Całe pismo święte na JBZD częsć 6

10
Księga Kapłańska
rozdział 1
Pan wezwał Mojżesza i tak powiedział do niego z Namiotu Spotkania:
Mów do Izraelitów i powiedz im: Jeśli kto z was zechce złożyć dar z bydląt dla Pana,  niech złoży go albo z cielców,  albo z mniejszego bydła.
Jeżeli chce złożyć na ofiarę całopalną dar z bydła,  niech weźmie samca bez skazy i przyprowadzi go przed wejście do Namiotu Spotkania,  aby Pan przyjął go łaskawie.
Położy rękę na głowie żertwy,  aby była przyjęta jako przebłaganie za niego
Potem zabije młodego cielca przed Panem,  a kapłani,  synowie Aarona,  ofiarują krew,  to jest pokropią nią dokoła ołtarz stojący przed wejściem do Namiotu Spotkania.
Następnie obedrze żertwę ze skóry i podzieli ją na części.
Kapłani,  synowie Aarona,  przyniosą ogień na ołtarz i ułożą drwa na ogniu.
Potem kapłani,  synowie Aarona,  ułożą części wraz z głową i tłuszczem na drwach leżących na ogniu na ołtarzu.
Wnętrzności i nogi zwierzęcia będą obmyte wodą. Kapłan zamieni to wszystko w dym na ołtarzu. To jest całopalenie,  ofiara spalana,  miła woń dla Pana.
Jeżeli zaś kto chce złożyć na ofiarę całopalną dar z trzody,  z baranków lub koziołków,  niech weźmie samca bez skazy.
Potem podzielą go na części. Kapłan ułoży je wraz z głową i tłuszczem na drwach leżących na ogniu,  na ołtarzu.
Wnętrzności i nogi zwierzęcia będą obmyte wodą. Kapłan złoży w ofierze to wszystko i zamieni w dym na ołtarzu. To jest całopalenie,  ofiara spalana,  miła woń dla Pana.
A jeżeli kto chce złożyć w darze ptaka jako całopalenie dla Pana,  niech złoży w darze synogarlicę lub młodego gołębia.
Kapłan przyniesie go do ołtarza,  złamie mu główkę i zamieni go w dym na ołtarzu. Krew jego wyciśnie na ścianę ołtarza.
Potem oddzieli wole jego wraz z piórami i wyrzuci je na popielisko,  na wschód od ołtarza.
Następnie kapłan naderwie jego skrzydła,  jednak nie oddzielając ich całkowicie,  i zamieni w dym na ołtarzu,  na drwach leżących na ogniu. To jest całopalenie,  ofiara spalana,  miła woń dla Pana.
rozdział 2
Jeżeli kto chce złożyć w darze dla Pana ofiarę pokarmową,  niech złoży w darze najczystszą mąkę. Poleje ją oliwą i doda do niej kadzidła.
Potem przyniesie ją do kapłanów,  synów Aarona. Kapłan weźmie pełną garść najczystszej mąki razem z oliwą i ze wszystkim kadzidłem i zamieni w dym na ołtarzu jako pamiątkę,  jako ofiarę spalaną,  miłą woń dla Pana.
Wszystko,  co pozostanie z ofiary pokarmowej,  będzie należało do Aarona i jego synów. To jest najświętsza część z ofiar spalanych dla Pana.
Jeżeli chcesz złożyć w darze jako ofiarę pokarmową ciasto pieczone w piecu,  będą to placki przaśne z najczystszej mąki zaprawionej oliwą albo przaśne podpłomyki,  pomazane oliwą.
Jeżeli chcesz złożyć w darze jako ofiarę z pokarmów potrawę smażoną na patelni,  to przyrządzisz ją z najczystszej mąki niekwaszonej,  zaprawionej oliwą.
Pokruszysz ją na kawałki i polejesz oliwą. To jest ofiara z pokarmów.
Jeżeli chcesz złożyć w darze jako ofiarę z pokarmów ciasto gotowane w rondelku,  to będzie ono z najczystszej mąki zaprawionej oliwą.
Potem przyniesiesz do Pana pokarm tak przyrządzony i oddasz go kapłanowi,  a on złoży go w ofierze na ołtarzu.
Kapłan podniesie z tej ofiary pokarmowej pamiątkę i zamieni w dym na ołtarzu jako ofiarę spalaną,  miłą woń dla Pana.
Wszystko,  co pozostanie z ofiary pokarmowej,  będzie należało do Aarona i jego synów. To jest najświętsza część z ofiar spalanych dla Pana.
Nie będziecie składać na ofiarę pokarmową dla Pana nic kwaszonego. Albowiem ciasta kwaszonego ani miodu nie będziecie zamieniać w dym dla Pana jako ofiary spalanej.
Przyniesiecie te rzeczy jako dar pierwocin,  ale nie będziecie ich kłaść na ołtarzu,  aby się zmieniły w miłą woń.
Każdy dar należący do ofiary pokarmowej ma być posolony. Niech nie brakuje soli przymierza Boga twego przy żadnej ofierze pokarmowej. Każdy dar posypiesz solą.
Jeżeli chcesz złożyć jako dar spalany dla Pana ofiarę pokarmową z pierwocin,  to będą nią kłosy prażone na ogniu albo kasza z nowego zboża jako ofiara pokarmowa z pierwocin.
Polejesz ją oliwą i położysz na niej kadzidło. To jest ofiara z pokarmów.
Kapłan zamieni w dym pamiątkę z kaszy i oliwy wraz z całym kadzidłem jako ofiarę spalaną dla Pana.
rozdział 3
Jeżeli kto chce złożyć dar z większego bydła jako ofiarę biesiadną,  niech złoży zwierzę bez skazy,  samca lub samicę przed Panem.
Położy rękę na głowie swego daru i zabije go przed wejściem do Namiotu Spotkania. Potem kapłani,  synowie Aarona,  pokropią krwią jego ołtarz dokoła.
Potem złoży z ofiary biesiadnej ofiarę spalaną dla Pana,  to jest tłuszcz,  który okrywa wnętrzności,  i cały tłuszcz,  który jest nad nimi,
a także obie nerki i tłuszcz,  który je okrywa,  który sięga do lędźwi,  oraz płat tłuszczu,  który jest na wątrobie - przy nerkach go oddzieli.
Synowie Aarona zamienią to w dym na ołtarzu,  na ofierze całopalnej,  która jest na drwach,  na ogniu. To jest ofiara spalana,  miła woń dla Pana.
Jeżeli zaś kto chce złożyć w darze mniejsze bydlę jako ofiarę biesiadną dla Pana,  niech złoży zwierzę bez skazy,  samca lub samicę.
Położy rękę na głowę swego daru,  potem zabije go przed Namiotem Spotkania. Synowie Aarona pokropią krwią zwierzęcia ołtarz dokoła.
Potem złoży z ofiary biesiadnej ofiarę spalaną dla Pana,  to jest cały tłuszcz ogonowy - należy go oddzielić tuż przy samej kości ogonowej - i tłuszcz,  który okrywa wnętrzności,  oraz cały tłuszcz,  który jest nad nimi,
i obie nerki wraz z tłuszczem,  który je okrywa,  który sięga do lędźwi,  a także płat tłuszczu,  który jest na wątrobie - przy nerkach go oddzieli.
Kapłan zamieni to w dym na ołtarzu jako pokarm,  jako ofiarę spalaną dla Pana.
Jeżeli kto chce złożyć w darze kozę,  niech złoży ją przed Panem.
Położy rękę na jej głowie i zabije ją przed Namiotem Spotkania. Synowie Aarona pokropią jej krwią ołtarz dokoła.
Potem jako dar spalany dla Pana złoży tłuszcz,  który okrywa wnętrzności,  oraz cały tłuszcz,  który jest nad nimi,
obie nerki wraz z tłuszczem,  który je okrywa,  który sięga do lędźwi,  a także płat tłuszczu,  który jest na wątrobie - przy nerkach go oddzieli.
Potem kapłan zamieni to wszystko w dym na ołtarzu,  jako pokarm spalany,  miłą woń <dla Pana>. Cały tłuszcz będzie dla Pana!
To jest ustawa wieczysta na wszystkie czasy i na wszystkie pokolenia,  we wszystkich waszych siedzibach. Ani tłuszczu,  ani krwi jeść nie będziecie!
rozdział 4
Pan tak powiedział do Mojżesza:
To powiedz Izraelitom: Jeżeli kto przez nieuwagę zgrzeszy przeciwko jednemu z przykazań Pana,  zabraniających jakiejś czynności,  to jest postąpi wbrew jednemu z przykazań:
jeżeli ten grzech popełni namaszczony kapłan,  tak że jego wina spada na lud,  to złoży Panu jako ofiarę przebłagalną za grzech,  który popełnił,  młodego cielca bez skazy.
Przyprowadzi cielca przed wejście do Namiotu Spotkania,  przed Pana,  położy rękę na głowie cielca,  i zabiją cielca przed Panem.
Potem namaszczony kapłan weźmie trochę z krwi cielca i wniesie do Namiotu Spotkania.
I umoczy kapłan palec we krwi i pokropi krwią siedem razy przed Panem,  to jest przed zasłoną Miejsca Świętego.
Następnie pomaże kapłan krwią rogi ołtarza wonnego kadzenia,  który stoi przed Panem w Namiocie Spotkania. Całą resztę krwi cielca wyleje na podstawę ołtarza ofiar całopalnych,  który stoi przed wejściem do Namiotu Spotkania.
Potem oddzieli cały tłuszcz od cielca ofiary przebłagalnej,  a mianowicie tłuszcz,  który okrywa wnętrzności,  i cały tłuszcz,  który jest nad nimi,
także i obie nerki wraz z tłuszczem,  który jest nad nimi,  który sięga aż do lędźwi,  a także płat tłuszczu,  który jest na wątrobie - przy nerkach go oddzieli, 
tak jak oddziela się tłuszcz cielca ofiary biesiadnej. Wtedy kapłan zamieni to wszystko w dym na ołtarzu ofiar całopalnych.
Skórę zaś cielca ofiary biesiadnej,  całe jego mięso,  jego głowę,  jego nogi,  jego wnętrzności i zawartość jelit,
słowem całego cielca każe wynieść poza obóz,  na miejsce czyste,  gdzie wysypują popiół. Tam go spalą na drwach,  na ogniu. Będzie spalony na miejscu,  gdzie wysypują popiół.
Jeżeli zaś cała społeczność Izraela zawini przez nieuwagę i sprawa ta będzie ukryta przed oczami zgromadzenia,  mianowicie to,  że uczynili coś sprzecznego z przykazaniami Pana,  i w ten sposób zawinili,
a potem grzech,  który popełnili,  wyjdzie na jaw,  w takim razie zgromadzenie przyprowadzi przed Namiot Spotkania młodego cielca jako ofiarę przebłagalną.
Starsi społeczności włożą ręce na głowę cielca przed Panem,  i ten cielec będzie zabity przed Panem.
Namaszczony kapłan wniesie do Namiotu Spotkania część krwi cielca.
Potem kapłan umoczy palec we krwi i pokropi siedem razy przed Panem,  to jest przed zasłoną.
Pomaże także krwią rogi ołtarza,  który jest przed Panem w Namiocie Spotkania. Całą resztę krwi wyleje na podstawę ołtarza ofiar całopalnych,  który stoi przed wejściem do Namiotu Spotkania.
A cały tłuszcz oddzieli od niego i zamieni w dym na ołtarzu.
Potem wyniosą tego cielca poza obóz i spalą,  tak jak spalono pierwszego cielca. To jest ofiara przebłagalna za społeczność.
Jeżeli zgrzeszy naczelnik rodu i przez nieuwagę przestąpi jedno z przykazań Pana,  Boga swego,  i w ten sposób zawini,
i jeżeli zwrócę mu uwagę na jego grzech,  który popełnił,  to przyprowadzi w darze koziołka bez skazy.
Potem włoży rękę na głowę koziołka,  i zabiją go na miejscu,  gdzie zabija się ofiary całopalne przed Panem. To jest ofiara przebłagalna.
A kapłan umoczy palec we krwi ofiary przebłagalnej i pomaże nią rogi ołtarza ofiar całopalnych. Całą resztę krwi wyleje na podstawę ołtarza ofiar całopalnych,
cały zaś tłuszcz zamieni w dym na ołtarzu,  tak jak tłuszcz ofiary biesiadnej. W ten sposób kapłan dokona przebłagania za grzech naczelnika rodu,  i będzie mu odpuszczony.
Jeżeli jakiś człowiek spośród ludu ziemi zgrzeszy przez nieuwagę,  przestąpi jedno z przykazań Pana i w ten sposób zawini,
i jeżeli zwrócę mu uwagę na jego grzech,  który popełnił,  to przyprowadzi w darze za swój grzech kozę bez skazy.
Następnie włoży rękę na głowę ofiary przebłagalnej i zabije ją na miejscu przeznaczonym dla ofiary całopalnej.
Kapłan umoczy palec we krwi i pomaże nią rogi ołtarza ofiar całopalnych. Całą resztę krwi wyleje na podstawę ołtarza.
Potem oddzieli cały tłuszcz,  tak jak był oddzielony tłuszcz ofiary biesiadnej. Kapłan zamieni to w dym na ołtarzu jako miłą woń dla Pana. W ten sposób kapłan dokona przebłagania za niego i grzech będzie mu odpuszczony.
Jeżeli zaś kto chce złożyć w darze owcę jako ofiarę przebłagalną,  to przyprowadzi owcę bez skazy,
włoży rękę na głowę ofiary przebłagalnej i zabije ją jako ofiarę przebłagalną na miejscu,  gdzie się zabija ofiary całopalne.
Potem kapłan umoczy palec we krwi ofiary przebłagalnej i pomaże nią rogi ołtarza ofiar całopalnych. Całą resztę krwi wyleje na podstawę ołtarza.
Cały tłuszcz oddzieli,  tak jak był oddzielony tłuszcz owcy,  złożonej jako ofiara biesiadna. Kapłan zamieni to w dym na ołtarzu,  ponad ofiarami spalanymi dla Pana. W ten sposób kapłan dokona przebłagania za jego grzech,  który tamten popełnił,  i będzie mu odpuszczony.
rozdział 5
Jeżeli kto zgrzeszy przez to,  że usłyszawszy zaklęcie i mogąc zaświadczyć o przestępstwie,  które widział lub znał,  nie uczyni tego i w ten sposób zawini,
albo jeżeli kto dotknie się czegoś nieczystego,  na przykład padliny nieczystego dzikiego zwierzęcia albo padliny nieczystego domowego zwierzęcia,  albo padliny nieczystego płazu,  i nie uświadomi sobie tego,  że stał się nieczystym i winnym,
albo jeżeli kto dotknie się jakiejś nieczystości ludzkiej,  jakiejkolwiek rzeczy,  która może uczynić nieczystym,  i z początku nie uświadomi sobie tego,  a potem spostrzeże,  że zawinił,
albo jeżeli kto przysięga,  mówiąc lekkomyślnie wargami,  na zło albo na dobro,  tak jak to bywa,  że człowiek lekkomyślnie przysięga,  i z początku nie uświadamia sobie tego,  a potem spostrzeże,  że zawinił przez jedną z tych rzeczy -
jeżeli więc kto popełni jedno z tych przestępstw,  to niech wyzna,  że przez to zgrzeszył.
Wtedy przyniesie jako ofiarę zadośćuczynienia dla Pana za swój grzech - samicę spośród małego bydła,  owcę lub kozę,  na ofiarę przebłagalną. A kapłan dokona przebłagania za jego grzech.
Jeżeli zaś ktoś jest tak ubogi,  że nie może przynieść owcy,  to jako ofiarę zadośćuczynienia za grzech,  który popełnił,  przyniesie dwie synogarlice albo dwa młode gołębie dla Pana,  jednego jako ofiarę przebłagalną,  drugiego jako ofiarę całopalną.
Przyniesie ją kapłanowi,  a ten ofiaruje najprzód tego gołębia,  który jest przeznaczony na ofiarę przebłagalną. Ściśnie jego główkę przy karku,  ale jej nie oddzieli.
Potem pokropi ścianę ołtarza krwią ofiary przebłagalnej. Reszta krwi będzie wyciśnięta na podstawę ołtarza. To jest ofiara przebłagalna.
Jeżeli zaś kto jest tak ubogi,  że nie może ofiarować nawet dwu synogarlic albo dwóch młodych gołębi,  to przyniesie na dar ofiarny za grzech dziesiątą część efy najczystszej mąki jako ofiarę przebłagalną,  ale nie poleje jej oliwą ani nie położy na niej kadzidła,  bo to jest ofiara przebłagalna.
Przyniesie to kapłanowi. Kapłan weźmie z tego pełną garść mąki jako pamiątkę i zamieni w dym na ołtarzu nad ofiarami spalanymi dla Pana. To jest ofiara przebłagalna.
W ten sposób kapłan dokona przebłagania za jego grzech,  który tamten popełnił przeciwko jednemu z tych przykazań,  i będzie mu odpuszczony. Kapłan otrzyma swoją część,  tak jak przy ofierze pokarmowej.
Potem Pan powiedział do Mojżesza:
Jeżeli kto popełnił nieuczciwość i zgrzeszy przez nieuwagę przywłaszczając sobie rzeczy poświęcone Panu,  to przyniesie jako swoje zadośćuczynienie dla Pana baranka bez skazy,  wziętego spośród drobnego bydła,  którego wartość wynosiłaby według oszacowania dwa sykle srebra według wagi przybytku na ofiarę zadośćuczynienia.
To,  co sobie grzesznie przywłaszczył z rzeczy poświęconych,  zwróci,  oddając ponadto jedną piątą wartości,  i odda to kapłanowi. W ten sposób kapłan dokona przebłagania za niego,  ofiarując za niego baranka zadośćuczynienia,  i będzie mu grzech odpuszczony.
Jeżeli kto zgrzeszy,  czyniąc coś przeciwnego przykazaniom Pana,  nie będąc tego świadomy,  i stanie się winny,  i popełni przestępstwo,
to przyniesie kapłanowi baranka bez skazy,  wziętego spośród drobnego bydła,  według twojego oszacowania,  jako ofiarę zadośćuczynienia. Wtedy kapłan dokona przebłagania za jego winę,  którą tamten zaciągnął przez nieuwagę,  nieświadomie,  i będzie mu grzech odpuszczony.
To jest ofiara zadośćuczynienia,  bo naprawdę zawinił wobec Pana.
Następnie Pan powiedział do Mojżesza:
Jeżeli kto zgrzeszy i popełni nieuczciwość względem Pana przez to,  że zaprze się wobec bliźniego tego,  co przyjął na przechowanie albo wziął w rękę jako zastaw,  albo ukradł,  albo wymusił na bliźnim;
albo jeżeli kto znalazł rzecz zgubioną i zaparł się tego,  albo jeżeli złożył fałszywą przysięgę,  dotyczącą jakiejkolwiek rzeczy,  przez którą człowiek może zgrzeszyć -
otóż kto tak zgrzeszył i stał się przez to winnym zadośćuczynienia,  powinien oddać to,  co ukradł,  albo co wymusił,  albo co wziął na przechowanie,  albo rzecz zgubioną,  którą znalazł,
albo tę rzecz,  co do której złożył fałszywą przysięgę - zwróci mianowicie całkowitą wartość tej rzeczy,  dodając do niej jeszcze piątą część wartości. Powinien to oddać właścicielowi tego samego dnia,  kiedy będzie składał ofiarę zadośćuczynienia.
Potem przyprowadzi do Pana jako swoje zadośćuczynienie baranka bez skazy,  wziętego spośród drobnego bydła według twego oszacowania na ofiarę zadośćuczynienia,  którą należy przyprowadzić do kapłana.
W ten sposób kapłan za niego dokona przebłagania wobec Pana,  i będzie tamtemu odpuszczony jakikolwiek grzeszny czyn,  który popełnił zaciągając winę.
rozdział 6
Dalej Pan powiedział do Mojżesza:
Rozkaż Aaronowi i jego synom,  co następuje: Oto prawo odnoszące się do ofiary całopalnej: ofiara całopalna będzie na palenisku,  na ołtarzu całą noc aż do rana,  a ogień ołtarza będzie na nim płonął.
Potem kapłan włoży szatę lnianą i spodnie lniane na ciało,  usunie popiół z ofiary całopalnej,  którą ogień strawił na ołtarzu,  i wysypie go obok ołtarza.
Następnie zdejmie ubranie,  włoży inne szaty i wyniesie popiół poza obóz na miejsce czyste.
Ogień na ołtarzu będzie stale płonąć - nigdy nie będzie wygasać. Na nim kapłan każdego poranka zapali drwa,  na nim ułoży ofiarę całopalną,  na nim zamieni w dym tłuszcz ofiar biesiadnych.
Ogień nieustanny będzie płonąć na ołtarzu - nigdy nie będzie wygasać!
Oto prawo odnoszące się do ofiary z pokarmów: Synowie Aarona przyniosą ją przed Pana - przed ołtarz.
To,  co pozostanie z tej ofiary,  będzie pokarmem dla Aarona i jego synów. Jako chleby przaśne zjedzą to w miejscu poświęconym,  na dziedzińcu Namiotu Spotkania.
Nie będziecie piec z tego chlebów kwaszonych! To jest część,  którą daję im z moich ofiar spalanych. To są ofiary najświętsze,  tak jak ofiary przebłagalne i ofiary zadośćuczynienia.
Każdy mężczyzna spośród synów Aarona będzie je spożywał. To jest prawo wieczyste dla waszych pokoleń,  dotyczące ofiar spalanych dla Pana. Każdy,  kto się ich dotknie,  będzie uświęcony.
Dalej Pan powiedział do Mojżesza:
Oto dar Aarona i jego synów,  który złożą Panu w dniu namaszczenia jednego z nich: będzie to ofiara z pokarmów wieczysta - jedna dziesiąta efy najczystszej mąki,  z tego połowa rano,  a połowa wieczorem.
Będzie ona przyrządzona na patelni z oliwą. Kiedy będzie rozczyniona,  przyniesiesz ją. Jako ofiarę pokarmową podzieloną na kawałki ofiarujesz ją. Będzie to miła woń dla Pana.
Kapłan,  który będzie namaszczony na miejsce Aarona spośród jego synów,  to samo uczyni. To jest należność wieczysta dla Pana: ta ofiara będzie w całości zamieniona w dym!
Każda ofiara pokarmowa kapłana będzie w całości spalona - nic z niej nie wolno jeść!
Dalej Pan powiedział do Mojżesza:
Tak powiedz do Aarona i jego synów: To jest prawo odnoszące się do ofiary przebłagalnej: na tym samym miejscu,  na którym będzie zabijana ofiara całopalna,  będzie także zabijana ofiara przebłagalna przed Panem. To jest rzecz bardzo święta!
Kapłan,  który będzie składał ofiarę przebłagalną,  będzie z niej spożywał. Na miejscu poświęconym będzie spożywana,  na dziedzińcu Namiotu Spotkania.
Każdy,  kto dotknie jej mięsa,  będzie uświęcony. Jeżeli trochę z jej krwi skropi ubranie,  to miejsce owo,  które krew skropi,  ma być wyprane w miejscu poświęconym.
Jeżeli to mięso było gotowane w naczyniu glinianym,  naczynie owo będzie rozbite,  jeżeli zaś było gotowane w naczyniu miedzianym,  będzie ono wyszorowane i wypłukane wodą.
Każdy mężczyzna spośród kapłanów będzie spożywać z niej. To jest rzecz bardzo święta!
Ale jeżeli część krwi z ofiary przebłagalnej była wniesiona do Namiotu Spotkania,  aby w Miejscu Świętym był dokonany obrzęd przebłagania,  to nie wolno jeść z tej ofiary. Będzie ona cała spalona w ogniu.
rozdział 7
Oto prawo odnoszące się do ofiary zadośćuczynienia: jest ona rzeczą bardzo świętą.
Na tym samym miejscu,  na którym będą zabijać ofiarę całopalną,  będą także zabijać ofiarę zadośćuczynienia. Krew jej wyleją dokoła ołtarza,
ale cały jej tłuszcz będzie złożony w ofierze: ogon,  tłuszcz,  który okrywa wnętrzności,
obie nerki i tłuszcz,  który jest na nich,  który sięga aż do lędźwi,  a także płat tłuszczu na wątrobie - przy nerkach będzie oddzielony.
Kapłan zamieni to wszystko w dym na ołtarzu jako ofiarę spalaną dla Pana. To jest ofiara zadośćuczynienia.
Każdy mężczyzna z rodu kapłanów będzie z niej spożywał. Będzie spożywana w miejscu poświęconym,  to jest rzecz bardzo święta.
Ofiary przebłagalne i ofiary zadośćuczynienia podlegają temu samemu prawu: będą one należały do tego kapłana,  który dokonuje obrzędu przebłagania.
Jeżeli zaś kapłan składa za kogoś ofiarę całopalną,  to otrzyma skórę zwierzęcia,  które złożył w ofierze.
Także i każda ofiara pokarmowa upieczona w piecu albo przyrządzona w kociołku lub na patelni będzie należeć do tego kapłana,  który ją złożył.
Ale każda ofiara pokarmowa zaprawiona oliwą albo sucha będzie należeć do wszystkich synów Aarona po równej części.
Oto prawo odnoszące się do ofiary biesiadnej,  która będzie składana Panu:
Jeżeli kto składa ją jako ofiarę dziękczynną,  to dołączy do tej ofiary dziękczynnej także i placki przaśne rozczynione oliwą i przaśne podpłomyki; z najczystszej mąki,  zaprawionej oliwą,  będą przyrządzone placki.
Obok placków z ciasta kwaszonego będzie złożony jego dar poza ofiarą dziękczynną biesiadną.
Mięso dziękczynnych ofiar biesiadnych musi być zjedzone tego samego dnia - nie wolno zostawiać z niego nic aż do rana.
Jeżeli jednak ma to być ofiara wynikająca ze ślubu albo jako ofiara dobrowolna,  to mięso żertwy powinno się jeść tego samego dnia,  ale resztę z niego można zjeść następnego dnia.
Jeżeli jednak część z tego mięsa pozostanie jeszcze na trzeci dzień,  to będzie spalona w ogniu.
Jeżeli kto zje coś z mięsa ofiary biesiadnej na trzeci dzień,  to ta ofiara nie będzie przyjęta,  nie będzie ona policzona temu,  który ją złożył,  bo jest to rzecz nieczysta,  a ten,  który ją spożyje,  zaciągnie winę.
Także i mięso,  które się zetknęło z czymś nieczystym,  nie może być jedzone. Powinno być spalone w ogniu. Poza tym każdy,  kto jest czysty,  może jeść mięso.
Jeżeli jednak kto,  będąc w stanie nieczystości,  będzie jadł mięso z ofiary biesiadnej,  która jest dla Pana,  będzie wykluczony spośród swego ludu.
Jeżeli kto dotknie jakiejś nieczystości ludzkiej albo nieczystego zwierzęcia,  albo jakiegoś nieczystego robactwa,  i spożyje coś z mięsa ofiary biesiadnej należącej do Pana,  będzie wykluczony spośród swego ludu.
Dalej Pan powiedział do Mojżesza:
Powiedz Izraelitom: Nie wolno wam jeść tłuszczu cielców,  owiec i kóz!
Wolno się posługiwać dla różnych celów tłuszczem zwierząt padłych lub rozszarpanych,  ale nie wolno go jeść.
Każdy,  kto je tłuszcz zwierząt składanych na ofiarę spalaną dla Pana,  będzie wykluczony spośród swego ludu.
Gdziekolwiek będziecie mieszkać,  nie wolno wam spożywać żadnej krwi: ani krwi ptaków,  ani krwi bydląt.
Ktokolwiek spożywa jakąkolwiek krew,  będzie wykluczony spośród swego ludu.
Dalej Pan powiedział do Mojżesza: Powiedz Izraelitom:
Kto chce złożyć Panu ofiarę biesiadną,  przyniesie dar swój Panu,  [wzięty] ze swej ofiary biesiadnej.
Własnoręcznie przyniesie ofiary spalane dla Pana: przyniesie tłuszcz z mostka i mostek,  aby wykonać nim gest kołysania przed Panem.
Potem na ołtarzu kapłan tłuszcz zamieni w dym,  a mostek będzie dla Aarona i jego synów.
Także i prawą łopatkę oddacie kapłanowi,  jako część kapłańską z ofiar biesiadnych.
Ten spośród synów Aarona,  który składa w ofierze krew i tłuszcz ofiar biesiadnych,  otrzyma jako swoją część prawą łopatkę.
Bo mostek kołysania i łopatkę podniesienia biorę od Izraelitów z ich ofiar biesiadnych i daję je Aaronowi kapłanowi i jego synom,  jako należność wieczystą od Izraelitów.
To jest część z ofiar spalanych dla Pana,  która należy się Aaronowi i jego synom od dnia wprowadzenia ich w czynności kapłanów Pana.
W dniu,  kiedy ich Pan namaścił,  rozkazał Izraelitom im to dawać. To jest ustawa wieczysta dla ich pokoleń.
To jest prawo dotyczące ofiary całopalnej,  ofiary pokarmowej,  ofiary przebłagalnej,  ofiary zadośćuczynienia,  ofiary wprowadzenia w czynności kapłańskie i ofiary biesiadnej.
To rozkazał Pan Mojżeszowi na górze Synaj w dniu,  kiedy polecił Izraelitom składać dary dla Pana na pustyni synajskiej.
rozdział 8
Potem Pan powiedział do Mojżesza:
Weź Aarona i jego synów,  szaty,  oliwę do namaszczania,  cielca na ofiarę przebłagalną,  dwa barany i kosz chlebów przaśnych.
Następnie zgromadź całą społeczność przed wejściem do Namiotu Spotkania.
Mojżesz uczynił tak,  jak mu Pan rozkazał,  i społeczność zgromadziła się przed wejściem do Namiotu Spotkania.
Potem Mojżesz powiedział do społeczności: Oto,  co mi Pan kazał uczynić!
Wtedy Mojżesz kazał się przybliżyć Aaronowi i jego synom i obmył ich wodą.
Ubrał go w tunikę,  opasał go ozdobnym pasem,  włożył na niego wierzchnią szatę,  na niej umieścił jeszcze efod,  opasał go przepaską efodu i przymocował go nią.
Potem umieścił na nim pektorał i włożył do pektorału urim i tummim.
Włożył mu na głowę tiarę i przymocował na przedniej stronie tiary blachę złotą,  święty diadem,  tak jak nakazał Pan Mojżeszowi.
Także pokropił nią siedem razy ołtarz i namaścił ołtarz razem z całym jego sprzętem,  również kadź na wodę i jej podstawę,  aby je poświęcić.
Potem wylał trochę oliwy namaszczenia na głowę Aarona i namaścił go,  aby go poświęcić.
Następnie Mojżesz kazał synom Aarona przybliżyć się,  włożył na nich tuniki,  przepasał ich ozdobnymi pasami i okrył ich głowy mitrami,  tak jak Pan nakazał Mojżeszowi.
Potem przyprowadzono cielca na ofiarę przebłagalną. Aaron i jego synowie włożyli ręce na głowę cielca ofiary przebłagalnej.
Mojżesz zabił go,  wziął krew jego i palcem pomazał nią rogi ołtarza dokoła - w ten sposób oczyścił ołtarz. Resztę krwi wylał na podstawę ołtarza i tak poświęcił go,  i dokonał przebłagania.
Potem wziął cały tłuszcz,  który jest na wnętrznościach,  i płat tłuszczu,  który okrywa wątrobę,  jak również i obie nerki wraz z ich tłuszczem. Mojżesz zamienił je w dym na ołtarzu.
A cielca razem ze skórą,  mięsem i zawartością jelit spalił w ogniu poza obozem,  tak jak nakazał Pan Mojżeszowi.
Potem przyprowadzono barana na ofiarę całopalną. Aaron i jego synowie włożyli ręce na głowę barana.
Mojżesz zabił go i pokropił krwią ołtarz dokoła.
Potem Mojżesz pokrajał barana na części i zamienił w dym głowę,  części i tłuszcz.
Następnie Mojżesz obmył wodą wnętrzności i nogi barana i zamienił w dym całego barana na ołtarzu. To było całopalenie,  miła woń,  ofiara spalana dla Pana,  tak jak nakazał Pan Mojżeszowi.
Potem przyprowadzono drugiego barana,  barana ofiary wprowadzenia w czynności kapłańskie. Aaron i jego synowie włożyli ręce na głowę barana.
Mojżesz zabił go,  wziął trochę jego krwi i pomazał nią wierzch prawego ucha Aarona,  duży palec jego prawej ręki i duży palec jego prawej nogi.
Potem Mojżesz kazał się przybliżyć synom Aarona i pomazał krwią wierzchy ich prawych uszu,  duże palce ich prawych rąk i duże palce ich prawych nóg. Resztę krwi wylał Mojżesz dokoła ołtarza.
Potem wziął tłuszcz,  ogon i cały tłuszcz,  który jest na wnętrznościach wraz z płatem tłuszczu,  który okrywa wątrobę,  a także obie nerki z ich tłuszczem i prawą łopatkę.
Z kosza chlebów przaśnych,  który stoi przed Panem,  wziął jeden chleb przaśny,  jeden placek przyrządzony z oliwą i jeden podpłomyk. Umieścił je na kawałkach tłuszczu i na prawej łopatce.
Potem położył to wszystko na dłoniach Aarona i na dłoniach jego synów i wykonał nimi gest kołysania przed Panem.
Następnie Mojżesz wziął to wszystko z ich dłoni i zamienił w dym na ołtarzu nad całopaleniem. To była ofiara wprowadzenia w czynności kapłańskie,  miła woń,  ofiara spalana dla Pana.
Mojżesz wziął mostek i wykonał nim gest kołysania przed Panem. To była część należna Mojżeszowi z barana [ofiary] wprowadzenia w czynności kapłańskie,  jak nakazał Pan Mojżeszowi.
Potem Mojżesz wziął trochę oliwy namaszczenia i trochę krwi z ołtarza i pokropił nią Aarona i jego szaty,  a z nim jego synów i ich szaty. Tak poświęcił Aarona z jego szatami i z nim jego synów z ich szatami.
Potem powiedział Mojżesz do Aarona i do jego synów: Ugotujcie mięso przy wejściu do Namiotu Spotkania. Tam jedzcie je z chlebem,  który jest w koszu ofiary wprowadzenia w czynności kapłańskie. Tak mi nakazano w słowach: Aaron i jego synowie będą je jedli.
Resztę mięsa i chleba spalicie w ogniu.
Od wejścia do Namiotu Spotkania nie będziecie odchodzić przez siedem dni,  aż do dnia,  kiedy skończą się dni waszego wprowadzania w czynności kapłańskie,  bo przez siedem dni będziecie w nie wprowadzani.
Tak jak dzisiaj uczyniono,  tak Pan nakazał czynić,  aby dokonać za was przebłagania.
Przez siedem dni będziecie siedzieć przy wejściu do Namiotu Spotkania dzień i noc na straży Pana,  abyście nie pomarli. Taki nakaz otrzymałem.
Aaron i jego synowie uczynili to wszystko,  co Pan nakazał im przez Mojżesza.
rozdział 9
Ósmego dnia zawołał Mojżesz Aarona,  jego synów i starszych Izraela.
A do Izraelitów tak powiedz: Weźcie koziołkana ofiarę przebłagalną,  cielca rocznego i baranka rocznego,  obydwa bez skazy na ofiarę całopalną,
cielca i barana na ofiarę biesiadną,  aby je ofiarować przed Panem,  a także ofiarę pokarmową zaprawioną oliwą,  bo dzisiaj Pan wam się ukaże.
Przyprowadzili więc to,  co im nakazał Mojżesz,  przed Namiot Spotkania. Potem cała społeczność zbliżyła się i stanęła przed Panem.
Wtedy Mojżesz powiedział: Oto co Pan nakazał uczynić,  aby chwała Pana wam się ukazała!
Do Aarona zaś Mojżesz powiedział: Zbliż się do ołtarza,  złóż ofiarę przebłagalną i ofiarę całopalną,  dokonaj przebłagania za siebie i za lud,  złóż dar za lud i dokonaj przebłagania za nich,  tak jak Pan rozkazał.
Wtedy Aaron zbliżył się do ołtarza i zabił cielca na ofiarę przebłagalną za siebie samego.
Synowie Aarona podali mu krew,  a on umoczył palec we krwi,  pomazał nią rogi ołtarza i wylał krew na podstawę ołtarza.
Tłuszcz,  nerki i płat tłuszczu,  który okrywa wątrobę ofiary przebłagalnej,  zamienił w dym na ołtarzu,  tak jak Pan nakazał Mojżeszowi.
Mięso zaś i skórę spalił w ogniu poza obozem.
Potem zabił [żertwę] ofiary całopalnej. Synowie Aarona podali mu krew,  i wylał ją dokoła ołtarza.
Podali mu też podzieloną na części ofiarą całopalną,  razem z głową,  a on zamienił to w dym na ołtarzu.
Następnie obmył wnętrzności i nogi i zamienił je w dym nad całopaleniem na ołtarzu.
Potem złożył dar za lud. Wziął kozła,  który był przeznaczony na ofiarę przebłagalną za lud,  zabił go i złożył go jako ofiarę przebłagalną,  tak jak poprzednio.
Następnie złożył ofiarę całopalną i postąpił z nią według zwyczaju.
Dalej złożył ofiarę pokarmową,  wziął z niej jedną pełną garść i zamienił ją w dym na ołtarzu poza ofiarą poranną.
Potem zabił cielca i barana jako ofiarę biesiadną dla ludu. Synowie Aarona podali mu krew,  a on wylał ją dokoła ołtarza.
Tłuste części cielca i barana - ogon,  tłuszcz,  który okrywa wnętrzności,  nerki i płat tłuszczu,  który jest na wątrobie,
te części tłuste położyli na mostkach,  a on zamienił te części tłuste w dym na ołtarzu.
Mostkami i prawymi łopatkami Aaron wykonał gest kołysania przed Panem,  tak jak nakazał Pan.
Następnie Aaron podniósł ręce w stronę ludu i pobłogosławił go. I zszedł po ukończeniu ofiary przebłagalnej,  ofiary całopalnej i ofiar biesiadnych.
Mojżesz i Aaron weszli do Namiotu Spotkania,  potem wyszli stamtąd i pobłogosławili lud. Wtedy chwała Pana ukazała się całemu ludowi.
Ogień wyszedł od Pana i strawił ofiarę całopalną razem z częściami tłustymi na ołtarzu. Widząc to cały lud krzyknął z radości i upadł na twarz.
rozdział 10
Nadab i Abihu,  synowie Aarona,  wzięli każdy swoją kadzielnicę,  nabrali do niej ognia,  włożyli na niego kadzidło i ofiarowali przed Panem ogień inny,  niż był im nakazany.
Wtedy ogień wyszedł od Pana i pochłonął ich. Umarli przed Panem.
Mojżesz powiedział do Aarona: To jest,  co Pan powiedział: Okażę moją świętość tym,  co zbliżają się do Mnie,  okażę chwałę moją przed całym ludem. Aaron zamilkł.
Potem Mojżesz zawołał Miszaela i Elsafana,  synów Uzzjela,  który był stryjem Aarona,  i powiedział do nich: Zbliżcie się! Wynieście swoich braci sprzed Miejsca Świętego poza obóz!
Wtedy oni zbliżyli się i wynieśli ich w ich tunikach poza obóz,  tak jak powiedział Mojżesz.
Potem Mojżesz powiedział do Aarona i jego synów,  Eleazara i Itamara: Nie będziecie zaniedbywać uczesania głowy i nie będziecie rozdzierać szat,  abyście nie pomarli i aby On nie rozgniewał się na całą społeczność. Wasi bracia,  cały dom Izraela,  będą opłakiwać ten pożar,  który Pan zapalił.
Nie będziecie odchodzić od wejścia do Namiotu Spotkania,  abyście nie pomarli,  ponieważ olej namaszczenia Pana jest na was. A oni postąpili tak,  jak Mojżesz im powiedział.
