Uratowany wróbelek

6
Uratowany wróbelek
Chciałbym Wam opowiedzieć piękną i motywującą historię tego oto wróbelka. 
Jest to pospolity ptaszek więc dałem mu też pospolite imię i nazwisko - Jarosław Kaczyński. 

Mieszkam na wsi. Żyję skromnie, za to bez wygód. 
Pewnego ciepłego i deszczowego wieczora usłyszałem przeraźliwy pisk dobiegający z podwórka. Zobaczyłem, że kura biega po podwórku mając coś w dziobie, a za nią biegną kolejne które chcą jej odebrać zdobycz. 
Myślałem, że to nietoperz, jednak okazało się, że to młody wróbelek. Prawdopodobnie wypadł z gniazda i nie umiał latać, a jako że kropił deszcz to dodatkowo zmókł i przemokły mu skrzydełka. 

Po kilku minutach gonienia za kurami odebrałem małego. Został niestety podziobany. 
Co ciekawe nie bał się. Wyglądało to jakby mi ufał. :) 

Chciałem mu pomóc z nadzieją, że kiedyś odfrunie. 
Tak więc nałapałem mu much, dałem chleba i wody, wsadziłem do wiaderka, żeby nie spierdolił, a wiadro do kotłowni, żeby miał ciepło i nie zmókł bardziej. 
Nie chciał za bardzo jeść ani pić, ale zostawiłem go na noc by odpoczął. 

Przez noc nie zjadł niestety żadnej muchy ani chleba :( mimo to nadal był spokojny i dosyć energiczny, więc postanowiłem wziąć go na podwórko na świeże powietrze. 

Zamknąłem kury tak że nie miały dostępu do podwórka, więc bez obaw puściłem go na trawę by spróbował sobie spokojnie pohasać wesoło jak koń Rafał. 


Wtedy zza rogu domu wyskoczył mój kot, złapał wróbelka, trochę go pomęczył i smacznie go opierdolił. Koniec historii. 

Więc czemu uratowany? Bo i tak by zdechł, pewnie z głodu. Był za słaby. Zatem nie musiał się więcej męczyć. 
Trud skończon. 

Morał jaki można wysnuć z tej historii: 
Może rozwiązanie waszych problemów również czeka za rogiem? Nie wiem jakiś sznur lub czerwona ciężarówka? 

A tutaj mój piękny kotek zadowolony z siebie i leżący w słońcu. 
Uratowany wróbelek
Uratowany wróbelek
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Zimno ci zjebie?

9
Dzidki, mam do was pytanie. O chuj tu chodzi!? Już jakiś czas temu poruszałem ten temat, ale tak mnie to kurwa rozpierdala, że poruszę ten temat drugi raz. O co kurwa tu chodzi, że jest gorąco jak w jakimś jebanym piecu, jak w jakiejś kurwa saunie suchej na podczerwień, a ludzie zapierdalają w taki ukrop w grubych łachach jakby to był środek syberyjskiej zimy. Niemal codziennie widzę zjebów (większość społeczeństwa), co to kurwa zapierdalają w grubych kurtkach zimowych albo poubierani na trzy albo kurwa cztery warstwy i wsiadających do gorącego od słońca, nagrzanego pojazdu, czy wchodzących w takim ubraniu do gorących, przeszklonych pomieszczeń i co!? I kurwa jajco. Dalej kurwa siedzą jak jebane mumie. Zdaje się fchuj młodzi ludzie, poubierani kurwa w koszulkę, bluzę i jeszcze jakieś gówno jakby było kurwa conajmniej -10. Wsiadasz do pojazdu czy autobusu i jeb kurwa +30 na liczniku, gorąco, że ja pierdolę, jak w jakimś afrykańskim buszu, a większość kurwa zajebanych, pierdolonych zjebów w grubych bluzach, kurtkach. Nie jest to moja sprawa, ale co do kurwy!? Przed plandemią czegoś takiego wydaje mi się, że nie było. Teraz każdy kurwa jak skrajnie niedorowinięty umysłowo, jak kurwa umierający. + 30 a oni jak na syberię. Zaraz jakieś jebane zjeby się tu znajdą, co pamiętam, że pierdoliły, że jestem ulańcem jebanym, więc dlatego mi gorąco. Dla wiadomości takich zjebów: mam normalną sylwetkę, nie jestem ani gruby, ani kurwa wychudzony i mam płaski brzuch. Uprawiam umiarkowany sport. Nie mam problemów z tymi sprawami. O chuj tu kurwa chodzi!? Czy to jakiś pokurwiony "efekt kalendarza"? Zapierdalam w samym tiszercie już od dwóch miesięcy, bo mi kurwa gorąco i jak widzę niedojebów poubieranych jak eskimosi, to mnie rozpierdala. I jeszcze raz powtórzę. Ludzie w młodym wieku, w sumie to w każdym wieku. Kurwa, czy do chuja coś jest ze mną nie tak, czy ludzi srtogo pokurwiło!? A potem takie zjeby będą się dziwić i pierdolić rzeczy typu: "No? Ciepło w tym roku póxno przyszło, tylko 2 tygodnie w tym roku byłem w krótkiej koszulce" Ja pierdolę kurwa. Ile musi być na liczniku, żeby kurwa zjeby krótki rękawek założyli!? +50 do chuja? Czy jestem pierdolnięty, czy o chuj tu chodzi do kurwy!? Weźcie mi to wyjaśnijcie, bo mnie już pojebało. Wypierdalajcie
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.14009094238281