Nurtuje mnie kwestia wyprzedzania na pasach. Załóżmy, że jade prawym pasem ze stałą prędkością i jakiś baran przed pasami próbuje mnie wyprzedzać ale w trakcie rezygnuje z manewru przez co ja z osoby wyprzedzanej staje się momentalnie wyprzedzającym. Jak to ma się do prawa? Widzę takie sytuację dość często i dość łatwo o wpierdolenie się na mine. W końcu mogą powiedzieć, że jechałem szybciej to wyprzedzałem. Niby racja ale mam też wyvhamowywac, wkoncu któryś zawsze będzie nieco szybciej jechać 

Kto jest większa mendą? kierowca ciężarówki A, no wyprzedza przez 15min, czy kierowca ciężarówki B, bo nie odpuści gazu na chwilę żeby go można było wyprzedzić