Następnie Pan powiedział do Aarona:
abyście rozróżniali między tym,  co święte,  a tym,  co świeckie,  między tym,  co nieczyste,  a tym,  co czyste,
abyście nauczali Izraelitów wszystkich ustaw,  które Pan ogłosił wam przez Mojżesza.
Potem Mojżesz powiedział do Aarona i do jego pozostałych synów,  Eleazara i Itamara: Weźcie ofiarę pokarmową,  która pozostała z ofiar spalanych dla Pana,  i zjedzcie ją bez kwasu koło ołtarza,  bo to jest rzecz bardzo święta.
Będziecie to jeść w miejscu poświęconym,  bo to jest część należna tobie i synom twoim z ofiar spalanych dla Pana. Taki nakaz otrzymałem.
Mostek kołysania i łopatkę podniesienia będziecie jedli w miejscu czystym,  ty i synowie twoi,  i córki twoje z tobą. To się należy tobie i twoim synom z biesiadnych ofiar Izraelitów.
Będą przynosić łopatkę podniesienia i mostek kołysania razem z częściami tłustymi,  przeznaczonymi na ofiarę spalaną,  aby nimi wykonać gest kołysania przed Panem. To się będzie należeć tobie i twoim synom jako należność wieczysta,  tak jak Pan nakazał.
Mojżesz wypytywał o kozła ofiary przebłagalnej i okazało się,  że został spalony. Wtedy rozgniewał się na pozostałych synów Aarona,  to jest na Eleazara i Itamara,  i powiedział do nich:
Dlaczego nie spożyliście ofiary przebłagalnej w miejscu poświęconym? Przecież ona jest rzeczą bardzo świętą. On dał ją wam,  abyście zgładzili winę społeczności,  abyście przebłagali za nich Pana.
Krew jej nie była wniesiona do Miejsca Świętego. A więc winniście byli spożyć ją w Miejscu Świętym,  tak jak mi nakazano.
Wtedy Aaron powiedział do Mojżesza: Oto dzisiaj oni złożyli ofiarę przebłagalną i ofiarę całopalną przed Panem i taka rzecz mnie spotkała! Gdybym dzisiaj jadł ofiarę przebłagalną,  czy Pan uznałby to za dobre?
Mojżesz wysłuchał tej odpowiedzi i uznał ją za dobrą.
rozdział 11
Następnie Pan powiedział do Mojżesza i Aarona:
Tak mówcie do Izraelitów: Oto zwierzęta,  które będziecie jeść spośród wszystkich zwierząt,  które są na ziemi:
Będziecie jedli każde zwierzę czworonożne,  które ma rozdzielone kopyta,  to jest racice,  i które przeżuwa.
Ale [następujących zwierząt],  mających rozdzielone kopyto i przeżuwających nie będziecie jedli: wielbłąd,  ponieważ przeżuwa,  ale nie ma rozdzielonego kopyta - będzie dla was nieczysty;
świstak,  ponieważ przeżuwa,  ale nie ma rozdzielonego kopyta - będzie dla was nieczysty;
zając,  ponieważ przeżuwa,  ale nie ma rozdzielonego kopyta - będzie dla was nieczysty;
wieprz,  ponieważ ma rozdzielone kopyto,  ale nie przeżuwa - będzie dla was nieczysty.
Nie będziecie jedli ich mięsa ani dotykali ich padliny - są one dla was nieczyste.
Będziecie jedli następujące istoty wodne: wszystkie istoty wodne,  w morzach i rzekach,  które mają płetwy i łuski,  będziecie jedli.
Ale każda istota wodna,  która nie ma płetw albo łusek w morzach i rzekach spośród wszystkiego,  co się roi w wodzie,  i spośród wszystkich zwierząt wodnych,  będzie dla was obrzydliwością.
Będą one dla was obrzydliwością,  nie jedzcie ich mięsa i brzydźcie się ich padliną.
Wszystkie istoty wodne,  które nie mają płetw albo łusek,  będą dla was obrzydliwością.
Spośród ptaków będziecie mieli w obrzydzeniu i nie będziecie ich jedli,  bo są obrzydliwością,  następujące: orzeł,  sęp czarny,  orzeł morski,
wszelkie gatunki kani i sokołów,
wszelkie gatunki kruków,
struś,  sowa,  mewa,  wszelkie gatunki jastrzębi,
puszczyk,  kormoran,  ibis,
łabędź,  pelikan,  ścierwik,
bocian,  wszelkie gatunki czapli,  dudek i nietoperz.
Wszelkie latające czworonożne owady będą dla was obrzydliwością.
Ale będziecie jeść spośród czworonożnych latających owadów tylko te,  których [tylne] kończyny wystają ponad nogami [przednimi],  aby [mogły] skakać na nich po ziemi.
Następujące spośród nich możecie jeść: wszelkie gatunki szarańczy,  wszelkie gatunki soleam,  wszelkie gatunki chargol i wszelkie gatunki chagab.
Następujące zwierzęta czynią człowieka nieczystym. Każdy,  kto dotknie się ich padliny,  będzie nieczysty aż do wieczora.
Każdy,  kto będzie nosić ich padlinę,  wypierze ubranie i pozostanie nieczysty aż do wieczora.
Każde zwierzę,  które ma kopyta,  ale nie rozdzielone,  i nie przeżuwa,  będzie nieczyste dla was. Każdy,  kto się go dotknie,  będzie nieczysty.
Każde zwierzę czworonożne,  które chodzi opierając się na stopach,  będzie nieczyste dla was. Każdy,  kto dotknie się jego padliny,  będzie nieczysty aż do wieczora.
Każdy,  kto będzie nosić ich padlinę,  wypierze ubranie i pozostanie nieczysty aż do wieczora. To są rzeczy nieczyste dla was!
Spośród małych zwierząt,  które poruszają się na ziemi,  następujące są nieczyste: kret,  mysz i wszelkie gatunki jaszczurek,
gekko,  żółw,  salamandra,  skolopendra i kameleon.
Te są nieczyste dla was spośród małych zwierząt,  które poruszają się na ziemi. Każdy,  kto dotknie się ich padliny,  będzie nieczysty aż do wieczora.
Jeżeli które z tych zwierząt nieżywe upadnie na coś,  to ta rzecz będzie nieczysta,  niezależnie od tego,  czy to będzie naczynie drewniane,  czy ubranie,  czy skóra,  czy worek,  czy jakiekolwiek narzędzie pracy. Obmyją je wodą i pozostanie nieczyste aż do wieczora,  potem będzie czyste.
Jeżeli któreś z tych zwierząt wpadnie do naczynia glinianego,  to wszystko,  co jest wewnątrz naczynia,  będzie nieczyste,  a naczynie rozbijecie.
Każdy pokarm,  który się spożywa,  do którego się dostanie woda z tego naczynia będzie nieczysty. Każdy napój,  który bywa używany do picia w jakimkolwiek naczyniu,  będzie nieczysty.
Na cokolwiek upadnie takie zwierzę nieżywe,  będzie nieczyste: piecyk albo pierkarnik ma być zniszczony. One są nieczyste i będą nieczyste dla was.
Tylko źródła i cysterny,  to jest zbiorniki wody,  pozostają czyste,  ale ten,  kto dotknie się w nich padliny,  będzie nieczysty.
Jeżeli taka padlina upadnie na ziarno przeznaczone do siewu,  to ziarno pozostanie czyste,
ale jeżeli ziarno jest mokre i taka padlina upadnie na nie,  to jest ono dla was nieczyste.
Jeżeli zdechnie jedno ze zwierząt,  które wam służą za pokarm,  i ktoś dotknie się tej padliny,  będzie nieczysty aż do wieczora.
Jeżeli kto zje coś z takiej padliny,  to wypierze ubranie i będzie nieczysty aż do wieczora. Także i ten,  kto nosi taką padlinę,  wypierze ubranie i będzie nieczysty aż do wieczora.
Wszelkie małe zwierzęta,  które pełzają po ziemi,  są obrzydliwością - nie wolno ich jeść!
Cokolwiek pełza na brzuchu,  cokolwiek chodzi na czterech nogach i cokolwiek ma wiele nóg spośród małych zwierząt pełzających po ziemi,  nie będzie przez was jedzone,  bo to jest obrzydliwość.
Nie plugawcie siebie samych przez jedzenie wszelkich małych zwierząt pełzających,  nie zanieczyszczajcie się przez nie,  przez to stalibyście się nieczystymi.
Ponieważ Ja jestem Pan,  Bóg wasz - uświęćcie się! Bądźcie świętymi,  ponieważ Ja jestem święty! Nie będziecie się plugawić małymi zwierzętami,  które pełzają po ziemi.
Bo Ja jestem Pan,  który wyprowadził was z ziemi egipskiej,  abym był waszym Bogiem. Bądźcie więc świętymi,  bo Ja jestem święty!
To jest prawo dotyczące zwierząt,  ptaków i wszelkich istot żyjących,  które poruszają się w wodzie,  i wszelkich stworzeń pełzających po ziemi,
abyście rozróżniali między tym,  co nieczyste,  a tym,  co czyste,  między zwierzętami jadalnymi a tymi,  których jeść nie wolno.
rozdział 12
Dalej powiedział Pan do Mojżesza:
Powiedz do Izraelitów: Jeżeli kobieta zaszła w ciążę i urodziła chłopca,  pozostanie przez siedem dni nieczysta,  tak samo jak podczas stanu nieczystości spowodowanego przez miesięczne krwawienie.
ósmego dnia [chłopiec] zostanie obrzezany.
Potem ona pozostanie przez trzydzieści trzy dni dla oczyszczenia krwi: nie będzie dotykać niczego świętego i nie będzie wchodzić do świątyni,  dopóki nie skończą się dni jej oczyszczenia.
Kiedy zaś skończą się dni jej oczyszczenia po urodzeniu syna lub córki,  przyniesie kapłanowi,  przed wejście do Namiotu Spotkania,  jednorocznego baranka na ofiarę całopalną i młodego gołębia lub synogarlicę na ofiarę przebłagalną.
Kapłan złoży to w ofierze przed Panem,  aby za nią dokonać przebłagania. W ten sposób będzie ona oczyszczona od upływu krwi. To jest prawo dotyczące tej,  która urodziła syna lub córkę.
Jeżeli zaś ona jest zbyt uboga,  aby przynieść baranka,  to przyniesie dwie synogarlice albo dwa młode gołębie,  jednego na ofiarę całopalną i jednego na ofiarę przebłagalną. W ten sposób kapłan dokona przebłagania za nią,  i będzie oczyszczona.
rozdział 13
Dalej powiedział Pan do Mojżesza i Aarona:
Jeżeli u kogoś na skórze ciała pojawi się nabrzmienie albo wysypka,  albo biała plama,  która na skórze jego ciała jest oznaką trądu,  to przyprowadzą go do kapłana Aarona albo do jednego z jego synów kapłanów.
Kapłan obejrzy chore miejsce na skórze ciała: jeżeli włosy na chorym miejscu stały się białe i jeżeli znak zdaje się być wklęśnięty w stosunku do skóry ciała,  jest to plaga trądu. Kapłan stwierdzi to i uzna człowieka za nieczystego.
Jeżeli jednak plama na skórze jego ciała jest biała,  ale nie zdaje się być wklęśnięta w stosunku do skóry i włosy nie pobielały,  to kapłan odosobni chorego na siedem dni.
Siódmego dnia kapłan go obejrzy. Jeżeli kapłan stwierdzi,  że plama nie powiększa się,  nie rozszerza się na skórze,  to odosobni go znowu na siedem dni.
Potem,  siódmego dnia,  kapłan znowu go obejrzy. Jeżeli plama stała się matowa i nie rozszerzyła się na skórze,  to kapłan uzna go za czystego. To była zwykła wysypka. Wypierze ubranie i będzie czysty.
Jeżeli jednak wysypka rozszerzyła się na skórze po stawieniu się chorego przed kapłanem w celu oczyszczenia,  w takim razie stawi się on przed kapłanem po raz drugi.
Kapłan obejrzy go. Jeżeli stwierdzi,  że wysypka rozszerzyła się na skórze,  uzna go za nieczystego: jest to trąd.
Jeżeli ukaże się na kimś trąd,  przyprowadzą go do kapłana.
Kiedy kapłan obejrzy go i stwierdzi,  że na skórze jego jest białe nabrzmienie,  porośnięte białym włosem,  i żywe mięso na tym nabrzmieniu,
to znaczy,  że na skórze ciała jego jest trąd zastarzały. Kapłan uzna go za nieczystego. Nie odosobni go,  bo on jest nieczysty.
Jeżeli zaś trąd mocno kwitnie na skórze i okrywa całą skórę od stóp do głowy,  gdziekolwiek spojrzą oczy kapłana,
i kapłan stwierdzi,  że trąd okrywa całe ciało tamtego,  w takim razie uzna go za czystego - cały stał się biały,  a więc jest czysty.
Jednak w dniu,  w którym się ukaże na nim żywe mięso,  będzie nieczysty.
Kapłan zobaczy żywe mięso i uzna go za nieczystego - żywe mięso jest nieczyste,  to jest trąd.
Jeżeli jednak żywe mięso stanie się znowu białe,  to chory przyjdzie do kapłana.
Kapłan go obejrzy i stwierdzi,  że znaki stały się białe,  i uzna go za czystego. Jest on czysty.
Jeżeli na czyimś ciele na skórze pojawi się wrzód i zostanie uleczony,
ale na miejscu wrzodu będzie białe nabrzmienie albo plama białoczerwonawa,  to ukaże się kapłanowi.
Kapłan obejrzy go. Jeżeli stwierdzi,  że ta plama jest jak gdyby wklęśnięta w stosunku do otaczającej skóry i że włosy na niej stały się białe - uzna go za nieczystego. To jest plaga trądu,  która zakwitła na wrzodzie.
Jeżeli jednak kapłan stwierdzi,  że tam nie ma białych włosów i że ta plama nie jest wklęśnięta w stosunku do otaczjącej skóry,  i że ona jest matowa,  to kapłan odosobni go na siedem dni.
Jeżeli ona rzeczywiście rozszerzy się na skórze,  to kapłan uzna go za nieczystego. Jest to plaga trądu.
Jeżeli jednak ta plama pozostanie bez zmiany i nie rozszerzy się,  jest to blizna po wrzodzie - kapłan uzna go za czystego.
Jeżeli kto ma na swej skórze oparzeliznę i jeżeli na tej oparzeliznie uformuje się plama czerwonawa lub biała,
Jeżeli jednak kapłan stwierdzi,  że nie ma na plamie białych włosów i że nie jest ona wklęśnięta w stosunku do otaczającej skóry,  i że jest matowa,  to kapłan odosobni go na siedem dni.
Siódmego dnia kapłan go obejrzy. Jeżeli plama rzeczywiście rozszerzyła się na skórze,  to kapłan uzna go za nieczystego. To jest plaga trądu.
Jeżeli jednak plama pozostanie bez zmiany,  nie rozszerzy się na skórze,  ale stanie się matowa,  jest to tylko blizna po oparzeniu. Kapłan uzna go za czystego,  bo to jest blizna po oparzeniu.
Jeżeli na głowie lub brodzie mężczyzny albo kobiety będzie chore miejsce,
kapłan obejrzy to miejsce. Jeżeli stwierdzi,  że ono jest wklęśnięte w stosunku do otaczającej skóry i że włosy na nim stały się żółte i cienkie,  to kapłan uzna go za nieczystego. Jest to grzybica,  to jest trąd głowy lub brody.
Jeżeli zaś kapłan,  oglądając miejsce zdradzające objawy grzybicy,  stwierdzi,  że nie jest ono wklęśnięte w stosunku do otaczającej skóry,  lecz nie ma na nim czarnych włosów,  to kapłan odosobni podejrzanego o grzybicę na siedem dni.
Potem,  siódmego dnia,  kapłan obejrzy chorego. Jeżeli stwierdzi,  że grzybica nie rozszerzyła się,  że nie ma na niej żółtych włosów i że chore miejsce nie jest wklęśnięte w stosunku do otaczającej skóry,
to chory ogoli się,  ale nie ogoli miejsca zdradzającego objawy grzybicy. Potem kapłan znowu odosobni człowieka podejrzanego o grzybicę na siedem dni.
Siódmego dnia kapłan obejrzy chore miejsce. Jeżeli stwierdzi,  że grzybica nie rozszerzyła się na skórze i że chore miejsce nie jest wklęśnięte w stosunku do otaczającej skóry,  kapłan uzna go za czystego. Wypierze on ubranie i będzie czysty.
Jeżeli jednak grzybica będzie się rozszerzać rzeczywiście na jego skórze po jego oczyszczeniu,
to kapłan go obejrzy. Jeżeli stwierdzi,  że grzybica rozszerzyła się na skórze,  to nie potrzebuje szukać żółtych włosów - jest on nieczysty.
Ale jeżeli w jego oczach grzybica pozostanie bez zmiany i czarne włosy będą rosnąć na tym miejscu,  to znaczy,  że grzybica została uleczona - jest on czysty,  i kapłan uzna go za czystego.
Jeżeli u mężczyzny lub kobiety ukaże się na skórze wiele białych plam,
i jeżeli kapłan stwierdzi,  że na ich skórze są białe plamy matowe,  jest to tylko pokrzywka,  która zakwitła na skórze. Taki jest czysty.
Jeżeli u kogo głowa wyłysieje,  to jest on łysy i jest on czysty.
Jeżeli u kogo czoło wyłysieje,  jest on na pół łysy i także jest czysty.
Ale jeżeli na łysinie albo na łysiejącym czole ukaże się plama białoczerwonawa,  jest to trąd,  który zakwitł na łysinie lub na łysiejącym czole.
Jeżeli więc kapłan stwierdzi u niego chorobliwe nabrzmienie białoczerwonawe na łysinie lub łysiejącym czole,  podobne do trądu na skórze ciała -
jest to człowiek trędowaty. Jest on nieczysty. Kapłan uzna go za nieczystego - jego choroba jest na głowie.
Trędowaty,  który podlega tej chorobie,  będzie miał rozerwane szaty,  włosy w nieładzie,  brodę zasłoniętą i będzie wołać: Nieczysty,  nieczysty!
Przez cały czas trwania tej choroby będzie nieczysty. Będzie mieszkał w odosobnieniu. Jego mieszkanie będzie poza obozem.
Jeżeli na jakimś ubraniu pojawi się plaga trądu,  czy to na ubraniu wełnianym,  czy na ubraniu lnianym,
czy to na wątku,  czy na osnowie lnu albo wełny,  czy też na skórze lub na jakimś przedmiocie skórzanym,
otóż jeżeli ukaże się plama zielonkawa albo czerwonawa na ubraniu albo na skórze,  na wątku albo na osnowie,  albo na jakimś przedmiocie skórzanym,  jest to plaga trądu. Należy ją pokazać kapłanowi.
Kiedy kapłan obejrzy plagę,  odosobni ją na siedem dni.
Siódmego dnia obejrzy plagę. Jeżeli plaga rozszerzyła się na ubraniu albo na wątku,  albo na osnowie,  albo na skórze,  albo na jakimś przedmiocie skórzanym,  jest to trąd złośliwy. Przedmiot jest nieczysty.
Jeżeli jednak kapłan stwierdzi,  że plaga nie rozszerzyła się na ubraniu albo na wątku,  albo na osnowie,  albo na jakimś przedmiocie skórzanym,
w takim razie kapłan każe wyprać przedmiot zarażony plagą i każe go odosobnić jeszcze na siedem dni.
Jeżeli po wypraniu kapłan stwierdzi,  że chore miejsce nie zmieniło swego wyglądu,  to w takim razie jest nieczyste,  chociażby plaga nie rozszerzyła się. Spalisz to,  niezależnie od tego,  czy tkanina jest przeżarta z tej czy z tamtej strony.
Ale jeżeli kapłan po wypraniu stwierdzi,  że plama stała się matowa,  oderwie to miejsce od ubrania albo od skóry,  albo od wątku,  albo od osnowy.
Jeżeli plama znowu ukaże się na ubraniu albo na wątku,  albo na osnowie,  albo na jakimś przedmiocie skórzanym,  jest to kwitnienie trądu. Spalisz w ogniu to miejsce,  na którym jest plaga.
Jednak ubranie albo wątek,  albo osnowa,  albo jakiś przedmiot skórzany,  który wyprałeś i z którego znikła plaga,  będzie wyprany po raz drugi i będzie czysty.
To jest prawo dotyczące plagi trądu na ubraniu wełnianym albo lnianym,  na wątku albo na osnowie,  lub na jakimś przedmiocie skórzanym,  aby je uznać za czyste lub za nieczyste.
rozdział 14
Następnie powiedział Pan do Mojżesza:
To jest prawo dotyczące trędowatego w dniu jego oczyszczenia: będzie przyprowadzony do kapłana,
a kapłan wyjdzie poza obóz. Jeżeli kapłan stwierdzi,  że trędowaty został uzdrowiony z choroby trądu,
to kapłan każe,  żeby ten,  który ma być oczyszczony,  przyniósł dwa ptaki żywe,  czyste,  kawałek drzewa cedrowego,  nitki karmazynowe i hizop.
Potem kapłan każe zabić jednego ptaka nad naczyniem glinianym napełnionym żywą wodą.
Następnie weźmie drugiego ptaka,  żywego,  wraz z kawałkiem drzewa cedrowego,  z nitkami karmazynowymi i z hizopem i zanurzy to wszystko razem z żywym ptakiem we krwi ptaka zabitego nad wodą żywą.
Potem pokropi siedem razy tego,  który ma być oczyszczony z trądu i w ten sposób oczyści go. A ptaka żywego wypuści na pole.
Ten,  który się poddaje oczyszczeniu,  wypierze ubranie,  zgoli wszystkie włosy,  wykąpie się w wodzie i będzie czysty. Potem wróci do obozu,  ale pozostanie przez siedem dni poza swoim namiotem.
Siódmego dnia zgoli wszystkie włosy,  głowę,  brodę i brwi,  zgoli wszystkie włosy,  wypierze swe szaty,  obmyje się w wodzie i stanie się czysty.
Ósmego dnia weźmie dwa baranki bez skazy,  jedną owcę roczną bez skazy,  trzy dziesiąte efy najczystszej mąki zaprawionej oliwą na ofiarę pokarmową i jeden log oliwy.
Kapłan,  który oczyszcza,  postawi człowieka,  który ma być oczyszczony,  wraz z tymi darami przed Panem,  przed wejściem do Namiotu Spotkania.
Potem kapłan weźmie jednego baranka i złoży go na ofiarę zadośćuczynienia razem z logiem oliwy,  wykona nimi gest kołysania przed Panem.
Następnie zabije tego baranka na miejscu,  na którym się zabija ofiary przebłagalne i ofiary całopalne,  na miejscu poświęconym,  bo ofiara zadośćuczynienia,  tak jak i ofiara przebłagalna,  należą do kapłana. To jest rzecz najświętsza!
Potem kapłan weźmie trochę krwi z ofiary zadośćuczynienia i pomaże nią wierzch ucha człowieka oczyszczającego się,  a także wielki palec jego prawej ręki i wielki palec jego prawej nogi.
Następnie kapłan weźmie trochę z logu oliwy i wyleje ją na swoją lewą dłoń.
Kapłan umoczy palec prawej ręki w oliwie,  która jest na jego lewej dłoni,  i pokropi palcem umoczonym w oliwie siedem razy przed Panem.
Resztą oliwy,  która jest na jego dłoni,  kapłan pomaże wierzch prawego ucha człowieka oczyszczającego się,  a także wielki palec jego prawej ręki i wielki palec jego prawej nogi,  ponad krwią ofiary zadośćuczynienia.
To,  co jeszcze pozostanie z oliwy na jego dłoni,  kapłan wyleje na głowę człowieka oczyszczającego się. W ten sposób kapłan przebłaga za niego Pana.
Kapłan podniesie na ołtarz ofiarę całopalną i ofiarę pokarmową. Kapłan dokona za niego przebłagania,  i będzie oczyszczony.
Jednak jeżeli to jest człowiek ubogi i nie stać go na to,  w takim razie weźmie tylko jednego baranka na ofiarę zadośćuczynienia dla dokonania gestu kołysania,  aby był oczyszczony,  a także dziesiątą część efy najczystszej mąki zaprawionej oliwą na ofiarę pokarmową,  jeden log oliwy
i dwie synogarlice albo dwa młode gołębie,  na co będzie go stać. Jeden z nich będzie na ofiarę przebłagalną,  a drugi na ofiarę całopalną.
Ósmego dnia przyprowadzi je dla swego oczyszczenia do kapłana przed wejście do Namiotu Spotkania,  przed Pana.
Kapłan weźmie baranka zadośćuczynienia wraz z logiem oliwyi dokona nimi gestu kołysania przed Panem.
Potem zabije baranka [ofiary] zadośćuczynienia. Kapłan weźmie trochę z krwi ofiary zadośćuczynienia i pomaże nią wierzch prawego ucha człowieka oczyszczającego się,  wielki palec jego prawej ręki i wielki palec jego prawej nogi.
Kapłan wyleje trochę oliwy na swą lewą dłoń, 
po czym kapłan pokropi siedem razy przed Panem palcem prawej ręki umoczonym w oliwie,  która jest na jego lewej dłoni.
Następnie kapłan pomaże oliwą,  która jest na jego lewej dłoni,  wierzch prawego ucha człowieka oczyszczającego się,  a także wielki palec jego prawej ręki i wielki palec jego prawej nogi,  na tym samym miejscu,  które było pomazane krwią ofiary zadośćuczynienia.
Resztę oliwy,  która była na jego dłoni,  kapłan wyleje na głowę człowieka oczyszczającego się,  aby przebłagać za niego Pana.
Potem ofiaruje jedną synogarlicę albo jednego młodego gołębia,  na co go było stać,
jako ofiarę przebłagalną,  drugiego zaś ptaka jako ofiarę całopalną razem z ofiarą pokarmową. W ten sposób kapłan przebłaga Pana za tego człowieka,  który poddaje się oczyszczeniu.
To jest prawo dotyczące człowieka chorego na trąd,  którego nie stać na ofiarę za oczyszczenie.
Potem powiedział Pan do Mojżesza i Aarona:
Kiedy wejdziecie do ziemi Kanaan,  którą daję wam w posiadanie,  i jeżeli pozwolę wystąpić pladze trądu na jakimś domu należącym do was,
wtedy właściciel domu przyjdzie i oznajmi kapłanowi: Coś jak gdyby plaga [trądu] na domu mi się ukazała.
Wówczas kapłan wyda rozkaz opróżnienia domu przedtem,  zanim kapłan przyjdzie dla obejrzenia plagi,  aby wszystko,  co jest w domu,  nie stało się nieczyste. Dopiero potem kapłan przyjdzie,  aby obejrzeć dom.
Kapłan obejrzy plagę. Jeżeli stwierdzi,  że plaga występuje na ścianach domu w postaci dołków zielonawych lub czerwonawych,  które zdają się być wklęśnięte w stosunku do ściany,
kapłan wyjdzie z domu przed wejście i każe zamknąć dom na siedem dni.
Siódmego dnia kapłan wróci. Jeżeli stwierdzi,  że plaga rozszerzyła się na ścianach domu, 
to każe wyrwać kamienie,  na których jest plaga,  i wyrzucić je,  za miasto na miejsce nieczyste.
Potem każe oskrobać ten dom wewnątrz dokoła i wysypać zaprawę pochodzącą ze skrobania za miasto,  na miejsce nieczyste.
Następnie wezmą inne kamienie i umieszczą je zamiast poprzednich kamieni,  wezmą inną zaprawę i otynkują dom.
Jeżeli jednak plaga powróci i zakwitnie na domu po usunięciu kamieni,  po oskrobaniu domu i po otynkowaniu,
to kapłan przyjdzie i obejrzy. Jeżeli stwierdzi,  że plaga rozszerzyła się na domu,  jest to złośliwy trąd w domu - ten dom jest nieczysty.
W takim razie dom będzie rozebrany,  jego kamienie,  drewno,  cała zaprawa wyniesione będą za miasto,  na miejsce nieczyste.
Jeżeli kto wejdzie do tego domu,  podczas jego zamknięcia,  będzie nieczysty aż do wieczora.
Jeżeli kto będzie spał w tym domu,  wypierze ubranie; jeżeli kto będzie jadł w tym domu,  wypierze ubranie.
Jeżeli jednak kapłan przyjdzie,  obejrzy i stwierdzi,  że plaga nie rozszerzyła się w tym domu po otynkowaniu go,  to uzna ten dom za czysty,  bo plaga trądu została uleczona.
Aby oczyścić dom,  kapłan weźmie dwa ptaki,  kawałek drzewa cedrowego,  nitki karmazynowe i hizop.
Potem weźmie kawałek drzewa cedrowego,  hizop,  nitki karmazynowe i ptaka żywego,  umoczy je we krwi ptaka zabitego i w wodzie żywej,  i pokropi dom siedem razy.
W ten sposób oczyści ten dom krwią ptaka,  wodą żywą,  drzewem cedrowym,  hizopem i nitkami karmazynowymi.
Ptaka zaś żywego wypuści poza miasto,  na pole. W ten sposób dokona przebłagania za dom i będzie on czysty.
To jest prawo odnoszące się do wszelkiej plagi trądu i grzybicy,
trądu ubrania i domu,
nabrzmienia,  wysypki i białej plamy,
aby pouczyć,  kiedy coś jest czyste,  a kiedy nieczyste. To jest prawo odnoszące się do trądu.
rozdział 15
Następnie powiedział Pan do Mojżesza i Aarona:
Mówcie do Izraelitów i powiedzcie im: Jeżeli jaki człowiek cierpi na wycieki ze swego ciała,  to jego wyciek jest nieczysty.
Nieczystość pochodząca z wycieku na tym polega: czy jego ciało wypuszcza wyciek,  czy też zatrzymuje go,  to jest nieczystość.
Każde łóżko,  na którym spoczywał chory na wycieki,  jest nieczyste. Każdy przedmiot,  na którym siedział,  jest nieczysty.
Każdy,  kto się dotknie jego łóżka,  wypierze ubranie,  wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora.
Ten,  kto usiadł na przedmiocie,  na którym siedział chory na wycieki,  wypierze ubranie,  wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora.
Ten,  kto dotknie się ciała człowieka chorego na wycieki,  wypierze ubranie,  wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora.
Jeżeli chory na wycieki plunie na człowieka czystego,  ten wypierze ubranie,  wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora.
Każde siodło,  na którym siedział człowieka chory na wycieki,  będzie nieczyste.
Każdy,  kto dotknie się czegokolwiek,  co chory miał pod sobą,  będzie nieczysty aż do wieczora. Każdy,  kto przenosi takie przedmioty,  wypierze ubranie,  wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora.
Także każdy,  którego dotknął chory na wycieki,  nie umywszy uprzednio rąk wodą,  wypierze ubranie,  wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora.
Naczynie gliniane,  którego dotknie się chory na wycieki,  będzie rozbite. Każde naczynie drewniane będzie obmyte wodą.
Jeżeli chory na wycieki będzie oczyszczony od wycieków,  to odliczy sobie siedem dni na swoje oczyszczenie,  wypierze ubranie,  wykąpie ciało w wodzie żywej i będzie czysty.
Ósmego dnia weźmie dwie synogarlice albo dwa młode gołębie,  pójdzie przed Pana przed wejście do Namiotu Spotkania i odda je kapłanowi.
Kapłan je ofiaruje: jednego jako ofiarę przebłagalną,  drugiego jako ofiarę całopalną. W ten sposób kapłan dokona za niego przebłagania przed Panem za jego wycieki.
Jeżeli z mężczyzny wypłynie nasienie,  to wykąpie całe ciało w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora.
Każde ubranie,  każda skóra,  na którą wyleje się nasienie,  będzie wymyta wodą i nieczysta aż do wieczora.
Jeżeli mężczyzna obcuje z kobietą wylewając nasienie,  to oboje wykąpią się w wodzie i będą nieczyści aż do wieczora.
Jeżeli kobieta ma upławy,  to jest krwawienie miesięczne ze swojego ciała,  to pozostanie siedem dni w swojej nieczystości. Każdy,  kto jej dotknie,  będzie nieczysty aż do wieczora.
Wszystko,  na czym ona się położy podczas swojej nieczystości,  będzie nieczyste. Wszystko,  na czym ona usiądzie,  będzie nieczyste.
Każdy,  kto dotknie jej łóżka,  wypierze ubranie,  wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora.
Każdy,  kto dotknie jakiegokolwiek przedmiotu,  na którym ona siedziała,  wypierze ubranie,  wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora.
Jeżeli kto dotknie się czegoś,  co leżało na jej łóżku albo na przedmiocie,  na którym ona siedziała,  będzie nieczysty aż do wieczora.
Jeżeli jaki mężczyzna obcuje z nią wtedy,  to jej nieczystość udzieli się jemu i będzie nieczysty siedem dni. Każde łóżko,  na którym się położy,  będzie nieczyste.
Każde łóżko,  na którym się położy podczas swojego upływu [krwi],  będzie dla niej takie,  jak łóżko podczas jej miesięcznej nieczystości. Każdy przedmiot,  na którym usiądzie,  będzie nieczysty,  jak gdyby to była nieczystość miesięczna.
Każdy,  kto dotknie się tych rzeczy,  będzie nieczysty,  wypierze ubranie,  wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora.
Jeżeli zostanie ona oczyszczona ze swojego upływu [krwi],  to odliczy sobie siedem dni i potem będzie czysta.
Ósmego dnia weźmie dwie synogarlice albo dwa młode gołębie i przyniesie je do kapłana,  przed wejście do Namiotu Spotkania.
Kapłan złoży w ofierze jednego jako ofiarę przebłagalną,  drugiego jako ofiarę całopalną. W ten sposób kapłan dokona za nią przebłagania wobec Pana z powodu jej nieczystego upływu [krwi].
Przestrzegajcie więc Izraelitów przed nieczystością,  aby nie pomarli wskutek swojej nieczystości,  bezczeszcząc moje mieszkanie,  które jest wśród nich.
To jest prawo dotyczące tego,  który cierpi na wycieki,  i tego,  który doznaje wylewu nasienia,  a przez to staje się nieczysty,
a także kobiety,  która podlega miesięcznej nieczystości,  i w ogóle mężczyzny lub kobiety mających wycieki,  jak również i mężczyzny,  który obcuje z kobietą nieczystą.
rozdział 16
Następnie powiedział Pan do Mojżesza po śmierci dwóch synów Aarona,  którzy pomarli,  kiedy zbliżyli się do Pana.
Pan powiedział do Mojżesza: Powiedz Aaronowi,  swojemu bratu,  żeby nie w każdym czasie wchodził do Miejsca Najświętszego poza zasłonę,  przed przebłagalnię,  która jest na arce,  aby nie umarł,  kiedy będę się ukazywać w obłoku nad przebłagalnią.
Oto jak Aaron będzie wchodzić do Miejsca Najświętszego: weźmie młodego cielca na ofiarę przebłagalną i barana na ofiarę całopalną.
Ubierze się w tunikę świętą,  lnianą,  i w spodnie lniane,  przepasze się pasem lnianym,  włoży na głowę tiarę lnianą - to są święte szaty. Wykąpie ciało w wodzie i ubierze się w te szaty.
Od społeczności Izraelitów weźmie dwa kozły na ofiarę przebłagalną i jednego barana na ofiarę całopalną.
Potem Aaron przyprowadzi cielca na ofiarę przebłagalną za siebie samego i dokona przebłagania za siebie i za swój dom.
Weźmie dwa kozły i postawi je przed Panem,  przed wejściem do Namiotu Spotkania.
Następnie Aaron rzuci losy o dwa kozły,  jeden los dla Pana,  drugi dla Azazela.
Potem Aaron przyprowadzi kozła,  wylosowanego dla Pana,  i złoży go na ofiarę przebłagalną.
Kozła wylosowanego dla Azazela postawi żywego przed Panem,  aby dokonać na nim przebłagania,  a potem wypędzić go dla Azazela na pustynię.
Potem Aaron przyprowadzi cielca na ofiarę przebłagalną za siebie i dokona przebłagania za siebie i za swój dom,  zabije cielca na ofiarę przebłagalną za siebie samego.
Następnie weźmie pełną kadzielnicę węgli rozżarzonych z ołtarza,  który jest przed Panem,  i dwie pełne garści wonnego kadzidła w proszku i wniesie je poza zasłonę.
Rzuci kadzidło na ogień przed Panem,  tak iż obłok kadzidła okryje przebłagalnię,  która jest na [Arce] Świadectwa. Dzięki temu nie umrze.
Następnie weźmie trochę krwi cielca i od wschodu pokropi palcem przed przebłagalnią. Siedem razy pokropi przed przebłagalnią palcem umoczonym we krwi.
Potem zabije kozła jako ofiarę przebłagalną za lud,  wniesie krew jego poza zasłonę i uczyni z tą krwią to samo,  co uczynił z krwią cielca. Pokropi nią przebłagalnię z góry i z przodu
i dokona przebłagania nad Miejscem Świętym za nieczystości Izraelitów i za ich przestępstwa według wszystkich ich grzechów. To samo uczyni z Namiotem Spotkania,  który znajduje się u nich - w środku ich nieczystości.
Żaden człowiek nie będzie obecny w Namiocie Spotkania od chwili,  kiedy Aaron wejdzie,  aby dokonać obrzędu przebłagania w Miejscu Najświętszym,  dopóki nie wyjdzie. Tak dokona przebłagania za siebie samego,  za swój dom i za całe zgromadzenie Izraela.
Następnie siedem razy pokropi go palcem umoczonym we krwi. W ten sposób oczyści go od nieczystości Izraelitów i poświęci go.
Kiedy już ukończy obrzęd przebłagania nad Miejscem Świętym,  Namiotem Spotkania i ołtarzem,  każe przyprowadzić żywego kozła.
Aaron położy obie ręce na głowę żywego kozła,  wyzna nad nim wszystkie winy Izraelitów,  wszystkie ich przestępstwa dotyczące wszelkich ich grzechów,  włoży je na głowę kozła i każe człowiekowi do tego przeznaczonemu wypędzić go na pustynię.
W ten sposób kozioł zabierze z sobą wszystkie ich winy do ziemi bezpłodnej. Ów człowiek wypędzi kozła na pustynię.
Wtedy Aaron wejdzie do Namiotu Spotkania,  zdejmie szaty lniane,  które włożył wchodząc do Miejsca świętego,  i tam je położy.
Wykąpie ciało w wodzie w miejscu poświęconym,  włoży szaty,  wyjdzie,  złoży swoją ofiarę całopalną,  a także ofiarę całopalną w imieniu ludu,  aby dokonać przebłagania za siebie i za lud.
Także tłuszcz ofiary przebłagalnej zamieni w dym na ołtarzu.
Człowiek,  który wypędził kozła dla Azazela,  wypierze ubranie,  wykąpie ciało w wodzie,  potem wróci do obozu.
Cielec zaś ofiary przebłagalnej i kozioł ofiary przebłagalnej,  których krew była użyta do obrzędu przebłagania w Miejscu Świętym - będą wyniesione poza obóz i spalone ogniem razem ze skórą,  mięsem i zawartością jelit.
Ten,  który je spali,  wypierze ubranie,  wykąpie ciało w wodzie i wróci do obozu.
Oto dla was ustawa wieczysta: Dziesiątego dnia siódmego miesiąca będziecie pościć. Nie będziecie wykonywać żadnej pracy,  ani tubylec,  ani przybysz,  który osiedlił się wśród was.
Bo tego dnia będzie za was dokonywane przebłaganie,  aby oczyścić was od wszystkich grzechów. Przed Panem będziecie oczyszczeni.
Będzie to dla was święty szabat odpoczynku. Będziecie w tym dniu pościć. Jest to ustawa wieczysta.
Dokonywać obrzędu przebłagania będzie kapłan,  który będzie namaszczony i wprowadzony w czynności kapłańskie na miejsce swego ojca. Włoży na siebie lniane szaty,  szaty święte,
i dokona obrzędu przebłagania nad Miejscem Najświętszym,  dokona też przebłagania nad Namiotem Spotkania,  ołtarzem,  a także za kapłanów i za cały lud zgromadzenia.
