Małżeństwo z USA adoptowało pięcioro czarnoskórych dzieci i zamieniło je w niewolników. Umieścili je w szopie, pozbawili jedzenia i zmuszali do pracy na farmie
Prawie 10 lat temu 64-letni Donald Lanz i 63-letnia Jean Kay Whitefeather objęli opieką rodzeństwo z ośrodka dla bezdomnych i zagrożonych nastolatków. Najpierw para przeniosła dzieci z Minnesoty do Waszyngtonu, a dwa lata temu – do Wirginii Zachodniej. Jesienią 2023 roku służby opiekuńcze przyszły sprawdzić ich stan po anonimowym telefonie: sąsiadka zgłosiła, że widziała, jak dzieci wyprowadzano ze stodoły, ustawiano w szeregu i wysyłano do pracy w polu. W tym czasie Donald i Jean mieli podkreślać pochodzenie nastolatków.
Okazało się, że Donald i Jean trzymali dzieci zamknięte w przybudówce do stodoły przez 12 godzin dziennie. Spały na betonowej podłodze, jako toalety używały wiadra. W pomieszczeniach zainstalowano kamery. Czasami zmuszano je do wielogodzinnego stania z rękami za głową. W szopie nie było wody, więc nie mogły ani pić, ani się myć. Karmiono je wciąż tym samym jedzeniem, na przykład kanapkami z masłem orzechowym. Przez wszystkie te lata dzieci musiały nosić ciężary, wykonywać prace domowe i pracować w polu – w niektórych przypadkach kazano im kopać ziemię gołymi rękami.
Sąd uznał Donalda i Jean za winnych handlu ludźmi oraz zaniedbania potrzeb dzieci. Donald otrzymał 160 lat więzienia, Jean – 215. Co myślicie spoko czy nie spoko używanie czarnych