Dzidki, mieliście kiedyś podobną sytuację: siedzie sobie przy kompie, gierka włączona, któreś już piwerko z rzędu wchodzi, a że gram online gdzie nie da się pauzować to szczam do butelek pod biurkiem. Po jakimś czasie w trakcie akcji w grze tak się wkurwiam że otwieram ćwiartkę wódeczki i walę z gwinta, a że mi się piwo skończyło to postanowiłem przepić piciem. A że działa się akcja w grze to pojebaly mi się butelki i napiłem się swoich szczyn, po czym zwróciłem to na klawiaturę. A że nie mogłem przerwać to całą rundę grałem z rzygami na klawiaturze. Mieliście tak kiedyś?