Będzie to dla was ustawa wieczysta,  ażeby raz w roku dokonywano przebłagania za wszystkie grzechy Izraelitów. Uczyniono więc,  jak Pan rozkazał Mojżeszowi.
rozdział 17
Dalej Pan powiedział do Mojżesza:
Mów do Aarona,  do jego synów i do wszystkich Izraelitów i powiedz im: Oto nakaz,  który dał Pan:
Jeżeli kto z domu Izraela zabija cielca albo owcę,  albo kozę w obrębie obozu lub poza obozem,
i nie przyprowadzi ich przed wejście do Namiotu Spotkania,  aby je złożyć w darze dla Pana przed mieszkaniem Pana,  będzie winien krwi. Rozlał krew. Ten człowiek będzie wyłączony spośród swego ludu.
Dlatego Izraelici będą przyprowadzać ofiary swoje,  które składali dotychczas na polu; będą je przyprowadzać do Pana,  przed wejście do Namiotu Spotkania,  do kapłana,  i będą je składać jako ofiary biesiadne dla Pana.
Kapłan pokropi krwią ołtarz Pana przy wejściu do Namiotu Spotkania,  a tłuszcz zamieni w dym jako miłą woń dla Pana.
Odtąd nie będą składać ofiar demonom,  z którymi uprawiali nierząd. Będzie to dla nich ustawa wieczysta dla ich pokoleń.
Dalej powiesz im: Jeżeli kto z domu Izraela albo spośród przybyszów,  którzy osiedlili się między nimi,  będzie składał ofiarę całopalną albo inną ofiarę
i nie przyprowadzi jej przed wejście do Namiotu Spotkania,  aby ofiarować ją dla Pana,  będzie wyłączony spośród swego ludu!
Jeżeli kto z domu Izraela albo spośród przybyszów,  którzy osiedlili się między nimi,  będzie spożywał jakąkolwiek krew,  zwrócę oblicze moje przeciwko temu człowiekowi spożywającemu krew i wyłączę go spośród jego ludu.
Bo życie ciała jest we krwi,  a Ja dopuściłem ją dla was [tylko] na ołtarzu,  aby dokonywała przebłagania za wasze życie,  ponieważ krew jest przebłaganiem za życie.
Jeżeli kto z Izraelitów albo z przybyszów,  którzy się osiedlili między wami,  upoluje zwierzynę jadalną,  zwierzę lub ptaka,  wypuści jego krew i przykryje ją ziemią.
Bo życie wszelkiego ciała jest we krwi jego - dlatego dałem nakaz synom Izraela: nie będziecie spożywać krwi żadnego ciała,  bo życie wszelkiego ciała jest w jego krwi. Ktokolwiek by ją spożywał,  zostanie wyłączony.
Każdy tubylec lub przybysz,  który by jadł mięso zwierzęcia padłego lub rozszarpanego,  wypierze ubranie,  wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora. Potem odzyska czystość.
Jeżeli nie wypierze ubrania i nie wykąpie ciała,  zaciągnie winę.
rozdział 18
Dalej Pan powiedział do Mojżesza:
Mów do Izraelitów i powiedz im: Ja jestem Pan,  Bóg wasz!
Tego,  co czynią w ziemi egipskiej,  w której mieszkaliście,  nie czyńcie. Tego,  co czynią w ziemi Kanaan,  do której was wprowadzę,  nie czyńcie. Nie będziecie postępować według ich obyczajów.
Będziecie wypełniać moje wyroki,  będziecie przestrzegać moich ustaw,  aby według nich postępować. Ja jestem Pan,  Bóg wasz!
Będziecie przestrzegać moich ustaw i moich wyroków. Człowiek,  który je wypełnia,  żyje dzięki nim. Ja jestem Pan!
Nikt z was nie będzie się zbliżał do ciała swojego krewnego,  aby odsłonić jego nagość. Ja jestem Pan!
Nie będziesz odsłaniać nagości swojego ojca lub nagości swojej matki. Jest ona twoją matką - nie będziesz odsłaniać jej nagości.
Nie będziesz odsłaniać nagości swojej macochy,  bo to jest nagość twojego ojca.
Nie będziesz odsłaniać nagości swojej siostry,  córki twojego ojca lub córki twojej matki,  bez względu na to,  czy urodziła się w domu,  czy na zewnątrz.
Nie będziesz odsłaniać nagości córki twojego syna lub córki twojej córki,  bo są one twoją nagością.
Nie będziesz odsłaniać nagości córki żony twojego ojca,  bo jest ona dzieckiem twojego ojca,  jest twoją siostrą.
Nie będziesz odsłaniać nagości siostry swojego ojca,  bo ona jest krewną twojego ojca.
Nie będziesz odsłaniać nagości siostry swojej matki,  bo jest ona krewną twojej matki.
Nie będziesz odsłaniać nagości brata swojego ojca: nie będziesz się zbliżał do jego żony,  bo jest ona twoją ciotką.
Nie będziesz odsłaniać nagości swojej synowej,  bo jest ona żoną twojego syna,  nie będziesz odsłaniać jej nagości.
Nie będziesz odsłaniać nagości swojej bratowej,  jest to nagość twojego brata.
Nie będziesz odsłaniać nagości kobiety i jej córki. Nie będziesz brał córki jej syna ani córki jej córki,  aby odsłonić jej nagość,  bo są one jej ciałem. Byłaby to rozpusta!
Nie będziesz brał kobiety razem z jej siostrą,  aby odsłonić jej nogość za życia tamtej,  byłoby to sposobnością do niezgody.
Nie będziesz się zbliżał do kobiety,  aby odsłonić jej nagość,  podczas jej nieczystości miesięcznej.
Nie będziesz obcował cieleśnie z żoną twojego bliźniego,  wylewając nasienie; przez to stałbyś się nieczystym.
Nie będziesz dawał dziecka swojego,  aby było przeprowadzone przez ogień dla Molocha,  nie będziesz w ten sposób bezcześcił imienia Boga swojego. Ja jestem Pan!
Nie będziesz obcował z mężczyzną,  tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!
Nie będziesz obcował cieleśnie z żadnym zwierzęciem; przez to stałbyś się nieczystym. Także i kobieta nie będzie stawać przed zwierzęciem,  aby się z nim złączyć. To jest sromota!
Tymi wszystkimi rzeczami nie plugawcie się,  bo tymi wszystkimi rzeczami plugawiły się narody,  które wypędzam przed wami.
Także i ziemia stała się nieczysta. Ukarałem ją więc za jej winę,  a ziemia wypluła swoich mieszkańców.
Strzeżcie więc ustaw i wyroków moich,  nie czyńcie nic z tych obrzydliwości. Nie będzie ich czynić ani tubylec,  ani przybysz,  który osiedlił się wśród was.
Bo wszystkie te obrzydliwości czynili mieszkańcy ziemi,  którzy byli przed wami,  i ziemi została splugawiona.
Ale was ziemia nie wyplunie z powodu splugawienia jej,  tak jak wypluła naród,  który był przed wami.
Będziecie więc przestrzegać mego zarządzenia,  abyście nie czynili nic z obrzydliwych obyczajów,  którymi się rządzono przed wami,  abyście nie splugawili się przez nie. Ja jestem Pan,  Bóg wasz!
rozdział 19
Dalej Pan powiedział do Mojżesza:
Mów do całej społeczności Izraelitów i powiedz im: Bądźcie świętymi,  bo Ja jestem święty,  Pan,  Bóg wasz!
Każdy z was będzie szanował matkę i ojca i będzie zachowywał moje szabaty. Ja jestem Pan,  Bóg wasz!
Nie zwracajcie się do bożków. Nie czyńcie sobie bogów z lanego metalu. Ja jestem Pan,  Bóg wasz!
Kiedy będziecie składać Panu ofiarę biesiadną,  składajcie ją tak,  aby Mu była przyjemna.
Będziecie z niej jedli w sam dzień ofiary i w następnym dniu. To,  co pozostanie na trzeci dzień,  będzie spalone w ogniu.
Gdyby kto jadł z niej na trzeci dzień,  byłaby to rzecz nieświeża,  nie byłaby przyjemna [Bogu].
Kto będzie z niej jeść,  zaciągnie winę,  bo zbezcześcił świętość Pana. Taki człowiek będzie wykluczony spośród swojego ludu.
Kiedy żąć będziecie zboże ziemi waszej,  nie będziesz żął aż do samego skraju pola i nie będziesz zbierał kłosów pozostałych na polu.
Nie będziesz ogołacał winnicy i nie będziesz zbierał tego,  co spadło na ziemię w winnicy. Zostawisz to dla ubogiego i dla przybysza. Ja jestem Pan,  Bóg wasz!
Nie będziecie kraść,  nie będziecie kłamać,  nie będziecie oszukiwać jeden drugiego.
Nie będziecie przysięgać fałszywie na moje imię. Byłoby to zbezczeszczenie imienia Boga twego. Ja jestem Pan!
Nie będziesz uciskał bliźniego,  nie będziesz go wyzyskiwał. Zapłata najemnika nie będzie pozostawać w twoim domu przez noc aż do poranka.
Nie będziesz złorzeczył głuchemu. Nie będziesz kładł przeszkody przed niewidomym,  ale będziesz się bał Boga twego. Ja jestem Pan!
Nie będziecie wydawać niesprawiedliwych wyroków. Nie będziesz stronniczym na korzyść ubogiego,  ani nie będziesz miał względów dla bogatego. Sprawiedliwie będziesz sądził bliźniego.
Nie będziesz szerzył oszczerstw między krewnymi,  nie będziesz czyhał na życie bliźniego. Ja jestem Pan!
Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata. Będziesz upominał bliźniego,  aby nie zaciągnąć winy z jego powodu.
Nie będziesz szukał pomsty,  nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu,  ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego. Ja jestem Pan!
Będziecie przestrzegać moich ustaw. Nie będziesz łączył dwóch gatunków bydląt. Nie będziesz obsiewał pola dwoma rodzajami ziarna. Nie będziesz nosił ubrania utkanego z dwóch rodzajów nici.
Jeżeli kto obcuje cieleśnie z kobietą wylewając nasienie,  a ona jest niewolnicą przeznaczoną dla innego męża,  ale jeszcze nie wykupioną ani obdarzoną wolnością,  to będzie im wymierzona kara,  jednak nie kara śmierci,  bo ona nie była obdarzona wolnością.
Przyprowadzi mężczyzna przed wejście do Namiotu Spotkania swoją ofiarę zadośćuczynienia dla Pana,  to jest barana na zadośćuczynienie.
Kapłan dokona za niego przebłagania przed Panem,  ofiarując barana na zadośćuczynienie za grzech,  który on popełnił,  i będzie mu odpuszczony grzech,  który popełnił.
Kiedy wejdziecie do kraju i zasadzicie drzewa owocowe wszelkiego gatunku,  będziecie uważać ich owoce za nieobrzezane. Trzy lata pozostaną one nieobrzezane,  nie będziecie ich jeść.
W czwartym roku wszystkie ich owoce będą poświęcone jako dar radosny dla Pana.
W piątym roku będziecie jedli ich owoce,  aby pomnożył się wasz dochód z nich. Ja jestem Pan,  Bóg wasz!
Nie będziecie jeść niczego z krwią. Nie będziecie uprawiać wróżbiarstwa. Nie będziecie uprawiać czarów.
Nie będziecie obcinać w kółko włosów na głowie. Nie będziesz golił włosów po bokach brody.
Nie będziecie nacinać ciała na znak żałoby po zmarłym. Nie będziecie się tatuować. Ja jestem Pan!
Nie wydawaj swej córki na hańbę,  czyniąc ją nierządnicą,  aby kraj nie uległ nierządowi i nie był pełen rozpusty.
Będziecie zachowywać moje szabaty i szanować mój święty przybytek. Ja jestem Pan!
Przed siwizną wstaniesz,  będziesz szanował oblicze starca,  w ten sposób okażesz bojaźń Bożą. Ja jestem Pan!
Jeżeli w waszym kraju osiedli się przybysz,  nie będziecie go uciskać.
Przybysza,  który się osiedlił wśród was,  będziecie uważać za obywatela. Będziesz go miłował jak siebie samego,  bo i wy byliście przybyszami w ziemi egipskiej. Ja jestem Pan,  Bóg wasz!
Nie będziecie popełniać niesprawiedliwości w wyrokach,  w miarach,  w wagach,  w objętości.
Będziecie mieć wagi sprawiedliwe,  odważniki sprawiedliwe,  sprawiedliwą efę,  sprawiedliwy hin. Ja jestem Pan,  Bóg wasz,  który wyprowadził was z ziemi egipskiej!
Będziecie strzec wszystkich ustaw moich i wszystkich wyroków moich. Będziecie je wykonywać. Ja jestem Pan!
rozdział 20
Dalej Pan powiedział do Mojżesza:
Mów do Izraelitów: Ktokolwiek spośród synów Izraela albo spośród przybyszów,  którzy osiedlili się w Izraelu,  na jedno ze swoich dzieci Molochowi,  będzie ukarany śmiercią. Miejscowa ludność ukamienuje go.
Ja sam zwrócę oblicze moje przeciwko takiemu człowiekowi i wyłączę go spośród jego ludu,  ponieważ dał jedno ze swoich dzieci Molochowi,  splugawił mój święty przybytek,  zbezcześcił moje święte imię.
Jeżeli miejscowa ludność zasłoni oczy przed takim człowiekiem,  który dał jedno ze swoich dzieci Molochowi,  i nie zabije go,
to Ja sam zwrócę oblicze moje przeciwko takiemu człowiekowi i przeciwko jego rodzinie i wyłączę go spośród jego ludu,  jak również i tych wszystkich,  którzy go naśladują,  którzy uprawiają nierząd z Molochem.
Także przeciwko każdemu,  kto się zwróci do wywołujących duchy albo do wróżbitów,  aby uprawiać z nimi nierząd,  zwrócę oblicze i wyłączę go spośród jego ludu.
Uświęćcie się więc i bądźcie świętymi,  bo Ja jestem święty. Ja,  Pan,  Bóg wasz!
Będziecie strzec ustaw moich i wykonywać je. Ja jestem Pan,  który was uświęca!
Ktokolwiek złorzeczy ojcu albo matce,  będzie ukarany śmiercią: złorzeczył ojcu lub matce,  ściągnął śmierć na siebie.
Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego,  będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik,  i cudzołożnica.
Ktokolwiek obcuje cieleśnie z żoną swojego ojca,  odsłania nagość ojca: będą ukarani śmiercią oboje,  sami tę śmierć na siebie ściągnęli.
Ktokolwiek obcuje cieleśnie z synową,  będzie razem z nią ukarany śmiercią: popełnili sromotę,  sami tę śmierć na siebie ściągnęli.
Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną,  tak jak się obcuje z kobietą,  popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią,  sami tę śmierć na siebie ściągnęli.
Jeżeli kto bierze za żonę kobietę i jej matkę,  dopuszcza się rozpusty: on i ona będą spaleni w ogniu,  aby nie było rozpusty wśród was.
Ktokolwiek obcuje cieleśnie ze zwierzęciem wylewając nasienie,  będzie ukarany śmiercią. Zwierzę także zabijecie.
Jeśli kobieta zbliży się jakiegoś zwierzęcia,  aby z nim się złączyć,  zabijesz i kobietę,  i zwierzę. Oboje będą ukarani śmiercią,  sami śmierć na siebie ściągnęli.
Jeżeli kto weźmie swoją siostrę,  córkę swojego ojca albo swojej matki i będzie oglądał jej nagość,  a ona będzie oglądać jego nagość,  jest to czyn haniebny,  oboje będą zgładzeni w obecności synów ich ludu. Ten,  kto odsłonił nagość swojej siostry,  zaciągnie winę.
Jeżeli kto obcuje cieleśnie z kobietą mającą miesięczne krwawienie i odsłoni jej nagość,  obnaża źródło jej krwi,  a ona też odsłoni źródło swojej krwi,  to oboje będą wyłączeni spośród swojego ludu.
Nie będziesz odsłaniał nagości siostry swojej matki albo siostry swojego ojca,  to byłoby to samo,  co obnażyć własne ciało. Oni poniosą za to winę.
Ktokolwiek obcuje ze swoją ciotką,  odsłania nagość swojego wuja. Poniosą oni swój grzech - umrą bezdzietnie.
Ktokolwiek bierze żonę swojego brata,  popełnia kazirodztwo. Odsłonił nagość swojego brata - będą bezdzietni.
Nie będziecie postępować według obyczajów narodu,  który wypędzam przed wami. Ponieważ wszystkie te rzeczy czynili,  napełnili Mnie obrzydzeniem.
Dlatego powiedziałem wam: wy posiądziecie ich ziemię,  Ja sam daję wam ją w dziedzictwo,  ziemię opływającą w mleko i miód. Ja jestem Pan,  Bóg wasz,  który oddzieliłem was od innych narodów.
Będziecie odróżniać zwierzęta czyste od nieczystych,  ptaki nieczyste od czystych. Nie będziecie plugawić siebie samych przez zwierzęta i ptaki ani przez wszystko,  co się roi po ziemi,  przez wszystko,  co oddzieliłem od was jako nieczyste.
Będziecie dla Mnie święci,  bo Ja jestem święty,  Ja Pan,  i oddzieliłem was od innych narodów,  abyście byli moimi.
Jeżeli jaki mężczyzna albo jaka kobieta będą wywoływać duchy albo wróżyć,  będą ukarani śmiercią. Kamieniami zabijecie ich. Sami ściągnęli śmierć na siebie.
rozdział 21
Potem Pan powiedział do Mojżesza: Mów do kapłanów,  synów Aarona,  i powiedz im: Kapłan nie będzie się narażał na nieczystość z powodu zwłok zmarłego krewnego,
chyba tylko z powodu najbliższych krewnych,  z powodu matki,  ojca,  syna,  córki,  brata,
siostry dziewicy,  która jest mu szczególnie bliska,  ponieważ nie należy do żadnego męża. Z jej powodu może się narazić na nieczystość rytualną.
Ale kapłan nie będzie się narażał na nieczystość rytualną z powodu krewnych swej żony. Byłoby to zbezczeszczenie.
Nie będą sobie strzygli głowy do skóry,  nie będą golili krajów brody,  nie będą nacinali swojego ciała.
Będą święci dla swojego Boga,  nie będą bezcześcić imienia Bożego,  bo oni składają Panu ofiary spalane,  pokarm swojego Boga,  a więc będą świętością.
Nie wezmą za żonę nierządnicy lub kobiety pohańbionej. Nie wezmą kobiety wypędzonej przez męża,  bo kapłan jest poświęcony Bogu.
Będziesz go uważał za świętego,  bo on ofiaruje pokarm Boży. Będzie święty dla ciebie,  bo Ja jestem święty,  Ja Pan,  który was uświęcam!
Jeżeli córka kapłana bezcześci siebie nierządem,  bezcześci przez to swojego ojca. Będzie spalona w ogniu.
Kapłan,  który jest wyższy godnością ponad braci,  na którego głowę była wylana oliwa namaszczenia,  który był wprowadzony w czynności kapłańskie,  wkładając szaty nie będzie rozpuszczał włosów i nie będzie rodzierał swych szat.
W ogóle nie zbliży się do żadnego zmarłego,  nie narazi się na nieczystość rytualną ani z powodu ojca,  ani z powodu matki.
Nie będzie wychodził z przybytku świętego,  nie będzie bezcześcił świętego przybytku swego Boga,  bo ma na sobie jak diadem oliwę namaszczenia swego Boga. Ja jestem Pan!
Za żonę weźmie tylko dziewicę.
Nie weźmie za żonę ani wdowy,  ani rozwódki,  ani pohańbionej,  ani nierządnicy: żadnej z takich nie weźmie,  ale weźmie dziewicę spośród swych krewnych.
Nie zbezcześci potomstwa między krewnymi,  bo Ja jestem Pan,  który go uświęca!
Dalej Pan powiedział do Mojżesza:
Tak mów do Aarona: Ktokolwiek z potomków twoich według ich przyszłych pokoleń będzie miał jakąś skazę,  nie będzie mógł się zbliżyć,  aby ofiarować pokarm swego Boga.
Żaden człowiek,  który ma skazę,  nie może się zbliżać - ani niewidomy,  ani chromy,  ani mający zniekształconą twarz,  ani kaleka,
ani ten,  który ma złamaną nogę albo rękę,
ani garbaty,  ani niedorozwinięty,  ani ten,  kto ma bielmo na oku,  ani chory na świerzb,  ani okryty liszajami,  ani ten,  kto ma zgniecione jądra.
Żaden z potomków kapłana Aarona,  mający jakąś skazę,  nie będzie się zbliżał,  aby złożyć spalaną ofiarę Panu. On ma skazę - nie będzie się zbliżał,  aby ofiarować pokarm swego Boga.
Jednakże wolno mu jeść pokarm swego Boga,  zarówno święty,  jak i najświętszy.
Tylko nie będzie podchodził do zasłony i nie będzie się zbliżał do ołtarza,  bo ma skazę. Nie będzie bezcześcił moich świętości,  bo Ja,  Pan,  jestem tym,  który je uświęca!
Mojżesz powiedział to Aaronowi,  jego synom i wszystkim Izraelitom.
rozdział 22
Po czym Pan powiedział do Mojżesza:
Powiedz im,  aby wiedziały o tym przyszłe pokolenia: jeżeli kto z potomków waszych,  będąc w stanie nieczystości rytualnej,  zbliży się do rzeczy świętych,  które Izraelici poświęcają Panu,  to człowiek ten będzie odrzucony ode Mnie. Ja jestem Pan!
Żaden potomek Aarona,  który by był trędowaty lub cierpiący na wyciek,  nie będzie mógł jeść rzeczy świętych,  dopóki się nie podda oczyszczeniu. Tak samo będzie z tym,  który się dotknął kogoś nieczystego z powodu umarłego albo tego,  z którego wypłynęło nasienie;
również z tym,  kto się dotknął jakiegoś płazu,  czyniącego go nieczystym,  albo się dotknął człowieka,  który uczynił go nieczystym wskutek swojej nieczystości.
Ktokolwiek więc dotknie się takich rzeczy,  będzie nieczysty aż do wieczora,  nie będzie jadł rzeczy świętych,  ale przedtem wykąpie ciało w wodzie.
Po zachodzie słońca będzie oczyszczony. Potem będzie jeść rzeczy święte,  bo one są jego pokarmem.
Nie będzie jadł padliny ani mięsa zwierząt rozszarpanych,  bo przez to stałby się nieczysty. Ja jestem Pan!
Będą strzec mojego zarządzenia,  nie będą narażać się na grzech z tego powodu - za to spotkałaby ich śmierć,  ponieważ dopuściliby się zbezczeszczenia. Ja jestem Pan,  który ich uświęcam!
Żaden niepowołany nie będzie jadł rzeczy świętych,  ani mieszkający u kapłana,  ani najemnik nie będą jedli rzeczy świętych.
Jeżeli jednak kapłan kupił niewolnika za pieniądze,  ten może jeść rzeczy święte,  również i ci,  którzy urodzili się w jego domu,  będą jedli jego pokarm.
Córka kapłana,  która wyszła za mąż za obcego,  nie będzie jadła ze świętych rzeczy ofiarowanych.
Jednakże córka kapłana,  która owdowiała albo została porzucona,  a nie ma dzieci,  i wróciła do domu ojca,  będzie mogła jeść z pokarmu należnego jej ojcu,  tak jak za młodych lat. Ale żaden niepowołany nie będzie go jadł!
Jeżeli kto zje rzecz świętą przez nieuwagę,  wynagrodzi za nią kapłanowi,  dodając jeszcze piątą część wartości.
Oni nie będą bezcześcić rzeczy świętych,  które Izraelici ofiarują dla Pana.
Naraziliby ich na ciężką winę przez jedzenie ich rzeczy świętych. Ja jestem Pan,  który ich uświęcam!
Następnie Pan powiedział do Mojżesza:
Mów do Aarona i jego synów i do wszystkich Izraelitów i powiedz im: Jeżeli kto spośród Izraelitów albo spośród przybyszów w Izraelu przynosi swój dar,  czy to będzie ofiara ślubowana czy dobrowolna,  z rodzaju tych ofiar,  które się przynosi Panu jako ofiary całopalne,
to aby były przyjęte,  muszą to być zwierzęta bez skazy,  samce - cielce,  barany lub kozły.
Żadnego zwierzęcia ze skazą nie będziecie składać w ofierze,  bo to nie byłoby od was przyjęte.
Jeżeli kto chce złożyć Panu ofiarę biesiadną,  aby wypełnić ślub albo jako dar dobrowolny,  niezależnie od tego,  czy to będzie duże,  czy małe bydlę,  będzie ono bez skazy,  aby było przyjęte. Nie będzie w nim żadnej skazy!
Nie będziecie składać w ofierze Panu zwierząt ślepych,  ułomnych,  okaleczonych,  spuchniętych,  parszywych,  owrzodzonych. Nie będziecie takich zwierząt składać na ołtarzu na ofiarę spalaną dla Pana.
Cielca albo barana niekształtnego lub niewyrośniętego możesz złożyć jako ofiarę dobrowolną,  ale jako ofiara ślubowana nie będzie on przyjęty.
Zwierzęcia,  która ma jądra zgniecione,  starte,  wyrwane albo wycięte,  nie będziecie składać w ofierze Panu i nie będziecie takich rzeczy robić w waszym kraju.
Także nie będziecie przyjmowali takich zwierząt od cudzoziemca i nie będziecie ich ofiarowali jako pokarm dla Boga waszego,  bo ten brak jest w nich skazą i dlatego nie będą przyjęte na waszą korzyść.
Potem Pan powiedział do Mojżesza:
Jeżeli urodzi ci się cielę,  jagnię lub koźlę,  to będzie ono przez siedem dni przy matce. Zaczynając od ósmego dnia i dalej,  będzie ono przyjęte jako dar spalany dla Pana.
Nie będziecie tego samego dnia zabijać krowy albo owcy razem z jej małym.
Kiedy będziecie składać dla Pana ofiarę dziękczynną,  składajcie ją tak,  aby była przyjęta.
Będziecie strzec moich przykazań i wykonywać je! Ja jestem Pan!
Nie będziecie bezcześcić mojego świętego imienia. Okazuję moją świętość pośród Izraelitów. Ja jestem Pan,  który was uświęca,
który wyprowadził was z ziemi egipskiej,  abym był waszym Bogiem. Ja jestem Pan!
rozdział 23
Dalej Pan powiedział do Mojżesza:
Mów do Izraelitów i powiedz im: Oto czasy święte Pana,  na które będziecie wzywać ich zwołaniami świętymi,  to są moje czasy święte!
Przez sześć dni praca będzie wykonywana,  ale siódmego dnia jest uroczysty szabat,  jest zwołanie święte,  nie będziecie wykonywać w tym dniu żadnej pracy - to jest szabat dla Pana we wszystkich waszych siedzibach.
Oto czasy święte dla Pana,  zwołanie święte,  na które wzywać ich będziecie w określonym czasie.
W pierwszym miesiącu,  czternastego dnia miesiąca,  o zmierzchu,  jest Pascha dla Pana.
A piętnastego dnia tego miesiąca jest święto Przaśników dla Pana - przez siedem dni będziecie jedli tylko przaśne chleby.
Pierwszego dnia będzie dla was zwołanie święte: nie będziecie wykonywać żadnej pracy.
Przez siedem dni będziecie składali w ofierze dla Pana ofiarę spalaną,  siódmego dnia będzie święte zwołanie,  nie będziecie w tym dniu wykonywać żadnej pracy.
Potem Pan powiedział do Mojżesza:
Mów do Izraelitów i powiedz im: Kiedy wejdziecie do ziemi,  którą Ja wam dam,  i zbierzecie plon,  przyniesiecie kapłanowi snop jako pierwociny waszego plonu.
On dokona gestu kołysania snopa przed Panem,  aby był przez Niego łaskawie przyjęty. Dokona nim gestu kołysania w następnym dniu po szabacie.
W dniu gestu kołysania snopa złożycie ofiarę całopalną dla Pana,  baranka bez skazy,  urodzonego w tym samym roku,
wraz z ofiarą pokarmową dwóch dziesiątych efy najczystszej mąki zaprawionej oliwą,  jako ofiarę spalaną,  miłą woń dla Pana,  a także ofiarę płynną - ćwierć hinu wina.
Aż do tego dnia nie będziecie jedli ani chleba,  ani prażonych ziaren,  ani kaszy,  zanim nie przyniesiecie daru dla waszego Boga. Jest to ustawa wieczysta dla waszych pokoleń,  we wszystkich waszych siedzibach.
I odliczycie sobie od dnia po szabacie,  od dnia,  w którym przyniesiecie snopy do wykonania nimi gestu kołysania,  siedem tygodni pełnych,
aż do dnia po siódmym szabacie odliczycie pięćdziesiąt dni i wtedy złożycie nową ofiarę pokarmową dla Pana.
Przyniesiecie z waszych siedzib po dwa chleby do wykonania nimi gestu kołysania,  każdy z dwóch dziesiątych efy najczystszej mąki,  kwaszone. To będą pierwociny dla Pana.
Oprócz chleba złożycie w ofierze siedem baranków bez skazy,  jednorocznych,  jednego młodego cielca i dwa barany. One będą ofiarą całopalną dla Pana razem z ofiarą pokarmową i z ofiarą płynną. Będzie to ofiara spalana,  miła woń dla Pana.
Ofiarujecie też jednego kozła jako ofiarę przebłagalną i dwa baranki jednoroczne jako ofiarę biesiadną.
Kapłan wykona nimi przed Panem gest kołysania razem z chlebami pierwocin,  razem z dwoma barankami. Będzie to rzecz poświęcona Panu,  przeznaczona dla kapłana.
Tego samego dnia zwołacie lud. Będzie to dla was zwołanie święte. Nie będziecie wykonywać tego dnia żadnej pracy. Jest to ustawa wieczysta we wszystkich waszych siedzibach,  dla waszych pokoleń.
Kiedy będziecie zbierali plon waszej ziemi,  nie będziecie wycinali doszczętnie skraju pola i nie będziecie zbierali do końca kłosów. Zostawisz je dla ubogiego i dla przybysza. Ja jestem Pan,  Bóg wasz!
Następnie Pan powiedział do Mojżesza:
Powiedz Izraelitom: Pierwszego dnia siódmego miesiąca będziecie obchodzić uroczysty szabat,  trąbienie w róg i święte zwołanie.
Nie będziecie wtedy wykonywać żadnej pracy. Złożycie ofiary spalane dla Pana.
Dalej Pan powiedział do Mojżesza:
Dziesiątego dnia siódmego miesiąca jest Dzień Przebłagania. Będzie to dla was zwołanie święte. Będziecie pościć i będziecie składać Panu ofiary spalane.
Każdy człowiek,  który nie będzie pościł tego dnia,  będzie wyłączony spośród swego ludu.
Każdego człowieka,  który będzie pracował tego dnia,  wytracę spośród jego ludu.
Żadnej pracy nie będziecie wykonywać. Jest to ustawa wieczysta dla wszystkich pokoleń,  we wszystkich waszych siedzibach.
Będzie to dla was uroczysty szabat. Będziecie pościli. Dziewiątego dnia miesiąca,  wieczorem,  to jest od wieczora do wieczora,  będziecie obchodzić wasz szabat.
Po czym Pan powiedział do Mojżesza:
Powiedz Izraelitom: Piętnastego dnia tego siódmego miesiąca jest Święto Namiotów przez siedem dni dla Pana.
Pierwszego dnia jest zwołanie święte: nie będziecie wykonywać żadnej pracy.
Przez siedem dni będziecie składać ofiary spalane dla Pana. Ósmego dnia będzie dla was zwołanie święte i złożycie ofiarę spalaną dla Pana. To jest uroczyste zgromadzenie. Nie będziecie wykonywać w tym dniu żadnej pracy.
To są czasy święte dla Pana,  na które będziecie dokonywać świętego zwołania,  aby składać ofiarę spalaną dla Pana: ofiarę całopalną,  ofiarę pokarmową,  ofiarę krwawą i ofiarę płynną,  każdego dnia to,  co jest na ten dzień przeznaczone,
niezależnie od szabatów Pana,  niezależnie od waszych darów,  niezależnie od wszystkich ślubów waszych i niezależnie od wszystkich dobrowolnych ofiar,  które będziecie składać dla Pana.
Tak więc piętnastego dnia siódmego miesiąca,  kiedy zbierzecie plony ziemi,  będziecie obchodzić święto Pana przez siedem dni. Pierwszego dnia jest uroczysty szabat. Ósmego dnia także uroczysty szabat.
Weźcie sobie pierwszego dnia owoce pięknych drzew,  liście palmowe,  gałązki gęstych drzew i wierzb nadrzecznych. Będziecie się weselić przed Panem,  Bogiem waszym,  przez siedem dni.
Będziecie obchodzić to święto dla Pana co roku przez siedem dni. To jest ustawa wieczysta dla waszych pokoleń. W siódmym miesiącu będziecie je obchodzić.
Przez siedem dni będziecie mieszkać w szałasach. Wszyscy tubylcy Izraela będą mieszkali w szałasach,
aby pokolenia wasze wiedziały,  że kazałem Izraelitom mieszkać w szałasach,  kiedy wyprowadziłem ich z ziemi egipskiej. Ja jestem Pan,  Bóg wasz!
Mojżesz ogłosił Izraelitom o czasach świętych dla Pana.
rozdział 24
Potem Pan powiedział do Mojżesza:
Rozkaż Izraelitom,  aby dostarczyli ci do świecznika czystej oliwy wyciśniętej z oliwek,  aby zapewnić nieustanne światło.
Na zewnątrz zasłony świadectwa w Namiocie Spotkania Aaron go ustawi,  by świecił od wieczora aż do poranka przed Panem,  nieustannie. To jest ustawa wieczysta dla waszych pokoleń.
Na czystym świeczniku przygotuje lampy,  aby paliły się przed Panem nieustannie.
Następnie weźmiesz najczystszej mąki i upieczesz z niej dwanaście placków. Każdy placek z dwóch dziesiątych efy.
Potem ułożysz je w dwa stosy,  po sześć w każdym stosie,  na czystym stole przed Panem.
Położysz na każdym stosie trochę czystego kadzidła - to będzie pamiątka chleba,  ofiara spalana dla Pana.
Każdego szabatu przygotują to przed Panem jako dar nieustanny od Izraelitów,  jako wieczne przymierze.
To będzie dla Aarona i dla jego synów. Będą to jedli w miejscu poświęconym. Jest to rzecz najświętsza dla niego spośród ofiar spalanych dla Pana. Ustawa wieczysta.
Między Izraelitami znajdował się syn pewnej Izraelitki i Egipcjanina. Syn Izraelitki pokłócił się z pewnym Izraelitą w obozie.
Syn Izraelitki zbluźnił przeciwko Imieniu i przeklął je. Przyprowadzono go do Mojżesza. Matka jego nazywała się Szelomit,  córka Dibriego z pokolenia Dana.
Umieszczono go pod strażą,  dopóki sprawa nie będzie rozstrzygnięta przez usta Pana.
Wtedy Pan powiedział do Mojżesza:
Każ wyprowadzić bluźniercę poza obóz. Wszyscy,  którzy go słyszeli,  położą ręce na jego głowie. Cała społeczność ukamienuje go.
Potem powiesz Izraelitom: Ktokolwiek przeklina Boga swego,  będzie za to odpowiadał.
Ktokolwiek zabije człowieka,  będzie ukarany śmiercią.
Ktokolwiek zabije zwierzę,  będzie obowiązany do zwrotu: zwierzę za zwierzę.
Ktokolwiek skaleczy bliźniego,  będzie ukarany w taki sposób,  w jaki zawinił.
Złamanie za złamanie,  oko za oko,  ząb za ząb. W jaki sposób ktoś okaleczył bliźniego,  w taki sposób będzie okaleczony.
Kto zabije zwierzę,  będzie obowiązany do zwrotu. Kto zabije człowieka,  będzie ukarany śmiercią.
Jednakowo będziecie sądzić i przybyszów,  i tubylców,  bo Ja jestem Pan,  Bóg wasz!
Potem Mojżesz kazał Izraelitom wyprowadzić bluźniercę poza obóz i ukamienować. Synowie Izraela uczynili to,  co Pan rozkazał Mojżeszowi.
rozdział 25
Potem Pan powiedział do Mojżesza na górze Synaj:
Mów do Izraelitów i powiedz im: Kiedy wejdziecie do ziemi,  którą daję wam,  wtedy ziemia będzie także obchodzić szabat dla Pana.
Sześć lat będziesz obsiewał swoje pole,  sześć lat będziesz obcinał swoją winnicę i będziesz zbierał jej plony,
ale w siódmym roku będzie uroczysty szabat dla ziemi,  szabat dla Pana. Nie będziesz wtedy obsiewał pola ani obcinał winnicy,
nie będziesz żął tego,  co samo wyrośnie na polu,  ani nie będziesz zbierał winogron nieobciętych. To będzie rok szabatowy dla ziemi.
Szabat ziemi będzie służył wam za pokarm: tobie,  słudze twemu,  służącej twej,  najemnikowi twemu i osiadłemu u ciebie,  tym,  którzy mieszkają u ciebie.
Cały jego plon będzie służyć za pokarm także twojemu bydłu i zwierzętom,  które są w twoim kraju.
Policzysz sobie siedem lat szabatowych,  to jest siedem razy po siedem lat,  tak że czas siedmiu lat szabatowych będzie obejmował czterdzieści dziewięć lat.
Dziesiątego dnia,  siódmego miesiąca zatrąbisz w róg. W Dniu Przebłagania zatrąbicie w róg w całej waszej ziemi.
Będziecie święcić pięćdziesiąty rok,  oznajmijcie wyzwolenie w kraju dla wszystkich jego mieszkańców. Będzie to dla was jubileusz - każdy z was powróci do swej własności i każdy powróci do swego rodu.
Cały ten rok pięćdziesiąty będzie dla was rokiem jubileuszowym - nie będziecie siać,  nie będziecie żąć tego,  co urośnie,  nie będziecie zbierać nieobciętych winogron,
bo to będzie dla was jubileusz,  to będzie dla was rzecz święta. Wolno wam jednak będzie jeść to,  co urośnie na polu.
W tym roku jubileuszowym każdy powróci do swej własności.
Kiedy więc będziecie sprzedawać coś bliźniemu albo kupować coś od bliźniego,  nie wyrządzajcie krzywdy jeden drugiemu.
Ale odpowiednio do liczby lat,  które upłynęły od jubileuszu,  będziesz kupował od bliźniego,  a on sprzeda tobie odpowiednio do liczby lat plonów.
Im więcej lat pozostaje do jubileuszu,  tym większą cenę zapłacisz,  im mniej lat pozostaje,  tym mniejszą cenę zapłacisz,  bo ilość plonów on ci sprzedaje.
Nie będziecie wyrządzać krzywdy jeden drugiemu. Będziesz się bał Boga twego,  bo Ja jestem Pan,  Bóg wasz!
Będziecie wykonywać ustawy moje i przestrzegać wyroków moich wprowadzając je w życie,  abyście mieszkali w kraju bezpiecznie:
ziemia da wam plon,  będziecie jedli do sytości,  będziecie mieszkali na niej bezpiecznie.
Jeżeli zaś powiecie: co będziemy jedli w siódmym roku,  jeżeli nie będziemy siali ani zbierali plonów?
Ześlę wam błogosławieństwo w szóstym roku,  tak że plony wystarczą na trzy lata.
W ósmym roku będziecie siać i będziecie jeść z dawnych plonów. Aż do dziewiątego roku,  aż do nowych plonów będziecie jedli dawne plony.
Nie wolno sprzedawać ziemi na zawsze,  bo ziemia należy do Mnie,  a wy jesteście u Mnie przybyszami i osadnikami.
Dlatego będziecie pozwalać na wykup wszelkich gruntów należących do was.
Jeżeli twój brat zubożeje i sprzeda swoją posiadłość,  wtedy wystąpi jego najbliższy krewny jako "wykupujący" i odkupi ziemię sprzedaną przez brata.
