Hobby warto mieć.

20
Siema dzidki,
Wiele osób chwali się różnego rodzaju hobby itp.
Więc i ja postanowiłem się podzielić własnym, w końcu warto jakieś mieć - moim jest muzyka, "no kur#a rzeczywiście, bardzo odkrywcze", pomyślicie. 
Ale nie sama muzyka a tworzenie własnych kawałków/remixów itp.

Żeby nie było za długo postaram się pisac zwięźle, ale tak aby zachować jakiś sens całości.

Przygoda czy fascynacja zaczęła się daaawno temu w Gimbazie wtedy to były programy typy "eJay Techno" itp. gdzie układało się bity z gotowych "klocków".
Z czasem zaczęło mi czegoś brakować, czułem się ograniczany możliwościami programu, chciałem więcej, lepiej.
I tak trafiłem na FL Studio - wtedy był to chyba jeszcze Fruity Loops.
Program można sobie wygooglować, wspomnę tylko, że działały i działają na nim takie osoby jak Avicii, Martin Garrix czy Oliver Heldens i wielu innych.
Jego możliwości są wręcz nieograniczone " wow", pomyślałem "to coś dla mnie".

Jakież było moje gorzkie rozczarowanie po pierwszym kontakcie z programem, nie ogarniałem totalnie niczego, interfejs, mnóstwo opcji, do tego prostego bitu nie potrafiłem ułożyć, tragedia - po godzinie program wylądował w koszu.

Ale nie poddałem się i zrobiłem drugie podejście, metodą prób i błędów dochodziłem do tego jak co działa i tak nie potrafiąc grać na żadnym instrumencie, nie znając szczególnie nut czy akordów zacząłem coś kombinować bazując jedynie na swoim słuchu i jakimś tam poczuciu rytmu czy estetyki.

Nigdy nie były to aspiracje by stać się jakimś mega producentem czy podbijac rynki, robiłem to dla siebie, była to dla mnie odskocznia od codziennosci i coś co pochłaniało mnie na dłuugie godziny (zdarzały się zarwane noce - serio), co pozwalało się zrelaksować, przelać emocje. Czasem coś z tego wychodziło, czasem skończony utwór, jednak częściej rozgrzebany projekt do którego po odpływie weny więcej nie wróciłem.
(Projektów przez lata mogło być ładnych kilkaset).

Byłem sceptycznie nastawiony to dzielenia się czymkolwiek z szerszym gronem odbiorców przez zawsze zbyt surowe ocenianie swoich wypocin, jednak z czasem założyłem kanał na SoundCloud i tam też trafiały bardzo sporadycznie wybrane utwory lub ich fragmenty.

Teraz traktuję to jako swojego rodzaju wehikuł czasu i prywatne archiwum, ponieważ kawałki hostowane na innych popularnych w tamtych czasach stronach już nie są dostępne.
Część starych projektów utraciłem przy zmianie PC, a część po prostu usunąłęm podczas licznych kryzysów twórczych czy dawania sobie spokoju z tą całą muzą.

Finalnie program dalej leży na dysku i rzeczywiście czasem jeszcze coś w nim podłubię, jednak rzeczywistość i wkraczanie w dorosłość dało o sobie znać poprzez coraz mniejszą ilość czasu dostępną na ślęczenie przed kompem i składanie bitów.

Linkuję dla chętnych wspomniany profil na SoundCloud - możliwe że ktoś usłyszy tam coś ciekawego, chociaż ostrzegam wszystko robił amator samouk ;)

No i miało być krótko i nie wyszło, jak zawsze.
Teraz standardowo Wypierdalam, trzymajcie się!
0.04402494430542