Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu cz.2
9 4 5

22
Dobra dzidki,
pierwsza część przyjęła się super, tak więc od razu wziąłem się do pracy nad drugą częścią.
Ze względu na wasze komentarze odnośnie poprzedniej części jestem ciekaw waszej historii związanej z tym samochodem.

Poprzednia część obejmowała w mniejszej części Lublina i skąd się wział a w większej części był poświęcony jednostce napędowej która była w Lublinie i jej modernizacjami.

W tej części opisze Wam dzidki modele od początku, zmiany oraz marki z rąk do rąk których samochód przechodził wraz produkcją aż do jego zmierzchu w roku 2013 i całkowitym wygaszeniu dalszej produkcji bez wskazania następcy.
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu cz.2
Dokładnie 15 października 1993 roku rozpoczęły się prace nad rozruchem linii produkcyjnej samochodu FS Lublin 33 z wcześniej opisanym silnikiem 4C90 o mocy 70KM.

Początkowo nadwozia które produkowano były oparte o szoferke i goły widelec - były to nadwozia typu furgon (ale jeszcze nie zintegrowany blaszany tylko z laminatu), skrzynia (burty i plandeka), kontener czy zabudowy specjalne. Nadwozie typu blaszak pojawiło się dopiero w 1996 r. a w 1997 roku dołożono opcję wyższego blaszaka.

1996 i 1997 rok to ogólnie był czas modernizacji, w 1997 rozpoczęto produkcję Lublina II, w tym czasie pod maską Lublina pojawił się silnik 4C90 z dołożonym doładowaniem (4CT90), od 1996 roku do 2001 Lublin produkowany był już przez Daewoo w zakładach w Rumunii oraz od 1997 do 1999 roku w Czeskich zakładach Avia. Pod skrzydłami Daewoo do Lublina trafiło wspomaganie kierownicy oraz nowa skrzynia biegów.

Stylistycznie zmieniono w Lublinie grill oraz zastosowano w środku inną deskę rozdzielczą.

Z ciekawostek o których nie ma sensu się rozpisywać jest to że do gamy silników doszedł 2.2 benzynowy oczywiście od GM a dokładniej to australijska jednostka Holden'a - szczerze mówiąc nigdy o aucie w tej konfiguracji nie słyszałem.
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu cz.2
W 1999 roku do produkcji trafia uwaga ---- Lublin 3. Znowu zmodernizowany, stylistycznie niewiele, mechanicznie za to Lublin dostał skrzynie produkcji "Kia", nie zapominając jednak o naszej krajowej produkcji, tak więc skrzynie Tczewskiego producenta dalej były opcją do kupienia.


W 2001 roku Sąd Gospodarczy w Lublinie ogłosił upadłość Daewoo Motors Lublin z powodu ich niezdolności do płacenia długów. Jak podaje money pl: "Długi DMP sięgają około 900 mln zł, a wartość księgowa całego majątku wynosi około 970 mln zł." A więc sprawa była jasna.

Następstwem tego jesienią lubelską fabrykę przejęła fabryka silników Andoria z Andrychowa by wiosną 2002 roku wznowić produkcję samochodów Lublin, prawa do produkcji zostały udzielono tymczasowo na wskutek upadłości DMP.

Jak podaje Onet dnia 9 października 2003 roku: "Rada wierzycieli upadłego lubelskiego Daewoo zaakceptowała rozstrzygnięcie przetargu na sprzedaż samochodu Lublin i praw do jego produkcji. Nowym właścicielem jest rosyjsko-brytyjskie konsorcjum Intrall. Protest w sprawie przetargu zgłosiła do rady wierzycieli andrychowska Andoria-Mot."

Andrychowską spółkę wznowienie produkcji Lublina w 2002 roku kosztowało 15 mln zł. Protest odnosił się do sprzedaży spółki zagranicznemu kontrahentowi, możliwości utraty zdobytych przez Andoria kontaktów i kooperacji oraz możliwości utraty pracy przez 400 pracowników zakładu.

