Dzidowy felieton

47
Wiecie co Dzidki?

Bawi mnie to, że wśród użytkowników tego zacnego portalu są osoby które myślą, że to całe szeroko pojęte bycie przegrywem to tylko taki... żart. Że niby my sobie tutaj urządzamy takie podśmiechujki udając w internecie aspołeczne pizdy.

Bawi mnie to, że są osoby, które nie są w stanie zrozumieć, że tacy ludzie jak spora część tej społeczności istnieją. Na całe szczęście większość takich postaci porusza się jedynie w obrębie strony g(ł)ównej, nie zaśmiecając nam życia swoją "normalnością" tutaj w poczekalni.

Tak tak, wiem - "idź na terapię", bla bla bla... Sęk w tym, że idąc na terapię trzeba być gotowym przyjąć do wiadomości, ba! - ustosunkować się w życiu do tego co usłyszałoby się od terapeuty. I tu jest kolejny problem. Jestem zbyt przekonany o swojej racji, a być może właśnie to przekonanie pozwala mi jeszcze jakoś funkcjonować przy tak niskiej - choć nie uważam, że zaniżonej - samoocenie.


Pisałbym dalej, ale felietonistą może zostanę kiedy indziej.
Do tekstu załączam swój portret.
Hetfield z Dzidy
0.044418811798096