Jeżeli zaś kto nie ma "wykupującego",  ale sam zdobędzie dostateczne środki na wykup,
to obliczy lata od czasu sprzedaży,  zwróci nabywcy gruntu nadwyżkę i wróci do swej posiadłości.
Jeżeli kto sprzeda dom mieszkalny położony w mieście otoczonym murami,  to będzie miał prawo do wykupu aż do końca roku sprzedaży: prawo wykupu będzie trwało cały rok.
Jeżeli dom nie będzie wykupiony przed upływem roku,  w takim razie dom zbudowany w mieście warownym przejdzie na zawsze w posiadanie nabywcy i jego potomków. Nie wyjdzie z ich rąk w roku jubileuszowym.
Domy we wsiach,  które nie są otoczone murami,  będą traktowane na równi z własnością gruntową,  a więc będą podlegały wykupowi,  a w roku jubileuszowym wyjdą z rąk nabywcy.
Co się tyczy miast lewickich,  to lewitom zawsze przysługuje prawo wykupu domów,  które posiadają.
Jeżeli kto kupi od lewitów dom miejski,  to posiadłość ta wyjdzie z jego rąk w roku jubileuszowym,  bo domy miast lewickich są ich posiadłością pośród Izraelitów.
Także i pole położone koło ich miast nie będzie podlegało sprzedaży,  bo ono jest ich posiadłością wieczystą.
Jeżeli brat twój zubożeje i ręka jego osłabnie,  to podtrzymasz go,  aby mógł żyć z tobą przynajmniej jak przybysz lub osadnik.
Nie będziesz brał od niego odsetek ani lichwy. Będziesz się bał Boga swego i pozwolisz żyć bratu z sobą.
Nie będziesz mu dawał pieniędzy na procent. Nie będziesz mu dawał pokarmu na lichwę.
Ja jestem Pan,  Bóg wasz,  który wyprowadził was z ziemi egipskiej,  aby dać wam ziemię Kanaan i aby być waszym Bogiem!
Jeżeli brat z powodu ubóstwa sprzeda się tobie,  nie będziesz nakładał na niego pracy niewolniczej.
Będziesz się z nim obchodził jak z najemnikiem albo jak z osadnikiem. Będzie służyć tobie tylko do roku jubileuszowego.
Wtedy wyjdzie od ciebie razem ze swymi dziećmi i wróci do swojej rodziny,  do posiadłości swoich przodków.
Bo oni są moimi niewolnikami,  których wyprowadziłem z ziemi egipskiej,  nie powinni więc być sprzedawani jak niewolnicy.
Nie będziesz się z nim obchodził srogo. Będziesz się bał swego Boga.
Kiedy będziecie potrzebowali niewolników i niewolnic,  to będziecie ich kupowali od narodów,  które są naokoło was.
Także będziecie kupowali dzieci przychodniów osiadłych wśród was,  przychodniów i potomków ich,  urodzonych w waszym kraju. Ci będą waszą własnością.
Zostawicie ich w dziedzictwie waszym synom,  aby ich posiadali na własność,  na zawsze. Będziecie ich uważać za niewolników. Ale z braćmi Izraelitami nie będziecie się obchodzili srogo.
Jeżeli cudzoziemiec osiadły u ciebie wzbogaci się,  a brat twój zubożeje i sprzeda siebie cudzoziemcowi osiadłemu u ciebie albo potomkowi cudzoziemca,
to ten,  który się sprzedał,  może być wykupiony. Jeden z braci jego wykupi go.
Także jego stryj albo syn jego stryja może go wykupić,  albo którykolwiek z jego krewnych z jego rodziny wykupi go,  albo też on sam siebie wykupi,  jeżeli będzie na to go stać.
Wtedy wspólnie ze swym nabywcą obliczy czas od roku,  w którym sprzedał siebie,  aż do roku jubileuszowego: cena,  za którą się sprzedał,  będzie odpowiednia do liczby lat. Czas jego niewoli będzie mu policzony za dni najemnika.
Jeżeli jeszcze dużo lat jest do jubileuszu,  to odpowiednio do ich liczby zwiększy cenę wykupu.
Ale jeżeli pozostaje niewiele lat do roku jubileuszowego,  obliczy je i odpowiednio do liczby tych lat zapłaci swój wykup.
Będzie u ciebie jako najemnik,  rok po roku. Nie będą się z nim srogo obchodzić w twej obecności.
Jeżeli zaś w ten sposób nie będzie wykupiony,  to wyjdzie na wolność w roku jubileuszowym razem ze swoimi dziećmi.
Moimi bowiem niewolnikami są Izraelici. Oni są moimi niewolnikami,  ci,  których wyprowadziłem z ziemi egipskiej. Ja jestem Pan,  wasz Bóg!
rozdział 26
Nie będziecie sobie czynili bożków,  nie będziecie sobie stawiali posągów ani stel. Nie będziecie umieszczać w waszym kraju kamieni rzeźbionych,  aby im oddawać pokłon,  bo Ja jestem Pan,  Bóg wasz.
Strzec będziecie moich szabatów,  czcić będziecie mój święty przybytek. Ja jestem Pan!
dam wam deszcz w swoim czasie,  ziemia będzie przynosić plony,  drzewo polne wyda owoc,
młocka przeciągnie się u was aż do winobrania,  winobranie aż do siewu,  będziecie jedli chleb do sytości,  będziecie mieszkać bezpiecznie w swoim kraju.
Krajowi udzielę pokoju,  tak że będziecie się udawali na spoczynek bez obawy. Dzikie zwierzęta znikną z kraju. Miecz nie będzie przechodził przez wasz kraj.
Będziecie ścigać nieprzyjaciół,  a oni upadną od miecza przed wami,
tak że pięciu waszych będzie ścigać całą setkę,  a setka waszych - dziesięć tysięcy [nieprzyjaciół]. Wasi wrogowie upadną od miecza przed wami.
Zwrócę się ku wam,  dam wam płodność,  rozmnożę was,  umocnię moje przymierze z wami.
Będziecie jedli [zboże] z dawnych zapasów,  a kiedy przyjdą nowe zbiory,  usuniecie dawne [zapasy].
Umieszczę wśród was mój przybytek i nie będę się wami brzydził.
Będę chodził wśród was,  będę waszym Bogiem,  a wy będziecie moim ludem.
Ja jestem Pan,  Bóg wasz,  który wyprowadził was z ziemi egipskiej,  abyście przestali być ich niewolnikami. Ja rozbiłem drągi waszego jarzma i dałem wam możność chodzenia z podniesioną głową.
Jeżeli zaś nie będziecie Mnie słuchać i nie będziecie wykonywać tych wszystkich nakazów,
jeżeli będziecie gardzić moim ustawami,  jeżeli będziecie się brzydzić moimi wyrokami,  tak że nie będziecie wykonywać moich nakazów i złamiecie moje przymierze,
to i Ja obejdę się z wami odpowiednio: ześlę na was przerażenie,  wycieńczenie i gorączkę,  które prowadzą do ślepoty i rujnują zdrowie. Wtedy na próżno będziecie siali wasze ziarno. Zjedzą je wasi nieprzyjaciele.
Zwrócę oblicze przeciwko wam,  będziecie pobici przez nieprzyjaciół. Ci,  którzy was nienawidzą,  będą rządzili wami,  a wy będziecie uciekać nawet wtedy,  kiedy was nikt nie będzie ścigał.
Jeżeli i wtedy nie będziecie Mnie słuchać,  będę w dalszym ciągu karał was siedem razy więcej za wasze grzechy.
Rozbiję waszą dumną potęgę,  sprawię,  że niebo będzie dla was jak z żelaza,  a ziemia jak z brązu.
Na próżno będziecie się wysilać - wasza ziemia nie wyda żadnego plonu,  a drzewo na ziemi nie da owoców.
Jeżeli [nadal] będziecie postępować Mnie na przekór i nie zechcecie Mnie słuchać,  ześlę na was siedmiokrotne kary za wasze grzechy:
ześlę na was dzikie zwierzęta,  które pożrą wasze dzieci,  zniszczą bydło,  zmniejszą zaludnienie,  tak że wasze drogi opustoszeją.
Jeżeli i wtedy nie poprawicie się i będziecie postępować Mnie na przekór,
to i Ja postąpię wam na przekór i będę was karał siedmiokrotnie za wasze grzechy.
Ześlę na was miecz,  który się pomści za złamanie przymierza. Jeżeli wtedy schronicie się do miast,  ześlę zarazę pomiędzy was,  tak że wpadniecie w ręce nieprzyjaciół.
Rozbiję wam podporę chleba,  tak że dziesięć kobiet będzie piec chleb w jednym piecu. Będą wam wydzielać chleb na wagę,  tak że jedząc nie będziecie syci.
Jeżeli i wtedy nie będziecie Mi posłuszni i będziecie Mi postępować na przekór,
to i Ja z gniewem wystąpię przeciwko wam i ześlę na was siedmiokrotne kary za wasze grzechy.
Będziecie jedli ciało synów i córek waszych.
Zniszczę wasze wyżyny słoneczne,  rozbiję wasze stele,  rzucę wasze trupy na trupy waszych bożków,  będę się brzydzić wami.
Zamienię w ruiny wasze miasta,  spustoszę wasze miejsca święte,  nie będę wchłaniał przyjemnej woni waszych ofiar.
Ja sam spustoszę ziemię,  tak że będą się zdumiewać wasi wrogowie,  którzy ją wezmą w posiadanie.
Was samych rozproszę między narodami,  dobędę za wami miecza,  ziemia wasza będzie spustoszona,  miasta wasze zburzone.
Wtedy ziemia będzie obchodzić swoje szabaty przez wszystkie dni swego spustoszenia,  a wy będziecie w kraju nieprzyjaciół. Wtedy ziemia będzie odpoczywać i obchodzić swoje szabaty.
Przez wszystkie dni swego spustoszenia będzie obchodzić szabat,  którego nie obchodziła w latach szabatowych,  kiedy w niej mieszkaliście.
Będą się przewracać jeden na drugiego,  jak gdyby przed mieczem,  chociaż nikt nie będzie ich ścigał. Nie będziecie mogli ostać się przed nieprzyjaciółmi.
Zginiecie między narodami,  pochłonie was ziemia nieprzyjacielska.
A ci,  którzy pozostaną z was,  zgniją z powodu swego przestępstwa w ziemiach nieprzyjacielskich,  z powodu przestępstw swoich przodków zgniją,  tak jak i oni.
Wtedy uznają przestępstwo swoje i przestępstwo swoich przodków,  to jest zdradę,  którą popełnili względem Mnie,  i to,  że Mnie postępowali na przekór,
wskutek czego Ja postępowałem na przekór im i zaprowadziłem ich do kraju nieprzyjacielskiego,  ażeby upokorzyło się ich nieobrzezane serce i ażeby zapłacili za swoje przestępstwo.
Wtedy przypomnę sobie moje przymierze z Jakubem,  przymierze z Izaakiem i przymierze z Abrahamem. Przypomnę sobie o tym i przypomnę o kraju.
Ale przedtem ziemia będzie opuszczona przez nich i będzie spłacać swoje szabaty przez to,  że będzie spustoszona z ich winy,  a oni będą spłacać swoje przestępstwo,  ponieważ odrzucili moje wyroki i brzydzili się moimi ustawami.
Jednakże nawet wtedy,  kiedy będę w kraju nieprzyjacielskim,  nie odrzucę ich i nie będę się brzydził nimi do tego stopnia,  żeby ich całkowicie zniszczyć i zerwać moje przymierze z nimi,  bo Ja jestem Pan,  ich Bóg.
Przypomnę sobie na ich korzyść o przymierzu z ich przodkami,  kiedy wyprowadziłem ich z ziemi egipskiej na oczach narodów,  abym był ich Bogiem. Ja jestem Pan!
To są ustawy,  wyroki i prawa,  które Pan ustanowił między sobą a Izraelitami na górze Synaj za pośrednictwem Mojżesza.
rozdział 27
Dalej Pan powiedział do Mojżesza:
Mów do Izraelitów i powiedz im: Jeżeli kto chce się uiścić ze ślubu,  według twojej oceny dotyczącego jakiejś osoby wobec Pana,
tak będziesz oceniał: jeżeli chodzi o mężczyznę w wieku od dwudziestu do sześćdziesięciu lat,  to będzie on oceniony na pięćdziesiąt syklów srebra według wagi przybytku.
Jeżeli chodzi o kobietę,  to będzie ona oceniona na trzydzieści syklów.
Jeżeli chodzi o młodzież w wieku od pięciu do dwudziestu lat,  to chłopiec będzie oceniony na dwadzieścia syklów,  a dziewczyna na dziesięć syklów.
Jeżeli chodzi o dzieci w wieku od jednego miesiąca do pięciu lat,  to chłopiec będzie oceniony na pięć syklów srebra,  a dziewczynka na trzy sykle srebra.
Jeżeli chodzi o ludzi starszych w wieku od sześćdziesięciu lat wzwyż,  to mężczyzna będzie oceniony na piętnaście syklów,  a kobieta na dziesięć syklów.
Jeżeli jednak ktoś jest tak ubogi,  że nie może spłacić według twego oszacowania,  to postawi osobę ślubowaną przed kapłanem,  a ten ją oszacuje. Według możności tego,  który ślubował,  kapłan ją oszacuje.
Jeżeli chodzi o bydlęta,  które są składane w darze dla Pana,  to wszystko z nich,  co jest złożone w darze dla Pana,  będzie rzeczą świętą.
Nie wolno ich zamieniać,  nie wolno ich zastępować innym bydlęciem,  ani lepszego gorszym,  ani gorszego lepszym. Jeżeli zaś kto zechce taką zamianę uczynić,  to jedno i drugie bydlę będzie rzeczą świętą.
Jeżeli chodzi o bydlę nieczyste,  takie,  które nie bywa składane w darze dla Pana,  to postawią to bydlę przed kapłanem,
a kapłan je oszacuje według tego,  czy będzie dobre,  czy marne. Taka będzie jego wartość,  jak oszacuje je kapłan.
Jeżeli [ofiarodawca] chce je wykupić,  to doda piątą część do jego oszacowania.
Jeżeli kto poświęci swój dom dla Pana jako rzecz świętą,  to kapłan oszacuje ten dom według tego,  czy jest dobry,  czy marny. Jak kapłan go oszacuje,  taka będzie jego wartość.
Jeżeli zaś ofiarodawca zechce wykupić ten dom,  doda do jego oszacowania jedną piątą i dom będzie jego.
Jeżeli kto poświęci dla Pana część swej dziedzicznej posiadłości,  to twoje oszacowanie jej będzie zależne od ilości ziarna używanego na siew - jeden chomer jęczmienia będzie się równał pięćdziesięciu syklom srebra.
Jeżeli poświęci swój grunt w roku jubileuszowym,  oszacowanie twoje będzie w mocy.
Jeżeli ofiarodawca zechce wykupić swój grunt,  to doda do twego oszacowania jedną piątą,  i grunt wróci do niego.
Ale jeżeli nie wykupi gruntu i jeżeli ten grunt będzie sprzedany innemu człowiekowi,  to nie będzie mógł być wykupiony.
W takim razie,  kiedy grunt stanie się wolny w roku jubileuszowym,  będzie należał do Pana jako rzecz święta,  jako pole pod klątwą. Stanie się on posiadłością kapłana.
Jeżeli zaś kto poświęci Pana grunt kupiony,  który nie należy do jego dziedzicznej posiadłości,
to kapłan obliczy wysokość oszacowania aż do roku jubileuszowego,  a ofiarodawca odda jeszcze tego samego dnia Panu sumę oszacowania jako rzecz świętą.
W roku jubileuszowym grunt wróci do tego,  od kogo był kupiony,  czyją był dzidziczną posiadłością.
Każde twoje oszacowanie będzie dokonywane na podstawie sykla przybytku. Jeden sykl równa się dwudziestu gerom.
Jednak nikt nie będzie poświęcał Panu pierworodnego bydlęcia,  które i tak już należy do Pana. Czy to jest cielec,  czy to jest baran,  należy on do Pana.
Jeżeli chodzi o bydlę nieczyste,  to można je wykupić za sumę twego oszacowania,  dodając do niej jedną piątą. Jeżeli nie będzie wykupione,  to będzie sprzedane według sumy twego oszacowania.
Jeżeli kto poświęci co ze swej własności dla Pana jako cherem: człowieka,  bydlę albo część gruntu dziedzicznego - to ta rzecz nie będzie sprzedana ani wykupiona. Każde cherem jest rzeczą najświętszą dla Pana.
Żaden człowiek,  który jest poświęcony dla Pana jako cherem,  nie może być wykupiony. Musi on być zabity.
Każda dziesięcina z ziemi,  z zasiewu ziemi albo z owoców drzewa należy do Pana,  jest rzeczą poświęconą dla Pana.
Jeżeli kto chce wykupić część swej dziesięciny,  to doda do niej jedną piątą.
Każda dziesięcina z bydła większego lub mniejszego,  które przechodzi pod laską pasterską,  jest rzeczą poświęconą dla Pana.
Nie będzie się rozróżniać,  co jest dobre,  a co marne,  nie będzie się robić żadnej zamiany. Jeżeli jednak kto uczyni zamianę,  to oba bydlęta - i jedno,  i drugie - będą rzeczą poświęconą dla Pana. Nie mogą być wykupione.
To są przykazania,  które Pan dał Mojżeszowi na górze Synaj dla Izraelitów.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Całe pismo święte na JBZD częsć 5

15
Mojżesz opowiedział swemu teściowi wszystko,  co Pan uczynił faraonowi i Egipcjanom przez wzgląd na Izraela,  oraz o wszystkich trudach,  jakie ponieśli w czasie podróży,  i jak Pan ich uwolnił.
I cieszył się Jetro ze wszystkiego dobra,  jakie Pan wyświadczył Izraelowi,  gdy go uwolnił z rąk Egipcjan.
I powiedział Jetro: Niech będzie uwielbiony Pan,  który was uwolnił z rąk Egipcjan i z rąk faraona,  On,  który uwolnił lud z rąk Egipcjan.
Teraz wyznaję,  że Pan jest większy niż wszyscy inni bogowie,  gdyż w ten sposób ukarał tych,  co się nimi pysznili.
Następnie Jetro,  teść Mojżesza,  złożył Bogu całopalenia i ofiary biesiadne. Aaron i wszyscy starsi z Izraela przyszli i brali udział z teściem Mojżesza w uczcie przed Bogiem.
Nazajutrz zasiadł Mojżesz,  aby sądzić lud. I stał tłum przed Mojżeszem od rana do wieczora.
Gdy teść Mojżesza widział te wszystkie jego zajęcia z ludem,  powiedział do niego: Czemu ty sam się zajmujesz sprawami ludu? Dlaczego sam zasiadasz na sąd,  a cały lud musi stać przed tobą od rana do wieczora?
Mojżesz odpowiedział swemu teściowi: Lud przychodzi do mnie,  aby się poradzić Boga.
Jeśli mają spór,  to przychodzą do mnie i ja rozstrzygam pomiędzy stronami,  oznajmiam prawa i przepisy Boże.
Wtedy teść Mojżesza powiedział do niego: Nie jest dobre to,  co czynisz.
Zamęczysz siebie i lud,  który przy tobie stoi,  gdyż taka praca jest dla ciebie za ciężka,  i sam jej nie możesz podołać.
Teraz posłuchaj rady,  jakąci daję,  a Bóg niechaj będzie z tobą: Sam bądź przedstawicielem swego ludu przed Bogiem i przedstawiaj Bogu jego sprawy.
Pouczaj lud dokładnie o przepisach i prawach,  i pouczaj go o drodze,  jaką winien chodzić,  i o uczynkach,  jakie winien spełniać.
A wyszukaj sobie z całego ludu dzielnych,  bojących się Boga i nieprzekupnych mężów,  którzy się brzydzą niesprawiedliwym zyskiem,  i ustanów ich przełożonymi już to nad tysiącem,  już to nad setką,  już to nad pięćdziesiątką i nad dziesiątką,
aby mogli sądzić lud w każdym czasie. Ważniejsze sprawy winni tobie przedkładać,  sprawy jednak mniejszej wagi sami winni załatwiać. Odciążysz się w ten sposób,  gdyż z tobą poniosą ciężar.
Jeśli tak uczynisz,  a Bóg cię do tego skłoni,  podołasz,  a także lud ten zadowolony powróci do siebie.
Mojżesz usłuchał rady swego teścia i uczynił wszystko,  co mu powiedział.
Wybrał sobie Mojżesz z całego Izraela mężów dzielnych i ustanowił ich kierownikami ludu,  przełożonymi nad tysiącem,  nad stoma,  nad pięćdziesięcioma i nad dziesięcioma,
aby wyroki wydawali ludowi w każdym czasie,  a tylko ważniejsze sprawy przedkładali Mojżeszowi,  wszystkie lżejsze natomiast sami rozstrzygali.
Następnie Mojżesz odprawił teścia,  który udał się do swego kraju.
rozdział 19
Było to w trzecim miesiącu od wyjścia Izraelitów z Egiptu; w tym dniu przybyli oni na pustynię Synaj.
Wyruszyli z Refidim,  a po przybyciu na pustynię Synaj rozbili obóz na pustyni. Izrael obozował tam naprzeciw góry.
Mojżesz wstąpił wtedy do Boga,  a Pan zawołał na niego z góry i powiedział: Tak powiesz domowi Jakuba i to oznajmisz Izraelitom:
Wyście widzieli,  co uczyniłem Egiptowi,  jak niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie.
Teraz jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza,  będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów,  gdyż do Mnie należy cała ziemia.
Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym. Takie to słowa powiedz Izraelitom.
Mojżesz powrócił i zwołał starszych ludu,  i przedstawił im wszystko,  co mu Pan nakazał.
Wtedy cały lud jednogłośnie powiedział: Uczynimy wszystko,  co Pan nakazał. Mojżesz przekazał Panu słowa ludu.
Pan rzekł do Mojżesza: Oto Ja przyjdę do ciebie w gęstym obłoku,  aby lud słyszał,  gdy będę rozmawiał z tobą,  i uwierzył tobie na zawsze. A Mojżesz oznajmił Panu słowa ludu.
i niech będą gotowi na trzeci dzień,  bo dnia trzeciego zstąpi Pan na oczach całego ludu na górę Synaj.
Oznacz ludowi granice dokoła góry i powiedz mu: Strzeżcie się wstępować na górę i dotykać jej podnóża,  gdyż kto by się dotknął góry,  będzie ukarany śmiercią.
Nie dotknie go ręka,  lecz winien być ukamienowany lub przebity strzałą. Człowiek ani bydlę nie może być zachowane przy życiu. Gdy zaś zagrzmi trąba,  wtedy niech podejdą pod górę.
Wtedy Mojżesz zstąpił z góry i nakazał przygotować się ludowi. I wyprali swoje szaty.
Później powiedział ludowi: Bądźcie gotowi za trzy dni i nie zbliżajcie się do kobiet.
Trzeciego dnia rano rozległy się grzmoty z błyskawicami,  a gęsty obłok rozpostarł się nad górą i rozległ się głos potężnej trąby,  tak że cały lud przebywający w obozie drżał ze strachu.
Mojżesz wyprowadził lud z obozu naprzeciw Boga i ustawił u stóp góry.
Góra zaś Synaj była cała spowita dymem,  gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu i uniósł się dym z niej jakby z pieca,  i cała góra bardzo się trzęsła.
Głos trąby się przeciągał i stawał się coraz donośniejszy. Mojżesz mówił,  a Bóg odpowiadał mu wśród grzmotów.
Pan zstąpił na górę Synaj,  na jej szczyt. I wezwał Mojżesza na szczyt góry,  a Mojżesz wstąpił.
Pan rzekł do Mojżesza: Zstąp na dół i upomnij lud surowo,  aby się nie zbliżał do Pana,  chcąc Go zobaczyć,  gdyż wielu z nich przypłaciłoby to życiem.
Także kapłani,  którzy mogą kiedy indziej zbliżać się do Pana,  niech się oczyszczą,  aby ich Pan nie pobił.
Wtedy rzekł Mojżesz do Pana: Lud nie będzie śmiał poejść do góry Synaj,  gdyż zakazałeś mu tego surowo,  mówiąc: Oznacz granicę około góry i ogłoś ją jako świętą.
Potem Pan powiedział do niego: Idź,  zstąp na dół,  a potem przyjdź ty i Aaron z tobą. Kapłani i lud nie mogą przejść granicy,  aby wstąpić do Pana,  boby ich ukarał.
Mojżesz zszedł na dół do ludu i to mu oznajmił.
rozdział 20
Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa:
Ja jestem Pan,  twój Bóg,  który cię wywiódł z ziemi egipskiej,  z domu niewoli.
Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!
Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego,  co jest na niebie wysoko,  ani tego,  co jest na ziemi nisko,  ani tego,  co jest w wodach pod ziemią!
Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył,  ponieważ Ja Pan,  twój Bóg,  jestem Bogiem zazdrosnym,  który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych,  którzy Mnie nienawidzą.
Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym,  którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
Nie będziesz wzywał imienia Pana,  Boga twego,  do czczych rzeczy,  gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego,  który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy.
Pamiętaj o dniu szabatu,  aby go uświęcić.
Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia.
Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana,  Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam,  ani syn twój,  ani twoja córka,  ani twój niewolnik,  ani twoja niewolnica,  ani twoje bydło,  ani cudzoziemiec,  który mieszka pośród twych bram.
W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo,  ziemię,  morze oraz wszystko,  co jest w nich,  w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty.
Czcij ojca twego i matkę twoją,  abyś długo żył na ziemi,  którą Pan,  Bóg twój,  da tobie.
Nie będziesz zabijał.
Nie będziesz cudzołożył.
Nie będziesz kradł.
Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek.
Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego,  ani jego niewolnika,  ani jego niewolnicy,  ani jego wołu,  ani jego osła,  ani żadnej rzeczy,  która należy do bliźniego twego.
Wtedy cały lud,  słysząc grzmoty i błyskawice oraz głos trąby i widząc górę dymiącą,  przeląkł się i drżał,  i stał z daleka.
Mojżesz rzekł do ludu: Nie bójcie się! Bóg przybył po to,  aby was doświadczyć i pobudzić do bojaźni przed sobą,  żebyście nie grzeszyli.
Lud stał ciągle z daleka,  a Mojżesz zbliżył się do ciemnego obłoku,  w którym był Bóg.
Rzekł nadto Pan do Mojżesza: Tak powiesz Izraelitom: Wy sami widzieliście,  że z nieba do was przemawiałem.
Nie będziecie sporządzać obok Mnie bożków ze srebra ani bożków ze złota nie będziecie sobie czynić.
Uczynisz Mi ołtarz z ziemi i będziesz składał na nim twoje całopalenia,  twoje ofiary biesiadne z twojej trzody i z bydła na każdym miejscu,  gdzie każę ci wspominać moje imię. Przyjdę do ciebie i będę ci błogosławił.
A jeśli uczynisz Mi ołtarz z kamieni,  to nie buduj go z kamieni ciosowych,  bo zbezcześcisz go,  gdy przyłożysz do niego swoje dłuto.
Nie będziesz wstępował po stopniach do mojego ołtarza,  żeby się nie odkryła nagość twoja.
rozdział 21
Te są prawa,  które im przedstawisz.
Jeśli kupisz niewolnika - Hebrajczyka,  będzie ci służył sześć lat,  w siódmym roku zwolnisz go bez wykupu.
Jeśli przyszedł sam,  odejdzie sam,  a jeśli miał żonę,  odejdzie z żoną.
Lecz jeśli jego pan dał mu żonę,  która zrodziła mu synów i córki,  żona jak i dzieci będą należeć do pana,  a on odejdzie sam.
A jeśliby niewolnik oświadczył wyraźnie: Miłuję mojego pana,  moją żonę i moje dzieci i nie chcę odejść wolny,
wówczas zaprowadzi go pan przed Boga i zawiedzie do drzwi albo do bramy,  i przekłuje mu pan jego ucho szydłem,  i będzie niewolnikiem jego na zawsze.
Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę,  nie odejdzie ona,  jak odchodzą niewolnicy.
A jeśliby nie spodobała się panu,  który przeznaczył ją dla siebie,  niech pozwoli ją wykupić. Ale nie może jej sprzedać obcemu narodowi,  gdyż byłoby to oszustwem wobec niej.
Jeśli zaś przeznaczył ją dla syna,  to niech uczyni z nią,  jak prawo nakazuje obejść się z córkami.
Jeśli zaś weźmie sobie inną,  nie może tamtej odmawiać pożywienia,  odzieży i wspólnego mieszkania.
Jeśli nie spełni wobec niej tych trzech warunków,  wówczas odejdzie ona wolna bez wykupu.
Jeśli kto tak uderzy kogoś,  że uderzony umrze,  winien sam być śmiercią ukarany.
W tym jednak wypadku,  gdy nie czyhał na niego,  a tylko Bóg dopuścił,  że sam wpadł w ręce,  wyznaczę ci miejsce,  do którego będzie mógł uciekać zabójca.
Jeśli zaś ktoś posunąłby się do tego,  że bliźniego zabiłby podstępnie,  oderwiesz go nawet od mego ołtarza,  aby ukarać śmiercią.
Kto by uderzył swego ojca albo matkę,  winien być ukarany śmiercią.
Kto by porwał człowieka i sprzedał go,  albo znaleziono by go jeszcze w jego ręku,  winien być ukarany śmiercią.
Kto by złorzeczył ojcu albo matce,  winien być ukarany śmiercią.
Kto by w kłótni uderzył bliźniego kamieniem albo pięścią,  ale go nie zabił,  tylko zmusił do pozostania w łóżku,
to gdy ten wstanie i będzie o lasce chodził na dworze,  ten,  który go uderzył,  będzie wolny i tylko mu wynagrodzi przerwę w pracy,  i dołoży starań,  żeby go wyleczyć.
Kto by pobił kijem swego niewolnika lub niewolnicę,  tak iżby zmarli pod jego ręką,  winien być surowo ukarany.
A jeśliby pozostali przy życiu jeden czy dwa dni,  to nie będzie podlegał karze,  gdyż są jego własnością.
Gdyby mężczyźni bijąc się uderzyli kobietę brzemienną powodując poronienie,  ale bez jakiejkolwiek szkody,  to winny zostanie ukarany grzywną,  jaką na nich nałoży mąż tej kobiety,  i wypłaci ją za pośrednictwem sędziów polubownych.
Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę,  wówczas on odda życie za życie,
oko za oko,  ząb za ząb,  rękę za rękę,  nogę za nogę,
oparzenie za oparzenie,  ranę za ranę,  siniec za siniec.
Jeśliby ktoś uderzył niewolnika lub niewolnicę w oko i spowodował jego utratę,  winien za oko obdarzyć ich wolnością.
Również gdyby wybił ząb niewolnikowi swemu lub niewolnicy,  winien za ząb uczynić ich wolnymi.
Gdy jednak wół bódł i dawniej,  i zwracano uwagę na to właścicielowi,  a on go nie pilnował,  tak iż wół zabiłby mężczyznę lub kobietę,  to nie tylko wół winien być ukamienowany,  ale też i właściciel jego winien ponieść śmierć.
Gdyby zaś nałożono mu zapłatę,  to winien za swoje życie dać taki okup,  jaki mu nałożą.
Jeśliby zaś wół pobódł chłopca lub dziewczynę,  to też winno się postąpić według takiego samego przepisu.
Gdyby zaś wół zabódł niewolnika lub niewolnicę,  jego właściciel winien wypłacić ich panu trzydzieści syklów srebrnych,  wół zaś będzie ukamienowany.
Jeśliby ktoś zostawił cysternę odkrytą albo jeśliby ktoś wykopał cysternę,  a nie przykrył jej,  i wpadł tam wół lub osioł,
właściciel cysterny winien dać właścicielowi bydlęcia odszkodowanie w pieniądzach,  a zwierzę będzie należało do niego.
Gdyby wół jednego właściciela uderzył wołu innego właściciela i zabiłby go,  wówczas sprzedadzą żywego wołu i podzielą się zapłatą za niego,  podzielą się też zabitym wołem.
Lecz gdyby było wiadomo,  że wół ten bódł od dawna,  a jego właściciel go nie pilnował,  wówczas odda on wołu za wołu,  zabity zaś wół będzie należał do niego.
Jeśliby ktoś ukradł wołu lub owcę i zabiłby je lub sprzedał,  wówczas zwróci pięć wołów za jednego wołu i cztery jagnięta za jedną owcę.
rozdział 22
Gdyby pochwycił ktoś złodzieja w czasie włamywania się w nocy i pobił go tak,  iżby umarł,  nie będzie winien krwi.
Ale gdyby to uczynił po wschodzie słońca,  będzie winien krwi. Złodziej poniesie karę. Jeśli nic nie na,  czym by zapłacił,  to należy go sprzedać za taką samą sumę,  jaką skradł.
Jeśli to,  co ukradł,  znajdzie się u niego żywe,  czy to wół,  czy osioł,  czy owca,  odda w podwójnej ilości.
Jeśliby ktoś wypasł pole lub winnicę i wypuścił bydło,  niszcząc cudze pole,  wówczas wynagrodzi tym,  co ma najlepszego na swoim polu i w swojej winnicy.
Jeśli powstanie ogień i ogarnie ciernie ogrodzenia,  i spali stertę zboża albo stojące na pniu zboże,  albo pole,  wówczas ten,  co wzniecił pożar,  winien wynagrodzić szkody.
Jeśliby ktoś dał drugiemu pieniądze lub przedmioty wartościowe na przechowanie i zostałoby to skradzione w domu tego człowieka,  a złodziej zostanie wykryty,  winien wypłacić dwukrotne odszkodowanie.
Jeśliby nie wykryto złodzieja,  to wówczas stawi się właściciel domu przed Bogiem i przysięgnie,  że nie wyciągnął ręki po dobro drugiego.
We wszelkiej sprawie poszkodowania dotyczącego wołu,  osła,  owcy,  odzieży,  jakiejkolwiek zguby,  o której ktoś powie,  że to jego własność,  sprawa obydwu winna być przedłożona Bogu,  a którego Bóg uzna winnym,  ten zwróci drugiemu w podwójnej ilości.
Jeśliby ktoś powierzył drugiemu pieczę nad osłem,  wołem,  owcą lub nad jakimkolwiek innym zwierzęciem,  a ono padło lub okaleczyło się,  lub zostało uprowadzone,  a nie ma na to świadka,
to sprawę między obiema stronami rozstrzygnie przysięga na Pana,  że przechowujący nie wyciągnął ręki po dobro drugiego,  i właściciel przyjmie,  co pozostało,  a tamten nie będzie płacił odszkodowania.
Jeśli zaś to zostało skradzione,  zapłaci właścicielowi.
Jeśli owo bydlę zostało rozszarpane przez jakieś dzikie zwierzę,  to przyniesie je jako dowód i nie musi uiszczać odszkodowania za rozszarpane.
Gdyby ktoś wynajął od drugiego zwierzę,  a ono się okaleczyło lub padło w nieobecności właściciela,  winien uiścić odszkodowanie.
Gdy jednak stało się to w obecności właściciela,  to nie będzie dawał odszkodowania w tym wypadku,  gdy zwierzę było wynajęte,  bo dał cenę wynajmu.
Jeśli ktoś uwiódł dziewicę jeszcze nie zaręczoną i obcował z nią,  uiści rodzinie opłatę składaną przy zaślubinach i weźmie ją za żonę.
Jeśliby się ojciec nie zgodził mu jej oddać,  wówczas winien zapłacić tyle,  ile wynosi opłata składana przy zaślubinach dziewic.
Nie pozwolisz żyć czarownicy.
Ktokolwiek by obcował ze zwierzęciem,  winien być ukarany śmiercią.
Nie będziesz gnębił i nie będziesz uciskał cudzoziemców,  bo wy sami byliście cudzoziemcami w ziemi egipskiej.
Nie będziesz krzywdził żadnej wdowy i sieroty.
Jeślibyś ich skrzywdził i będą Mi się skarżyli,  usłyszę ich skargę,
zapali się gniew mój,  i wygubię was mieczem i żony wasze będą wdowami,  a dzieci wasze sierotami.
Jeśli pożyczysz pieniądze ubogiemu z mojego ludu,  żyjącemu obok ciebie,  to nie będziesz postępował wobec niego jak lichwiarz i nie karzesz mu płacić odsetek.
Jeśli weźmiesz w zastaw płaszcz twego bliźniego,  winieneś mu go oddać przed zachodem słońca,
bo jest to jedyna jego szata i jedyne okrycie jego ciała podczas snu. I jeśliby się on żalił przede Mną,  usłyszę go,  bo jestem litościwy.
Nie będziesz bluźnił Bogu i nie będziesz złorzeczył temu,  który rządzi twoim ludem.
Nie będziesz się ociągał z ofiarą z obfitości zbiorów i soku wyciskanego w tłoczni. I oddasz Mi twego pierworodnego syna.
To samo uczynisz z pierworodnym z bydła i trzody. Przez siedem dni będzie przy matce swojej,  a dnia ósmego oddasz je Mnie.
Będziecie dla Mnie ludźmi świętymi. Nie będziecie spożywać mięsa zwierzęcia rozszarpanego przez dzikie zwierzęta,  ale je rzucicie psom.
rozdział 23
Nie będziesz rozgłaszał fałszywych wieści i nie dołożysz ręki,  ażeby z niesprawiedliwymi ludźmi świadczyć na korzyść bezprawia.
Nie łącz się z wielkim tłumem,  aby wyrządzić zło. A zeznając w sądzie,  nie stawaj po stronie tłumu,  aby przechylić wyrok.
A także w procesie nie miej względów dla bogatych.
Jeśli spotkasz wołu twego wroga albo jego osła błąkającego się,  odprowadź je do niego.
Jeśli ujrzysz,  że osioł twego wroga upadł pod swoim ciężarem,  nie ominiesz,  ale razem z nim przyjdziesz mu z pomocą.
Nie pozwolisz wydać przewrotnego wyroku na ubogiego,  który się zwraca do ciebie w swym procesie.
Oddalisz sprawę kłamliwą i nie wydasz wyroku śmierci na niewinnego i sprawiedliwego,  bo Ja nie uniewinnię nieprawego.
Nie będziesz przyjmował podarków,  ponieważ podarki zaślepiają dobrze widzących i są zgubą spraw słusznych.
Nie będziesz uciskał cudzoziemców,  gdyż znacie życie cudzoziemców,  bo sami byliście cudzoziemcami w Egipcie.
Przez sześć lat będziesz obsiewał ziemię i zbierał jej płody,
a siódmego pozwolisz jej leżeć odłogiem i nie dokonasz zbioru,  aby mogli jeść ubodzy z twego ludu,  a resztę zjedzą dzikie zwierzęta. Tak też postąpisz z twoją winnicą i z twoim ogrodem oliwnym.
Sześć dni będziesz pracował,  a dnia siódmego zaprzestaniesz pracy,  aby odpoczęły twój wół i osioł i odetchnęli syn twojej niewolnicy i cudzoziemiec.
Przestrzegajcie wszystkiego,  co wam powiedziałem,  a imienia bogów obcych nie wymieniajcie,  by nikt nie słyszał ich z ust waszych.
Trzy uroczyste święta będziesz dla Mnie obchodził w każdym roku.
Obchodząc święto Przaśników będziesz jadł,  jak ci to nakazałem,  przez siedem dni chleb z niekwaszonej mąki,  w oznaczonym dniu miesiąca Abib,  gdyż w tym miesiącu wyszedłeś z Egiptu. I nie powinniście pokazywać się przede Mną z próżnymi rękami.
I święto Żniw pierwszych twoich zbiorów z tego,  co posiałeś na roli,  oraz święto Zbiorów na końcu roku,  gdy zbierzesz z pola twój plon.
Trzy razy w roku zjawić się winien każdy twój mężczyzna przed Panem,  Bogiem swoim.
Nie będziesz składał krwi mojej ofiary z chlebem kwaszonym i nie będziesz przechowywał do rana tłuszczu mojej świątecznej ofiary.
Przyniesiesz do domu Boga twego,  Pana,  pierwociny z płodów ziemi. I nie będziesz gotował koźlęcia w mleku jego matki.