Ale pomijając to z początkiem 2004r. ruszono z produkcją Lublina pod marką Intrall
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu cz.2
(Lublin 3mi)
W 2005 roku wprowadzono zmodernizowany po raz kolejny model Lublin 3Mi. Nowy model otrzymał zmienioną charakterystyczną dla późniejszych Lublinów atrapę z okrągłymi lampami, w blaszanej wersji pojawiły się też nowe lampy kierunkowskazów i świateł stop, które zostały rozmieszczone podobnie jak w Żuku.
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu cz.2
Z rzeczy ważnych, do oferty dołączył również silnik 2,8 Iveco o oznaczeniu 8140.43S o mocy 125KM - jednostka chwalona przez właścicieli Iveco za bezawaryjność w porównaniu do silników 2,3 i 3,0.

Od 2004 roku Lublin 3mi produkowany w systemie SKD (czyli w zasadzie składany) był w zakładach "UNISON" we wsi Obczak pod Mińskiem.
(System SKD - "SKD (ang. semi-knocked-down, pol. „częściowe rozłożenie na elementy składowe”) – proces polegający na montażu gotowych, dużych podzespołów samochodu (tzw. zespołów wyższej kompletności) importowanych do kraju montażu.")

Przez krótki okres czasu Lublin oferowany był w Niemczech pod nazwą Intral L3.

W 2006 roku do silnika 4CT90 dołożono intercooler o którym wspomniałem w poprzedniej części, tym samym zmieniono oznaczenie jednostki na "4CTi90", oraz podniesiono tym moc do 102KM.



Dobrze było by wspomnieć o prototypie który powstał w 2006 roku jeszcze pod marką Intrall, a który to miał być następcą Lublina i który uważam że miał się szanse wtedy przed rokiem 2010 przyjąć, mowa tutaj o Intrall Lubo, nie będę się tutaj o nim rozpisywać ale tak wyglądał:
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu cz.2
Jak to przy tej historii bywa kolejny producent Lublina upada, firma Intrall.

Jak pisano w rp-pl: "Sąd gospodarczy w Lublinie ogłosił upadek z likwidacją majątku spółki Intrall Polska, producenta samochodów Honker i Lublin. Wnioskował o to zarząd firmy. Długi spółki to ok. 23,6 mln zł. Jej majątek to 26 mln zł, w tym linia do produkcji lublinów. Ponad 350 pracownikom firma zalega z zapłatą 2 mln zł wynagrodzeń."

(Honker honker, antagonista dzisiejszego Lublina, odwrócenie ról, imo najgorszy polski samochód i nie zachęcam do dyskusji, ale o skali jego chujowatości napiszę kiedy indziej bo Honker wyznaczał granice jakości i to niestety te dolne)

W maju 2009 roku fabryka w Lublinie została sprzedana spółce DZT Tymińscy. Jak można przeczytać w artykule z tamtego okresu: " Syndyk masy upadłości Daewoo Motor Polska w Lublinie podpisał wreszcie umowę przedwstępną na sprzedaż praw do produkcji samochodu Honker. Przyszły właściciel - spółka DZT Tymińscy - rozpoczął już produkcję pojazdów. Dało to pracę ok. 15 byłym pracownikom fabryki DMP."

DZT Tymińscy zakupili więc fabrykę, prawa do produkcji oraz wszystkie niezbędne oddziały dawnych zakładów DMP.

Czy to nowy początek w polskich rękach?

Oprócz prac nad Honkerem na którego DZT szukało usilnie klientów (kto normalny by to chciał), spółka przystąpiła do modernizacji samochodu Intrall Lublin co było przyczyną do powstania samochodu *uwaga nowa nazwa*

werble...

DZT PASAGON

Modernizacja pojazdu polegała na wdrożeniu nowych norm technicznych, odświeżenie stylizacji nadwozia względem poprzednika, generalnie jak na niego popatrzymy zmieniono cały przód ale reszta to był dalej stary Lublin.
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu cz.2
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu cz.2
Zmodernizowany Lublin (Pasagon) został zaprezentowany w sierpni 2010 roku podczas "V Międzynarodowych Siemiatyckich Targów Pogranicza (nie wiem nie można tego był wywieźć na jakieś targi motoryzacyjne?), natomiast oficjalna prezentacja nastąpiła 16 września 2010 roku na terenie zakładu produkcyjnego. Produkcję seryjną rozpoczęto 3 stycznia 2011 roku.

