Chciałem się tylko pochwalić:
Jutro będzie w moim (malutkim) mieście Andrzej Dragan - mój ulubiony fizyk! Gość jest niesamowity. Profesor (!) fizyki (chyba) teoretycznej, zajmuje się fizyką kwantową. Gość jest cały wydziarany, mega interesujący, w młodości był buntownikiem i nagrywał dość ciekawą muzykę. Stworzył nową teorię że znanym zagranicznym fizykiem : Teoria Dragana-Ekerta. Tutaj wrzucam cytat, bo sam tego nie ogarniam :
"Teoria Dragana, współtworzona przez Andrzeja Dragana i Artura Ekerta, łączy mechanikę kwantową z relatywistyczną teorią względności. Wprowadza koncepcję nadświetlnych obserwatorów, co pozwala na reinterpretację przyczynowości i zjawisk kwantowych. Dragan sugeruje, że w ramach tej teorii możliwe jest zachowanie się cząstek w sposób losowy, co przypomina superpozycję kwantową. Jego prace mogą stanowić krok w kierunku pogodzenia mechaniki kwantowej z ogólną teorią względności.
Teoria Dragana, opracowana przez Andrzeja Dragana i Artura Ekerta, proponuje nową perspektywę na związek między mechaniką kwantową a szczególną teorią względności. Kluczowe punkty tej teorii obejmują:
- Nadświetlni obserwatorzy: Teoria sugeruje, że mechanika kwantowa może wynikać ze szczególnej teorii względności, jeśli uwzględni się obserwatorów poruszających się z prędkościami przekraczającymi prędkość światła.
- Zasada względności: Rozszerza klasyczną zasadę Galileusza, wskazując, że prawa fizyki powinny być niezależne od wyboru układu odniesienia, nawet w przypadku nadświetlnych cząstek.
- Przyczynowość: Wprowadzenie nadświetlnych układów inercjalnych prowadzi do nowych zjawisk niedeterministycznych, co może wyjaśniać niektóre aspekty mechaniki kwantowej"
Od kilku lat marzyłem, by móc zadać mu kilka pytań. Zebrałem najciekawsze (I te co mi się przypomniały) I zamierzam jutro go nimi zbombardować ;). Oceńcie sami :
1. Promieniowanie Hawkinga. Czarna dziura, która przecież więzi nawet bezmasowe fotony - nagle zaczyna Promieniować, czyli wyrzucać cząstki w przestrzeń. Słyszałem, że wytłumaczeniem tego są fluktuacje kwantowe, czyli pojawiające się pary cząstek-antyczastek. Normalnie one pojawiają sie praktycznie wszędzie, ale od razu anihilują ze sobą. Ale gdy mamy tak potężne grawitacyjne monstrum, jak czarna dziura, to gdy taka para pojawia się na granicy czarnej dziury - na horyzoncie zdarzeń - to gdy antycząstka wpadnie do czarnej dziury, to ona się o jedną cząstkę zmniejszy; a druga cząstka wylatuje w przestrzeń kosmiczną. I fajnie, ma to sens - ale dlaczego niby zawsze to antyczastka ma lecieć do czarnej dziury? Nie powinno to być losowe? Raz wpadnie do czarnej dziury antyczastka, a raz zwykla czastka, a anty poleci w przestrzeń? Czyli czasem czarna dziura będzie maleć, a czasem rosnąć?
2. Grawiton. Nie rozumiem koncepcji grawitonu, czyli cząstki grawitacji (podobnie jak foton jest cząstką światła). Skoro grawitacja jest w zasadzie zakrzywieniem przestrzeni, czyli sama masa cząstki zakrzywia czasoprzestrzeń, a inne cząstki zawsze lecą prosto, ale to przestrzeń się zakrzywia. Czyli grawitacja może nawet nie istnieć, bo to co nazywamy grawitacja może być po prostu zakrzywieniem czasoprzestrzeni. Więc dlaczego tylu naukowców jest tak pewnych, że grawiton istnieje i jeszcze można go odkryć na przestrzeni najbliższych lat?
3. Splatanie kwantowe. Cos, co sam Ejnstein nazywal "Upiornym oddziaływaniem na odległość ". Skoro dwie splatane cząstki są w stanie być w kontakcie niezależnie od odległości i (upraszczając) gdy znak jednej zmienimy na plus, to druga splątana cząstka OD RAZU zmieni się na minus - nawet jak będzie na drugim końcu wszechświata. Czy to oznacza, że nasz 3wymiarowy świat, np. Ziemia 'dotyka' się z każdym innym miejscem we Wszechświecie w czwartym wymiarze? Jak ten znany, popkulturowy przykład z kartką i ołówkiem - gdzie robimy 2 kropki daleko od siebie na 2wymiarowej kartce, potem ją zginamy w trzecim wymiarze tak, by kropki się dotykały, a potem przebijamy je ołówkiem; czyli dwie odległe rzeczy zakrzywione w wyższym wymiarze mogą się "dotknąć". Teoria strun mówi, że wymiarów fizycznych jest aż 10 i 1 wymiar czasowy.
4. Teoria strun. Czy kiedykolwiek uda nam się ją udowodnić? Czy da się udowodnić istnienie wyższego wymiaru?
5. Wielki atraktor. W pewnym miejscu w obserwowalnym Wszechświecie jest strasznie wielkie przyciąganie. Ogólnie każde ciało we Wszechświecie porusza różnymi torami i z różną prędkością, ponieważ grawitacja maleje z kwadratem odległości. Dlatego ciało będące dalej od nas powinno być duuuużo słabiej przyciągane. A jednak wiele galaktyk w naszym sąsiedztwie porusza się jednostajnie i 'płynie' w jedno miejsce. Co może posiadać aż tak potężna grawitację, by przyciągać całe grupy galaktyk? To już trochę pseudo-fizyka, ale słyszałem teorię, że tak wielką masę może posiadać np... inny wszechświat. Podobnie Wielka Pustka - słyszałem teorię, że może to być artefakt po zderzeniu się dwóch Wszechswiatów, gdzie inny wszechświat wyrwał nam kawałek masy. Czy jeżeli teoria równoległych wszechświatów jest prawdziwa - to te wszechświaty mogłyby że sobą oddziaływać?
6. Wyjaśnienie teorii Dragana-Ekberta na chłopski rozum.
7. Interstellar. Czy gdyby taka planeta koło czarnej dziury (jak w filmie) istniała, gdzie godzina na tej planecie odpowiadała by 7 latom na Ziemi, to czy czasem nie powinno tam w ogóle być oceanów? Bo zarówno woda jak i atmosfera nie powinna zostać wessana przez czarną dziurę? Albo chociaż przesunięta, nawarstwiona w jedno miejsce (to najbliższe czarnej dziury), a na drugim końcu planety nie byłoby w ogóle ani wody, ani atmosfery?
Może Jeszcze coś wymyślę do jutra ;). Macie jakieś swoje propozycje? Postaram się nagrać jego odpowiedzi na to i wrzucić jutro.