Ciekawostka kosmiczna na jutro.

20
Ciekawostka kosmiczna na jutro.
Już jutro rozpocznie się misja Polaris Dawn. 

Czworo astronautów o godzinie 9:38 CEST wystartuje w kapsule Dragon na szczycie rakiety Falcon 9 w sześciodniową misję kosmiczną, będącą pod wieloma względami niesamowicie interesującą.




Misja finansowana jest z prywatnych pieniędzy przez miliardera Jareda Isaacmana i realizowana przez prywatną firmę (SpaceX). Podczas jej trwania dojdzie do pierwszego w historii spaceru kosmicznego w wykonaniu kosmicznych turystów. Choć czy można ich tak w rzeczywistości nazywać? To nie będzie turystyczna "przejażdżka". Uczestnicy misji przeprowadzą 36 eksperymentów naukowych, głównie koncentrując się na badaniu wypływu promieniowania kosmicznego na ciało człowieka, spędzając mnóstwo czasu w obszarze pasów Van Allena (torusów o wysokim nagromadzeniu wysokoenergetycznych cząstek uwięzionych w polu magnetycznym Ziemi).

Kapsuła Dragon z astronautami na pokładzie wzbije się w apogeum (od razu w pierwszym dniu misji) na wysokość 1400 kilometrów ponad powierzchnię Ziemi! Tak daleko od naszej planety człowiek był po raz ostatni podczas misji Apollo 17 (gdy wracano z Księżyca)

W trzecim dniu misji (gdy orbita zostanie już obniżona) Jared Isaacman oraz Sarah Gillis wyjdą na zewnątrz. Będą jednak cały czas ubezpieczeni, połączeni z kapsułą "pępowiną" trzymającą ich przy Dragonie. Będzie to również test skuteczności i elastyczności nowych skafandrów SpaceX przeznaczonych do spacerów kosmicznych (EVA). SpaceX planuje transmisję na żywo z tego wydarzenia (misja jest też testem laserowej komunikacji sieci Starlink)!


Planowana inklinacja orbity wynosi 51°, a to oznacza że istnieje szansa na obserwację Dragona z Polski jeśli trajektoria korzystnie się ułoży. To jednak będzie można ustalić dopiero po starcie. Jeśli orbita ułoży się dla nas korzystnie, to będziemy szukać Dragona na niebie w ciągu najbliższych nocy. :)


Tekst zajebany w części z fanpage Astrolife który serdecznie polecam miłośnikom astronomii :)
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Meteoryt zwany Murchison przenosił ciekawe składniki

17
Meteoryt zwany Murchison przenosił ciekawe składniki
Życia w kosmosie jeszcze nie znaleziono, ale "półprodukty życia" są w nim obecne.

W 1969 roku w atmosferze nad stanem Wiktoria w południowej Australii rozbił się meteoryt z grupy tzw. chondrytów węglistych, nazwany później Murchison. Już na powierzchni Ziemii zebrano szereg kawałków o łącznej masie przeszło 100 kg, w tym największy ważący 7 kg, słynny z odkrycia w nim 18 aminokwasów białkowych pozaziemskiego pochodzenia. Holenderscy, brytyjscy i amerykańscy uczeni znaleźli w nim cząsteczki zasad azotowych uracylu i ksantyny wchodzących w skład nukleotydów, prekursorów molekuł tworzących RNA i DNA. Było to pierwsze potwierdzone odkrycie pozaziemskich aminokwasów białkowych, które zapoczątkowało badania i poszukiwania tych substancji w innych chondrytach węglistych, a potem także w kosmosie.

W 2019 r. opublikowano wyniki badań informujące, że w meteorycie Murchison udało się znaleźć również cukry: rybozę (kluczowy składnik RNA), ksylozę i arabinozę. Nie znaleziono jednak śladów deoksyrybozy – cukru prostego, kluczowego składnika DNA. Odnalezienie cukrów było możliwe dzięki wykorzystaniu (uwaga tu zwroty dla freaków naukowych) "chromatografii gazowej" w połączeniu ze "spektrometrią mas".

W styczniu 2020 poinformowano, że w meteorycie odkryto pył kosmiczny, którego wiek oszacowano na 5–7 miliardów lat. Jest to najstarszy materiał znaleziony do tej pory na Ziem.

Źródło:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Murchison_(meteoryt)
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.11490106582642