Jak pisze obecny zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej limit ten jest "głupi z dwóch powodów":
"Po pierwsze, tak jak w przypadku ropy, nie jest on podyktowany logiką ekonomiczną lecz zoologiczną nienawiścią wobec Rosji, bazującą na szalonej tezie, iż 'Rosjan można oskarżać o wszystko'" - czytamy we wpisie.
"To jest czysto woluntarystyczny, nierynkowy środek. Co więcej, został przyjęty z licznymi zastrzeżeniami, które pozwalają blokować jego wdrożenie" - dodaje Miedwiediew.
"I dlatego nie będzie to działać na poważnie" - podsumowuje.
"Wniosek: głupia rusofobia, wraz z ubożeniem zwykłych Europejczyków, rośnie. Wesołych świąt" - dodaje.
Miedwiediew umieścił swój wpis na Telegramie w momencie, gdy ceny gazu od pewnego czasu tanieją, a jeśli tempo ich spadku się utrzyma, wrócą do poziomu z ubiegłego roku.