Ahsoka wtf

9
Ahsoka wtf
Yo, obczaiłem serial Ahsoka o postaci tej laski-padawan Anakina Skywalkera (później ten w masce z astmą i z mommy issues) z animacji "Wojny Klonów". Wyłączyłem w połowie pierwszego odcinka wkurwiony, teraz wróciłem, oglądam i mam wrażenie że jest.. spoko?
Ale od początku.

 Ahsoka w tym serialu już jest rzeczywiście opanowaną, badass mistrzynią jedi. Poznajemy trochę co ona tu robi a potem szybko serial "nakreśla" mniej więcej o co chodzi w fabule i przechodzimy do perypetii padawan Ahsoki. I to mnie odrzuciło jak pierwszy raz oglądałem, bo ta niby padawan zlewa obowiązki, ma kolorowe włosy, mieszka z kotem i nie ogarnia życia a co dopiero porządku w pokoju. Za pierwszym razem wydawało mi się że ten serial to kolejne pomyje typu she-hulk adresowane tylko dla nierozgarniętych kobiet które nie wiedzą co ze sobą zrobić, jakby twórcy zrobili postać dziewuchy-piwniczaka żeby dziewuchy-piwniczaki przed ekranami mogły mówić: whoaa, ona jest taka jak jaaaa, ale ona jest cool że jest chamska i nie do zniesienia dla otoczeniaaa ✨✨.
 Ale uznałem parę dni później: chwila chwila a może właśnie to jest normalna moja reakcja, że nie podoba mi się ta postać bo nie jest rozgarnięta? Zobaczyłem to znowu i spojrzałem na to z drugiej strony. Ta postać ma być zjebana, ma mieć dobre i złe cechy i się rozwijać i pokonywać trudności bo to jest najciekawsze w dobrze napisanych postaciach. Może w końcu możemy zobaczyć twórców którzy rzeczywiście robią dobre seriale z serduchem i w końcu ktoś potrafi napisać dobrze postać kobiety-bohaterki? Tak szczerze zaczynam się jarać i bardzo liczę na to że pod koniec tego serialu kompletnie wciągnięty będę kibicował którejś postaci.

W skrócie: Ahsoka może być spoko, dzięki za uwagę i wypierdalam.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Opowiadanie z Larp Gothic

18
Opowiadanie z Larp Gothic
Siemka dzidki.
Możliwe że słyszeliście o LARP Gothic. To coroczna impreza na której gracze wcielają się w postacie z pierwszej częśc i Gothica i odgrywają role skazańców pod Barierą. Na zdjęciu są strażnicy a wśród nich i ja. Napisałem opowiadanie opisujące wydarzenia z edycji sprzed roku i chciałem się nim podzielić. Zapraszam do czytania i dzielenia się uwagami i wypierdalam.
Link do wattpada: https://www.wattpad.com/1394474154-ziemie-ork%C3%B3w?fbclid=IwAR1sgW6jrVDmVS7jUB2q8FxLGnFD32iL0JjCbL2A0sABRKh1cHoF2cN3Mcg
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Popełniłem fragment opowiastki.

9
Postanowiłem popisać dla zabicia czasu, a może nawet rozwinąć się w tym kierunku. Czekam na opinie.

Promienie porannego słońca nieśmiało wkradły się do pokoju przez szczeliny nie do końca zasłoniętych żaluzji. Młody chłopiec właśnie przewracał się na drugi bok łóżka, gdy zabrzęczał budzik, ten sam, dzień w dzień wydzierający go ze snu. Ów sen miał głęboki i wyraźny. W jego nocnej wizji stał u progu przepaści, jej tło stanowiła nieskończona czarna przestrzeń, nakrapiana gwiazdami i otoczona obłokami gazów oraz pyłów tworząc wielobarwne mgławice. Przed nim samym rozsypywały się unoszące, niewielkie platformy o kształcie prostokąta, wyglądem odzwierciedlającym luksfery. Ogrom tej scenerii wprawił go w osłupienie, dech w piersi zatrzymał się, lecz nieposkromiona młodzieńcza ciekawość zdeterminowała go. Spojrzał w dół, chciał w ten sposób ocenić odległość do pierwszego stałego ciała oddzielonego próżnią, które to znajdowało się poniżej gruntu pod jego nogami. Wziął rozbieg, oderwał stopy od krawędzi podłoża i... wtedy właśnie rozbrzmiało mu w uszach głośne dzwonienie. Ziewnął głęboko, nie otwierawszy oczu przetarł zaspane powieki sklejone zbryloną substancją niewiadomego pochodzenia, nieodłącznym elementem każdej pobudki. Wyciągnął obie ręce nad głowę, aby zaraz jedna z nich ciężko opadła na przycisk, tłumiąc natrętny hałas. Otworzył okno, egzekwując tym samym dawne polecenie rodzicielki. Rześkie powietrze wiosennego poranka powoli wypełniało pokój. Zbiegł po schodach i skierował się do toalety, aby wypełnić czynności swej porannej rutyny. Poza samym porankiem, dzień ten nie miał należeć do tych zwyczajnych. Dnia tego wypadała rocznica śmierci jego dziadka.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.094950914382935