Reakcja na drodze

33
Siema dzidki. 
Chciałem pochwalić się wczorajszym osiągnięciem. Otóż zatrzymałem pijanego kierowcę. Na całe szczęście okazało się, że kierowca nie jest pijany. 

Jadąc wczoraj do pracy, około godziny 17, zauważyłem poza terenem zabudowanym, że auto jadące 400-500 metrów za mną, na prostej i równej i niemalże pustej drodze, zygzakuje. Nie czekając ani chwili zwolniłem, a gdy auto zbliżyło się do mnie, zatrzymałem się, włączając światła awaryjne. Zgasiłem silnik i podszedłem do owego samochodu, który również się zatrzymał. 

Podchodząc do niego zauważyłem, że zarówno kierowca, jak i pasażer wyglądają na jak najbardziej trzeźwych. Kierowca obniżył swoją szybę, więc postanowiłem wytłumaczyć powód zatrzymania.
-Dzień dobry, panowie. Zauważyłem, że wasze auto porusza się zygzakiem, dlatego postanowiłem sprawdzić czy to nie jakiś pijany kierowca, ale widzę po was że jesteście trzeźwi.
-Oj, testujemy samochód, ale gratulacje za postawę.
Przeprosiłem więc grzecznie za zawracanie im dupy i życząc miłego dnia wróciłem do swojego samochodu. Rozeszliśmy się z uśmiechami na twarzy, chcociaż ja czułem się lekko zażenowany.

Trochę głupio mi zaczepiać obcych ludzi, ale są rzeczy ważne i ważniejsze. Obawiałem reakcji kierowcy, jednak spotkałem się z życzliwością z jego strony, bo najwidoczniej on i jego pasażer rozumieją, że w podobnej sytuacji można uratować ludzkie życie.  
0.046786069869995