Według informacji z moto-pl w okresie od stycznia do sierpnia 2012r sprzedano 23 egzemplarze Pasagona w tym tylko 1. SŁOWNIE - JEDEN klientowi indywidualnemu. Rozumiecie? Znalazł się jeden człowiek który nie przymuszony żadnym przetargiem czy wymogami z góry sam wybrał ten samochód, cóż za poświęcenie. Ale nie ma się co dziwić że nikt tego nie kupował, produkcja byłą skupiona głównie na Honkerze, a poza tym w 2011 roku samochody dostawcze wyglądały tak:
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu cz.2
I tak:
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu cz.2
czy tak:
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu cz.2
Generalnie na modernizacje starego lublina to już nie był ten czas, gdyby Intral wprowadził Lubo miało by to jakieś szanse ale czas po 2010 roku to już jest czas nowoczesnej motoryzacji, pakowaniu technologii do samochodów, czas zajmowania się bezpieczeństwem i ergonomią a nie zmianą kolejny raz przodu w aucie projektu przypominam z lat 70/80.
To już nie było nawet śmieszne, to już było niesmaczne.

Jedyne sensowne modernizacje poczyniono w silniku ale też tak z 10 lat za późno, silnik wyposażono we wspomniany wcześniej układ wtryskowy Common Rail - silnik rozwiercono do pojemności 2.6, podniesiono moc do 115KM, a silnik otrzymał oznaczenie ADCR. Silnik zaraz po modernizacji spełniał normę emisji spalin EURO 4, a od maja 2011 roku normę EURO5.
Zastosowano skrzynie manualną 5-biegową.

Kolejną wręcz śmieszną sprawą było zawieszenie, z przodu dalej przednia belka na resorach - prymitywizm jeżeli mówimy o autach dostawczych.

We wrześniu 2012 roku po raz ostatni zmieniono nazwę pojazdu z DZT Pasagon na Honker Van, potem na Honker Cargo. Rok później, w 2013 roku produkcja samochodu osobowo-dostawczego po 20 latach i wielu nazwach oraz zmieniających się przedsiębiorstwach, została ostatecznie zakończona bez następcy. 3 lata później ostatnie przedsiębiorstwo, które zajmowało się produkcją samochodu pod marką Honker, Fabryka Samochodów Honker, ogłosiło upadłość.

I tak bezpowrotnie kończy się historia Lublinka, bez następcy, bez szansy dla naszego kraju na kolejnego zaprojektowanego i produkowanego u nas dostawczaka.

Tym samym kończymy mini serię o Lublinie, wrócę do Was dzidki z czymś innym jeszcze.

A teraz 

WYPIERDALAM
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
1000
1000
400
100
+88

Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu
14 3 4

24
No siema dzidki

Kiedyś tam z ponad rok temu wrzucałem tutaj coś o starze, ale chyba nie na tym koncie, serie porzuciłem ale widzę że odbiór był spoko to też uznałem, że może by wypluć jakieś wypociny.

Zapraszam do dzidy na temat moim zdaniem najlepszego polskiego samochodu i tym samym najbardziej zaprzepaszczonej możliwości (a było ich wiele) - porozmawiajmy o polskim samochodzie dostawczym Lublin (nie podaje marki bo każdy wie o co chodzi a marek pod którymi był produkowany było kilka)

No więc do rzeczy.
Wydaje mi się że ze względu na pewien zakład produkcyjny jak i wiele wiele firm budowlanych czy piekarni każdy kojarzy mniej więcej o jakim samochodzie będziemy rozmawiać.

A poza tym pewnie kojarzycie zielone auto Biura Interwencji Obywatelskiej ze Szkolnej 17. - tak to ten samochód.
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu
(Na zdjęciu Lublin 3 z charakterystycznym późniejszym przodem po 2137 lifcie, produkowany pod marką Intrall, a jeżdżący w dużej flocie u polskiego producenta mebli)


Generalnie zacząć trzeba od Nysy i Żuka, od samochodów dostawczych produkowanych o długo za długo jak to na nasze warunki przystało, a które to  w końcu trzeba było czymś zastąpić.
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu
Nie będę tutaj wchodził w różne konwenanse o wspomnianych konstrukcjach, generalnie były opóźnione jak ten jeden ziomek z waszej szkoły który to ma na wszystko papiery i może robić co chce. Przy dostawczakach produkowanych wtedy wyglądały jak ubodzy krewni.