Oto Ja posyłam anioła przed tobą,  aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca,  które ci wyznaczyłem.
Szanuj go i bądź uważny na jego słowa. Nie sprzeciwiaj się mu w niczym,  gdyż nie przebaczy waszych przewinień,  bo imię moje jest w nim.
Mój anioł poprzedzi cię i zaprowadzi do Amoryty,  Chetyty,  Peryzzyty,  Kananejczyka,  Chiwwity,  Jebusyty,  a Ja ich wygładzę.
Nie będziesz oddawał pokłonu ich bogom i nie będziesz ich czcił. Nie będziesz postępował według ich postępków,  lecz zburzysz zupełnie i bezlitośnie połamiesz w kawałki ich stele.
Będziecie oddawać cześć Panu,  Bogu waszemu,  gdyż pobłogosławi twój chleb i twoją wodę. Oddalę od ciebie wszelką chorobę.
Żadna kobieta w twoim kraju nie będzie miała przedwczesnego porodu i żadna nie będzie bezdzietna. Liczbę dni twojego życia uczynię pełną.
Lęk wzbudzę przed tobą oraz przyprawię o przerażenie wszelki lud,  do którego przyjdziesz. Sprawię,  że będą uciekać przed tobą wszyscy twoi nieprzyjaciele.
Ja zaś poślę przed tobą szerszenie,  które wypędzą Chiwwitę,  Kananejczyka i Chetytę sprzed ciebie.
Nie wypędzę go sprzed ciebie w jednym roku,  aby kraj nie stał się pustkowiem i nie rozmnożył się w nim dziki zwierz na twoją szkodę.
Będę ich wypędzał sprzed ciebie stopniowo,  aż się rozrośniesz i będziesz mógł objąć kraj w posiadanie.
Ustanowię granice twego kraju od Morza Czerwonego do morza filistyńskiego,  od pustyni aż do Rzeki. Oddam w ręce wasze mieszkańców tego kraju,  a ty ich przepędzisz spośród was.
Nie będziesz zawierał przymierza z nimi ani z ich bogami.
Nie mogą mieszkać w twoim kraju,  gdyż przywiedliby cię do grzechu przeciw Mnie. Mógłbyś oddawać cześć ich bogom,  co byłoby dla ciebie zgubą.
rozdział 24
I rzekł Pan do Mojżesza: Wstąp do Pana,  ty,  Aaron,  Nadab,  Abihu i siedemdziesięciu ze starszych Izraela i oddajcie pokłon z daleka.
Mojżesz sam zbliży się do Pana,  lecz oni się nie zbliżą i lud nie wstąpi z nim.
Wrócił Mojżesz i obwieścił ludowi wszystkie słowa Pana i wszystkie Jego zlecenia. Wtedy cały lud odpowiedział jednogłośnie: Wszystkie słowa,  jakie powiedział Pan,  wypełnimy.
Spisał więc Mojżesz wszystkie słowa Pana. Nazajutrz wcześnie rano zbudował ołtarz u stóp góry i postawił dwanaście stel,  stosownie do liczby dwunastu pokoleń Izraela.
Potem polecił młodzieńcom izraelskim złożyć Panu ofiarę całopalną i ofiarę biesiadną z cielców.
Mojżesz zaś wziął połowę krwi i wylał ją do czar,  a drugą połową krwi skropił ołtarz.
Wtedy wziął Księgę Przymierza i czytał ją głośno ludowi. I oświadczyli: Wszystko,  co powiedział Pan,  uczynimy i będziemy posłuszni.
Mojżesz wziął krew i pokropił nią lud,  mówiąc: Oto krew przymierza,  które Pan zawarł z wami na podstawie wszystkich tych słów.
Wstąpił Mojżesz wraz z Aaronem,  Nadabem,  Abihu i siedemdziesięciu starszymi Izraela.
Ujrzeli Boga Izraela,  a pod Jego stopami jakby jakieś dzieło z szafirowych kamieni,  świecących jak samo niebo.
Na wybranych Izraelitów nie podniósł On swej ręki,  mogli przeto patrzeć na Boga. Potem jedli i pili.
Pan rzekł do Mojżesza: Wstąp do Mnie na górę i pozostań tam,  a dam ci tablice kamienne,  Prawo i przykazania,  które napisałem,  aby ich pouczyć.
Wstał więc Mojżesz i Jozue,  jego pomocnik,  i wstąpił Mojżesz na górę Bożą.
Powiedział zaś tak do starszyzny: Pozostańcie tu,  aż wrócimy do was. Oto macie Aarona i Chura. Kto miałby jakąś sprawę do załatwienia,  może się zwrócić do nich.
Gdy zaś Mojżesz wstąpił na górę,  obłok ją zakrył.
Chwała Pana spoczęła na górze Synaj,  i okrywał ją obłok przez sześć dni. W siódmym dniu Pan przywołał Mojżesza z pośrodka obłoku.
A wygląd chwały Pana w oczach Izraelitów był jak ogień pożerający na szczycie góry.
Mojżesz wszedł w środek obłoku i wstąpił na górę. I pozostał Mojżesz na górze przez czterdzieści dni i przez czterdzieści nocy.
rozdział 25
Pan tak przemówił do Mojżesza:
Powiedz Izraelitom,  aby zebrali dla Mnie daninę. Od każdego człowieka,  którego skłoni do tego serce,  przyjmijcie dla mnie daninę.
Macie zaś przygotować dla Mnie jako daninę: złoto,  srebro i brąz,
purpurę fioletową i czerwoną,  karmazyn,  bisior i sierść kozią;
oliwę do świecznika,  wonności do wyrobu oleju namaszczania i pachnących kadzideł;
kamienie onyksowe i inne drogie kamienie dla ozdobienia efodu i pektorału.
I uczynią Mi święty przybytek,  abym mógł zamieszkać pośród was.
Budowę zaś przybytku i wykonanie wszelkich jego sprzętów przeprowadzicie dokładnie według tego,  co ci ukażę.
I uczynią arkę z drzewa akacjowego; jej długość będzie wynosiła dwa i pół łokcia; jej wysokość półtora łokcia i jej szerokość półtora łokcia.
I pokryjesz ją szczerym złotem wewnątrz i zewnątrz,  i uczynisz na niej dokoła złote wieńce.
Odlejesz do niej cztery pierścienie ze złta i przymocujesz je do czterech jej krawędzi: dwa pierścienie do jednego jej boku i dwa do drugiego jej boku.
Rozkażesz zrobić drążki z drzewa akacjowego i pokryjesz je złotem.
I włożysz drążki te do pierścieni po obu bokach arki celem przenoszenia jej.
Drążki pozostaną w pierścieniach arki i nie będą z nich wyjmowane.
I włożysz do arki świadectwo,  które dam tobie.
I uczynisz przebłagalnię ze szczerego złota: długość jej wynosić będzie dwa i pół łokcia,  szerokość zaś półtora łokcia;
dwa też cheruby wykujesz ze złota. Uczynisz zaś je na obu końcach przebłagalni.
Jednego cheruba uczynisz na jednym końcu,  a drugiego cheruba na drugim końcu przebłagalni. Uczynisz cheruby na końcach górnych.
Cheruby będą miały rozpostarte skrzydła ku górze i zakrywać będą swymi skrzydłami przebłagalnię,  twarze zaś będą miały zwrócone jeden ku drugiemu. I ku przebłagalni będą zwrócone twarze cherubów.
Umieścisz przebłagalnię na wierzchu arki,  w arce zaś złożysz świadectwo,  które dam tobie.
Tam będę się spotykał z tobą i sponad przebłagalni i spośród cherubów,  które są ponad Arką świadectwa,  będę z tobą rozmawiał o wszystkich nakazach,  które dam za twoim pośrednictwem Izraelitom.
Uczynisz też stół z drzewa akacjowego; jego długość będzie wynosić dwa łokcie,  jego szerokość jeden łokieć,  a jego wysokość półtora łokcia.
Pokryjesz go szczerym złotem i uczynisz dokoła wieniec złoty.
I uczynisz wokoło listwę na cztery palce szeroką i zrobisz wieniec złoty dokoła dla tej listwy.
Uczynisz następnie cztery pierścienie złote i przyprawisz je do czterech końców,  gdzie się znajdują jego nogi.
Blisko listwy będą się znajdować cztery pierścienie do włożenia w nie drążków do przenoszenia stołu.
A zrobisz te drążki z drzewa akacjowego i pokryjesz je złotem. I będzie się przenosiło stół za ich pomocą.
Uczynisz także misy i czasze,  dzbanki i patery do składania ofiar płynnych. Uczynisz je ze szczerego złota.
Będziesz zawsze kładł na stole przede Mną chleby pokładne.
Zrobisz też świecznik ze szczerego złota. Z tej samej bryły wykujesz świecznik wraz z jego podstawą i jego trzonem; jego kielichy,  pąki i kwiaty będą z jednej bryły.
Sześć ramion będzie wychodzić z jego boków; trzy ramiona świecznika z jednego jego boku i trzy ramiona świecznika z drugiego jego boku.
Trzy kielichy kształtu kwiatów migdałowych z pąkami i kwiatami będą na jednym ramieniu,  i trzy kielichy z pąkami i kwiatami kształtu kwiatów migdałowych - na drugim ramieniu. Tak będzie na sześciu ramionach wychodzących ze świecznika.
Na świeczniku zaś będą cztery kielichy kształtu kwiatów migdałowych z pąkami i kwiatami.
A pąk jeden będzie pod dwoma wychodzącymi z niego ramionami z jednej bryły i pąk jeden pod dwoma następnymi ramionami świecznika z jednej bryły. Tak niech będzie pod sześcioma ramionami wychodzącymi ze świecznika.
Pąki te i ramiona będą wychodzić z samego świecznika i będą wykonane z jednej bryły szczerego złota.
I uczynisz siedem lamp,  i ustawisz te lampy w ten sposób,  ażeby oświecały tę stronę,  która jest przed nimi.
Szczypce też i naczynia do knotów uczynisz ze szczerego złota.
Z talentu szczerego złota należy wykonać świecznik i wszystkie przybory należące do niego.
Uważaj zaś pilnie,  aby go wykonać według wzoru,  jaki zobaczyłeś na górze.
rozdział 26
Długość poszczególnej tkaniny winna wynosić dwadzieścia osiem łokci,  a szerokość poszczególnej tkaniny cztery łokcie; wszystkie zaś tkaniny winny mieć jednakowe wymiary.
Pięć tkanin będzie powiązanych ze sobą - jedna z drugą,  podobnie drugie pięć tkanin będzie powiązanych ze sobą jedna z drugą.
I przyszyjesz wstążki z fioletowej purpury na brzegach jednej tkaniny,  gdzie winna być spięta,  i tak też uczynisz na brzegach ostatniej tkaniny,  gdzie winna być spięta.
Pięćdziesiąt zaś wstążek przyszyjesz do jednej tkaniny i pięćdziesiąt wstążek przyszyjesz do drugiej tkaniny w miejscu,  w którym mają być spięte,  tak żeby wstążki były przyszyte naprzeciw siebie.
Ponadto przyszyjesz pięćdziesiąt złotych kółek i zwiążesz tkaniny przy pomocy tych kółek,  i przybytek będzie stanowił jedną całość.
Następnie uczynisz nakrycie przybytku z koziej sierści,  a uczynisz je z jedenastu mniejszych nakryć.
Długość jednego nakrycia będzie wynosiła trzydzieści łokci,  a szerokość jednego nakrycia cztery łokcie,  i wszystkie jedenaście nakryć będą miały jednakowe wymiary.
Powiążesz ze sobą pięć nakryć osobno,  a pozostałe sześć osobno. Jednakże szóste nakrycie,  które ma wisieć u wejścia do przybytku,  złożysz we dwoje.
I przyszyjesz pięćdziesiąt wstążek na brzegach jednego nakrycia w miejscu,  w którym mają być spięte,  i pięćdziesiąt wstążek na brzegach drugiego nakrycia w miejscu,  w którym mają być spięte.
Ponadto przyszyjesz pięćdziesiąt kółek z brązu i nałożysz kółka na wstążki,  i w ten sposób zwiążesz nakrycia przybytku ze sobą,  że utworzą jedną całość.
To zaś,  co zbywa z przykryć namiotu,  mianowicie połowa przykrycia zbywająca,  będzie zwisać na tylnej stronie przybytku.
Z tego zaś,  co zbywa z długości przykryć,  będzie zwisać jeden łokieć po obu stronach przybytku i tak będzie mu służyło za przykrycie.
Oprócz tego uczynisz nakrycie na namiot ze skór baranich,  barwionych na czerwono,  i w końcu nakrycie na wierzch ze skór delfinów.
Przygotujesz też deski na przybytek z drzewa akacjowego i ustawisz je pionowo.
Wysokość desek wynosić będzie dziesięć łokci,  a szerokość jednej deski półtora łokcia.
Każda deska będzie miała dwa czopy osadzone jeden naprzeciw drugiego: tak zrobisz przy wszystkich deskach przybytku.
I przygotujesz deski na przybytek: dwadzieścia desek na ścianę południową - po stronie prawej.
I czterdzieści podstaw srebrnych sporządzisz,  pod każdą deskę dwie podstawy na oba jej czopy.
I po drugiej stronie przybytku,  na ścianę północną,  uczynisz dwadzieścia desek.
A do nich czterdzieści podstaw srebrnych; po dwie podstawy na każdą deskę.
A dla tylnej części przybytku sporządzisz sześć desek.
Przy narożnikach tylnej ściany przybytku postawisz dwie deski.
Deski będą przystawały szczelnie do siebie u dołu,  a u góry równie szczelnie będą połączone za pomocą jednego pierścienia,  i tak będzie także z deskami przy obu innych narożnikach.
I tak będzie osiem desek,  a podstaw srebrnych szesnaście,  dwie podstawy pod każdą deskę.
I zrobisz poprzeczki do powiązania desek z drzewa akacjowego,  pięć dla desek jednej strony przybytku
i pięć poprzeczek dla desek drugiej strony przybytku,  pięć też poprzeczek na tylną,  zachodnią ścianę przybytku.
Poprzeczka umieszczona pośrodku desek przechodzić będzie od końca do końca.
Deski pokryjesz złotem,  a pierścienie dla osadzania drewnianych wiązań zrobisz ze złota i pokryjesz poprzeczki złotem.
Postawisz przybytek według wzoru,  który ci ukazałem na górze.
Zrobisz też zasłonę z fioletowej i czerwonej purpury,  z karmazynu i z kręconego bisioru,  z cherubami wyhaftowanymi przez biegłego tkacza.
I zawiesisz ją na czterech słupach z drzewa akacjowego,  pokrytych złotem. Haczyki do zasłony będą ze złota,  a cztery podstawy ze srebra.
Powiesisz zaś zasłonę na kółkach i umieścisz wewnątrz poza zasłoną Arkę świadectwa,  i będzie oddzielała zasłona Miejsce święte od Najświętszego.
Umieścisz przed zasłoną stół i naprzeciw stołu po południowej stronie przybytku świecznik,  stół zaś umieścisz po stronie północnej.
Każesz też sporządzić zasłonę przy wejściu do przybytku z fioletowej i czerwonej purpury,  z karmazynu i kręconego bisioru,  wielobarwnie wyszywaną.
I zawiesisz też przy wejściu do przybytku zasłonę na pięciu słupach z drzewa akacjowego i pokryjesz je złotem,  i będą haczyki do niej ze złota. I odlejesz do nich pięć podstaw z brązu.
rozdział 27
I zbudujesz ołtarz z drzewa akacjowego,  mający pięć łokci długości i pięć łokci szerokości. Ołtarz będzie więc kwadratowy,  a wysoki na trzy łokcie.
I uczynisz rogi w czterech narożnikach ołtarza,  a będą wystawały z niego wzwyż,  i pokryjesz go brązem.
I zrobisz popielnice do zsypywania zatłuszczonego popiołu oraz łopatki,  kropielnice,  widełki i kadzielnice. Wszystkie te przybory wykonasz z brązu.
Z brązu też wykonasz kratę do ołtarza w formie siatki,  a nad tą siatką na czterech rogach zrobisz cztery pierścienie.
Umocujesz je u dołu pod obramowaniem,  tak żeby siatka sięgała do połowy ołtarza.
I zrobisz drążki do ołtarza z drzewa akacjoweg i pokryjesz je brązem.
A będzie się wkładało drążki te do pierścieni i będą one po obu bokach ołtarza w czasie przenoszenia go.
Uczynisz go z desek tak,  aby był wydrążony wewnątrz,  według wzoru,  jaki ci ukazałem na górze.
Następnie zbudujesz dziedziniec przybytku. Zasłony dziedzińca z kręconego bisioru po stronie południowej będą sto łokci długie,
a do tego dwadzieścia słupów i dwadzieścia podstaw z brązu oraz haczyki i klamry ze srebra.
Tak samo po stronie północnej zasłony będą sto łokci długie,  a ponadto dwadzieścia słupów,  dwadzieścia podstaw z brązu oraz haczyki i klamry ze srebra.
Na szerokości dziedzińca po stronie zachodniej zasłona będzie miała pięćdziesiąt łokci,  a do tego dziesięć słupów i dziesięć podstaw.
Na szerokości dziedzińca po stronie wschodniej będzie miała również pięćdziesiąt łokci.
Zasłony jednej bocznej ściany będą miały piętnaście łokci oraz trzy słupy i trzy podstawy.
Zasłony zaś drugiej ściany bocznej będą miały piętnaście łokci oraz trzy słupy i trzy podstawy.
Przy wejściu na dziedziniec dasz zasłonę na dwadzieścia łokci z fioletowej i czerwonej purpury,  karmazynu,  z bisioru wielobarwnie wyszywaną,  a do tego cztery słupy i cztery podstawy.
Wszystkie słupy dokoła dziedzińca winny być zaopatrzone w srebrne klamry; haczyki zaś będą ze srebra,  a podstawy z brązu.
Długość dziedzińca będzie wynosiła sto łokci,  szerokość pięćdziesiąt łokci,  a wysokość pięć łokci z zasłonami z kręconego bisioru i z podstawami z brązu.
Wszystkie naczynia przybytku do jakiegokolwiek użytku,  wszystkie jego paliki i wszystkie paliki dziedzińca będą z brązu.
Ty rozkażesz Izraelitom,  aby przynieśli do świecznika oliwę czystą,  wyciśniętą z oliwek,  dla ciągłego podtrzymywania światła w lampie
w Namiocie Spotkania na zewnątrz zasłony,  która jest przed świadectwem. Aaron zaś wraz z synami swymi będzie ją przygotowywać,  aby płonęła przed Panem od wieczora do rana. Takie jest prawo wieczne przez wszystkie pokolenia dla Izraelitów.
rozdział 28
Ty zaś rozkaż bratu twemu Aaronowi i jego synom,  wybranym spośród Izraelitów,  zbliżyć się do ciebie,  aby Mi służyli jako kapłani: Aaron i Nadab,  Abihu,  Elezar i Itamar,  synowie Aarona.
I sprawisz szaty święte Aaronowi,  bratu twemu,  na cześć i ku ozdobie.
Porozmawiaj ze wszystkimi wybitnymi rękodzielnikami,  których wyposażyłem w zmysł piękna,  aby sporządzili szaty dla Aarona,  by poświęcony służył Mi w nich jako kapłan.
Oto szaty,  jakie winni sporządzić: pektorał,  efod,  suknia wierzchnia,  tunika wyszywana,  tiara i pas. Te szaty sporządzisz dla twego brata,  Aarona,  i dla jego synów,  aby Mi służyli jako kapłani.
A użyją na to złotych nici,  fioletowej i czerwonej purpury i karmazynu oraz kręconego bisioru.
Będzie miał dwa naramienniki spięte ze sobą,  a będą połączone na obu górnych końcach.
A przepaska efodu,  która się na nim winna znajdować,  ma być wykonana tak samo ze złotych nici,  z fioletowej i czerownej purpury,  z karmazynu i kręconego bisioru.
Weźmiesz dwa kamienie onyksowe i wyryjesz na nich imiona synów Izraela.
Sześć imion na jednym kamieniu,  a sześć imion pozostałych na kamieniu drugim,  według porządku ich urodzenia.
Jak rytownik wykuwa pieczęcie,  tak wykuj i ty na obu kamieniach imiona synów Izraela i osadź je w złote oprawy.
Dwa te kamienie umieścisz na obu naramiennikach efodu jako kamienie pamięci o synach Izraela. I będzie nosił Aaron ich imiona przed Panem na obu ramionach - dla pamięci.
Umieścisz je w złotych obszyciach.
Dwa też łańcuszki z czystego złota przygotujesz jako kręcone sznurki,  a wykonane sznurki osadzisz w obszyciach.
Uczynisz też pektorał do zasięgania wyroczni; a wykonają go biegli tkacze w ten sam sposób jak efod: ze złotych nici,  z fioletowej i czerwonej purpury,  z karmazynu i z kręconego bisioru.
Będzie kwadratowy i we dwoje złożony,  a długość jego i szerokość będzie wynosiła jedną piędź.
Umieścisz na nim cztery rzędy drogich kamieni; w pierwszym rzędzie rubin,  topaz i szmaragd,
w drugim rzędzie granat,  szafir i beryl,
w trzecim rzędzie opal,  agat i ametyst,
a wreszcie w czwartym rzędzie chryzolit,  onyks i jaspis. Będą osadzone w oprawie ze złota w odpowiednich rzędach.
Kamienie te otrzymają imiona synów Izraela: będzie ich dwanaście według ich imion; będą ryte na wzór pieczęci,  każdy z własnym imieniem,  według dwunastu pokoleń.
Uczynisz do pektorału łańcuszki skręcone na kształt sznurka ze szczerego złota.
Uczynisz też do pektorału dwa złote pierścienie i przyprawisz oba te pierścienie na obu górnych końcach pektorału.
Dwa złote sznury przewleczesz przez oba pierścienie na obu górnych końcach pektorału.
Oba zaś drugie końce obydwu sznurów przyszyjesz do obu opraw i przywiążesz do przedniego naramiennika efodu.
Potem wykonasz jeszcze dwa inne pierścienie - - i przyszyjesz je na dwóch dolnych końcach pektorału u jego brzegu po stronie wewnętrznej,  zwróconej do efodu.
W końcu wykonasz jeszcze dwa inne złote pierścienie i przyszyjesz je do obu naramienników efodu po zewnętrznej stronie u dołu,  w miejscu spięcia efodu z przepaską.
Potem zwiąże się pierścienie pektorału z pierścieniami efodu sznurem z fioletowej purpury,  tak żeby pektorał leżał na przepasce efodu i nie mógł się przesunąć ze swego miejsca na efodzie.
W ten sposób Aaron będzie nosił imiona synów Izraela,  wypisane na pektorale dla zasięgania wyroczni,  na swym sercu,  gdy będzie wchodził do Miejsca świętego,  aby pamiętał przed Panem ustawicznie.
Do pektorału dla zasięgania wyroczni włożysz urim i tummim,  aby były na sercu Aarona,  gdy będzie wchodził przed oblicze Pana. I tak będzie nosił Aaron zawsze na sercu swoim pektorał do zasięgania wyroczni dla Izraelitów przed obliczem Pana.
Pod efod zrobisz suknię,  całą z fioletowej purpury.
I będzie miała w środku otwór na głowę i obszywkę dokoła otworu,  wykonaną przez tkacza,  jak przy otworze pancerza,  aby się nie rozdarła.
Na dolnych jej brzegach dokoła przyszyjesz jabłka granatu z fioletowej i czerwonej purpury oraz z karmazynu,  i dzwonki złote pomiędzy nimi dokoła.
Dzwonek złoty i jabłko granatu będą następowały na przemian dokoła na dolnych krajach sukni.
I będzie miał ją na sobie Aaron podczas pełnienia służby,  aby słyszano dźwięk,  gdy będzie wchodził do Miejsca świętego przed oblicze Pana i gdy będzie wychodził - aby nie umarł.
I zrobisz też diadem ze szczerego złota i wyryjesz na nim,  jak się ryje na pieczęci: Poświęcony dla Pana.
I zwiążesz go sznurem z fioletowej purpury,  tak żeby był na tiarze i żeby na przedniej stronie tiary był umieszczony.
I utkasz suknię z bisioru,  i zrobisz tiarę z bisioru i pas,  który będzie tkaniną wielobarwnie wyszywaną.
Także dla synów Aarona zrobisz tunikę i uczynisz im pasy oraz mitry na cześć i ku ozdobie.
I ubierzesz w nie twego brata Aarona i synów jego razem z nim,  namaścisz ich,  wprowadzisz ich w czynności kapłańskie i poświęcisz ich,  aby mi służyli jako kapłani.
I uczynisz im spodnie lniane,  aby od bioder aż do goleni okryli nimi nagość ciała.
I będą je nosić Aaron i jego synowie,  ile razy będą wchodzić do Namiotu Spotkania lub będą zbliżać się do ołtarza dla spełnienia służby w Miejscu świętym,  aby nie ściągnęli na siebie grzechu i nie pomarli. To jest rozporządzenie na wieki dla niego i dla potomków jego po nim.
rozdział 29
W ten zaś sposób postąpisz,  gdy będziesz wyświęcał ich na kapłanów: weźmiesz młodego cielca i dwa barany bez skazy,
i chleby niekwaszone i placki niekwaszone,  zaprawione oliwą przaśne chleby i przaśne placki i przaśne podpłomyki pomazane oliwą. Upieczesz je z najczystszej mąki pszennej
i włożywszy je w ten sam kosz,  w koszu złożysz je na ofiarę jednocześnie z młodym cielcem i dwoma baranami.
Aaronowi zaś i synom jego rozkażesz zbliżyć się do wejścia do Namiotu Spotkania i obmyjesz ich wodą.
Potem weźmiesz szaty i ubierzesz Aarona w tunikę,  w suknię,  w efod,  w pektorał,  i przymocujesz go przepaską efodu.
A włożywszy mu tiarę na głowę,  umieścisz święty diadem na tiarze.
Następnie weźmiesz olej do namaszczenia i wylejesz go na jego głowę,  i namaścisz go.
Synom też jego każesz się przybliżyć i ubierzesz ich w tuniki
oraz przepaszesz ich pasem,  i okryjesz głowy ich mitrami,  i będzie należało do nich kapłaństwo na mocy nieodwołalnego prawa. I wprowadzisz Aarona i jego synów w czynności kapłańskie.
Potem przyprowadzisz młodego cielca przed Namiot Spotkania,  i położą Aaron i jego synowie ręce na głowie cielca.
I zabijesz go przed Panem przy wejściu do Namiotu Spotkania.
Wziąwszy zaś nieco krwi tego cielca,  namaścisz palcem wskazującym rogi ołtarza,  a resztę krwi wylejesz u podstawy ołtarza.
A pozbierawszy tłuszcz,  który pokrywa wnętrzności,  i płat tłuszczu,  który jest na wątrobie,  i obie nerki,  i tłuszcz,  który jest na nich,  spalisz to na ołtarzu.
Lecz mięso cielca i jego skórę,  i mierzwę spalisz w ogniu poza obozem. Jest to ofiara za grzech.
Weźmiesz następnie pierwszego barana,  i położą Aaron i synowie jego ręce na głowie tego barana.
I zabijesz potem tego barana,  a wziąwszy nieco jego krwi pokropisz ołtarz dokoła.
I podzielisz barana na części,  i obmywszy wnętrzności jego i nogi położysz je na innych jego częściach i na głowie.
I spalisz całego tego barana na ołtarzu. Jest to ofiara całopalenia dla Pana,  miła woń,  ofiara spalana dla Pana.
A potem weźmiesz drugiego barana,  Aaron zaś i jego synowie włożą ręce na jego głowę.
I zabijesz barana,  a wziąwszy nieco jeg o krwi namaścisz nią wierzch prawego ucha Aarona i wierzch prawego ucha jego synów i duże palce ich prawej ręki i nogi,  i pokropisz krwią ołtarz dokoła.
I weźmiesz nieco krwi,  która jest na ołtarzu,  i oleju do namaszczania,  i pokropisz Aarona i jego szaty,  i jego synów i ich szaty,  aby był poświęcony razem ze swymi szatami,  a z nim także jego synowie i szaty jego synów.
I weźmiesz z barana tłuszcz i ogon,  i tłuszcz pokrywający wnętrzności,  i płat tłuszczu,  który jest na wątrobie,  i obie nerki i tłuszcz,  który jest na nich,  i prawe udo,  bo to jest baran ofiary wyświęcenia.
Weźmiesz też bochen chleba i placek przyrządzony na oliwie i podpłomyk z kosza przaśników,  które są przed Panem.
Wszystko to położysz na dłonie Aarona i na dłonie jego synów,  i wykonasz gest kołysania przed Panem.
Weźmiesz to potem z ich rąk i spalisz na ołtarzu nad całopaleniem jako miłą woń przed Panem. Jest to ofiara spalana dla Pana.
I jako rzecz świętą oddzielisz mostek kołysany i łopatkę podnoszoną,  i to,  co było kołysane,  i co było podnoszone z barana jako ofiary wyświęcenia oraz co się należy Aaronowi i co się należy jego synom.
Ma to przypaść w udziale Aaronowi i jego synom po wieczne czasy jako należność od Izraelitów. Jest to bowiem ofiara podniesienia,  a ofiara podniesienia należy się im od Izraelitów z ofiar biesiadnych,  jako unoszona z nich dla Pana.
A szaty święte Aarona będą oddane po nim jego synom,  i będą w nie ubrani,  gdy będą namaszczeni i wprowadzani w czynności kapłańskie.
Przez siedem dni będzie je wdziewał ten z jego synów,  który zostanie po nim kapłanem i będzie wchodził do Namiotu Spotkania,  aby pełnić służbę w świętym przybytku.
Weźmiesz też barana z ofiary wyświęcenia i ugotujesz jego mięso w miejscu poświęconym.
I będzie spożywał Aaron i jego synowie mięso barana i chleb,  który jest w koszu przy wejściu do Namiotu Spotkania.
I będą jeść to,  co było przebłaganiem za nich,  aby ich wprowadzić w czynności kapłańskie i oddzielić jako świętych. Nikt zaś z niepowołanych nie będzie tego jadł,  gdyż jest to rzecz święta.
A jeśli pozostało do rana coś z mięsa ofiary wyświęcenia lub z chleba,  wówczas należy to spalić w ogniu i nie można tego jeść,  bo jest to rzecz święta.
I postąpisz z Aaronem i z synami jego zupełnie tak,  jak ci poleciłem: przez siedem dni będzie trwało wprowadzanie w czynności kapałańskie.
I cielca na ofiarę za grzech złożysz każdego dnia na przebłaganie i przez tę ofiarę za grzech oczyścisz ołtarz i namaścisz go,  aby go uświęcić.
Przez siedem dni będziesz czynił przebłaganie nad ołtarzem i będziesz go poświęcał,  a stanie się bardzo święty,  i cokolwiek dotknie się ołtarza,  będzie również święte.
A oto z czego będziesz składał ofiarę,  dwa roczne baranki codziennie i ustawicznie.
Jednego baranka ofiarujesz rano,  a drugiego baranka ofiarujesz o zmierzchu.
Do pierwszego baranka dodasz dziesiątą część efy najczystszej mąki,  zaprawionej czwartą częścią hinu wyciśniętej oliwy,  a jako ofiarę płynną złożysz wino w ilości czwartej części hinu.
A drugiego baranka ofiarujesz o zmierzchu z taką samą ofiarą z pokarmów i taką samą ofiarą z płynów jak rano,  jako miłą woń na ofiarę spalaną dla Pana.
To będzie ustawiczna ofiara całopalenia składana z pokolenia w pokolenie u wejścia do Namiotu Spotkania przed Panem,  gdzie będę się spotykał z tobą,  aby rozmawiać.
Tam będę się spotykał z Izraelitami,  i to miejsce będzie uświęcone przez moją chwałę.
I poświęcę Namiot Spotkania i ołtarz; Aarona i jego synów poświęcę,  aby mi służyli jako kapłani.
I będę mieszkał pośród Izraelitów i będę im Bogiem.
I poznają,  że Ja,  Pan,  jestem Bogiem,  który wyprowadził was z ziemi egipskiej i mieszkał pośród was,  Ja,  Pan,  wasz Bóg.
rozdział 30
Potem wystawisz ołtarz z drzewa akacjowego dla spalania kadzidła.
Jego długość będzie wynosiła jeden łokieć i jeden łokieć jego szerokość. Będzie kwadratowy,  a wysokości będzie miał dwa łokcie,  i będą wychodziły z niego rogi.
I przykryjesz go szczerym złotem,  jego wierzch i jego boki dokoła,  i jego rogi; uczynisz na nim złoty wieniec dokoła.
Poniżej zaś wieńca na dwóch bokach uczynisz dwa pierścienie na drążki,  celem przenoszenia go na nich.
A drążki te zrobisz z drzewa akacjowego i pokryjesz je złotem.
Postawisz go zaś przed zasłoną,  która wisi przed Arką świadectwa,  przed przebłagalnią,  która jest nad świadectwem,  gdzie będę spotykał się z tobą.
Każdego zaś ranka będzie spalał Aaron na nim wonne kadzidło,  gdy będzie przysposabiał lampy do świecenia.
A gdy Aaron zapali o zmierzchu lampy,  zapali również kadzidło,  które będzie spalane ustawicznie przed Panem poprzez wszystkie wasze pokolenia.
Nie możecie na nim ofiarować kadzidła świeckiego ani też składać całopalenia,  ani ofiary pokarmowej. Nie możecie też na niego wylewać żadnej ofiary z płynów.
I tak powiedział Pan do Mojżesza:
Gdy będziesz liczyć Izraelitów,  by dokonać spisu,  każdy przy spisie złoży za swe życie okup Panu,  aby nie spadło na nich nieszczęście.
To zaś winni dać podlegli spisowi: pół sykla według wagi przybytku,  czyli dwadzieścia ger za jeden sykl; pół sykla na ofiarę Panu.
Każdy podległy spisowi z synów Izraela,  mający dwadzieścia i więcej lat,  złoży tę ofiarę Panu.
Bogaty nie będzie zwiększał,  a ubogi nie będzie zmniejszał wagi pół sykla,  aby złożyć ofiarę Panu na przebłaganie za swe życie.
A wziąwszy te pieniądze jako przebłaganie od Izraelitów,  obrócisz je na służbę w Namiocie Spotkania,  i będą one na pamiątkę Izraelitom przed Panem jako ofiara zadośćuczynienia za ich życie.
Tak też powiedział Pan do Mojżesza:
Uczynisz kadź z brązu,  z podstawą również z brązu,  do obmyć,  i umieścisz ją między przybytkiem a ołtarzem,  i nalejesz do niej wody.
Aaron i jego synowie będą w niej obmywać ręce i nogi.
Zanim wejdą do Namiotu Spotkania,  muszą się obmyć w wodzie,  aby nie pomarli. Tak samo,  gdy się będą zbliżać do ołtarza,  aby pełnić służbę i aby składać ofiarę spalaną dla Pana,
muszą obmyć ręce i nogi,  aby nie pomarli. I będzie to prawo zawsze obowiązywać Aarona i jego potomstwo po wszystkie czasy.
I tak powiedział Pan do Mojżesza:
Weź sobie najlepsze wonności: pięćset syklów obficie płynącej mirry,  połowę tego,  to jest dwieście pięćdziesiąt syklów wonnego cynamonu i tyleż,  to jest dwieście pięćdziesiąt syklów wonnej trzciny,
wreszcie pięćset syklów kasji,  według wagi przybytku,  oraz jeden hin oliwy z oliwek.
I uczynisz z tego święty olej do namaszczania. Będzie to wonna maść,  zrobiona tak,  jak to robi sporządzający wonności. Będzie to święty olej do namaszczania.
I namaścisz nim Namiot Spotkania i Arkę Świadectwa,
i stół oraz wszystkie jego naczynia,  a także świecznik z wszystkimi przyrządami należącymi do niego,  ołtarz kadzenia
i ołtarz całopalenia z tym wszystkim,  co do niego należy,  kadź i jej podstawę,
aby się stały bardzo święte; i stanie się święty każdy,  ktokolwiek się ich dotknie.
Namaścisz też Aarona i jego synów i poświęcisz ich,  aby Mi służyli jako kapłani.
Do Izraelitów powiesz tak: To jest święty olej namaszczenia dla was i dla waszych pokoleń.
Nie wolno go wylewać na ciało żadnego człowieka i nie wolno go sporządzać w takim połączeniu,  gdyż jest święty i święty będzie dla was.
Ktokolwiek zaś sporządziłby go w takim połączeniu i wylewałby go na niepowołanego,  winien być wykluczony ze swego ludu.
I znów powiedział Pan do Mojżesza: Weź sobie wonności: żywicę pachnącą,  muszelki i galbanum pachnące,  i czyste kadzidło,  niech będą w równej ilości.
Mieszając je uczynisz z tego kadzidło wonne - zrobione tak,  jak się robi wonności - posolone,  czyste,  święte.
Zetrzesz na proszek jego części i położysz przed świadectwem w Namiocie Spotkania,  gdzie Ja będę spotykał się z tobą,  i będzie to dla was rzecz bardzo święta.
Kadzidła w ten sposób przygotowanego nie będziecie robić dla siebie,  gdyż poświęcone jest ono dla Pana.
Ktokolwiek by zrobił podobne,  aby się rozkoszować jego wonią,  będzie wykluczony ze swego ludu.
rozdział 31
I rzekł Pan do Mojżesza:
Oto wybrałem Besaleela,  syna Uriego,  syna Chura z pokolenia Judy.
I napełniłem go duchem Bożym,  mądrością i rozumem,  i umiejętnością wykonywania wszelkiego rodzaju prac, 
pomysłowością w pracach w złocie,  w srebrze,  w brązie
i w rzeźbieniu kamieni do oprawy,  i w rzeźbieniu drzewa oraz wykonaniu różnych dzieł.
A dodam mu Oholiaba,  syna Achisamaka z pokolenia Dana. Napełniłem umysł wszystkich rękodzielników mądrością,  aby mogli wykonać to,  co ci rozkazałem:
Namiot Spotkania,  Arkę Świadectwa,  przebłagalnię,  która jest na niej,  i wszystkie sprzęty przybytku,
i stół oraz wszystkie jego naczynia,  świecznik z najczystszego złota i wszystkie przyrządy należące do niego,  ołtarz kadzenia,
święte szaty z drogocennej tkaniny dla Aarona kapłana i szaty dla jego synów,  do sprawowania czynności kapłańskich,
i olej do namaszczenia,  i kadzidło wonne do przybytku. Wszystko to winni uczynić według rozkazu,  jaki otrzymałeś ode Mnie.
Potem tak rzekł Pan do Mojżesza:
Powiedz Izraelitom: Przestrzegajcie pilnie moich szabatów,  gdyż to jest znak między Mną a wami dla wszystkich waszych pokoleń,  by po tym można było poznać,  że Ja jestem Pan,  który was uświęcam.
Przeto zachowujcie szabat,  który winien być dla was świętością. I ktokolwiek by go znieważył,  będzie ukarany śmiercią,  i każdy,  kto by wykonywał pracę w tym dniu,  będzie wykluczony ze swojego ludu.
Przez sześć dni będzie się wykonywać pracę,  ale dzień siódmy będzie szabatem odpoczynku,  poświęconym Panu,  i dlatego ktokolwiek by wykonywał pracę w dniu szabatu,  winien być ukarany śmiercią.
Izraelici winni pilnie przestrzegać szabatu jako obowiązku i przymierza wiecznego poprzez pokolenia.
To będzie znak wiekuisty między Mną a Izraelitami,  bo w sześciu dniach Pan stworzył niebo i ziemię,  a w siódmym dniu odpoczął i wytchnął.
Gdy skończył rozmawiać z Mojżeszem na górze Synaj,  dał mu dwie tablice świadectwa,  tablice kamienne,  napisane palcem Bożym.
rozdział 32
A gdy lud widział,  że Mojżesz opóźniał swój powrót z góry,  zebrał się przed Aaronem i powiedział do niego: Uczyń nam boga,  który by szedł przed nami,  bo nie wiemy,  co się stało z Mojżeszem,  tym mężem,  który nas wyprowadził z ziemi egipskiej.
