Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że ponad 10 tys. żołnierzy Federacji Rosyjskiej otrzymało nagrody za zniszczenie lub zdobycie sprzętu wojskowego Sił Zbrojnych Ukrainy od początku wojny.
"Od początku specjalnej operacji wojskowej (tak władze Rosji określają wojnę na Ukrainie - red.) ponad 10 tys. żołnierzy sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej otrzymało specjalne wypłaty za osobiste zniszczenie lub zdobycie wrogiego sprzętu wojskowego" - głosi oficjalny komunikat resortu obrony Rosji.

Ministerstwo precyzuje, że w 2022 roku nagrody takie otrzymało 7 064 rosyjskich żołnierzy za zniszczenie (lub zdobycie) 11 586 jednostek sprzętu, a w 2023 roku pieniądze wypłacono 3 193 żołnierzom za zniszczenie lub zdobycie 4 415 jednostek ukraińskiego sprzętu (w tym, jak podkreśla resort obrony Rosji, broni dostarczonej przez Zachód).

Ministerstwo informuje, że wypłat dokonuje się na podstawie rozkazów dowódców jednostek wojskowych.
Z informacji resortu wynika, że w 2023 roku wypłacono po 300 tys. rubli (ok. 14,5 tys. zł) za każdy z 45 strąconych w tym czasie, według Rosjan, ukraińskich śmigłowców i za każdy z 71 strąconych samolotów.

Za zniszczenie czołgu resort obrony Rosji wypłaca po 100 tys. rubli (ok. 4,5 tys. zł). Według resortu obrony Rosji na Ukrainie zniszczono "setki" czołgów Sił Zbrojnych Ukrainy.
50 tys. rubli wypłacanych jest za zniszczenie wozu bojowego wozu piechoty (takich pojazdów miano zniszczyć 1 501), samobieżnej haubicy i wyrzutni rakiet.

300 tys. rubli wypłacanych jest też za zniszczenie zestawów rakietowych Toczka-U i HIMARS - takich zestawów Rosjanie mieli zniszczyć, oficjalnie, 15.
50 tys. rubli dostają też rosyjscy żołnierze za przechwycenie pocisku wystrzelonego przez zestaw Toczka-U, HIMARS czy Grad. Tyle samo płaci się za zniszczenie drona.
200 tys. rubli płaci resort obrony Rosji za zniszczenie bezzałogowego drona morskiego.

Ministerstwo Obrony Rosji podkreśla, że obecnie wypłacane są też pieniądze za zniszczone czołgi Leopard i amerykańskie i zachodnie bojowe wozy piechoty żołnierzom odpierającym ukraińską ofensywę na południu kraju. Resort nie podał jednak ile takich nagród wypłacono.

No i na chuj komu taka administracja? Nie robi nic pożytecznego że stroną, tylko wrzucają kradzione memy, żeby to jeszcze dobre było ale sami sobie jajca najczęściej liżą.