Stare małżeństwo śpi w nocy,nagle mąż wsraje z łóżka
-Żona do niego:
-co robisz?
-Jak to co mówiłem jadę na ryby
-Ale jest 4 nad ranem.
"Ryby nie śpią" odpowiada mąż, po czym wstał zszedł do garażu i zaczął się pakować. Kiedy miał już wyjeżdżać otworzył drzwi garażowe i zobaczył, że strasznie pada deszcz więc doszedł do wniosku, że wraca do łóżka. Rozpakował auto przebrał się w piżamę i wrócił do łóżka, ciemno w pokoju żona odwrócona plecami przytula się do niej,
Mówi do żony:
-Ale na zewnątrz leję.
-Widzisz a ten mój durny mąż pojechał na ryby.