Aaron powiedział im: Pozdejmujcie złote kolczyki,  które są w uszach waszych żon,  waszych synów i córek,  i przynieście je do mnie.
I zdjął cały lud złote kolczyki,  które miał w uszach,  i zniósł je do Aarona.
A wziąwszy je z ich rąk nakazał je przetopić i uczynić z tego posąg cielca ulany z metalu. I powiedzieli: Izraelu,  oto bóg twój,  który cię wyprowadził z ziemi egipskiej.
A widząc to Aaron kazał postawić ołtarz przed nim i powiedział: Jutro będzie uroczystość ku czci Pana.
Wstawszy wcześnie rano,  dokonali całopalenia i złożyli ofiary biesiadne. I usiadł lud,  aby jeść i pić,  i wstali,  żeby się bawić.
Pan rzekł wówczas do Mojżesza: Zstąp na dół,  bo sprzeniewierzył się lud twój,  który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej.
Bardzo szybko odwrócili się od drogi,  którą im nakazałem,  i utworzyli sobie posąg cielca ulanego z metalu i oddali mu pokłon,  i złożyli mu ofiary,  mówiąc: Izraelu,  oto twój bóg,  który cię wyprowadził z ziemi egipskiej.
I jeszcze powiedział Pan do Mojżesza: Widzę,  że lud ten jest ludem o twardym karku.
Zostaw Mnie przeto w spokoju,  aby rozpalił się gniew mój na nich. Chcę ich wyniszczyć,  a ciebie uczynić wielkim ludem.
Mojżesz jednak zaczął usilnie błagać Pana,  Boga swego,  i mówić: Dlaczego,  Panie,  płonie gniew Twój przeciw ludowi Twemu,  który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej wielką mocą i silną ręką?
Czemu to mają mówić Egipcjanie: W złym zamiarze wyprowadził ich,  chcąc ich wygubić w górach i wygładzić z powierzchni ziemi? Odwróć zapalczywość Twego gniewu i zaniechaj zła,  jakie chcesz zesłać na Twój lud.
Wspomnij na Abrahama,  Izaaka i Izraela,  Twoje sługi,  którym przysiągłeś na samego siebie,  mówiąc do nich: Uczynię potomstwo wasze tak liczne jak gwiazdy niebieskie,  i całą ziemię,  o której mówiłem,  dam waszym potomkom,  i posiądą ją na wieki.
Wówczas to Pan zaniechał zła,  jakie zamierzał zesłać na swój lud.
Mojżesz zaś zszedł z góry z dwiema tablicami świadectwa w swym ręku,  a tablice były zapisane na obu stronach,  zapisane na jednej i na drugiej stronie.
Tablice te były dziełem Bożym,  a pismo na nich było pismem Boga,  wyrytym na tablicach.
A Jozue,  usłyszawszy odgłos okrzyków ludu,  powiedział do Mojżesza: W obozie rozlegają się okrzyki wojenne.
On zaś odpowiedział: To nie głos pieśni zwycięstwa ani głos pieśni klęski,  lecz słyszę pieśni dwóch chórów.
A porwawszy cielca,  którego uczynili,  spalił go w ogniu,  starł na proch,  rozsypał w wodzie i kazał ją pić Izraelitom.
I powiedział Mojżesz do Aarona: Cóż ci uczynił ten lud,  że sprowadziłeś na niego tak wielki grzech?
Aaron odpowiedział: Niech się mój pan nie unosi na mnie gniewem,  bo wiesz sam,  że ten lud jest skłonny do złego.
Powiedzieli do mnie: Uczyń nam boga,  który by szedł przed nami,  bo nie wiemy,  co się stało z Mojżeszem,  z tym mężem,  który nas wyprowadził z ziemi egipskiej.
Wtedy rzekłem do nich: Kto ma złoto,  niech je zdejmie z siebie. I złożyli mi je,  i wrzuciłem je w ogień,  i tak powstał cielec.
I ujrzał Mojżesz,  że lud stał się nieokiełznany,  gdyż Aaron wodze mu popuścił na pośmiewisko wobec nieprzyjaciół.
Zatrzymał się Mojżesz w bramie obozu i zawołał: Kto jest za Panem,  do mnie! A wówczas przyłączyli się do niego wszyscy synowie Lewiego.
I rzekł do nich: Tak mówi Pan,  Bóg Izraela: Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata,  kto swego przyjaciela,  kto swego krewnego.
Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza,  i zabito w tym dniu około trzech tysięcy mężów.
Mojżesz powiedział wówczas do nich: Poświęciliście ręce dla Pana,  ponieważ każdy z was był przeciw swojemu synowi,  przeciw swemu bratu. Oby Pan użyczył wam dzisiaj błogosławieństwa!
Nazajutrz zaś tak powiedział Mojżesz do ludu: Popełniliście ciężki grzech; ale teraz wstąpię do Pana,  może otrzymam przebaczenie waszego grzechu.
I poszedł Mojżesz do Pana,  i powiedział: Oto niestety lud ten dopuścił się wielkiego grzechu,  gdyż uczynił sobie boga ze złota.
Przebacz jednak im ten grzech! A jeśli nie,  to wymaż mię natychmiast z Twej księgi,  którą napisałeś.
Pan powiedział do Mojżesza: Tylko tego,  który zgrzeszył przeciw Mnie,  wymażę z mojej księgi.
Idź teraz i prowadź ten lud,  gdzie ci rozkazałem,  a mój anioł pójdzie przed tobą. A w dniu mojej kary ukarzę ich za ich grzech.
I rzeczywiście Pan ukarał lud za to,  że uczynił sobie złotego cielca,  wykonanego pod kierunkiem Aarona.
rozdział 33
Potem zaś rzekł Pan do Mojżesza: Idź i wyrusz stąd ty i lud,  który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej,  do ziemi,  którą obiecałem pod przysięgą Abrahamowi,  Izaakowi i Jakubowi tymi słowami: Dam ją twojemu potomstwu.
I wyślę przed tobą anioła,  i wypędzę Kananejczyka,  Amorytę,  Chetytę,  Peryzzytę,  Chiwwitę i Jebusytę.
I zaprowadzę cię do ziemi opływającej w mleko i miód,  ale sam nie pójdę z tobą,  by cię nie wytępić po drodze,  ponieważ jesteś ludem o twardym karku.
A lud słysząc te twarde słowa,  przywdział żałobę i nie włożył ozdób swych na siebie.
Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: Powiedz Izraelitom: Jesteście ludem o twardym karku,  i jeślibym przez jedną chwilę szedł pośród ciebie,  zgładziłbym cię. Odrzuć przeto ozdoby twe,  a Ja zobaczę,  co mam uczynić z tobą.
Izraelici zdjęli z siebie ozdoby przed odejściem z góry Horeb.
Mojżesz zaś wziął namiot i rozbił go za obozem,  i nazwał go Namiotem Spotkania. A ktokolwiek chciał się zwrócić do Pana,  szedł do Namiotu Spotkania,  który był poza obozem.
Ile zaś razy Mojżesz szedł do namiotu,  cały lud stawał przy wejściu do swych namiotów i patrzał na Mojżesza,  aż wszedł do namiotu.
Ile zaś razy Mojżesz wszedł do namiotu,  zstępował słup obłoku i stawał u wejścia do namiotu,  i wtedy Pan rozmawiał z Mojżeszem.
Cały lud widział,  że słup obłoku stawał u wejścia do namiotu. Cały lud stawał i każdy oddawał pokłon u wejścia do swego namiotu.
A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz,  jak się rozmawia z przyjacielem. Potem wracał Mojżesz do obozu,  sługa zaś jego,  Jozue,  syn Nuna,  młodzieniec,  nie oddalał się z wnętrza namiotu.
Mojżesz rzekł znów do Pana: Oto kazałeś mi wyprowadzić ten lud,  a nie pouczyłeś mię,  kogo poślesz ze mną,  a jednak powiedziałeś do mnie: Znam cię po imieniu i jestem ci łaskawy.
Pan powiedział: Jeśli Ja osobiście pójdę,  czy to cię zadowoli?
Mojżesz rzekł wtedy: Jeśli nie pójdziesz sam,  to raczej zakaż nam wyruszać stąd.
Po czym poznam,  ja i lud mój,  że darzysz nas łaskawością,  jeśli nie po tym,  że pójdziesz z nami,  gdyż przez to będziemy wyróżnieni ja i Twój lud spośród wszystkich narodów,  które są na ziemi?
Pan odpowiedział Mojżeszowi: Uczynię to,  o co prosisz,  ponieważ jestem ci łaskawy,  a znam cię po imieniu.
I rzekł Mojżesz: Spraw,  abym ujrzał Twoją chwałę.
Pan odpowiedział: Ja ukażę ci mój majestat i ogłoszę przed tobą imię Pana,  gdyż Ja wyświadczam łaskę,  komu chcę,  i miłosierdzie,  komu Mi się podoba.
I znowu rzekł: Nie będziesz mógł oglądać mojego oblicza,  gdyż żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu.
I rzekł jeszcze Pan: Oto miejsce obok Mnie,  stań przy skale.
Gdy przechodzić będzie moja chwała,  postawię cię w rozpadlinie skały i położę rękę moją na tobie,  aż przejdę.
A gdy cofnę rękę,  ujrzysz Mię z tyłu,  lecz oblicza mojego tobie nie ukażę.
rozdział 34
Pan rzekł do Mojżesza: Wyciosaj sobie dwie tablice z kamienia podobne do pierwszych,  a na tych tablicach wypisz znów słowa,  jakie były na pierwszych tablicach,  które potłukłeś.
Bądź gotów jutro rano wstąpić zaraz na górę Synaj. I zaczekasz na Mnie na wierzchu góry.
Nikt nie może wstąpić z tobą i nikt nie może się pokazać na górze. Również mniejsze i większe bydło nie może wypasać się na zboczach góry.
Mojżesz wyciosał dwie tablice kamienne jak pierwsze,  a wstawszy rano wstąpił na górę,  jak mu nakazał Pan,  i wziął do rąk tablice kamienne.
A Pan zstąpił w obłoku,  i Mojżesz zatrzymał się koło Niego,  i wypowiedział imię Jahwe.
Przeszedł Pan przed jego oczyma i wołał: Jahwe,  Jahwe,  Bóg miłosierny i litościwy,  cierpliwy,  bogaty w łaskę i wierność,
zachowujący swą łaskę w tysiączne pokolenia,  przebaczający niegodziwość,  niewierność,  grzech,  lecz nie pozostawiający go bez ukarania,  ale zsyłający kary za niegodziwość ojców na synów i wnuków aż do trzeciego i czwartego pokolenia.
I natychmiast skłonił się Mojżesz aż do ziemi i oddał pokłon,
mówiąc: Jeśli darzysz mnie życzliwością,  Panie,  to proszę,  niech pójdzie Pan w pośród nas. Jest to wprawdzie lud o twardym karku,  ale przebaczysz winy nasze i grzechy nasze i uczynisz nas swoim dziedzictwem.
Pan odpowiedział: Oto Ja zawieram przymierze wobec całego ludu twego i uczynię cuda,  jakich nie było na całej ziemi i u żadnych narodów,  i ujrzy cały lud,  wśród którego przebywasz,  że dzieła Pana,  które Ja uczynię z tobą,  są straszne.
Przestrzegaj tego,  co Ja dzisiaj tobie rozkazuję,  a Ja wypędzę przed tobą Amorytę,  Kananejczyka,  Chetytę,  Peryzzytę,  Chiwwitę i Jebusytę.
Strzeż się zawierania przymierza z mieszkańcami kraju,  do którego idziesz,  aby się nie stali sidłem pośród was.
Natomiast zburzcie ich ołtarze,  skruszcie czczone przez nich stele i wyrąbcie aszery.
Nie będziesz oddawał pokłonu bogu obcemu,  bo Pan ma na imię Zazdrosny: jest Bogiem zazdrosnym.
Nie będziesz zawierał przymierzy z mieszkańcami tego kraju,  aby,  gdy będą uprawiać nierząd z bogami obcymi i składać ofiary bogom swoim,  nie zaprosili cię do spożywania z ich ofiary.
A także nie możesz brać ich córek za żony dla swych synów,  aby one,  uprawiając nierząd z obcymi bogami,  nie przywiodły twoich synów do nierządu z bogami obcymi.
Nie uczynisz sobie bogów ulanych z metalu.
Zachowaj Święto Przaśników; przez siedem dni będziesz jadł chleby przaśne,  jak to ci poleciłem. A uczynisz to w czasie oznaczonym,  czyli w miesiącu Abib,  gdyż wtedy wyszedłeś z Egiptu.
Wszystko pierworodne do Mnie należy,  a także pierworodny samiec z bydła,  wołów i owiec.
Pierworodnego zaś osła wykupisz głową owcy,  a jeślibyś nie wykupił,  złamiesz mu kark. Wykupisz też pierworodnego syna swego,  i nie wolno się ukazać przede Mną z pustymi rękami.
Będziesz obchodził Święto Tygodni,  pierwocin,  żniwa pszenicy i Święto Zbiorów przy końcu roku.
Trzy razy w roku ukażą się wszyscy twoi mężczyźni przed obliczem Pana,  Boga Izraela.
Ja bowiem wypędzę narody sprzed ciebie i rozszerzę twoje granice,  i nikt nie będzie napadał na twój kraj,  gdy ty trzy razy w roku pójdziesz,  aby pokazać się przed obliczem Pana,  Boga twego.
Krwi moich ofiar nie powinieneś składać razem z kwaszonym chlebem,  i nic z ofiary paschalnej nie powinno pozostać na drugi dzień.
Najlepsze z pierwocin ziemi twojej winieneś przynieść do domu Pana,  twego Boga. Nie będziesz gotował koźlęcia w mleku jego matki.
Pan rzekł do Mojżesza: Zapisz sobie te słowa,  gdyż na podstawie tych słów zawarłem przymierze z tobą i z Izraelem.
I był tam Mojżesz u Pana czterdzieści dni i czterdzieści nocy,  i nie jadł chleba,  i nie pił wody. I napisał na tablicach słowa przymierza - Dziesięć Słów.
Gdy Mojżesz zstępował z góry Synaj z dwiema tablicami Świadectwa w ręku,  nie wiedział,  że skóra na jego twarzy promieniała na skutek rozmowy z Panem.
Gdy Aaron i Izraelici zobaczyli Mojżesza z dala i ujrzeli,  że skóra na jego twarzy promienieje,  bali się zbliżyć do niego.
A gdy Mojżesz ich przywołał,  Aaron i wszyscy przywódcy zgromadzenia przyszli do niego,  a Mojżesz rozmawiał z nimi.
Potem przyszli także Izraelici,  a on dawał im polecenia,  powierzone mu przez Pana na górze Synaj.
Gdy Mojżesz zakończył z nimi rozmowę,  nałożył zasłonę na twarz.
Ilekroć Mojżesz wchodził przed oblicze Pana na rozmowę z Nim,  zdejmował zasłonę aż do wyjścia. Gdy zaś wyszedł,  opowiadał Izraelitom to,  co mu Pan rozkazał.
I wtedy to Izraelici mogli widzieć twarz Mojżesza,  że promienieje skóra na twarzy Mojżesza. A Mojżesz znów nakładał zasłonę na twarz,  póki nie wszedł na rozmowę z Nim.
rozdział 35
Mojżesz zebrał całe zgromadzenie Izraelitów i powiedział do nich: Oto,  co Pan nakazał wam wypełnić:
Sześć dni będziesz wykonywał pracę,  ale dzień siódmy będzie dla was świętym szabatem odpoczynku dla Pana; ktokolwiek zaś pracowałby w tym dniu,  ma być ukarany śmiercią.
Nie będziecie rozpalać ognia w dniu szabatu w waszych mieszkaniach.
Tak przemówił następnie Mojżesz do całego zgromadzenia Izraelitów: Oto co nakazał Pan mówiąc:
Dajcie z dóbr waszych daninę dla Pana. Każdy więc,  którego skłoni do tego serce,  winien złożyć jako daninę dla Pana złoto,  srebro,  brąz,
purpurę fioletową i czerwoną,  karmazyn,  bisior oraz sierść kozią,
baranie skóry barwione na czerwono i skóry delfinów oraz drzewo akacjowe,
oliwę do świecznika,  wonności do wyrobu oleju namaszczania i pachnących kadzideł,
kamienie onyksowe i inne drogie kamienie dla ozdobienia efodu i pektorału.
Każdy uzdolniony z was winien przyjść i wykonać to,  co Pan nakazał,
to jest przybytek i jego namiot,  przykrycia,  kółka,  deski,  poprzeczki,  słupy i podstawy;
arkę z drążkami,  przebłagalnię i okrywającą ją zasłonę;
stół z drążkami i z należącym do niego sprzętem oraz chlebem pokładnym;
świecznik do oświetlenia z należącymi do niego sprzętami,  z lampami oraz z oliwą do świecenia;
ołtarz kadzenia z drążkami,  olejek do namaszczania,  pachnące kadzidło i zasłonę na wejście do przybytku;
ołtarz całopalenia z jego brązową kratą,  z drążkami i należącymi do niego sprzętami,  kadź z jej podstawą;
zasłony dziedzińca i jego słupy,  i podstawy,  i zasłonę na wejście do dziedzińca;
paliki przybytku i paliki dziedzińca z powrozami do nich;
szaty z drogocennej tkaniny do służby w świętym przybytku,  święte szaty dla Aarona kapłana i szaty dla jego synów,  dla sprawowania czynności kapłańskich.
Potem całe zgromadzenie Izraelitów odeszło od Mojżesza.
Wnet jednak wszyscy,  których skłoniło serce i duch ochoczy,  przynieśli daninę dla Pana na budowę Namiotów Spotkania i na wszelką służbę w nim,  oraz na święte szaty.
A także fioletową i czerwoną purpurę,  karmazyn,  bisior i sierść kozią,  baranie skóry barwione na czerwono i skóry delfinów przynosili wszyscy,  którzy je znaleźli u siebie.
Każdy,  kto chciał złożyć daninę ze srebra czy brązu,  przynosił tę daninę dla Pana,  a każdy kto posiadał drzewo akacjowe przydatne na coś do świętej służby,  przynosił je również.
Wszystkie zaś kobiety biegłe w tej pracy przędły własnoręcznie przędzę na fioletową i czerwoną purpurę,  karmazyn i bisior.
A wszystkie kobiety,  które skłoniło do tego serce,  przędły umiejętnie sierść kozią.
Książęta zaś przynieśli kamienie onyksowe i inne drogie kamienie dla ozdobienia efodu i pektorału,
a ponadto wonności i oliwę do świecznika i do wyrobu oleju namaszczania i pachnącego kadzidła.
Wszyscy Izraelici,  mężczyźni i kobiety,  których skłoniło serce do składania darów niezbędnych do wykonywania tego,  co Pan nakazał wykonać przez pośrednictwo Mojżesza,  przynieśli to dla Pana dobrowolnie.
Wówczas Mojżesz przemówił do Izraelitów: Oto Pan powołał imiennie Besaleela,  syna Uriego,  syna Chura z pokolenia Judy,
i napełnił go duchem Bożym,  mądrością,  rozumem,  wiedzą i znajomością wszelkiego rzemiosła,
by obmyślił plany robót w złocie,  w srebrze,  w brązie,
oraz prac nad przystosowaniem kamieni do ozdoby i nad obróbką drzewa potrzebnego do wykonania wszelkich zamierzonych dzieł.
Dał mu też zdolność pouczania innych,  jak i Oholiabowi,  synowi Achisamaka z pokolenia Dana.
Napełnił ich mądrością umysłu do wykonania wszelkich prac,  zarówno kamieniarskich,  jak i tkackich,  oraz barwienia fioletowej i czerwonej purpury,  karmazynu,  bisioru,  a wreszcie zwyczajnych prac tkackich,  tak że mogą sporządzać wszelkie przedmioty,  a zarazem obmyślać ich plany.
rozdział 36
Besaleel,  Oholiab i wszyscy biegli mężczyźni,  którym Pan dał mądrość,  rozum do poznania,  niech wykonają wszelkie prace przy budowie świętego przybytku według wszystkich nakazów Pana.
Następnie wezwał Mojżesz Besaleela,  Oholiaba i wszystkich biegłych w rzemiośle,  których serce obdarzył Pan mądrością,  wszystkich tych,  których serce skłaniało,  aby pójść do pracy nad wykonaniem dzieła.
Ci zaś przyjęli od Mojżesza wszelkie daniny,  jakie znieśli Izraelici na dzieło budowy świętego przybytku,  aby je wykonać; ponadto znosili im każdego dnia dalsze,  dobrowolne dary.
Wtedy przyszli jak jeden mąż wszyscy biegli rzemieślnicy,  wykonujący wszelkie prace przy budowie świętego przybytku,  każdy od swojej pracy,  którą wykonywał,
i tak powiedzieli do Mojżesza: Lud przynosi o wiele więcej niż potrzeba do wykonania prac,  które Pan nakazał wykonać.
Wówczas Mojżesz wydał rozkaz,  który ogłoszono w obozie: Ani mężczyźni,  ani kobiety niech już nie znoszą darów na święty przybytek. Zaprzestał więc lud znoszenia darów.
Mieli bowiem dosyć wszystkiego do wykonania wszelkich prac,  a nawet wiele zbywało.
Wszyscy najbieglejsi spośród pracowników wybudowali przybytek z dziesięciu tkanin z kręconego bisioru,  z fioletowej i czerwonej purpury,  z karmazynu,  z cherubami wyszytymi przez biegłego tkacza.
Długość poszczególnych tkanin wynosiła dwadzieścia osiem łokci,  a szerokość cztery łokcie; wszystkie zaś tkaniny miały jednakowe wymiary.
Pięć tkanin było powiązanych ze sobą jedna z drugą,  podobnie drugie pięć tkanin było powiązanych jedna z drugą.
I przyszyto wstążki z fioletowej purpury na brzegach jednej tkaniny,  gdzie winna być spięta,  i tak też uczyniono na brzegach ostatniej tkaniny,  gdzie winna być spięta.
Pięćdziesiąt wstążek przyszyli do jednej tkaniny i pięćdziesiąt wstążek do drugiej tkaniny w miejscu,  gdzie mają być spięte,  tak iż wstążki były przyszyte naprzeciw siebie.
Ponadto przyszyli pięćdziesiąt złotych kółek i związali tkaniny za pomocą tych kółek,  tak że przybytek stanowił jedną całość.
Zrobiono również nakrycia z koziej sierści dla przybytku,  a uczynili jedenaście nakryć.
Powiązano ze sobą pięć nakryć osobno,  a pozostałe sześć osobno.
I przyszyto pięćdziesiąt wstążek na brzegach jednego nakrycia w miejscu,  w którym mają być spięte,  i pięćdziesiąt wstążek na brzegach drugiego nakrycia w miejscu,  w którym mają być spięte.
Ponadto przyszyto pięćdziesiąt kółek z brązu i w ten sposób związano nakrycia przybytku,  że utworzyły jedną całość.
Oprócz tego uczyniono nakrycie na namiot ze skór baranich barwionych na czerwono i wreszcie nakrycie na wierzch ze skór delfinów.
I z drzewa akacjowego zrobiono deski na przybytek i ustawiono je pionowo.
Wysokość deski wynosiła dziesięć łokci,  a szerokość jednej deski półtora łokcia.
Każda deska miała dwa czopy osadzone jeden naprzeciw drugiego; tak zrobiono u wszystkich desek przybytku.
A zrobiono dla przybytku dwadzieścia desek na ścianę południową
i czterdzieści podstaw srebrnych sporządzonych pod te dwadzieścia desek,  na każdą deskę dwie podstawy na oba jej czopy.
A po drugiej stronie przybytku na ścianę północną zrobiono także dwadzieścia desek.
A do nich czterdzieści podstaw srebrnych,  po dwie podstawy na każdą deskę.
A dla tylnej części przybytku na ścianę zachodnią sporządzono sześć desek.
Przy narożnikach tej tylnej ściany przybytku postawiono po dwie deski.
Przystawały one szczelnie do siebie na dole,  a na górze równie szczelnie połączone były ze sobą za pomocą powiązania; tak też uczyniono z deskami na obu innych narożnikach.
I tak w tylnej ścianie przybytku było osiem desek,  a podstaw srebrnych szesnaście,  czyli po dwie podstawy na każdą deskę.
I zrobiono również poprzeczki z drzewa akacjowego dla powiązania desek,  pięć dla jednej ściany przybytku,
a pięć poprzeczek dla desek drugiej ściany przybytku i pięć poprzeczek dla tylnej,  czyli zachodniej ściany przybytku.
Poprzeczkę umieszczoną w pośrodku desek sporządzono w ten sposób,  że przechodziła od końca do końca.
Deski pokryto złotem,  a pierścienie dla osadzenia drewnianych wiązań zrobiono ze złota i poprzeczki pokryto złotem.
Zrobiono też zasłonę z fioletowej i czerwonej purpury,  z karmazynu i kręconego bisioru z cherubami wyszytymi przez biegłego tkacza.
I zawieszono ją na czterech słupach z drzewa akacjowego pokrytych złotem. Haczyki do nich wykonano ze złota,  a cztery podstawy zrobiono z brązu.
I uczyniono też zasłonę przy wejściu do przybytku z fioletowej i czerwonej purpury,  z karmazynu i kręconego bisioru,  wielobarwnie wyszywaną.
Ponadto uczyniono do niej pięć słupów i haczyki,  i pokryto złotem ich głowice i klamry,  a podstawy do nich były z brązu.
rozdział 37
Potem Besaleel zbudował arkę z drzewa akacjowego,  której długość wynosiła dwa i pół łokcia,  jej zaś szerokość i wysokość półtora łokcia.
I pokrył ją szczerym złotem wewnątrz i zewnątrz,  i uczynił na niej dokoła złoty wieniec.
Odlał dla niej cztery pierścienie ze złota i przymocował je do czterech jej rogów: dwa pierścienie do jednego jej boku i dwa pierścienie do drugiego jej boku.
Również zrobił drążki z drzewa akacjowego i pokrył je złotem.
I do pierścieni na obu bokach arki włożył te drążki służące do jej przenoszenia.
Uczynił też przebłagalnię ze szczerego złota,  a długość jej wynosiła dwa i pół łokcia,  jej zaś szerokość półtora łokcia.
Dwa też cheruby wykuł ze złota,  uczynił zaś je na obu końcach przebłagalni:
jednego cheruba na jednym końcu,  a drugiego cheruba na drugim końcu przebłagalni. Wykonał cheruby razem z przebłagalnią na obu jej bokach.
Cheruby miały skrzydła rozpostarte ku górze i zakrywały nimi przebłagalnię. Twarze miały zwrócone jeden ku drugiemu,  i ku przebłagalni były zwrócone twarze cherubów.
Zrobił też z drzewa akacjowego stół,  którego długość wynosiła dwa łokcie,  jego szerokość jeden łokieć i jego wysokość półtora łokcia.
Pokrył go szczerym złotem i uczynił na nim dokoła złoty wieniec.
I uczynił wokoło listwę na cztery palce szeroką,  i zrobił złoty wieniec dokoła tej listwy.
Blisko listwy znajdowały się pierścienie do włożenia w nie drążków z drzewa akacjowego do przenoszenia stołu.
A zrobił te drążki z drzewa akacjowego i pokrył je złotem. Przenoszono stół za ich pomocą.
Uczynił także ze szczerego złota naczynia do stołu,  misy i czasze,  dzbanki i patery do składania ofiar płynnych.
Zrobił też świecznik ze szczerego złota,  z tego samego złota wykuł ten świecznik wraz z jego podstawą i trzonem; jego kielichy oraz pąki i kwiaty były z tej samej bryły.
Sześć ramion wychodziło z jego boków,  trzy ramiona świecznika z jednego jego boku i trzy ramiona świecznika z drugiego jego boku.
I znajdowały się na jednym ramieniu trzy kielichy kształtu kwiatów migdałowych z pąkami i kwiatami,  i trzy kielichy kształtu kwiatów migdałowych na drugim ramieniu z pąkami i kwiatami. Tak było na sześciu ramionach wychodzących ze świecznika.
Na świeczniku zaś były cztery kielichy kształtu kwiatów migdałowych z pąkami i kwiatami.
A pąk jeden był pod dwoma wychodzącymi z niego ramionami i jeden pąk pod dwoma następnymi jego ramionami. Tak było pod sześcioma ramionami wychodzącymi ze świecznika.
Pąki te i ramiona wychodziły z samego świecznika i były wykonane z tej samej bryły szczerego złota.
Uczynił ze szczerego złota siedem lamp oraz szczypce i popielnice do knotów.
Z talentu zaś szczerego złota wykonał świecznik i wszystkie przyrządy należące do niego.
Potem do spalania kadzidła zbudował z drzewa akacjowego ołtarz; jego długość wynosiła jeden łokieć,  i jeden - jego szerokość,  i był kwadratowy,  a wysokości miał dwa łokcie. I wychodziły z niego rogi.
Pokrył go szczerym złotem,  jego wierzch i jego boki wokoło,  i jego rogi; uczynił na nim złoty wieniec dokoła.
Poniżej zaś tego wieńca na dwóch jego bokach umieścił dwa złote pierścienie na drążki,  za pomocą których się go przenosi.
A drążki wykonał z drzewa akacjowego i pokrył złotem.
Sporządził również święty olej namaszczania oraz pachnące kadzidło,  jak robi sporządzający wonności.
rozdział 38
I zbudował ołtarz z drzewa akacjowego,  mający pięć łokci długości i pięć łokci szerokości. Ołtarz był kwadratowy,  na trzy łokcie wysoki.
I uczynił rogi na czterech narożnikach ołtarza,  i wychodziły z niego,  i pokrył je brązem.
I sporządził sprzęty do ołtarza,  jak popielnice,  łopatki,  kropielnice,  widełki i kadzielnice. Wszystkie jego sprzęty sporządził z brązu.
Z brązu też wykonał kratę do ołtarza w formie siatki,  poniżej jego krawędzi od dołu aż do połowy wysokości.
Nad kratą zaś z brązu odlał cztery pierścienie na drążki na czterech rogach.
Zrobił zaś te drążki z drzewa akacjowego i pokrył je brązem.
I włożył te drążki do pierścieni znajdujących się po bokach ołtarza,  aby go na nich przenosić. Uczynił zaś go z desek,  tak aby wewnątrz był wydrążony.
I uczynił kadź z brązu z podstawą również z brązu,  wykonaną z lusterek kobiet pełniących służbę przy wejściu do namiotu.
Następnie urządził dziedziniec przybytku po stronie południowej: zasłony dziedzińca były z kręconego bisioru,  długie na sto łokci,
a dwadzieścia słupów i dwadzieścia podstaw było z brązu,  oraz haczyki i klamry ze srebra.
Po stronie północnej zasłony były długie na sto łokci,  a ponadto uczyniono dwadzieścia słupów,  dwadzieścia podstaw z brązu oraz haczyki przy słupach i ich klamry ze srebra.
Po stronie zachodniej zasłona miała pięćdziesiąt łokci,  a do tego uczyniono dziesięć słupów i dziesięć podstaw. Haczyki przy słupach i ich klamry były ze srebra.
Po stronie wschodniej zasłona miała również pięćdziesiąt łokci.
Zasłony na jedną ścianę boczną miały po piętnaście łokci,  a do tego miały trzy słupy i trzy podstawy.
Zasłony zaś na drugą ścianę boczną wynosiły piętnaście łokci,  a do tego miały też trzy słupy i trzy podstawy.
Wszystkie zasłony tworzące ogrodzenie dziedzińca były utkane z bisioru kręconego,
Zasłona u wejścia na dziedziniec była z fioletowej i czerwonej purpury,  karmazynu i z kręconego bisioru,  wielobarwnie wyszywana,  i miała dwadzieścia łokci szerokości i pięć łokci wysokości,  zgodnie z rozmiarami innych zasłon dziedzińca.
Cztery słupy do niej i ich podstawy były wykonane z brązu,  a haczyki przy nich ze srebra,  pokrycie ich głowic oraz klamry były ze srebra.
Wszystkie paliki dziedzińca przybytku były z brązu.
Oto obliczenie wydatków na przybytek: na Przybytek Świadectwa,  który na rozkaz Mojżesza wybudowali lewici pod nadzorem Itamara,  syna Aarona kapłana.
A Besaleel,  syn Uriego,  syna Chura z pokolenia Judy,  wykonał wszystko,  co mu nakazał Pan przez Mojżesza,
a z nim pracował Oholiab,  syn Achisamaka z pokolenia Dana,  jako wybitny snycerz,  tkacz wielobarwnie wyszywający przy pomocy fioletowej i czerwonej purpury,  karmazynu oraz bisioru.
Zużyli zaś wszystkiego złota na roboty przy budowie przybytku dwadzieścia dziewięć talentów z ofiar złożonych gestem kołysania i siedemset trzydzieści syklów,  według wagi sykla przybytku.
A srebra od spisanych w zgromadzeniu było sto talentów i tysiąc siedemset siedemdziesiąt pięć syklów według wagi sykla przybytku.
Jeden beka,  czyli na głowę pół sykla według wagi sykla przybytku pobierano od wszystkich,  którzy podlegali spisowi,  począwszy od lat dwudziestu i wzwyż,  czyli od sześciuset trzech tysięcy pięciuset pięćdziesięciu mężczyzn.
Sto talentów srebra zużyto na odlanie podstaw do przybytku i podstaw do zasłon,  sto talentów na sto podstaw,  czyli po talencie na jedną podstawę.
Z tysiąca siedmiuset siedemdziesięciu pięciu syklów zrobiono haczyki do słupów i pokrycie na ich głowice i opatrzono je klamrami.
Brązu zaś,  który złożono w ofierze gestem kołysania,  było siedemdziesiąt talentów i dwa tysiące czterysta syklów.
Odlano z niego podstawy do bramy wejściowej do Namiotu Spotkania,  ołtarz z brązu z kratą brązową na nim oraz wszelki sprzęt ołtarza, 
podstawy dziedzińca,  podstawy do bramy na dziedziniec,  wszystkie paliki przybytku i wszystkie paliki dziedzińca.
rozdział 39
Zrobili też szaty z drogocennej tkaniny do pełnienia służby w przybytku z fioletowej i czerwonej purpury oraz z karmazynu. Zrobili również szaty święte dla Aarona,  jak to Pan nakazał uczynić Mojżeszowi.
Wykonali efod ze złota,  z fioletowej i czerwonej purpury,  karmazynu oraz z kręconego bisioru.
Wykuli przeto cienkie blaszki ze złota i pocięli je na nitki,  aby je można wpleść we fioletową i czerwoną purpurę,  w karmazyn oraz bisior,  sposobem biegłego tkacza.
Zrobili również dwa naramienniki spięte ze sobą,  a spięte na obu górnych końcach.
A przepaska efodu,  która się na nim znajduje,  była wykonana tak samo z nici ze złota,  z fioletowej i czerwonej purpury,  z karmazynu i z kręconego bisioru,  jak to nakazał Pan Mojżeszowi.
Obrobili też kamienie onyksowe,  osadzone w złote oprawy,  z wykutymi na nich,  na wzór pieczęci,  imionami synów Izraela.
Umieścili je na obu naramiennikach efodu jako kamienie pamięci o synach Izraela,  jak nakazał Pan Mojżeszowi.
Uczynili też pektorał,  wykonany przez biegłych tkaczy w ten sam sposób jak efod z nici ze złota,  z fioletowej i czerwonej purpury,  z karmazynu i z kręconego bisioru.
Pektorał był kwadratowy,  a długość jego i szerokość wynosiły jedną piędź. Był on podwójnie złożony.
Umieścili na nim cztery rzędy drogich kamieni; w pierwszym rzędzie rubin,  topaz i szmaragd;
w drugim rzędzie granat,  szafir i beryl;
w trzecim rzędzie opal,  agat,  ametyst;
wreszcie w czwartym rzędzie chryzolit,  onyks i jaspis. Były osadzone w oprawach ze złota w odpowiednich rzędach.
Kamienie te otrzymały imiona dwunastu synów Izraela; było ich dwanaście według ich imion; były ryte na wzór pieczęci,  każdy z własnym imieniem według dwunastu pokoleń.
Wykonali do pektorału dwa łańcuszki skręcone na kształt sznura ze szczerego złota.
Dwa złote sznury przewlekli przez oba pierścienie na obu końcach pektorału.
Oba zaś drugie końce obydwu sznurów przyszyli do obu opraw i przywiązali je do przedniego naramiennika efodu.
Wykonali dwa złote pierścienie i przymocowali je do obu górnych końców pektorału.
Wreszcie wykonali jeszcze dwa inne złote pierścienie i przyszyli je do obu naramienników efodu na zewnętrznej stronie,  w miejscu spięcia efodu z przepaską.
Potem związali pierścienie pektorału z pierścieniami efodu sznurem z fioletowej purpury tak,  aby pektorał leżał na przepasce efodu i nie mógł się przesunąć ze swego miejsca na efodzie,  jak nakazał Pan Mojżeszowi.
Zrobili też suknię pod efod całą utkaną z fioletowej purpury.
I miała w środku otwór na głowę z obszywką dokoła otworu,  jak przy otworze pancerza,  aby się nie rozdarła.
Na dolnych jej krajach przyszyli jabłka granatu z fioletowej i czerwonej purpury,  karmazynu i kręconego bisioru.
Zrobili także dzwonki ze szczerego złota i przyszyli je między jabłkami granatu wokoło.
Dzwonek złoty i jabłko granatu następowały na przemian dokoła dolnego kraju sukni,  przywdziewanej w czasie pełnienia służby,  jak to nakazał Pan Mojżeszowi.
Zrobili także tuniki tkane z bisioru dla Aarona i jego synów,
oraz tiarę z bisioru,  mitry z bisioru i lniane spodnie z bisioru kręconego,
oraz pas z bisioru kręconego,  z fioletowej i czerwonej purpury,  z karmazynu,  wielobarwnie wyszywany,  jak Pan nakazał Mojżeszowi.
I zrobili też diadem ze szczerego złota,  i wyrzeźbili na nim,  jak się rzeźbi na pieczęci: Poświęcony dla Pana.
I przywiązali go sznurem z fioletowej purpury tak,  aby był na tiarze i żeby na przedniej stronie tiary był umieszczony,  jak Pan nakazał Mojżeszowi.
Tak wykonano wszelką robotę około budowy Namiotu Spotkania. Izraelici wykonali zaś wszystko tak,  jak to nakazał Pan Mojżeszowi: tak wykonali.
I oddali przybytek Mojżeszowi wraz z namiotem i sprzętami,  jak kółka,  deski,  poprzeczki,  słupy,  podstawy,
nakrycia,  jedne ze skór baranich barwionych na czerwono,  a drugie ze skór delfinów,  oraz przykrywającą zasłonę,
Arkę Świadectwa z drążkami,  przebłagalnię,
stół ze wszystkimi należącymi do niego sprzętami i chlebami pokładnymi,
i świecznik ze szczerego złota z lampami ustawionymi w szeregu oraz ze wszystkimi przyborami należącymi do niego,  i olej do oświetlenia,
także ołtarz złoty i olej do namaszczania,  pachnące kadzidło oraz zasłonę przy wejściu do namiotu,
ołtarz z brązu wraz z kratą z brązu i drążkami oraz wszystkie jego przybory,  kadź i jej podstawę.
Zasłony dziedzińca,  słupy i podstawy do nich,  zasłony przy wejściu do dziedzińca,  powrozy i paliki oraz wszystkie sprzęty potrzebne do służby w przybytku i w Namiocie Spotkania.
Szaty z drogocennej tkaniny do posługi w przybytku,  szaty święte dla Aarona kapłana i szaty dla jego synów do sprawowania czynności kapłańskich.
Jak Pan nakazał Mojżeszowi,  tak też wykonali wszystko Izraelici.
Gdy zaś ujrzał Mojżesz,  że wszystko wykonali,  jak nakazał Pan,  udzielił im błogosławieństwa.
rozdział 40
Tak powiedział Pan do Mojżesza:
W pierwszym dniu miesiąca pierwszego postawisz przybytek wraz z Namiotem Spotkania.
