Nie chciało mi się pisać, ale ukradłem gotowca do Black Adam. Osobiście wytrzymałem z tym gównem z 15 min.
O ile w fikcyjnych, czy współczesnych historiach to jest OK, to ciężko wyobrazić sobie Królestwo niebieskie, Shoguna, czy Wroga u bram w takiej konwencji...
Czyli idąc drogą współczesnego kina, nowa wersja Casablanki powinna wyglądać tak - Rick - czarnoskóry gej, Ilsa - azjatycka trans. Remake Krzyżaków - 1/3 niemieckiego zakonu to czarnoskórzy rycerze na białych koniach, Azjatów można jakoś wytłumaczyć w polskim ruszeniu...
Na siłę wciska się LGBT, inne rasy tam, gdzie to kompletnie nie jest spójne z fabułą, konwencją ani nawet logiką - ale jest "sprawiedliwie", bo się TO pokazuje. Silą się, by dogodzić mniejszościom rasowym, wyznaniowym czy preferencyjnym, a na ogół kiepsko to wychodzi i kompletnie mija się z rzekomą tolerancją.
Czyli idąc drogą współczesnego kina, nowa wersja Casablanki powinna wyglądać tak - Rick - czarnoskóry gej, Ilsa - azjatycka trans. Remake Krzyżaków - 1/3 niemieckiego zakonu to czarnoskórzy rycerze na białych koniach, Azjatów można jakoś wytłumaczyć w polskim ruszeniu...
Na siłę wciska się LGBT, inne rasy tam, gdzie to kompletnie nie jest spójne z fabułą, konwencją ani nawet logiką - ale jest "sprawiedliwie", bo się TO pokazuje. Silą się, by dogodzić mniejszościom rasowym, wyznaniowym czy preferencyjnym, a na ogół kiepsko to wychodzi i kompletnie mija się z rzekomą tolerancją.