Proces projektowy rozpoczął się w latach 70. XX wieku i trwał przez całe lata 80 (znowu za długo ale nie wszystko stracone). Zakłady FSC w Lublinie i ZSD w Nysie przez ten czas przy współpracy ze sobą tworzyły prototypy w różnych konfiguracjach naszego Lublina.

Oczywiście na tamten czas czyli lata 70./80. samochód odznaczał się w jakiś sposób nowoczesnością i co najciekawsze prototypy przypominały od raz samochód który będzie seryjnie produkowany. Wstępnie prototypy przedstawiały Lublina 25 i 35 oraz Nyse 321, 25 oraz 325 co ciekawe z napędem na 3 koła.

Z racji na czasy w których to powstawało z powodów politycznych żaden z pojazdów nie wszedł do seryjnej produkcji.

To tyle o nadwoziu.

Porozmawiajmy o imo najlepszym polskim silniku czyli o produktach fabryki Andoria z Andrychowa.
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu
(Na zdjęciu silnik Andoria 4C90 - silnik był jednostką z dużą możliwością rozwoju - turbodoładowanie czy zwiększenie pojemności)

A więc historia silnika który ma trafićdo Lublina nakreśla się tak.

Ze względu na potrzebę zastąpienia podstawowego silnika w samochodach dostawczych z powodów paliwożerności (względy kryzysu naftowego)  i awaryjności przestarzałej już jednostki benzynowej "S-21" znanej z żuka czy nysy, w fabryce Andoria w Andrychowie w roku 1974 rozpoczęto pracę nad stworzeniem nowej jednostki.

Nowy silnik miał być silnikiem czterosusowym, o zapłonie samoczynnym (diesel), ze średnicą cylindra 90mm - podobno stąd oznaczenie "4C90". Silnik miał mieć zasilanie paliwa pośrednie czyli do komory wirowej (o tym i generalnie o dieslu może kiedy indziej) oraz z założenia miał być silnikiem możliwym do rozbudowania o układ doładowania oparty na turbosprężarce oraz miał mieć możliwość rozwiercenia na większą pojemność.

Pracę nad tym silnikiem kierowane były przez inżyniera Andrzeja Frysia. Według wiki przy konstrukcji komory wirowej udział brał brytyjski "Ricardo Engineering stosując w 4C90 komorę Ricardo Comet Vb. Silnik zasilany był przez pompę sekcyjną czechosłowackiej marki "Motorpal" poprzez precyzyjne (na tamte czasy) wtryski ze względu na potrzebę ograniczenia spalania paliwa.

Z rzeczy na polskie standardy innowayjnych było zastosowanie po raz pierwszy w polskim silniku rozrządu OHC czyli z wałkami w głowicy. 

Ze wzglęu na potrzebę spięcia silnika z innymi podzespołami stosowanymi w komplecie z poprzednim "S-21" silnik ten miał być szybkobieżny (wysokość obrotowa podczas pracy 4000 obr/min) tym samym miał charakterystyką przypominać silnik benzynowy co nie niosło za sobą potrzeby zmiany przełożeń w skrzyniach stosowanych do tej pory i wykonywania tym podobnych zabiegów.
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu
Generalnie od strony projektowej temat miał swój finał w 1974 roku. W 1975r.  prototypy w liczbie dwóch sztuk zostały przekazane na testy na hamowni oraz testy drogowe. Do 1981 roku powstało 50 pierwszych jednostek przedprodukcyjnych przeznaczonych na testy w samochodach, silniki w kolejnych wersjach były też przekazane na testy do wspomnianej wcześniej firmy Ricardo. Co ciekawe z 52 części zasadniczych 48 było produkowane w Polsce w tym 10 było z "Polskiego Fiata" - generalnie nasuwa się wniosek, że jak się chce to można coś u nas produkować i to coś dobrego.  Po wszystkich testach i poprawkach silnik został skierowany do ograniczonej produkcji ale dopiero w 1984 roku czyli po 10 latach od skończenia prac projektowych - długo, jak zwykle za długo, ale trzeba wziąć pod uwagę że silnik był opracowywany od zera prawie bez zaplecza i wszystko trzeba było sprawdzić, pod każdym kątem.