I umieścisz w nim Arkę Świadectwa,  i nakryjesz ją zasłoną.
Wniesiesz także stół i położysz na nim to,  co ma być położone,  oraz wniesiesz świecznik i postawisz na nim lampy.
Ustawisz również złoty ołtarz do spalania kadzidła przed Arką Świadectwa i zawiesisz zasłonę przy wejściu do przybytku.
Ołtarz zaś całopalenia postawisz przed wejściem do wnętrza Namiotu Spotkania.
Kadź zaś umieścisz między Namiotem Spotkania a ołtarzem i napełnisz ją wodą.
Urządzisz też dziedziniec dokoła,  a przy bramie zawiesisz zasłonę.
Wtedy weźmiesz olej namaszczenia i namaścisz przybytek i wszystko,  co w nim jest; poświęcisz go i wszystkie jego sprzęty,  i będzie święty.
Namaścisz również kadź i podstawę jej i poświęcisz ją.
Wtedy przyprowadzisz Aarona i jego synów przed wejście do Namiotu Spotkania i obmyjesz ich wodą.
Następnie ubierzesz Aarona w święte szaty i namaścisz go,  i poświęcisz go,  aby Mi służył jako kapłan.
Każesz także zbliżyć się jego synom i ubierzesz ich w szaty.
Potem namaścisz ich,  jak namaściłeś ich ojca,  aby Mi służyli jako kapłani. Przez to zaś namaszczenie przetrwa kapłaństwo w ich pokoleniach na wieki.
Mojżesz wykonał wszystko tak,  jak mu to Pan nakazał uczynić. Tak wykonał.
Wzniesiono przybytek dnia pierwszego miesiąca pierwszego roku drugiego.
Postawił Mojżesz przybytek,  założył podstawy,  ustawił dach,  umieścił poprzeczki oraz ustawił słupy.
I rozciągnął namiot nad przybytkiem i nakrył go przykryciem namiotu z góry,  jak to Pan nakazał Mojżeszowi.
Następnie wziął świadectwo i położył je w arce,  włożył też drążki do pierścieni arki i przykrył ją z wierzchu przebłagalnią.
Wniósł następnie arkę do przybytku i zawiesił zasłonę zakrywającą i okrył nią Arkę Świadectwa,  jak Pan nakazał Mojżeszowi.
Postawił również stół w Namiocie Spotkania po stronie północnej przybytku przed zasłoną,
a na nim rozłożył przed obliczem Pana rząd chlebów,  jak Pan nakazał Mojżeszowi.
Postawił też świecznik w Namiocie Spotkania naprzeciw stołu po stronie południowej przybytku
i na nim umieścił lampy przed Panem,  jak Pan nakazał Mojżeszowi.
Postawił również ołtarz złoty w Namiocie Spotkania naprzeciw zasłony
i kazał palić na nim wonne kadzidło,  jak Pan nakazał Mojżeszowi.
Zawiesił zasłonę przy wejściu do przybytku.
Ołtarz zaś całopalenia postawił przed wejściem do wnętrza Namiotu Spotkania i ofiarował na nim całopalenie i ofiarę pokarmową,  jak Pan nakazał Mojżeszowi.
Ustawił także kadź między Namiotem Spotkania a ołtarzem i nalał w nią wody do mycia.
I myli w niej ręce i nogi Mojżesz i Aaron oraz jego synowie,
przed wchodzeniem do Namiotu Spotkania i przystąpieniem do ołtarza,  jak to nakazał Pan Mojżeszowi.
Wreszcie urządził dziedziniec dokoła przybytku i ołtarz,  a przy wejściu zawiesił zasłonę. W ten sposób Mojżesz dokonał dzieła.
Wtedy to obłok okrył Namiot Spotkania,  a chwała Pana napełniła przybytek.
I nie mógł Mojżesz wejść do Namiotu Spotkania,  bo spoczywał na nim obłok i chwała Pana wypełniała przybytek.
Ile razy obłok wznosił się nad przybytkiem,  Izraelici wyruszali w drogę,
a jeśli obłok nie wznosił się,  nie ruszali w drogę aż do dnia uniesienia się obłoku.
Obłok bowiem Pana za dnia zakrywał przybytek,  a w nocy błyszczał jak ogień na oczach całego domu izraelskiego w czasie całej ich wędrówki.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Całe pismo święte na JBZD częsć 4

12
Księga Wyjścia
rozdział 1
Oto imiona synów Izraela,  którzy razem z Jakubem przybyli do Egiptu. Każdy zaś przyszedł ze swoją rodziną:
Ruben,  Symeon,  Lewi,  Juda;
Issachar,  Zabulon i Beniamin;
Dan,  Neftali,  Gad i Aser.
Było zaś wszystkich potomków Jakuba siedemdziesiąt osób,  Józef zaś już był w Egipcie.
Potem umarł Józef i wszyscy jego bracia,  i całe to pokolenie.
A synowie Izraela rozradzali się,  pomnażali,  potężnieli i umacniali się coraz bardziej,  tak że cały kraj się nimi napełnił.
Lecz rządy w Egipcie objął nowy król,  który nie znał Józefa.
I rzekł do swego ludu: Oto lud synów Izraela jest liczniejszy i potężniejszy od nas.
Roztropnie przeciw niemu wystąpmy,  ażeby się przestał rozmnażać. W wypadku bowiem wojny mógłby się połączyć z naszymi wrogami w walce przeciw nam,  aby wyjść z tego kraju.
Ustanowiono nad nim przełożonych robót publicznych,  aby go uciskali ciężkimi pracami. Budowano wówczas dla faraona miasta na składy: Pitom i Ramses.
Ale im bardziej go uciskano,  tym bardziej się rozmnażał i rozrastał,  co jeszcze potęgowało wstręt do Izraelitów.
Egipcjanie bezwzględnie zmuszali synów Izraela do ciężkich prac
i uprzykrzali im życie uciążliwą pracą przy glinie i cegle oraz różnymi pracami na polu. Do tych wszystkich prac przymuszano ich bezwzględnie.
Potem do położnych u kobiet hebrajskich,  z których jedna nazywała się Szifra,  a druga Pua,  powiedział król egipski
te słowa: Jeśli będziecie przy porodach kobiet hebrajskich,  to patrzcie na płeć noworodka. Jeśli będzie chłopiec,  to winnyście go zabić,  a jeśli dziewczynka,  to zostawcie ją przy życiu.
Lecz położne bały się Boga i nie wykonały rozkazu króla egipskiego,  pozostawiając przy życiu nowo narodzonych chłopców.
I wezwał król egipski położne,  mówiąc do nich: Czemu tak czynicie i czemu pozostawiacie chłopców przy życiu?
One odpowiedziały faraonowi: Kobiety hebrajskie nie są podobne do Egipcjanek,  one są zdrowe,  toteż rodzą wcześniej,  zanim zdoła do nich przybyć położna.
Bóg dobrze czynił położnym,  a lud izraelski stawał się coraz liczniejszy i potężniejszy.
Ponieważ położne bały się Boga,  również i im zapewnił On potomstwo.
Faraon wydał wtedy całemu narodowi rozkaz: Wszystkich nowo narodzonych chłopców Hebrajczyków należy wyrzucić do rzeki,  a dziewczynki pozostawić przy życiu.
rozdział 2
Pewien człowiek z pokolenia Lewiego przyszedł,  aby wziąć za żonę jedną z kobiet z tegoż pokolenia.
Ta kobieta poczęła i urodziła syna,  a widząc,  że jest piękny,  ukrywała go przez trzy miesiące.
A nie mogąc ukrywać go dłużej,  wzięła skrzynkę z papirusu,  powlekła ją żywicą i smołą,  i włożywszy w nią dziecko,  umieściła w sitowiu na brzegu rzeki.
Siostra zaś jego stała z dala,  aby widzieć,  co się z nim stanie.
A córka faraona zeszła ku rzece,  aby się wykąpać,  a jej służące przechadzały się nad brzegiem rzeki. Gdy spostrzegła skrzynkę pośród sitowia,  posłała służącą,  aby ją przyniosła.
A otworzywszy ją,  zobaczyła dziecko: był to płaczący chłopczyk. Ulitowała się nad nim mówiąc: Jest on spośród dzieci Hebrajczyków.
Jego siostra rzekła wtedy do córki faraona: Chcesz,  a pójdę zawołać ci karmicielkę spośród kobiet Hebrajczyków,  która by wykarmiła ci to dziecko?
Idź - powiedziała jej córka faraona. Poszła wówczas dziewczyna zawołać matkę dziecka.
Córka faraona tak jej powiedziała: Weź to dziecko i wykarm je dla mnie,  a ja dam ci za to zapłatę. Wówczas kobieta zabrała dziecko i wykarmiła je.
Gdy chłopiec podrósł,  zaprowadziła go do córki faraona,  i był dla niej jak syn. Dała mu imię Mojżesz mówiąc: Bo wydobyłam go z wody.
W tym czasie Mojżesz dorósł,  poszedł odwiedzić swych rodaków i zobaczył jak ciężko pracują. Ujrzał też Egipcjanina bijącego pewnego Hebrajczyka,  jego rodaka.
Rozejrzał się więc na wszystkie strony,  a widząc,  że nie ma nikogo,  zabił Egipcjanina i ukrył go w piasku.
A ten mu odpowiedział: Któż cię ustanowił naszym przełożonym i rozjemcą? Czy chcesz mię zabić,  jak zabiłeś Egipcjanina? Przeląkł się Mojżesz i pomyślał: Z całą pewnością sprawa się ujawniła.
Także faraon usłyszał o tej sprawie i usiłował stracić Mojżesza. Uciekł więc Mojżesz przed faraonem i udał się do kraju Madian,  i zatrzymał się tam przy studni.
A kapłan Madianitów miał siedem córek. Przyszły one,  naczerpały wody i napełniły koryta,  aby napoić owce swego ojca.
Ale nadeszli pasterze i odpędzili je. Mojżesz wtedy powstał,  wziął je w obronę i napoił ich owce.
A gdy wróciły do Reuela,  ojca swego,  zapytał je: Dlaczego wracacie dziś tak wcześnie?
Odpowiedziały: Egipcjanin obronił nas przed pasterzami i naczerpał też wody dla nas i napoił nasze owce.
Rzekł wówczas do córek: A gdzie on jest,  i czemu pozostawiłyście tego człowieka? Zawołajcie go,  aby pożywił się chlebem.
Mojżesz zgodził się zamieszkać u tego człowieka,  a ten dał mu Seforę,  córkę swą,  za żonę.
I urodziła mu syna,  a on dał mu imię Gerszom,  bo mówił: Jestem cudzoziemcem w obcej ziemi.
Po długim czasie umarł król egipski; Izraelici narzekali na swoją ciężką pracę i jęczeli,  a narzekanie na ciężką pracę dochodziło do Boga.
I wysłuchał Bóg ich jęku,  pamiętał bowiem o swoim przymierzu z Abrahamem,  Izaakiem i Jakubem.
Spojrzał Bóg na Izraelitów i ulitował się nad nimi.
rozdział 3
Gdy Mojżesz pasał owce swego teścia,  Jetry,  kapłana Madianitów,  zaprowadził pewnego razu owce w głąb pustyni i przyszedł do góry Bożej Horeb.
Wtedy ukazał mu się Anioł Pański w płomieniu ognia,  ze środka krzewu. Mojżesz widział,  jak krzew płonął ogniem,  a nie spłonął od niego.
Wtedy Mojżesz powiedział do siebie: Podejdę,  żeby się przyjrzeć temu niezwykłemu zjawisku. Dlaczego krzew się nie spala?
Gdy zaś Pan ujrzał,  że Mojżesz podchodził,  żeby się przyjrzeć,  zawołał Bóg do niego ze środka krzewu: Mojżeszu,  Mojżeszu! On zaś odpowiedział: Oto jestem.
Rzekł mu Bóg: Nie zbliżaj się tu! Zdejm sandały z nóg,  gdyż miejsce,  na którym stoisz,  jest ziemią świętą.
Powiedział jeszcze Pan: Jestem Bogiem ojca twego,  Bogiem Abrahama,  Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Mojżesz zasłonił twarz,  bał się bowiem zwrócić oczy na Boga.
Pan mówił: Dosyć napatrzyłem się na udrękę ludu mego w Egipcie i nasłuchałem się narzekań jego na ciemiężców,  znam więc jego uciemiężenie.
Zstąpiłem,  aby go wyrwać z ręki Egiptu i wyprowadzić z tej ziemi do ziemi żyznej i przestronnej,  do ziemi,  która opływa w mleko i miód,  na miejsce Kananejczyka,  Chetyty,  Amoryty,  Peryzzyty,  Chiwwity i Jebusyty.
Teraz oto doszło wołanie Izraelitów do Mnie,  bo też naocznie przekonałem się o cierpieniach,  jakie im zadają Egipcjanie.
Idź przeto teraz,  oto posyłam cię do faraona,  i wyprowadź mój lud,  Izraelitów,  z Egiptu.
A Mojżesz odrzekł Bogu: Kimże jestem,  bym miał iść do faraona i wyprowadzić Izraelitów z Egiptu?
A On powiedział: Ja będę z tobą. Znakiem zaś dla ciebie,  że Ja cię posłałem,  będzie to,  że po wyprowadzeniu tego ludu z Egiptu oddacie cześć Bogu na tej górze.
Mojżesz zaś rzekł Bogu: Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mię do was. Lecz gdy oni mnie zapytają,  jakie jest Jego imię,  to cóż im mam powiedzieć?
Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: JESTEM,  KTORY JESTEM. I dodał: Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was.
Mówił dalej Bóg do Mojżesza: Tak powiesz Izraelitom: JESTEM,  Bóg ojców waszych,  Bóg Abrahama,  Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia.
Idź,  a gdy zbierzesz starszych Izraela,  powiesz im: Objawił mi się Pan,  Bóg ojców waszych,  Bóg Abrahama,  Bóg Izaaka i Bóg Jakuba i powiedział: Nawiedziłem was i ujrzałem,  co wam uczyniono w Egipcie.
Oni tych słów usłuchają. I pójdziesz razem ze starszymi z Izraela do króla egipskiego i powiecie mu: Pan,  Bóg Hebrajczyków,  nam się objawił. Pozwól nam odbyć drogę trzech dni przez pustynię,  abyśmy złożyli ofiary Panu,  Bogu naszemu.
Ja zaś wiem,  że król egipski pozwoli nam wyjść z Egiptu tylko wtedy,  gdy będzie zmuszony ręką przemożną.
Wyciągnę przeto rękę i uderzę Egipt różnymi cudami,  jakich tam dokonam,  a wypuści was.
Sprawię też,  że Egipcjanie okażą życzliwość ludowi temu,  tak iż nie pójdziecie z niczym,  gdy będziecie wychodzić.
Każda bowiem kobieta pożyczy od swojej sąsiadki i od pani domu swego srebrnych i złotych naczyń oraz szat. Nałożycie to na synów i córki wasze i złupicie Egipcjan.
rozdział 4
Na to powiedział Mojżesz: A jeśli nie uwierzą i nie usłuchają słów moich,  mówiąc,  że Pan nie ukazał mi się wcale?
Wówczas Pan zapytał go: Co masz w ręku? Odpowiedział: Laskę.
Wtedy rozkazał: Rzuć ją na ziemię. A on rzucił ją na ziemię,  i zamieniła się w węża. Mojżesz zaś uciekał przed nim.
Pan powiedział wtedy do Mojżesza: Wyciągnij rękę i chwyć go za ogon. I wyciągnął rękę i uchwycił go,  i stał się znów laską w jego ręku.
Tak uczyń,  aby uwierzyli,  że ukazał tobie Pan,  Bóg ojców ich,  Bóg Abrahama Bóg Izaaka i Bóg Jakuba.
Ponownie rzekł do niego Pan: Włóż rękę w zanadrze! I włożył rękę w zanadrze,  a gdy ją wyjął,  była pokryta trądem białym jak śnieg.
I rzekł znów: Włóż rękę w zanadrze! I włożył ją ponownie w zanadrze,  a gdy ją po chwili wyciągnął,  była taka jak reszta ciała.
Tak więc,  jeśli nie uwierzą i nie przyjmą świadectwa pierwszego znaku,  uwierzą świadectwu drugiego znaku.
A gdyby nawet nie uwierzyli tym dwom znakom i nie zważali na mowę twoją,  wówczas zaczerpniesz wody z Nilu i wylejesz na suchą ziemię; a woda zaczerpnięta z Nilu stanie się krwią na ziemi.
I rzekł Mojżesz do Pana: Wybacz,  Panie,  ale ja nie jestem wymowny,  od wczoraj i przedwczoraj,  a nawet od czasu,  gdy przemawiasz do Twego sługi. Ociężały usta moje i język mój zesztywniał.
Pan zaś odrzekł: Kto dał człowiekowi usta? Kto czyni go niemym albo głuchym,  widzącym albo niewidomym,  czyż nie Ja,  Pan?
Przeto idź,  a Ja będę przy ustach twoich i pouczę cię,  co masz mówić.
Lecz Mojżesz rzekł: Wybacz,  Panie,  ale poślij kogo innego.
I rozgniewał się Pan na Mojżesza,  mówiąc: Czyż nie masz brata twego Aarona,  lewity? Wiem,  że on ma łatwość przemawiania. Oto teraz wyszedł ci na spotkanie,  a gdy cię ujrzy,  szczerze się ucieszy.
Ty będziesz mówił do niego i przekażesz te słowa w jego usta. Ja zaś będę przy ustach twoich i jego,  i pouczę was,  co winniście czynić.
Zamiast ciebie on będzie mówić do ludu,  on będzie dla ciebie ustami,  a ty będziesz dla niego jakby Bogiem.
A laskę tę weź do ręki,  bo nią masz dokonać znaków.
I odszedł Mojżesz,  a wróciwszy do teścia swego Jetry,  powiedział mu: Pozwól mi iść z powrotem do braci moich,  którzy są w Egipcie,  aby zobaczyć,  czy są jeszcze przy życiu. Jetro powiedział do Mojżesza: Idź w pokoju.
Pan powiedział do Mojżesza w Madian: Wracajże do Egiptu,  gdyż umarli wszyscy ci,  którzy czyhali na twe życie.
Wziął Mojżesz swą żonę i synów,  wsadził ich na osła i powracał do ziemi egipskiej. Wziął też Mojżesz ze sobą laskę Boga.
Pan rzekł do Mojżesza: Gdy będziesz zbliżał się do Egiptu,  pamiętaj o władzy czynienia wszelkich cudów,  jaką ci dałem do ręki,  i okaż ją przed faraonem. Ja zaś uczynię upartym jego serce,  że nie zechce zezwolić na wyjście ludu.
A ty wtedy powiesz do faraona: To mówi Pan: Synem moim pierworodnym jest Izrael.
Mówię ci: Wypuść mojego syna,  aby mi cześć oddawał; bo jeśli zwlekać będziesz z wypuszczeniem go,  to Ja ześlę śmierć na twego syna pierworodnego.
W czasie podróży w miejscu noclegu spotkał Pan Mojżesza i chciał go zabić.
Sefora wzięła ostry kamień i odcięła napletek syna swego i dotknęła nim nóg Mojżesza,  mówiąc: Oblubieńcem krwi jesteś ty dla mnie.
Do Aarona powiedział Pan: Wyjdź na pustynię naprzeciw Mojżesza. Wyszedł więc,  a gdy go spotkał w pobliżu góry Boga,  ucałował go.
Mojżesz opowiedział Aaronowi o wszystkich słowach Pana,  który go posłał,  oraz o wszystkich znakach,  jakie polecił mu wykonać.
Poszli więc Mojżesz i Aaron. A gdy zebrali całą starszyznę Izraelitów,
powiedział Aaron wszystko to,  co Pan mówił Mojżeszowi,  ten zaś wykonywał znaki na oczach ludu.
I uwierzył lud,  gdy słyszał,  że Pan nawiedził Izraelitów i wejrzał na ich ucisk. A uklęknąwszy,  oddali pokłon.
rozdział 5
Potem udali się Mojżesz i Aaron do faraona i powiedzieli mu: Tak powiedział Pan,  Bóg Izraela: Wypuść mój lud,  aby urządził na pustyni uroczystość ku mojej czci.
Faraon odpowiedział: Kimże jest Pan,  abym musiał usłuchać Jego rozkazu i wypuścić Izraela? Nie znam Pana i nie wypuszczę Izraela.
Rzekli: Bóg Hebrajczyków nam się ukazał. Pozwól przeto nam iść trzy dni drogą na pustynię i złożyć ofiarę Panu,  Bogu naszemu,  by nas nie nawiedził zarazą lub mieczem.
Na to odpowiedział im król egipski: Dlaczego to,  Mojżeszu i Aaronie,  chcecie odwieść lud od pracy? Idźcie co prędzej do waszych robót.
I powiedział jeszcze faraon: Oto lud kraju teraz jest liczny,  a wy odciągacie go od pracy.
Tego samego dnia taki rozkaz wydał faraon dozorcom robót ludu i pisarzom:
Nie będziecie dostarczać więcej ludowi słomy do wyrabiania cegły,  jak poprzednio. Odtąd niech sami starają się o słomę.
Wyznaczycie zaś im tę samą ilość cegieł,  jaką wyrabiali dotąd,  nic im nie zmniejszając; ponieważ są leniwi,  wołają przeto: Pójdźmy złożyć ofiarę naszemu Bogu.
Praca tych ludzi musi się stać cięższa,  aby się nią zajęli,  a nie skłaniali się ku fałszywym wieściom.
Wyszli więc dozorcy robót ludu razem z pisarzami i ogłosili ludowi: Tak rozkazał faraon: Nie dostarczę wam więcej słomy.
Sami rozejdźcie się i zbierajcie słomę,  gdzie ją możecie znaleźć. Mimo to nic nie będzie odjęte z nakazanych świadczeń.
I rozproszył się lud po całej ziemi egipskiej,  aby zbierać ścierń zamiast słomy.
Dozorcy zaś robót przynaglali i mówili: Winniście wykonać w każdym dniu codzienną swą pracę,  jak wtedy,  gdy słomy wam dostarczano.
Bito pisarzy spośród Izraelitów,  których dozorcy robót faraona ustanowili nad nimi,  mówiąc: Czemu nie wykonaliście powinności waszej i nie dostarczyliście cegieł ani wczoraj,  ani dzisiaj w tej mierze jak poprzednio?
Pisarze zaś spośród Izraelitów przybyli do faraona i narzekali mówiąc: Czemu w ten sposób postępujesz z twoimi sługami?
Nie dają teraz słomy sługom twoim i mówią nam: Róbcie cegły. I oto słudzy twoi są bici,  i winę przypisuje się ludowi.
Faraon im odpowiedział: Jesteście bardzo leniwi,  i dlatego mówicie: Chcemy wyjść,  by złożyć ofiarę Panu.
Teraz idźcie,  ale do pracy! Nie otrzymacie słomy,  ale dostarczycie taką samą ilość cegieł.
Położenie pisarzy Izraelitów stało się rozpaczliwe z powodu rozkazu: Nie umniejszajcie nic z dziennego wyrobu cegieł.
Gdy wychodzili od faraona,  spotkali Mojżesza i Aarona,  którzy na nich czekali.
I powiedzieli do nich: Niechaj wejrzy Pan na was i osądzi,  gdyż naraziliście nas na niesławę u faraona i jego dworzan. Wy to podaliście miecz w ich rękę,  aby nas zabijali.
Wtedy Mojżesz zwrócił się do Pana i powiedział: Panie,  czemu zezwoliłeś wyrządzić zło temu ludowi? Czemu mnie wysłałeś?
Wszak od tej chwili,  gdy poszedłem do faraona,  by przemawiać w Twoim imieniu,  gorzej się on obchodzi z tym ludem,  a Ty nic nie czynisz dla wybawienia tego ludu.
rozdział 6
Pan rzekł wtedy do Mojżesza: Teraz ujrzysz,  co uczynię faraonowi. Zmuszony mocną ręką wypuści ich i mocną ręką wypędzi ich ze swego kraju.
Bóg rozmawiał z Mojżeszem i powiedział mu: Jam jest Jahwe.
Ja objawiłem się Abrahamowi,  Izaakowi i Jakubowi jako Bóg Wszechmocny,  ale imienia mego,  Jahwe,  nie objawiłem im.
Ja także usłyszałem jęk Izraelitów,  których Egipcjanie obciążyli robotami,  i wspomniałem na moje przymierze.
Przeto powiedz synom izraelskim: Ja jestem Pan! Uwolnię was od jarzma egipskiego i wybawię was z niewoli,  i wyswobodzę was wyciągniętym ramieniem i przez surowe kary.
I wezmę sobie was za mój lud,  i będę wam Bogiem,  i przekonacie się,  że Ja,  Pan,  Bóg wasz,  uwolniłem was spod jarzma egipskiego.
Potem wprowadzę was do ziemi,  którą z ręką podniesioną przysiągłem dać Abrahamowi,  Izaakowi i Jakubowi. Dam ją wam na własność. Zaiste,  Ja jestem Pan!
Mojżesz oznajmił te słowa Izraelitom,  którzy nie chcieli ich słuchać z powodu udręki ducha i z powodu ciężkich robót.
Pan powiedział do Mojżesza:
Idź i powiedz faraonowi,  królowi egipskiemu,  aby wypuścił Izraelitów ze swego kraju.
Mojżesz wymawiał się przed Panem mówiąc: Jeśli Izraelici nie chcą mię słuchać,  jakże faraon będzie słuchał mnie,  któremu mówienie sprawia trudność?
Pan powiedział do Mojżesza i Aarona i dał im rozkaz dla Izraelitów i dla faraona,  króla egipskiego,  aby pozwolił wyjść Izraelitom z ziemi egipskiej.
Oto naczelnicy rodów: synowie Rubena,  pierworodnego Izraela: Henoch i Pallu,  Chesron i Karmi; to są rodziny Rubena.
Synowie Symeona: Jemuel,  Jamin,  Ohad,  Jakin,  Sochar i Szaul,  syn Kananejki; to są rodziny Symeona.
Oto imiona synów Lewiego z ich rodzinami: Gerszon,  Kehat i Merari. Lat życia Lewiego było sto trzydzieści siedem.
Synowie Gerszona: Libni i Szimei,  według ich rodzin.
Synowie Kehata: Amram i Jishar,  Chebron i Uzzjel. Lat życia Kehata było sto trzydzieści trzy.
Synowie Merariego: Machli i Muszi. Oto rodziny Lewiego według ich rodowodów.
Amram wziął za żonę ciotkę swoją,  Jokebed,  która mu urodziła Aarona i Mojżesza. Lat życia Amrama było sto trzydzieści siedem.
Synowie Jishara: Korah,  Nefeg i Zikri.
Synowie Uzzjela: Miszael,  Elsafan i Sitri.
Aaron wziął za żonę Elżbietę,  córkę Aminadaba,  siostrę Nachszona,  która mu urodziła Nadaba,  Abihu,  Eleazara i Itamara.
Synowie Koracha: Assir,  Elkana i Abiasaf. Oto rody Korachitów.
Eleazar,  syn Aarona,  wziął za żonę jedną z córek Putiela,  i ona urodziła mu Pinchasa. To są głowy rodów lewickich według ich rodzin.
Oto są ci,  Aaron i Mojżesz,  do których właśnie rzekł Pan: Wyprowadźcie synów Izraela z Egiptu według ich zastępów.
To oni przemawiali do faraona,  króla egipskiego,  i wyprowadzili Izraelitów z Egiptu: oni,  Mojżesz i Aaron.
Gdy Pan przemawiał do Mojżesza w ziemi egipskiej,
powiedział mu wtedy Pan: Ja jestem Pan! Powiedz faraonowi,  królowi egipskiemu,  wszystko,  co ci powiedziałem.
A Mojżesz tak się tłumaczył przed Panem: Oto mówienie sprawia mi trudność. Jakże więc faraon zechce mię słuchać?
rozdział 7
Pan odpowiedział Mojżeszowi: Oto Ja uczynię cię jakby Bogiem faraona,  a Aaron,  brat twój,  będzie twoim prorokiem.
Ty powiesz mu wszystko,  co ci rozkażę,  a Aaron,  brat twój,  będzie przemawiał do faraona,  ażeby wypuścił Izraelitów ze swego kraju,
Ja zaś uczynię nieustępliwym serce faraona i pomnożę moje znaki i moje cuda w kraju egipskim.
Faraon nie usłucha was,  toteż wyciągnę rękę moją nad Egiptem i wywiodę z Egiptu moje zastępy,  mój lud,  synów Izraela z pośrodka nich,  wśród wielkich kar.
I poznają Egipcjanie,  że Ja jestem Pan,  gdy wyciągnę rękę przeciw Egiptowi i wyprowadzę z pośrodka nich Izraelitów.
Mojżesz i Aaron uczynili tak,  jak im Pan nakazał uczynić.
Mojżesz liczył wtedy osiemdziesiąt lat,  a Aaron osiemdziesiąt trzy,  gdy przemawiali do faraona.
Pan tak powiedział do Mojżesza i Aarona:
Jeśli faraon powie wam tak: Uczyńcie cud na waszą korzyść,  wtedy powiesz Aaronowi: Weź laskę i rzuć ją przed faraonem,  a przemieni się w węża.
Mojżesz i Aaron przybyli do faraona i uczynili tak,  jak nakazał Pan. I rzucił Aaron laskę swoją przed faraonem i sługami jego,  i zamieniła się w węża.
I rzucił każdy z nich laskę,  i zamieniły się w węże. Jednak laska Aarona połknęła ich laski.
Mimo to serce faraona pozostało uparte i nie usłuchał ich,  jak zapowiedział Pan.
Rzekł Pan do Mojżesza: Serce faraona jest twarde,  wzbrania się wypuścić lud.
Idź do faraona rano,  gdy wyjdzie nad wodę,  pośpiesz mu na spotkanie na brzeg Nilu. Weź do ręki laskę,  która zamieniła się w węża.
Powiedz mu: Pan,  Bóg Hebrajczyków,  posłał mnie do ciebie z rozkazem: Wypuść lud mój,  by Mi oddał cześć na pustyni! Oto dotąd nie posłuchałeś Mnie.
Tak mówi Pan: Po tym poznasz,  że Ja jestem Panem. Oto uderzę laską,  którą mam w ręce,  wody Nilu,  a zamienią się w krew.
Ryby Nilu poginą,  a Nil wydawać będzie przykrą woń,  tak że Egipcjanie nie będą mogli pić wody z Nilu.
Pan powiedział do Mojżesza: Mów do Aarona: Weź laskę swoją i wyciągnij rękę na wody Egiptu,  na jego rzeki i na jego kanały,  i na jego stawy,  i na wszelkie jego zbiorowiska wód,  a zamienią się w krew. I będzie krew w całej ziemi egipskiej,  w naczyniach drewnianych i kamiennych.
Mojżesz i Aaron uczynili tak,  jak nakazał Pan. Aaron podniósł laskę i uderzył nią wody Nilu na oczach faraona i sług jego. Woda Nilu zamieniła się w krew.
Ryby rzeki wyginęły,  a Nil zaczął wydawać przykrą woń,  tak że Egipcjanie nie mogli pić wody z Nilu. Krew była w całym kraju egipskim.
Lecz to samo uczynili czarownicy egipscy dzięki swej wiedzy tajemnej. Pozostało więc uparte serce faraona,  i nie usłuchał ich,  jak to Pan zapowiedział.
Faraon odwrócił się i poszedł do swego domu,  nie biorąc sobie tego do serca.
Wszyscy Egipcjanie kopali w pobliżu Nilu,  szukając wody do picia,  bo nie mogli pić wody z Nilu.
Upłynęło siedem dni od chwili,  gdy Pan uderzył Nil.
Wtedy rzekł Pan do Mojżesza. Idź do faraona i powiedz mu: To mówi Pan: Wypuść lud mój,  aby Mi służył.
A jeżeli ich nie wypuścisz,  to dotknę cały kraj twój plagą żab.
Nil zaroi się od żab. Wejdą do pałacu twego,  do sypialni twojej,  do łoża twego,  do domów sług twoich i ludu twego,  jak również do twoich pieców i do dzież twoich.
Żaby wślizną się i do ciebie,  i do twego ludu oraz do twoich sług.
rozdział 8
Pan rzekł do Mojżesza: Powiedz Aaronowi: Wyciągnij rękę i laskę na rzeki,  kanały i stawy i wprowadź żaby do ziemi egipskiej.
Aaron wyciągnął rękę swoją na wody Egiptu,  wyszły żaby,  i pokryły ziemię egipską.
Lecz czarownicy uczynili to samo dzięki swej wiedzy tajemnej i sprowadzili żaby na ziemię egipską.
Zawołał więc faraon Mojżesza i Aarona i rzekł: Proście Pana,  żeby usunął żaby ode mnie i od ludu mego,  a wypuszczę lud,  aby złożył ofiarę dla Pana.
Odpowiedział Mojżesz faraonowi: Powiedz mi,  kiedy mam prosić za ciebie,  za twoje sługi i za lud twój,  by Pan oddalił żaby od ciebie i od domów twoich,  aby pozostały tylko w Nilu.
Odpowiedział: Jutro. I rzekł Mojżesz: Stanie się według słowa twego,  abyś poznał,  że nie ma nikogo jak Pan,  nasz Bóg.
Żaby odejdą od ciebie,  od twoich domów,  od twoich sług i od ludu twego i pozostaną jedynie w Nilu.
Potem Mojżesz z Aaronem odeszli od faraona,  a Mojżesz błagał Pana o spełnienie obietnicy,  jaką w sprawie żab uczynił faraonowi.
Pan uczynił według prośby Mojżesza. Żaby wyginęły w domach,  na polach i na podwórzach.
Zebrano je w stosy,  a ziemia wydawała przykrą woń.
Gdy faraon zauważył,  że ustąpił ucisk,  serce jego stało się twarde: nie usłuchał Mojżesza i Aarona,  co też Pan zapowiedział.
I rzekł Pan do Mojżesza: Powiedz Aaronowi: Wyciągnij laskę swoją i uderz proch ziemi,  aby zamienił się w komary na całej ziemi egipskiej.
I uczynili tak: Aaron wyciągnął rękę swoją i laskę i uderzył proch ziemi. Komary pokryły ziemię i bydło,  cały proch ziemi w kraju egipskim zamienił się w komary.
Lecz to samo starali się uczynić czarownicy dzięki swej wiedzy tajemnej,  by sprowadzić komary,  ale tego nie potrafili. Przyszły komary na ziemię i na zwierzęta.
Rzekł Pan do Mojżesza: Wstań rano,  by spotkać się z faraonem,  gdy będzie wychodził nad wodę. Powiesz mu: To rzecze Pan: Wypuść lud mój,  by Mi służył.
Jeżeli nie wypuścisz ludu mego,  to Ja ześlę muchy na ciebie,  na twoje sługi,  na lud twój i na twoje domy,  tak że domy Egipcjan zostaną napełnione muchami,  a nawet ziemia,  na której będą.
Lecz oddzielę w tym dniu ziemię Goszen,  którą zamieszkuje mój lud,  a nie będzie tam much,  abyś wiedział,  że Ja,  Pan,  rządzę w całym kraju.
I uczynię przedział między ludem moim a ludem twoim. Jutro ukaże się ten znak.
I uczynił tak Pan,  i sprowadził mnóstwo much do domu faraona,  do domów sług jego i na całą ziemię egipską. Kraj został zniszczony przez muchy.
Zawołał więc faraon Mojżesza i Aarona i rzekł: Możecie złożyć ofiarę Bogu waszemu,  ale w tym kraju.
Odpowiedział Mojżesz: Nie wypada postępować w ten sposób,  ponieważ obrazą Egipcjan byłaby nasza ofiara dla Pana,  Boga naszego,  gdybyśmy złożyli na ofiarę to,  co w oczach Egipcjan jest niedozwolone. Czy za to nie ukamienowaliby nas?
Pójdziemy na pustynię,  na trzy dni,  aby złożyć ofiarę Panu,  Bogu naszemu,  jak nam to przykazał.
Odpowiedział faraon: Ja poślę was na pustynię,  byście złożyli ofiarę Panu,  Bogu waszemu,  tylko nie oddalajcie się zbytnio i wstawcie się za mną.
Odpowiedział Mojżesz: Oto ja,  gdy wyjdę od ciebie,  będę prosił Pana,  a jutro muchy usuną się od faraona,  od sług jego i od ludu jego,  tylko niech faraon nie oszukuje nas więcej,  nie wypuszczając ludu,  i pozwoli ludowi złożyć ofiarę Panu.
I wyszedł Mojżesz od faraona,  i błagał Pana.
Pan zaś uczynił według próśb Mojżesza i usunął muchy od faraona,  sług jego i od jego ludu. Nie pozostała ani jedna.
Lecz i tym razem serce faraona pozostało twarde,  i nie puścił ludu.
rozdział 9
Rzekł Pan do Mojżesza: Idź do faraona i powiedz mu: Tak powiedział Pan,  Bóg Hebrajczyków: Wypuść mój lud,  aby Mi służył.
Jeżeli ich nie wypuścisz,  a będziesz ich jeszcze zatrzymywał.
oto ręka Pana porazi bydło twoje na polu,  konie,  osły,  wielbłądy,  woły i owce,  i będzie bardzo wielka zaraza.
Lecz Pan oddzieli bydło Izraelitów od bydła Egipcjan. Z izraelskiego nic nie zginie.
Pan ustalił czas,  mówiąc: Jutro uczyni to Pan w tym kraju.
I nazajutrz Pan uczynił to,  że wyginęło wszelkie bydło Egipcjan,  a z bydła Izraelitów nic nie zginęło.
Faraon posłał na zwiady,  i oto nic nie zginęło z bydła izraelskiego. Jednak serce faraona było uparte,  i nie puścił ludu.
Rzekł Pan do Mojżesza i Aarona: Weźcie pełnymi garściami sadzy z pieca i Mojżesz niech rzuci ją ku niebu na oczach faraona,
a pył będzie się unosił nad całym krajem egipskim i sprawi u człowieka i u bydła w całej ziemi egipskiej wrzody i pryszcze.
Wzięli więc sadzy z pieca i stanęli przed faraonem,  a Mojżesz rzucił ją ku niebu i powstały wrzody i pryszcze na ludziach i zwierzętach.
Czarownicy nie mogli stanąć przed Mojżeszem z powodu wrzodów,  bo czarownicy mieli wrzody jak inni Egipcjanie.
Ale Pan uczynił upartym serce faraona,  tak iż nie usłuchał ich,  jak zapowiedział Pan Mojżeszowi.
I rzekł Pan do Mojżesza: Wstań rano i idź do faraona,  i powiedz mu: To mówi Pan,  Bóg Hebrajczyków: wypuść lud mój,  aby Mi służył,
ponieważ tym razem ześlę wszystkie moje plagi na ciebie samego,  na twoje sługi i na twój lud,  abyś poznał,  że nie ma równego Mi na całej ziemi.
Bo już teraz mógłbym wyciągnąć rękę i dotknąć ciebie i lud twój zarazą,  byś został usunięty z ziemi.
Lecz dlatego zostawiłem cię przy życiu,  byś zobaczył siłę moją i by imię moje zostało rozsławione po całej ziemi.
Jeśli zabraniasz jeszcze memu ludowi wyjścia i nie chcesz go puścić,
to jutro o tej porze spuszczę bardzo wielki grad,  jakiego jeszcze w Egipcie nie było od dnia jego powstania aż dotąd.
Kto ze sług faraona zląkł się słów Pana,  schronił sługi swoje i bydło do domów,
ale kto nie wziął sobie słów Pana do serca,  zostawił sługi swoje i bydło na polu.
Pan rzekł do Mojżesza: Wyciągnij rękę do nieba,  by spadł grad na całą ziemię egipską,  na człowieka,  na bydło,  na wszelką trawę polną na ziemi egipskiej.
I wyciągnął Mojżesz laskę swoją do nieba,  a Pan zesłał grzmot i grad i spadł ogień na ziemię. Pan spuścił również grad na ziemię egipską.
