Pamiętacie chłopa z ataku na okop ruskich? Został ranny w rękę.
Długo nie usiedział w domu i wrócił robić to co lubił.
"Bojownik 24. OSHB „Aidar” ,Horenok Iwan Witalijowycz, ps. „Ghira”, pochodzący ze wsi Iwanków, od samego początku inwazji na pełną skalę chwycił za broń, w pierwszych szeregach ochotników i z honorem wypełniał swój obowiązek. Jego towarzysze zawsze mogli na nim polegać, ponieważ wiedzieli, że nie odpuści.
Iwan zginął od artylerii wroga po zakończeniu kolejnego szturmu w kierunku Bakhmut. "Ghiru" nie dożył swoich 25 urodzin - zostało zaledwie 7 dni."