Siemano wszystkim, zastanawiam się nad pojechaniem na Pyrkon, ale widzialem kilka zdjęć z poprzedniej edycji i ilość ścier na masztach, zwanych potocznie flagami lgbt, była przytłaczająca, nie chciałbym wydać 180 zł na bilet tylko po to żeby znaleźć się na jakiejś gay parade. Kto bywa tam często i może powiedzieć mi, jak bardzo pyrkon jest skupiony na rpgach, cosplayach i innych nerdowych rzeczach, czy może już ich zjadła ideologia i co chwila bede szczuty tym rakiem? Nie przeszkadza mi że jeden czy drugi doda do cosplayu tęczę, ale jak wszystko tam jest zabarwione na kolorowo to szkoda dokładać im te 180 zł