I powstał grad i błyskawice z gradem na przemian tak ogromne,  że nie było takich na całej ziemi egipskiej od czasu,  gdy Egipt stał się narodem.
I spadł grad na całą ziemię egipską,  na wszystko,  co było na polu. Grad zniszczył ludzi,  zwierzęta i wszelką trawę polną oraz złamał każde drzewo na polu.
Tylko w ziemi Goszen,  gdzie byli Izraelici,  nie było gradu.
Polecił więc faraon,  by zawołano Mojżesza i Aarona,  i rzekł do nich: Zgrzeszyłem tym razem. Pan jest sprawiedliwy,  a ja i lud mój jesteśmy winni.
Błagajcie Pana,  aby ustał grzmot potężny i grad,  a puszczę was i nie będę was dłużej zatrzymywał.
Odpowiedział mu Mojżesz: Gdy wyjdę z miasta,  wyciągnę dłonie do Pana. Grzmoty ustaną,  a gradu nie będzie więcej,  byś poznał,  że ziemia należy do Pana.
Lecz ja wiem,  że ty i słudzy twoi nie boją się jeszcze Pana Boga.
Len i jęczmień zostały zniszczone,  ponieważ jęczmień miał już kłosy,  a len kwiecie.
Ale pszenica i orkisz nie pokładły się,  bo są późniejsze.
Wyszedł więc Mojżesz od faraona do miasta i wyciągnął dłonie do Pana,  i ustały grzmoty i grad. Także deszcz już nie padał na ziemię.
Gdy faraon zobaczył,  że ustał deszcz,  grad i grzmot,  zaczął znowu grzeszyć i stało się twarde jego serce i serca sług jego.
I pozostało tak uparte serce faraona,  że nie wypuścił Izraelitów,  jak to zapowiedział Pan przez Mojżesza.
rozdział 10
I rzekł Pan do Mojżesza: Idź do faraona,  ponieważ uczyniłem twardym serce jego i jego sług,  abym mógł czynić znaki swoje wśród nich,
i abyś opowiadał dzieciom twoim i wnukom,  co zdziałałem w Egipcie. A znaki moje czyniłem między nimi,  aby wiedzieli,  że Ja jestem Pan.
Mojżesz i Aaron przybyli do faraona i rzekli do niego: Tak powiedział Pan,  Bóg Hebrajczyków: Dokądże będziesz zwlekał z upokorzeniem się przede Mną? Wypuść lud mój,  aby Mi służył.
Bo jeżeli będziesz zwlekał z wypuszczeniem ludu mego,  to sprowadzę jutro szarańczę do twego kraju.
Okryje ona ziemię tak,  że nie będzie można widzieć ziemi,  i pożre resztę,  która została uratowana i pozostała po gradzie. Zniszczy też wszelkie drzewa,  które rosną na polach waszych.
Napełni domy twoje,  domy wszystkich sług twoich i domy wszystkich Egipcjan,  czego nie widzieli ojcowie twoi ani ich praojcowie od dnia,  gdy się ukazali na ziemi,  aż do dnia dzisiejszego. Potem odwórcił się Mojżesz i wyszedł od faraona.
A słudzy faraona rzekli do niego: Jak długo jeszcze będzie ten dla nas nieszczęściem? Wypuść ludzi,  aby służyli swemu Panu Bogu. Czy nie rozumiesz,  że ginie Egipt?
Zawołano Mojżesza i Aarona na powrót do faraona,  a ten rzekł do nich: Idźcie,  oddajcie cześć Panu,  Bogu waszemu. Którzy to mają iść?
Mojżesz odpowiedział: Pójdziemy z naszymi dziećmi i starcami,  z synami i córkami,  z owcami i bydłem; pójdziemy,  bo mamy obchodzić święto Pana.
Odpowiedział im: Niech Pan tak będzie z wami,  jak ja was i dzieci wasz wypuszczę. Patrzcie,  jakie złe są wasze zamierzenia.
Nie tak! Idźcie sami mężczyźni i oddajcie cześć Panu,  jak tegoście się domagali. I wypędzono ich sprzed oblicza faraona.
Rzekł Pan do Mojżesza: Wyciągnij rękę nad ziemię egipską,  aby ściągnęła szarańcza do ziemi egipskiej i pożarła wszelką roślinę ziemi,  wszystko,  co pozostało po gradzie.
I wyciągnął Mojżesz laskę swoją nad ziemię egipską,  a Pan sprowadził wiatr wschodni,  który wiał przez cały dzień i całą noc. Rano wiatr wschodni przyniósł szarańczę.
I pokryła powierzchnię całej ziemi. I ciemną stała się ziemia od szarańczy w takiej ilości. Szarańcza pożarła wszelką trawę ziemi i wszelki owoc z drzewa,  który pozostał po gradzie,  i nie pozostało nic zielonego na drzewach i nic z roślinności polnej w całej ziemi egipskiej.
Co rychlej kazał faraon zawołać Mojżesza i Aarona i rzekł: Zgrzeszyłem przeciwko Panu,  Bogu waszemu,  i przeciwko wam.
A teraz,  proszę,  przebaczcie i tym razem grzech mój,  a błagajcie Pana,  Boga waszego,  by usunął ode mnie przynajmniej tę śmierć.
I wyszedł Mojżesz od faraona,  i prosił Pana.
Pan sprowadził wiatr zachodni,  bardzo gwałtowny,  który uniósł szarańczę i wrzucił ją do Morza Czerwonego. W całej ziemi egipskiej szarańcza zginęła doszczętnie.
Ale Pan uczynił upartym serce faraona,  i nie wypuścił on Izraelitów.
I rzekł Pan do Mojżesza: Wyciągnij rękę ku niebu,  a nastanie ciemność w ziemi egipskiej tak gęsta,  że można będzie dotknąć ciemności.
Wyciągnął Mojżesz rękę do nieba i nastała ciemność gęsta w całej ziemi egipskiej przez trzy dni.
Jeden drugiego nie widział i nikt nie mógł wstać z miejsca swego przez trzy dni. Ale Izraelici wszyscy mieli światło w swoich mieszkaniach.
Zawołał faraon Mojżesza i rzekł: Idźcie,  oddajcie cześć Panu,  tylko owce i bydło wasze zostanie. Dzieci wasze również mogą iść z wami.
Odpowiedział Mojżesz: Ty także musisz dać nam do rąk ofiary i całopalenia,  byśmy mogli ofiarować je Panu,  Bogu naszemu.
Również bydło nasze pójdzie z nami,  nie zostanie nawet kopyto,  ponieważ z niego weźmiemy na ofiarę Panu,  Bogu naszemu; a sami nie wiemy,  z czego złożyć ofiarę dla Pana,  aż tam przyjdziemy.
Pan uczynił upartym serce faraona i nie chciał ich wypuścić.
I rzekł faraon: Odejdź ode mnie! Strzeż się i nie zjawiaj się już przede mną! Skoro się tylko zjawisz przede mną,  umrzesz.
I rzekł Mojżesz do faraona: Będzie,  jak powiedziałeś. Nie zjawię się więcej przed tobą.
rozdział 11
Pan rzekł do Mojżesza: Jeszcze jedną plagę ześlę na faraona i na Egipt. Potem uwolni was stąd. A uwolni was całkowicie,  nawet was wszystkich stąd wypędzi.
Oznajmij to ludowi,  ażeby każdy mężczyzna u sąsiada swego i każda kobieta u sąsiadki swej wypożyczyli przedmioty srebrne i złote.
A Pan zjednał ludowi łaskę w oczach Egipcjan. Mojżesz także zażywał w kraju egipskim wielkiej czci tak u sług faraona,  jak i u ludu.
Mojżesz powiedział: Tak mówi Pan: O północy przejdę przez Egipt.
I pomrą wszyscy pierworodni w ziemi egipskiej od pierworodnego syna faraona,  który siedzi na swym tronie,  aż do pierworodnego niewolnicy,  która jest zajęta przy żarnach,  i wszelkie pierworodne bydła.
Wtedy w całej ziemi egipskiej będzie wielkie narzekanie,  jakiego nie było nigdy i jakiego już nie będzie.
U Izraelitów nawet pies nie zaszczeka ani na ludzi,  ani na bydło,  abyście poznali,  że Pan uczynił różnicę między Egipcjanami a Izraelitami.
Wtedy przyjdą wszyscy słudzy twoi do mnie i oddadzą mi pokłon,  i powiedzą: Wyjdź ty i cały lud twój,  który idzie za tobą. I potem wyjdą. Mojżesz płonąc gniewem wyszedł od faraona.
Pan rzekł do Mojżesza: Nie usłucha was faraon,  aby stały się liczniejsze cuda w ziemi egipskiej.
Mojżesz i Aaron wykonali wszystkie cuda przed faraonem. Lecz Pan uczynił upartym serce faraona,  tak iż wzbraniał się wypuścić Izraelitów ze swego kraju.
rozdział 12
Pan powiedział do Mojżesza i Aarona w ziemi egipskiej:
Miesiąc ten będzie dla was początkiem miesięcy,  będzie pierwszym miesiącem roku!
Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela tak: Dziesiątego dnia tego miesiąca niech się każdy postara o baranka dla rodziny,  o baranka dla domu.
Jeśliby zaś rodzina była za mała do spożycia baranka,  to niech się postara o niego razem ze swym sąsiadem,  który mieszka najbliżej jego domu,  aby była odpowiednia liczba osób. Liczyć je zaś będziecie dla spożycia baranka według tego,  co każdy może spożyć.
Będziecie go strzec aż do czternastego dnia tego miesiąca,  a wtedy zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu.
I wezmą krew baranka,  i pokropią nią odrzwia i progi domu,  w którym będą go spożywać.
I tej samej nocy spożyją mięso pieczone w ogniu,  spożyją je z chlebem niekwaszonym i gorzkimi ziołami.
Nie będziecie spożywać z niego nic surowego ani ugotowanego w wodzie,  lecz upieczone na ogniu,  z głową,  nogami i wnętrznościami.
Nie może nic pozostać z niego na dzień następny. Cokolwiek zostanie z niego na następny dzień,  w ogniu spalicie.
Tak zaś spożywać go będziecie: Biodra wasze będą przepasane,  sandały na waszych nogach i laska w waszym ręku. Spożywać będziecie pośpiesznie,  gdyż jest to Pascha na cześć Pana.
Tej nocy przejdę przez Egipt,  zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej od człowieka aż do bydła i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu - Ja,  Pan.
Krew będzie wam służyła do oznaczenia domów,  w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew,  przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej,  gdy będę karał ziemię egipską.
Dzień ten będzie dla was dniem pamiętnym i obchodzić go będziecie jako święto dla uczczenia Pana. Po wszystkie pokolenia - na zawsze w tym dniu świętować będziecie.
Przez siedem dni spożywać będziecie chleb niekwaszony. Już w pierwszym dniu usuniecie wszelki kwas z domów waszych,  bo kto by jadł kwaszone potrawy od dnia pierwszego do siódmego,  wyłączony będzie z Izraela.
W pierwszym dniu będziecie mieli zwołanie święte,  tak samo w dniu siódmym. Nie będziecie wtedy wykonywać żadnej pracy. Będzie wam tylko wolno przygotować pożywienie.
Przestrzegać będziecie święta Przaśników,  gdyż w tym dniu wyprowadziłem wasze zastępy z ziemi egipskiej. Przestrzegajcie tego dnia jako ustanowionego na zawsze we wszystkich waszych pokoleniach.
Czternastego dnia miesiąca pierwszego od wieczora winniście spożywać chleb niekwaszony aż do wieczora dwudziestego pierwszego dnia tego miesiąca.
Przez siedem dni nie znajdzie się w domach waszych żaden kwas,  bo kto by spożył coś kwaszonego,  winien być wyłączony ze zgromadzenia Izraela,  tak przybysz,  jak i urodzony w kraju.
Nie wolno wam jeść nic kwaszonego; we wszystkich domach waszych winniście jeść chleb niekwaszony.
Mojżesz zwołał wszystkich starszych Izraela i rzekł do nich: Odłączcie i weźcie baranka dla waszych rodzin i zabijcie jako paschę.
Weźcie gałązkę hizopu i zanurzcie ją we krwi,  która jest w naczyniu,  i krwią z naczynia skropcie próg i oba odrzwia. Aż do rana nie powinien nikt z was wychodzić przed drzwi swego domu.
A gdy Pan będzie przechodził,  aby porazić Egipcjan,  a zobaczy krew na progu i na odrzwiach,  to ominie Pan takie drzwi i nie pozwoli Niszczycielowi wejść do tych domów,  aby was zabijał.
Przestrzegajcie tego przykazania jako prawa na wieki ważnego dla ciebie i dla twych dzieci!
Gdy zaś wejdziecie do ziemi,  którą da wam Pan,  jak obiecał,  przestrzegajcie tego obyczaju.
Gdy się was zapytają dzieci: cóż to za święty zwyczaj? -
tak im odpowiecie: To jest ofiara Paschy na cześć Pana,  który w Egipcie ominął domy Izraelitów. Poraził Egipcjan,  a domy nasze ocalił. Lud wtedy ukląkł i oddał pokłon.
Izraelici poszli i wypełnili przepis. Jak nakazał Pan Mojżeszowi i Aaronowi,  tak uczynili.
O północy Pan pozabijał wszystko pierworodne Egiptu: od pierworodnego syna faraona,  który siedzi na swym tronie,  aż do pierworodnego tego,  który był zamknięty w więzieniu,  a także wszelkie pierworodne z bydła.
I wstał faraon jeszcze w nocy,  a z nim wszyscy jego dworzanie i wszyscy Egipcjanie. I podniósł się wielki krzyk w Egipcie,  gdyż nie było domu,  w którym nie byłoby umarłego.
I jeszcze w nocy kazał faraon wezwać Mojżesza i Aarona,  i powiedział: Wstańcie,  wyruszajcie z pośrodka mojego ludu,  tak wy,  jak Izraelici! Idźcie i oddajcie cześć Panu według waszego pragnienia.
Weźcie ze sobą owce wasze i woły,  jak pragnęliście,  i idźcie. Proście także o łaskę dla mnie.
I wziął lud ciasto,  zanim się zakwasiło w dzieżach owiniętych płaszczami,  i niósł je na barkach.
Synowie Izraela uczynili według tego,  jak im nakazał Mojżesz,  i wypożyczali od Egipcjan przedmioty srebrne i złote oraz szaty.
Pan wzbudził życzliwość Egipcjan dla Izraelitów,  i pożyczyli im. I w ten sposób Izraelici złupili Egipcjan.
I wyruszyli Izraelici z Ramses ku Sukkot w liczbie około sześciuset tysięcy mężów pieszych,  prócz dzieci.
Także wielkie mnóstwo cudzoziemców wyruszyło z nimi,  nadto owce i woły,  i olbrzymi dobytek.
Z ciasta,  które wynieśli z Egiptu,  wypiekli niekwaszone placki,  ponieważ się nie zakwasiło. Wypędzeni z Egiptu bez najmniejszej zwłoki,  nie zdołali przygotować nawet zapasów na drogę.
A czas pobytu Izraelitów w Egipcie trwał czterysta trzydzieści lat.
I oto tego samego dnia,  po upływie czterystu trzydziestu lat,  wyszły wszystkie zastępy Pana z ziemi egipskiej.
Tej nocy czuwał Pan nad wyjściem synów Izraela z ziemi egipskiej. Dlatego noc ta winna być czuwaniem na cześć Pana dla wszystkich Izraelitów po wszystkie pokolenia.
Pan powiedział do Mojżesza i Aarona: Takie będzie prawo dotyczące Paschy: Żaden cudzoziemiec nie może jej spożywać.
Jednak niewolnik,  nabyty za pieniądze,  któregoś poddał obrzezaniu,  może ją spożywać.
Obcokrajowiec i najemnik nie mogą jej spożywać.
W jednym i tym samym domu winna być spożyta. Nie można wynieść z tego domu żadnego kawałka mięsa na zewnątrz. Kości z niego łamać nie będziecie.
Całe zgromadzenie Izraela będzie to zachowywało.
Jeśliby cudzoziemiec przebywający u ciebie chciał obchodzić Paschę ku czci Pana,  to musisz obrzezać wpierw wszystkich potomków jego domu,  i wtedy dopiero dopuścić go możesz do obchodzenia Paschy,  gdyż wówczas będzie miał prawa tubylców. Żaden jednak nieobrzezany nie może spożyw
Takie samo prawo będzie dla tubylców i dla cudzoziemców przebywających pośród was.
Wszyscy Izraelici uczynili tak,  jak nakazał Pan Mojżeszowi i Aaronowi.
Tego samego dnia wywiódł Pan synów Izraela z ziemi egipskiej według ich zastępów.
rozdział 13
Pan tak powiedział do Mojżesza:
Poświęćcie Mi wszystko pierworodne. U synów Izraela do Mnie należeć będą pierwociny łona matczynego - zarówno człowiek,  jak i zwierzę.
Mojżesz powiedział do ludu: Pamiętajcie o dniu tym,  gdyście wyszli z Egiptu,  z domu niewoli,  gdyż potężną ręką wywiódł was Pan stamtąd: w tym to dniu nie wolno jeść chleba kwaszonego.
Dziś wychodzicie w miesiącu Abib.
Gdy zaś Pan wprowadzi cię do kraju Kananejczyka,  Chetyty,  Amoryty,  Chiwwity,  Jebusyty,  jak poprzysiągł przodkom twoim dać im ziemię opływającą w mleko i miód,  wtedy winieneś obchodzić to święto w tym samym miesiącu.
Przez siedem dni będziesz jadł chleb niekwaszony,  a w dniu siódmym będzie dla ciebie święto ku czci Pana.
Tylko niekwaszony chleb można jeść w czasie tych siedmiu dni i nie będzie można ujrzeć u ciebie chleba kwaszonego ani nie będzie można ujrzeć u ciebie żadnego kwasu w twoich granicach.
W tym dniu będziesz opowiadał synowi swemu: Dzieje się tak ze względu na to,  co uczynił Pan dla mnie w czasie wyjścia z Egiptu.
Będzie to dla ciebie znakiem na ręce i przypomnieniem między oczami,  aby prawo Pana było w ustach twoich,  gdyż ręką potężną wywiódł cię Pan z Egiptu.
I będziesz zachowywał to postanowienie w oznaczonym czasie rok w rok,
gdy Pan wprowadzi cię do kraju Kananejczyka,  jak poprzysiągł tobie i przodkom twoim,  i da go tobie.
I oddasz wszelkie pierwociny łona matki dla Pana i wszelki pierwszy płód bydła,  jaki będzie u ciebie; co jest rodzaju męskiego,  należy do Pana.
Lecz pierworodny płód osła wykupisz jagnięciem,  a jeślibyś nie chciał wykupić,  to musisz mu złamać kark. Pierworodnych ludzi z synów twych wykupisz.
Gdy cię syn zapyta w przyszłości: Co to oznacza? odpowiesz mu: Pan ręką mocną wywiódł nas z Egiptu,  z domu niewoli.
Będzie to dla ciebie znakiem na ręce i ozdobą między oczami przypominając,  że Pan potężną ręką wywiódł nas z Egiptu.
Gdy faraon uwolnił lud,  nie wiódł go Bóg drogą prowadzącą do ziemi filistyńskiej,  chociaż była najkrótsza. Powiedział bowiem Bóg: Żeby lud na widok czekających go walk nie żałował i nie wrócił do Egiptu.
Bóg więc prowadził lud okrężną drogą pustynną ku Morzu Czerwonemu,  a Izraeliciwyszli uzbrojeni z ziemi egipskiej.
Zabrał też Mojżesz ze sobą koś ci Józefa,  gdyż ten przysięgą zobowiązał Izraelitów mówiąc: Wspomoże was niezawodnie Bóg,  a wówczas zabierzcie stąd kości moje ze sobą.
Wyruszyli z Sukkot i rozbili obóz w Etam,  na skraju pustyni.
A Pan szedł przed nimi podczas dnia,  jako słup obłoku,  by ich prowadzić drogą,  podczas nocy zaś jako słup ognia,  aby im świecić,  żeby mogli iść we dnie i w nocy.
Nie ustępował sprzed ludu słup obłoku we dnie ani słup ognia w nocy.
rozdział 14
Pan przemówił do Mojżesza tymi słowami:
Rozkaż Izraelitom,  niech zawrócą i niech rozbiją obóz pod Pi-Hachirot pomiędzy Migdol a morzem,  naprzeciw Baal-Sefon. Rozbijcie namioty naprzeciw tego miejsca nad morzem.
Faraon powie wtedy: Izraelici zabłądzili w kraju,  a pustynia zamknęła im drogę.
Uczynię upartym serce faraona,  i urządzi pościg za wami. Wtedy okażę potęgę moją nad faraonem i nad całym jego wojskiem. Poznają wówczas Egipcjanie,  że Ja jestem Pan. I uczynili w ten sposób.
Gdy doniesiono królowi egipskiemu o ucieczce ludu,  zmieniło się usposobienie faraona i jego sług względem niego i rzekli: Cóżeśmy uczynili pozwalając Izraelowi opuścić naszą służbę?
Rozkazał wówczas faraon zaprzęgać swoje rydwany i zabrał ludzi swoich ze sobą.
Wziął sześćset rydwanów wyborowych oraz wszystkie inne rydwany egipskie,  a na każdym z nich byli dzielni wojownicy.
Pan uczynił upartym serce faraona,  króla egipskiego,  który urządził pościg za Izraelitami. Ci jednak wyszli z podniesioną ręką.
Egipcjanie więc ścigali ich i dopędzili obozujących nad morzem - wszystkie konie i rydwany faraona,  jeźdźcy i całe wojsko jego - pod Pi-Hachirot naprzeciw Baal-Sefon.
A gdy się zbliżył faraon,  Izraelici podnieśli oczy,  a ujrzawszy,  że Egipcjanie ciągną za nimi,  ogromnie się przerazili. Izraelici podnieśli głośne wołanie do Pana.
Rzekli do Mojżesza: Czyż brakowało grobów w Egipcie,  że nas tu przyprowadziłeś,  abyśmy pomarli na pustyni? Cóż za usługę wyświadczyłeś nam przez to,  że wyprowadziłeś nas z Egiptu?
Czyż nie mówiliśmy ci wyraźnie w Egipcie: Zostaw nas w spokoju,  chcemy służyć Egipcjanom. Lepiej bowiem nam było służyć im,  niż umierać na tej pustyni.
Mojżesz odpowiedział ludowi: Nie bójcie się! Pozostańcie na swoim miejscu,  a zobaczycie zbawienie od Pana,  jakie zgotuje nam dzisiaj. Egipcjan,  których widzicie teraz,  nie będziecie już nigdy oglądać.
Pan będzie walczył za was,  a wy będziecie spokojni.
Pan rzekł do Mojżesza: Czemu głośno wołasz do Mnie? Powiedz Izraelitom,  niech ruszają w drogę.
Ty zaś podnieś swą laskę i wyciągnij rękę nad morze i rozdziel je na dwoje,  a wejdą Izraelici w środek na suchą ziemię.
Ja natomiast uczynię upartymi serca Egipcjan,  że pójdą za nimi. Wtedy okażę moją potęgę wobec faraona,  całego wojska jego,  rydwanów i wszystkich jego jeźdźców.
A gdy okażę moją potęgę wobec faraona,  jego rydwanów i jeźdźców,  wtedy poznają Egipcjanie,  że ja jestem Pan.
Anioł Boży,  który szedł na przedzie wojsk izraelskich,  zmienił miejsce i szedł na ich tyłach. Słup obłoku również przeszedł z przodu i zajął ich tyły,
stając między wojskiem egipskim a wojskiem izraelskim. I tam był obłok ciemnością,  tu zaś oświecał noc. I nie zbliżyli się jedni do drugich przez całą noc.
Mojżesz wyciągnął rękę nad morze,  a Pan cofnął wody gwałtownym wiatrem wschodnim,  który wiał przez całą noc,  i uczynił morze suchą ziemią. Wody się rozstąpiły,
a Izraelici szli przez środek morza po suchej ziemi,  mając mur z wód po prawej i po lewej stronie.
O świcie spojrzał Pan ze słupa ognia i ze słupa obłoku na wojsko egipskie i zmusił je do ucieczki.
I zatrzymał koła ich rydwanów,  tak że z wielką trudnością mogli się naprzód posuwać. Egipcjanie krzyknęli: Uciekajmy przed Izraelem,  bo w jego obronie Pan walczy z Egipcjanami.
A Pan rzekł do Mojżesza: Wyciągnij rękę nad moze,  aby wody zalały Egipcjan,  ich rydwany i jeźdźców.
Wyciągnął Mojżesz rękę nad morze,  które o brzasku dnia wróciło na swoje miejsce. Egipcjanie uciekając biegli naprzeciw falom,  i pogrążył ich Pan w środku morza.
Powracające fale zatopiły rydwany i jeźdźców całego wojska faraona,  którzy weszli w morze,  ścigając tamtych,  nie ocalał z nich ani jeden.
Izraelici zaś szli po suchym dnie morskim,  mając mur wodny po prawej i po lewej stronie.
W tym to dniu wybawił Pan Izraela z rąk Egipcjan. I widzieli Izraelici martwych Egipcjan na brzegu morza.
Gdy Izraelici widzieli wielkie dzieło,  którego dokonał Pan wobec Egipcjan,  ulękli się Pana i uwierzyli Jemu oraz Jego słudze Mojżeszowi.
rozdział 15
Wtedy Mojżesz i Izraelici razem z nim śpiewali taką pieśń ku czci Pana: Będę śpiewał ku czci Pana,  który wspaniale swą potęgę okazał,  gdy konia i jeźdźca jego pogrążył w morzu.
Pan jest moją mocą i źródłem męstwa! Jemu zawdzięczam moje ocalenie. On Bogiem moim,  uwielbiać Go będę,  On Bogiem ojca mego,  będę Go wywyższał.
Pan,  mocarz wojny,  Jahwe jest imię Jego.
Rzucił w morze rydwany faraona i jego wojsko. Wyborowi jego wodzowie zginęli w Morzu Czerwonym.
Przepaści ich ogarnęły,  jak głaz runęli w głębinę.
Uwielbiona jest potęga prawicy Twej,  Panie,  Prawica Twa,  o Panie,  starła nieprzyjaciół.
Pełen potęgi zniszczyłeś przeciwników Twoich,  Twój gniew im okazałeś,  a spalił ich jak słomę.
Pod tchnieniem Twoich nozdrzy spiętrzyły się wody,  żywioły płynne stanęły jak wały,  w pośrodku morza zakrzepły przepaści.
Mówił nieprzyjaciel: Będę ścigał,  pochwycę,  zdobycz podzielę,  nasycę mą duszę,  miecza dobędę,  ręka moja ich zetrze.
Wionęło tchnienie Twoje i przykryło ich morze,  zatonęli jak ołów pośród wód gwałtownych.
Któż jest pośród bogów równy Tobie,  Panie,  w blasku świętości,  któż Ci jest podobny,  straszliwy w czynach,  cuda działający!
Prawicę swą wyciągnąłeś i pożarła ich ziemia.
Wiodłeś Twą łaską lud oswobodzony,  przeprowadziłeś go Twą mocą w święte Twe mieszkanie.
Wieść tę narody przyjęły ze drżeniem,  padł strach na mieszkańców filistyńskiej ziemi.
Przerazili się wtedy książęta Edomu,  wodzów Moabu ogarnęła bojaźń,  truchleją z trwogi wszyscy mieszkańcy Kanaanu.
Strach i przerażenie owładnęły nimi. Wobec siły ramienia Twego stali się jak kamień,  aż przejdzie lud Twój,  o Panie,  aż przejdzie lud,  któryś sobie nabył.
Wprowadziłeś ich i osadziłeś na górze twego dziedzictwa,  w miejscu,  które uczyniłeś swym mieszkaniem,  w świątyni,  którą założyły Twoje ręce,  Panie.
Pan jest królem na zawsze,  na wieki!
Gdy weszły w morze konie faraona z rydwanami i jeźdźcami,  Pan przywiódł na nich z powrotem fale morskie,  synowie zaś Izraela przeszli suchą nogą morze.
Miriam prorokini,  siostra Aarona,  wzięła bębenek do ręki,  a wszystkie kobiety szły za nią w pląsach i uderzały w bębenki.
A Miriam przyśpiewywała im: śpiewajmy pieśń chwały na cześć Pana,  bo swą potęgę okazał,  gdy konie i jeźdźców ich pogrążył w morzu.
Mojżesz polecił Izraelitom wyruszyć od Morza Czerwonego,  i szli w kierunku pustyni Szur. Szli trzy dni przez pustynię,  a nie znaleźli wody.
I przybyli potem do miejscowości Mara,  i nie mogli pić wód,  gdyż były gorzkie; przeto nadano temu miejscu nazwę Mara.
Szemrał lud przeciw Mojżeszowi i mówił: Cóż będziemy pili?
Mojżesz wołał do Pana,  a Pan wskazał mu drewno. Wrzucił on je do wody,  i stały się wody słodkie. Tam Pan ustanowił dla niego prawa i rozporządzenia i tam go doświadczał.
Potem przybyli do Elim,  gdzie było dwanaście źródeł i siedemdziesiąt palm. Tutaj to rozbili namioty nad wodą.
rozdział 16
Następnie wyruszyli z Elim. Przybyło zaś całe zgromadzenie Izraelitów na pustynię Sin,  położoną między Elim a Synajem,  piętnastego dnia drugiego miesiąca od ich wyjścia z ziemi egipskiej.
I zaczęło szemrać na pustyni całe zgromadzenie Izraelitów przeciw Mojżeszowi i przeciw Aaronowi.
Izraelici mówili im: Obyśmy pomarli z ręki Pana w ziemi egipskiej,  gdzieśmy zasiadali przed garnkami mięsa i jadali chleb do sytości! Wyprowadziliście nas na tę pustynię,  aby głodem umorzyć całą tę rzeszę.
Pan powiedział wówczas do Mojżesza: Oto ześlę wam chleb z nieba,  na kształt deszczu. I będzie wychodził lud,  i każdego dnia będzie zbierał według potrzeby dziennej. Chcę ich także doświadczyć,  czy pójdą za moimi rozkazami czy też nie.
Lecz w dniu szóstym zrobią zapas tego,  co przyniosą,  a będzie to podwójna ilość tego,  co będą zbierać codziennie.
Mojżesz i Aaron powiedzieli do społeczności Izraelitów: Tego wieczora ujrzycie,  że to Pan wyprowadził was z ziemi egipskiej.
A rano ujrzycie chwałę Pana,  gdyż usłyszał On,  że szemrzecie przeciw Panu. Czymże my jesteśmy,  że szemrzecie przeciw nam?
Mojżesz powiedział: Wieczorem Pan da wam mięso do jedzenia,  a rano chleb do sytości,  bo słyszał Pan szemranie wasze przeciw Niemu. Czymże bowiem my jesteśmy? Nie szemraliście przeciwko nam,  ale przeciw Panu!
Mojżesz rzekł do Aarona: Powiedz całemu zgromadzeniu Izraelitów: Zbliżcie się do Pana,  gdyż słyszał wasze szemrania.
W czasie przemowy Aarona do całego zgromadzenia Izraelitów spojrzeli ku pustyni i ukazała się im w obłoku chwała Pana.
I przemówił Pan do Mojżesza tymi słowami:
Słyszałem szemranie Izraelitów. Powiedz im tak: O zmierzchu będziecie jeść mięso,  a rano nasycicie się chlebem. Poznacie wtedy,  że Ja,  Pan,  jestem waszym Bogiem.
Rzeczywiście wieczorem przyleciały przepiórki i pokryły obóz,  a nazajutrz rano warstwa rosy leżała dokoła obozu.
Gdy się warstwa rosy uniosła ku górze,  wówczas na pustyni leżało coś drobnego,  ziarnistego,  niby szron na ziemi.
Na widok tego Izraelici pytali się wzajemnie: Co to jest? - gdyż nie wiedzieli,  co to było. Wtedy powiedział do nich Mojżesz: To jest chleb,  który daje wam Pan na pokarm.
To zaś nakazał wam Pan: Każdy z was zbierze dla siebie według swej potrzeby,  omer na głowę. Każdy z was przyniesie według liczby osób,  które należą do jego namiotu.
Izraelici uczynili tak i zebrali jedni dużo,  drudzy mało.
Gdy mierzyli swój zbiór omerem,  to ten,  który zebrał wiele,  nie miał nic zbywającego,  kto zaś za mało zebrał,  nie miał żadnego braku - - każdy zebrał według swych potrzeb.
Następnie Mojżesz powiedział do nich: Niechaj nikt nie pozostawia nic z tego do następnego rana.
Niektórzy nie posłuchali Mojżesza i pozostawili trochę na następne rano. Jednak tworzyły się robaki i nastąpiło gnicie. I rozgniewał się na nich Mojżesz.
Zbierali to każdego rana,  każdy według swych potrzeb. Lecz gdy słońce goręcej przygrzewało,  topniało.
W szóstym zaś dniu zbierali podwójną ilość pożywienia,  dwa omery na każdego. I przybyli wszyscy przełożeni zgromadzenia,  i donieśli to Mojżeszowi.
A on rzekł do nich: Oto,  co Pan chciał wam powiedzieć: Dniem świętym spoczynku,  szabatem poświęconym dla Pana,  jest dzień jutrzejszy. Upieczcie,  co chcecie upiec,  i ugotujcie,  co chcecie ugotować. Wszystko zaś,  co wam zbywa,  odłóżcie na dzień następny.
I odłożyli na następny dzień według nakazu Mojżesza. nie nastąpiło gnicie,  ani też nie tworzyły się tam robaki.
Mojżesz powiedział: Jedzcie to dzisiaj,  albowiem dzisiaj jest szabat ku czci Pana! Dzisiaj nie znajdziecie tego na polu.
Przez sześć dni możecie zbierać,  jednak w dniu siódmym jest szabat i nie będzie nic tego dnia.
Niektórzy z ludu wyszli siódmego dnia,  aby zbierać,  ale nic nie znaleźli.
Patrzcie! Pan nakazał wam szabat i dlatego w szóstym dniu dał wam pokarm na dwa dni. Każdy przeto z was pozostanie w domu! W dniu siódmym żaden z was niech nie opuszcza swego miejsca zamieszkania.
I stosownie do tego lud obchodził dnia siódmego szabat.
Dom Izraela nadał temu pokarmowi nazwę manna. Była ona biała jak ziarno kolendra i miała smak placka z miodem.
Mojżesz rzekł: Oto,  co nakazał Pan: Napełnijcie omer i przechowajcie go dla waszych późniejszych pokoleń,  aby ujrzeli pokarm,  którym żywiłem was na pustyni po wyprowadzeniu z ziemi egipskiej.
Mojżesz rzekł do Aarona: Weź naczynie i napełnij je omerem manny,  i złóż ją przed Panem,  aby przechować ją dla waszych późniejszych pokoleń.
Aaron położył je przed świadectwem,  aby przechować - jak to Pan nakazał Mojżeszowi.
Izraelici jedli mannę przez czterdzieści lat,  aż przybyli do ziemi zamieszkałej. Jedli mannę,  aż przybyli do granic ziemi Kanaan.
Omer zaś jest dziesiątą częścią efy.
rozdział 17
Całe zgromadzenie Izraelitów wyruszyło na rozkaz Pana z pustyni Sin,  aby przebyć dalsze etapy. Potem rozbili obóz w Refidim,  gdzie lud nie miał wody do picia.
I kłócił się lud z Mojżeszem mówiąc: Daj nam wody do picia! Mojżesz odpowiedział im: Czemu kłócicie się ze mną? I czemu wystawiacie Pana na próbę?
Ale lud pragnął tam wody i dlatego szemrał przeciw Mojżeszowi i mówił: Czy po to wyprowadziłeś nas z Egiptu,  aby nas,  nasze dzieci i nasze bydło wydać na śmierć z pragnienia?
Mojżesz wołał wtedy do Pana i mówił: Co mam uczynić z tym ludem? Niewiele brakuje,  a ukamienują mnie!
Pan odpowiedział Mojżeszowi: Wyjdź przed lud i weź kilku ze starszych Izraela ze sobą. Weź w rękę laskę,  którą uderzyłeś Nil,  i idź.
Oto Ja stanę przed tobą na skale,  na Horebie. Uderzysz w skałę,  a wypłynie z niej woda,  i lud zaspokoi swe pragnienie. Mojżesz uczynił tak na oczach starszyzny izraelskiej.
I nazwał to miejsce Massa i Meriba,  ponieważ tutaj kłócili się Izraelici i wystawiali Pana na próbę,  mówiąc: Czy też Pan jest rzeczywiście wśród nas,  czy nie?
Amalekici przybyli,  aby walczyć z Izraelitami w Refidim.
Mojżesz powiedział wtedy do Jozuego: Wybierz sobie mężów i wyruszysz z nimi na walkę z Amalekitami. Ja jutro stanę na szczycie góry z laską Boga w ręku.
Jozue spełnił polecenie Mojżesza i wyruszył do walki z Amalekitami. Mojżesz,  Aaron i Chur wyszli na szczyt góry.
Jak długo Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry,  Izrael miał przewagę. Gdy zaś ręce opuszczał,  miał przewagę Amalekita.
Gdy ręce Mojżesza zdrętwiały,  wzięli kamień i położyli pod niego,  i usiadł na nim. Aaron zaś i Chur podparli jego ręce,  jeden z tej,  a drugi z tamtej strony. W ten sposób aż do zachodu słońca były ręce jego stale wzniesione wysoko.
I tak zdołał Jozue pokonać Amalekitów i ich lud ostrzem miecza.
Pan powiedział wtedy do Mojżesza: Zapisz to na pamiątkę w księgę i wyryj to w pamięci Jozuego,  że zgładzę zupełnie pamięć o Amalekicie pod niebem.
Potem Mojżesz zbudował ołtarz,  który nazwał Pan-Nissi,
gdyż mówił: Ponieważ podniósł rękę na tron Pana,  dlatego trwa wojna Pana z Amalekitą z pokolenia w pokolenie.
rozdział 18
Teść Mojżesza,  kapłan madianicki Jetro,  usłyszał opowiadanie o tym wszystkim,  co Bóg uczynił dla Mojżesza i dla Izraela,  jego ludu,  że Pan wyprowadził Izraelitów z Egiptu.
Wówczas Jetro,  teść Mojżesza,  wziął żonę Mojżesza Seforę,  którą ten odesłał,
i dwóch jej synów. Jeden z nich miał imię Gerszom,  bo powiedział Mojżesz: Jestem cudzoziemcem w obcej ziemi.
Drugi zaś miał imię Eliezer,  gdyż: Bóg mojego ojca był dla mnie pomocą i wyratował mię od miecza faraona.
Jetro,  teść Mojżesza,  przyszedł z synami jego i żoną do Mojżesza na pustynię,  gdzie obozował wówczas pod górą Bożą.
I polecił donieść Mojżeszowi: Ja Jetro,  twój teść,  zdążam do ciebie z żoną twoją i z obu twoimi synami.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Frajer z Biblią.

3
- Grzeczny Majorek... co wypijesz na śniadanko?
- Przepraszam, Dzień dobry!
- A jaki to człowiek idzie? Skąd przyjechał ten człowiek?
- Nazywam się Żakston, wędruję od baraku do Białegosotku głosząc dobrą nowinę. Mieszkasz tu gdzieś?
- Kurwa, człowieku. Ja nie jestem Białostoczaninem, ja jestem Warmianinem. Ja stamtąd pochodzę,  JA JESTEM WARMIANIN. Mieszkam tu z moim przyjacielem Wojtkiem Suchodolskim.
-...jasne... Czytał pan Biblię?
- Ja, jestem Katolik, czytałem Biblię, Słowo Boże. Powiedz, po co pytasz, męczysz mnie człowieka?
- Czy potrafisz czytać, synu?
- A ty bez przerwy mnie denerwujesz! Wiesz co? Albo ty nawalony albo nie wiem co. I szanowni państwo, jak wpierdolę panu w dupę...
Frajer z Biblią.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.26512813568115