będzie się chciało te kocopoły czytać.
Ps. Za błędy ortograficzne z góry przepraszam, ponieważ na pewno wdarł się jakiś chochlik.