Taka rozkmina.
Gdyby ludzkość opanowała technologię do kontrolowania pogody w ujęciu globalnym, czyli w dowolnym miejscu na świecie, to grupa kontrolująca tę technologię sterroryzowałaby cały świat.
Wybierają sobie państwo i mówią:
- Co tam? Chcecie dalej mieć rolnictwo? To wyskakujcie z hajsu, bo jak nie to będziecie mieć nad polami suszę przez cały rok. Macie lotniska międzynarodowe - płacić, albo będzie mieć tam takie warunki pogodowe, że żaden samolot nie wyląduje ani nie wystartuje. Macie ładne plaże i przyjeżdża do was dużo turystów, zarabiacie na tym kupę hajsu. Podzielcie się, bo jak nie to będziecie tam mieć deszcz, wiatr i 10 stopni, nikt wam nie przyjedzie. A propos wiatru, produkujecie dużo energii z wiatraków. Szkoda by było, gdyby nagle przestało wiać...
I tak dalej.
Niewykluczone, że w bliższej lub dalszej przyszłości ludzkość taką technologię opanuje. Jak myślicie, jaka grupa będzie mieć nad nią kontrolę i terroryzować cały świat?