Pewien facet wybrał się na grzyby. Szukał, szukał, ale nie umiał znaleźć ani jednego. W pewnej chwili usłyszał donośne "GRZYBIARZU". Zdziwiony poszedł w kierunku głosu i zobaczył dużego, mieniącego się wieloma kolorami grzyba. Nie mogąc uwierzyć w to co widzi, podszedł bliżej. Głos okazał się dochodzić z owego grzyba, gdyż ponownie usłyszał donośne "GRZYBIARZU". Zapytał więc:
- Czy to ty mnie wołasz?
- TAK - odpowiedział grzyb - MUSISZ MI POMÓC. JESTEM MAGICZNYM GRZYBEM
- W czym mogę ci pomóc?
- UMIERAM I ŻEBY SIĘ PONOWNIE ODRODZIĆ MUSISZ COŚ DLA MNIE ZROBIĆ
- Co takiego? - zapytał grzybiarz
-WYRUCHAJ MNIE - odpowiedział grzyb
Zaskoczony facet zapytał go:
- Ale jak? Jesteś grzybem!
- TU Z TYŁU, POD KAPELUSZEM MAM TAKĄ DUPKĘ, TAM MNIE WYRUCHAJ
Grzybiarz spojrzał, pomyślał i stwierdził że nie da rady. Poprosił więc grzyba:
- Jesteś czarodziejskim grzybem, czy mógłbyś się w coś zamieć? Nie dam rady bez tego.
- OCZYWIŚCIE - odparł grzyb i natychmiast zmienił się w piękną, 14 letnią dziewczynę...
- No! I tak to było Wysoki Sądzie! - powiedział Stuu
- Tak było! Prosimy nie wierzyć tej gówniarze! - wtórowali mu Gargamel i Gonciarz