Wyszedłem z przegrywu
1 r
9
Witajcie szanowni bracia dzidowcy.
Chcę się z Wami podzielić moją historią.
Całe życie myślałem, że jestem przegrywem i miałem ku temu podstawy.
Wiecie jak jest: raczej cichy dzieciak, wycofany, ze swoim hobby, z lekkim dzido-autyzmem. No i oczywiście zero interakcji ze stworzeniami płci żeńskiej.
Jednak ostatnio popatrzyłem na swoje życie z oddali, z perspektywy czasu i doszedłem do wniosku, że wcale nie jest tak źle. Ukończyłem szkołę, wyrwałem się z mojej małej patologicznej miejscowości, poszedłem na niezłe studia, na studiach spotkałem dziewczynę, która sama pierwsza do mnie zgadała(!) , po studiach od razu praca w zawodzie, kredyt na komfortowych warunkach i własne mieszkanie. Na tym mieszkaniu buduję nowe życie, kiedy ja np. gram w salonie, ona gotuje obiad w naszej ku... uuurwaaaaa czy w Waszej hurtowni też zabrakło leków?
Chcę się z Wami podzielić moją historią.
Całe życie myślałem, że jestem przegrywem i miałem ku temu podstawy.
Wiecie jak jest: raczej cichy dzieciak, wycofany, ze swoim hobby, z lekkim dzido-autyzmem. No i oczywiście zero interakcji ze stworzeniami płci żeńskiej.
Jednak ostatnio popatrzyłem na swoje życie z oddali, z perspektywy czasu i doszedłem do wniosku, że wcale nie jest tak źle. Ukończyłem szkołę, wyrwałem się z mojej małej patologicznej miejscowości, poszedłem na niezłe studia, na studiach spotkałem dziewczynę, która sama pierwsza do mnie zgadała(!) , po studiach od razu praca w zawodzie, kredyt na komfortowych warunkach i własne mieszkanie. Na tym mieszkaniu buduję nowe życie, kiedy ja np. gram w salonie, ona gotuje obiad w naszej ku... uuurwaaaaa czy w Waszej hurtowni też zabrakło leków?