Zasadniczo pierwszy 4C90 miał pracować jeszcze w żuku i w nysce zastępując wspomniany wcześniej benzynowy silnik 2.1 by potem trafić do wczesnych egzemplarzy Lublina będąc dalej rozwijanym.

Generalnie w latach 1975-1989 powstało 1400 egzemplarzy silnika "4C90" a tylko w samym 1989 roku powstało ich 500 sztuk, zapewne z tego względu iż pod koniec lat 80. można już było go kupić od tak w wolnej sprzedaży - według magazynu "Motor" w 1990 roku silnik ten można było nabyć za 9,88 mln zł.

W listopadzie 1989 r. dokonano modernizacji silnika, które obejmowały zmianę konstrukcji pompy olejowej i jej napędu, a także zmieniono pasek rozrządu na taki o łukowych zębach znany z dzisiejszych samochodów, co znacząco poprawiło trwałość rozrządu ( czyli mieliśmy już tam cywilizowany rozrząd). W następnych latach dołożono turbosprężarkę (1992r.), następnie dołożono intercooler (chłodnice powietrza wtłaczanego przez turbosprężarkę do silnika - o tym też może innym razem). W kolejnej modernizacji zmieniono pompę wtryskową z sekcyjnej na rozdzielaczową (dla zobrazowania pompa sekcyjna to była pompa pod względem budowy jak montowana w starych dieslach - charakterystyczna - długa, za to pompa rozdzielaczowa to już taka jak np w 1.9 TDI). Silnik dostał także układ recyrkulacji spalin a co za tym idzie zaczął spełniać aktualną wtedy normę "Euro 3"

Ze względu na wzrost mocy silnika konieczne było wzmocnienie układu przeniesienia napędu.

W następnych latach daleko idąca modyfikacja całej jednostki 4C90 dostała oznaczenie ADCR. Modernizacja ta polegała na zwiększeniu pojemności skokowej do 2.6, pompę rozdzielaczową znaną z TDi zastąpiono znanym i bezawaryjnym układem common rail firmy Bosch co niosło też za sobą konieczność zmiany głowicy. SIlnik o oznaczeniu ADCR spełniał już normę emisji spalin "Euro 4" w 2007 a u swojego schyłku "Euro 5" od 2011 roku.

Podsumowując, jednostka napędowa Andoria 4C90 oraz jej modernizacje należały do udanych, słynących z bezawaryjności i prostoty budowy, nie wspomniałem tego wcześniej, ale na początku podstawowe 4C90 mające zastąpić S21 miało 70KM, by ostatecznie jednostka ADCR miała już 115KM - na warunki samochodów osobowych w 2007 roku nie był to szałowy wynik ale z takimi danymi wśród busów był to przyzwoity wynik przyznacie chyba. Dla porównania Fiat Ducato 3 generacji z 2007 roku w podstawowym 2 litrowym dieslu miał taką samą moc.

Tylko ej, żebyśmy się zrozumieli, nie porównuje Lublina do Ducato bo Ducato było daleko daleko z przodu, chodzi mi tylko o pokazanie że może lekko popychając pewne operacje i przyspieszając projekty moglibyśmy być jakimś graczem na rynku aut dostawczych w naszej części świata albo i nawet dalej.
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu
(Lublin 3 produkowany w 2007 roku przez markę Intrall)
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu
(Fiat Ducato z 2007 roku) 
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu
(Wnerze Lublina)
Lublin - historia imo najlepszego polskiego samochodu
(Wnętrze Ducato)
Dzidki do koniec części pierwszej, w najbliższym czasie dodam część drugą o kolejnych modelach i markach pod jakimi powstał najlepszy polski samochód.

A teraz wypierdalam
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
1000
1000
400
100
+81

Coś dla miłośników motoryzacji

12
00:00
00:00
Download
1000
1000
400
100
+44

Koń zwalony

9
00:00
00:00
Download
1000
1000
400
100
+61
0.85351419448853